Autor Wątek: Jak podejść profesora (naszego lina)?  (Przeczytany 34638 razy)

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 277
  • Reputacja: 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak podejść profesora (naszego lina)?
« Odpowiedź #105 dnia: 30.12.2017, 11:39 »
Jaki sen, jak z pod lodu są często łowione.
Tomek

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak podejść profesora (naszego lina)?
« Odpowiedź #107 dnia: 30.12.2017, 11:52 »
Tak chyba nie do końca śpią?
Byłem ostatnio za okoniem i kolega złapał pięknego lina na paprocha ;D
 dodatnia temp. chyba nie pozwala im zasnąć ?
woda temp.+2,5 C

Może być tak, że mają swoje pięć minut podczas dnia i żerują, zwłaszcza jak temperatura wody się podniesie lekko lub jak jest odpowiednia pora (na przykład okolice zachodu słońca). Też łowiłem nie raz liny zimą. Co ciekawe, na Milton Lake, podczas spuszczania wody i segregowania ryb, właściciel powiedział mi, że tylko część linów była głęboko zagrzebana w mule. Spora część jednak hasała razem z innymi rybami.
Lucjan