Autor Wątek: Pomoc w taktyce  (Przeczytany 9296 razy)

Offline Arturf01

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 182
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wadowice
Pomoc w taktyce
« dnia: 19.09.2017, 15:18 »
Witam, Panowie proszę o pomoc w celu osiągnięcia lepszych efektów. 8)
Łowię na wodzie gdzie ryba nie zawsze i nie bardzo współpracuje, wiem już gdzie szukać ryby ale teraz kwestia łowienia.
Na włos kulka 18 + orzech tygrysi. Żeby wyróznić przynęte, do tego ze trochę mixu kuku, konopia i rzepik. Oczywiście garść pokruszonych kulek i pellet 18mm halibut i kryl z massiva działający ok 12-15h.....
Czy dodac do tego jeszcze jakiś pellet szybko pracujący?? MOże lepiej zalać połowe pelletu i połowe ziaren jakimś dopalaczem np krylem lub amino???
Pozdrawiam
Artur

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #1 dnia: 19.09.2017, 15:28 »
Jakie efekty chcesz osiągnąć? Łowić więcej ryb, czy łowić duże ryby?
Bo jak chcesz łowić, zamiast siedzieć, to nęć dwa razy mniej i przesiądź się na metodę z przynętami 8-14 mm ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #2 dnia: 19.09.2017, 15:39 »
Priorytetowa i fundamentalna rzecz...! Bardzo skuteczne są małe przynęty! Gdy ryby nie chcą się schylać, pogoda jest nijaka, zastosuj przynęty 6-12mm. W ten prosty sposób, można skłonić do współpracy wielkie kabany, mniejsze kabanki oraz kilogramową drobnicę. Musze się powtórzyć, ale czekanie na cud się nie sprawdza! Należy kombinować na wszystkich możliwych płaszczyznach wędkarstwa - głupio brzmi, ale to prawda :fish:

Offline Arturf01

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 182
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wadowice
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #3 dnia: 19.09.2017, 15:39 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Pozdrawiam
Artur

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 783
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #4 dnia: 19.09.2017, 16:13 »
Jakbym znał receptę na łowienie cykliczne pięknych dużych ryb to bym...raczej się tym nie chwalił ;D ;) Na poważnie już, w moim odczuciu dobrze kombinujesz. Najważniejsze, że znasz łowisko i miejsca bytowania ryb. To połowa sukcesu. Ja bym postawił na miks pelletów o różnej gramaturze, plus ziarna konopi i kukurydzy. Całość warto dopalić jakimś bosterem rybnym np. Jeżeli chodzi o przynętę na włos, jest tego od groma. Trzeba próbować i być przygotowanym na kilka wariantów. Ja stosuję mniejsze kuleczki, pellety i smakową kukurydzę. Niestety na pzw w tym roku szczęścia do dużych ryb nie mam. Na zbiornikach komercyjnych ciut lepiej, ale też bez szału.

Offline Arturf01

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 182
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wadowice
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #5 dnia: 19.09.2017, 16:33 »
:P OK, a powiedzcie mi, duży karp raczej mięso lubi... a np takie dopalenie amino??? Czy raczej iśc np cos w olej tuńczykowy itp??
Pozdrawiam
Artur

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #6 dnia: 19.09.2017, 19:57 »
Jakbym znał receptę na łowienie cykliczne pięknych dużych ryb to bym...raczej się tym nie chwalił ;D ;) Na poważnie już, w moim odczuciu dobrze kombinujesz. Najważniejsze, że znasz łowisko i miejsca bytowania ryb. To połowa sukcesu. Ja bym postawił na miks pelletów o różnej gramaturze, plus ziarna konopi i kukurydzy. Całość warto dopalić jakimś bosterem rybnym np. Jeżeli chodzi o przynętę na włos, jest tego od groma. Trzeba próbować i być przygotowanym na kilka wariantów. Ja stosuję mniejsze kuleczki, pellety i smakową kukurydzę. Niestety na pzw w tym roku szczęścia do dużych ryb nie mam. Na zbiornikach komercyjnych ciut lepiej, ale też bez szału.

Maciek masz racje.
Pozostale odpowiedzi Arturze ... sory panowie sa bez sennsu...
Zachowujecie sie jak lekarze chcacy leczyc przez telefon.... bez urazy..... ale nie badzcie pod dzialaniem feedera... bo to nie przepis na sukces...
Dzis ci opisalem co i jak z tej wody o ktorej myslisz bylismy tam raz i rybek wpadlo.pare na mate choc nie lykaly....
Do duzych.trzeba pokory i cierpliwosci .... wyniki moze przyjda lub nie.....
Maciek

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #7 dnia: 19.09.2017, 20:05 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Odstawić drobną zanętę typu ziarna, drobne pellety pokruszone kulki. Nęcić samymi dużymi kulkami. Stosować długie włosy i nie bać się dużych przynęt typu 2 razy kulka 20 mm lub większe.
Jeśli chodzi o zalewajki to tak - w tym roku największe karpie i amury złowione zostały na kulki nie zalane niczym ale... na ostaniej zasiadce kiegoś licha prym wiodła kulka zalana fabrycznie w połączeniu z drugą kulką i ten zestaw przyniósł karpie 17 kg+ ;D Ale jak pisałem nęcone bez ziaren, kulki rozsypane dywanowo z kobry i kilka na zestaw.
Duży karp lubi kulki pracujące - praktycznie bez znaczenia jakie byleby nie przypominały kamieni leżących na dnie. Największe z ostaniej zasiadki połakomiły się na kulki orzech tygrysi w połączeniu z morwą. A wcześniej amury na kulkę Guma balonowa 20 mm podpięta popkiem Esencjal Cell 18 mm.
Dodam, że stosuję duże haki bo 1/0 i długie włosy a to nie przeszkadza leszczykom ... >:O >:( które potrafią zassać taki zestawik dla karpia.
I najważniejsze - łowię w tym roku na kulki robione przez kulaczy. Firmówki tylko popki ale w następnym roku i popki będą nie firmowe.
JK

