A ja od połowy tego sezony przestałem używać jakichkolwiek markerów. Startując w zawodach nie miałem czasu czekać aż marker po poprawce wyschnie i brudził całą żyłkę na kołowrotku.
Mam za klipowaną żyłkę o 4 obroty korbki dalej niż odległość łowienia. Dzięki klipowaniu zestaw sam się prostuje i znacznie mniej się plącze. (Dodatkowo mam dobrane gumy w procy tak że strzelam na taką odległość bez konieczności wrzucania zestawu podczas pierwszego nęcenia)