Właściciel okazało się, że nie podejmuje decyzji, tylko jego żona. Ta natomiast, nie da rady rozmawiać teraz, bo wyjechała gdzieś, i nie ma przed sobą rozpiski z terminami, rezerwacjami łowiska czy obiektu. Dlatego w poniedziałek wieczorem wrzuce info o rozmowie, wtedy bowiem 'szefowa' wraca (późnym popołudniem).
Nie wyskakujmy więc jeszcze, ewentualna ankieta, jeżeli będzie wybór, powróci.