Przyznam, że ja ostatnio też słabo z wędkowaniem. Więc Maćku nie jesteś sam
Byłem parę razy, a owszem.
Z jednej strony upał, a z drugiej du*a nie efekty
No i tak jakoś też mam nie po drodze na te ryby. Trochę zniechęcony jestem.
U mnie na stowarzyszeniu też się pogorszyło, bo "miejscowi" nęcą non stop dwa miejsca i ryba głównie tam siedzi. Oczywiście jest tam non stop zajęte. Musiałbym przygotować sobie miejscówkę, żeby coś się zaczęło dziać. Jakoś jednak nie bardzo mam czas i chęci na to. Jutro może gdzieś skoczę, chociaż nie chce mi się wstawać zbyt wcześnie heheh. Wolę pospać rano, po całym tygodniu w robocie.
Ostatni tydzień też był dość ciężki, bo praca w Krakowie, jeszcze te podróże.
Ale nie narzekam. Ładnie tam macie. Piękne stawki w mojej branży i dużo pięknych d*peczek