Wtedy pomyślałem, że może odpowiedzialny za stopień przytapiania antenki oraz za działającą na kotwicę siłę jest nie pojedynczy kąt, ale suma/średnia kątów tworzonych przez rozmieszczone na żyłce obciążenie. Oczywiście w przypadku pojedynczego obciążenia typu lif method będzie to jeden kąt, który właśnie może odpowiadać tej średniej (przy założeniu, że chcemy uzyskać takie samo przytopienie antenki).
Zestaw zakotwiczony jedną śruciną będącą zarazem całkowitym obciążeniem spławika podlega takim samym prawom jak zestaw zakotwiczony z wyważającym spławik obciążeniem na żyłce, ale wystąpią różnice w skutkach spowodowane ich odmiennością.
Na Rys.1 pokazany jest zestaw zakotwiczony jednym ciężarkiem w obecności dryfu wody płynącej z prędkością V. Można założyć przykładowo, że jest to zestaw typu lift method. Waga ciężarka znacznie przekracza wyporność spławika, a długość żyłki tak dobraliśmy, że bez dryfu wody spławik byłby zanurzony do podstawy anteny (pozycja lewa). Na spławik działa pionowo siła wyporu W1 równa jego zanurzonej aktualnie objętości oraz dryf wody z poziomą siłą naporu o wartości od zera bezpośrednio po zanurzeniu zestawu do wartości N po jego naprężeniu.
Rys.1. Zestaw zakotwiczony typu lift method.
Siły przenoszone są przez żyłkę do ciężarka kotwiczącego. Siła N chce ciężarek przesunąć po dnie, a siła W1 powoduje zmniejszenie jego nacisku na dno.
Składowa prostopadła do żyłki siły N przy spławiku (nie jest narysowana aby zbytnio nie komplikować) powoduje przytopienie anteny spławika. Siła wyporności spławika wzrasta do W3 o niewielką wartość W2 wynikającą z objętości przytopionej anteny, W3=W1+W2.
Żyłka tworzy z poziomem kąt ß1. Wartość tego kąta jest funkcją trygonometryczną ilorazu N/W3. Kąta nie widzimy i nie zmierzymy bezpośrednio, ale jest on związany z ilorazem długości zestawu L do głębokości h, czyli wielkości łatwo mierzalnych. O tych zależnościach wraz z wykresami pisałem na
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6964.msg292880#msg292880 Wyporniejszy spławik lub mniejszy napór N powodują większy kąt. Trudno ocenić jakie wartości tych kątów mogą być podczas praktycznego łowienia. Myślę, w oparciu o moje na razie skromne doświadczenie w tej sprawie, że w wodach stojących przy używaniu spławików powyżej 2 g bez obciążenia własnego kąt ten, nawet przy dużych dryfach, powinien przekraczać 80 stopni.
Siła nacisku śruciny na dno maleje przy przytopieniu dodatkowo najwyżej o wyporność całej antenki i niezależnie przy jakim kącie to całkowite zatopienie nastąpiło.
Na Rys.2 mamy zakotwiczony taki sam jak poprzednio zestaw, ale z obciążeniem S wyważającym spławik w stanie bez dryfu do podstawy anteny. Aby wyważyć tak spławik śrucina S musi w wodzie mieć wagę W1. Długości żyłki d1 i d2 dobraliśmy tak aby uzyskać przy dryfie takie samo zanurzenie antenki jak dla Rys. 1.
Rys.2. Zakotwiczony zestaw z wyważonym spławikiem.
Siły N i W3 działające na spławik przenoszą się niżej po żyłce. Do śruciny S siły te są takie jak przy spławiku. Poniżej śruciny S siła W3 skierowana do góry maleje do wartości W2, ponieważ spławik był wyważony i W3 jest pomniejszona o ciężar W1 śruciny. Iloraz N/W2 decydujący o kącie ß2 nachylenia dla żyłki pod śruciną będzie o wiele większy niż iloraz N/W3 z uwagi na małą wartość W2 w stosunku do W3.
Regulując długości d1 i d2 żyłki tak aby otrzymać przy działaniu dryfu zanurzenie spławika do podstawy anteny uzyskamy wartość W2= 0, co oznacza, że śrucina S dotyka dna.
Tak więc dla zestawu bez wyważenia spławika o kącie ß1 przy danym naporze decyduje jego wyporność włącznie z zanurzoną objętością anteny, a dla zestawu z wyważeniem o kącie ß2 decyduje tylko zanurzona objętość anteny.
Nie ma też żadnego znaczenia dla kąta ß2 czy spławik był wyważony jedną śruciną S, czy też do wyważenia użyliśmy więcej śrucin w różny sposób rozmieszczonych.
Kąt ß1 zestawu z Rys.2 jest identyczny jak ß1 w zestawie lift method i nie zależy od wagi śruciny S lub wagi pierwszej śruciny licząc od spławika, jeśli do wyważenia użyliśmy ich więcej.
Wiadomo, obciążenie jest na tyle ciężkie, że o stabilność kotwicy nie musimy się martwić. Być może jednak musimy się liczyć z większą tendencją do przytapiania się antenki? Może to powodować konieczność większego przegruntowania, choć i tak nie będziemy w stanie uzyskać tam małego kąta, jak w przypadku obecności blisko dna śruciny sygnalizacyjnej.
W zestawie lift method jest na ogół dużo mniejsza tendencja do przytapiania antenki niż w zestawie z wyważonym spławikiem, szczególnie kiedy te drugie mają spławiki z własnym obciążeniem.
Na małym kącie nam nie zależy. Mały kąt oznacza duże przegruntowanie.