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #8 dnia: 19.09.2017, 20:15 »
Osobiscie uwazam ze przesada z chemia... moze zepsuc sprawe......
Niektore nuty plosza byki i tyle....
Jezeli chcecie drob przewalac to siac ziarno do upadlego trzeba....
Jakosc wymaga jakosci.....
Sam sie caly czas ucze.... i nie znam przepisu na sukces... a chcialbym go znac.....
Maciek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #9 dnia: 20.09.2017, 08:12 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Odstawić drobną zanętę typu ziarna, drobne pellety pokruszone kulki. Nęcić samymi dużymi kulkami. Stosować długie włosy i nie bać się dużych przynęt typu 2 razy kulka 20 mm lub większe.
Jeśli chodzi o zalewajki to tak - w tym roku największe karpie i amury złowione zostały na kulki nie zalane niczym ale... na ostaniej zasiadce kiegoś licha prym wiodła kulka zalana fabrycznie w połączeniu z drugą kulką i ten zestaw przyniósł karpie 17 kg+ ;D Ale jak pisałem nęcone bez ziaren, kulki rozsypane dywanowo z kobry i kilka na zestaw.
Duży karp lubi kulki pracujące - praktycznie bez znaczenia jakie byleby nie przypominały kamieni leżących na dnie. Największe z ostaniej zasiadki połakomiły się na kulki orzech tygrysi w połączeniu z morwą. A wcześniej amury na kulkę Guma balonowa 20 mm podpięta popkiem Esencjal Cell 18 mm.
Dodam, że stosuję duże haki bo 1/0 i długie włosy a to nie przeszkadza leszczykom ... >:O >:( które potrafią zassać taki zestawik dla karpia.
I najważniejsze - łowię w tym roku na kulki robione przez kulaczy. Firmówki tylko popki ale w następnym roku i popki będą nie firmowe.
JK





Janusz, ja wiem, że Ty na karpiowaniu zjadłeś zęby, ale uwierz mi na słowo, że można łowić wielkie ryby na małe przynęty. Karpiarze często nawet nie pomyślą, że można zejść do 10-ątek i mieć świetne wyniki. Mowa oczywiście o okresie kiepskich brań, złej pogodzie oraz zimnej wodzie.  Mam znajomych kilka ekip karpiowych, chłopaki często  uczestniczą w zawodach, wiele razy stali już na pudle. Lubie z nimi rozmawiać, bo mają sporo doświadczenia i złowili kupę wielkich karpi na niejednej trudnej wodzie.
Wiesz co wielu z nich mówi? Dokładnie to, co powtarzam od paru lat. Jak ryba nie bierze, to działamy i nie czekamy na cud, w pierwszej kolejności schodzimy do małych przynęt.
Wiele razy słyszałem, że odjazdy mieli w kilkanaście minut po zarzuceniu malucha. Niestety, łowienie na małe przynęty jest okupione braniami drobnicy, ale w czasie złej aury mniejsze ryby też rzadziej gryzą.
Znaczy to wszystko, że rybiszony często są w łowisku, się śmieją, i z jakiś niewiadomych przyczyn, nie chcą pobierać dużego pokarmu. To dowodzi, że rybę można złowić zawsze, dużą też, ale taktyka musi być odpowiednia i co najtrudniejsze, trafiona w aktualnej chwili. Obyśmy trafiali jak najczęściej :D :fish:

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #10 dnia: 20.09.2017, 08:53 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Odstawić drobną zanętę typu ziarna, drobne pellety pokruszone kulki. Nęcić samymi dużymi kulkami. Stosować długie włosy i nie bać się dużych przynęt typu 2 razy kulka 20 mm lub większe.
Jeśli chodzi o zalewajki to tak - w tym roku największe karpie i amury złowione zostały na kulki nie zalane niczym ale... na ostaniej zasiadce kiegoś licha prym wiodła kulka zalana fabrycznie w połączeniu z drugą kulką i ten zestaw przyniósł karpie 17 kg+ ;D Ale jak pisałem nęcone bez ziaren, kulki rozsypane dywanowo z kobry i kilka na zestaw.
Duży karp lubi kulki pracujące - praktycznie bez znaczenia jakie byleby nie przypominały kamieni leżących na dnie. Największe z ostaniej zasiadki połakomiły się na kulki orzech tygrysi w połączeniu z morwą. A wcześniej amury na kulkę Guma balonowa 20 mm podpięta popkiem Esencjal Cell 18 mm.
Dodam, że stosuję duże haki bo 1/0 i długie włosy a to nie przeszkadza leszczykom ... >:O >:( które potrafią zassać taki zestawik dla karpia.
I najważniejsze - łowię w tym roku na kulki robione przez kulaczy. Firmówki tylko popki ale w następnym roku i popki będą nie firmowe.
JK





Janusz, ja wiem, że Ty na karpiowaniu zjadłeś zęby, ale uwierz mi na słowo, że można łowić wielkie ryby na małe przynęty. Karpiarze często nawet nie pomyślą, że można zejść do 10-ątek i mieć świetne wyniki. Mowa oczywiście o okresie kiepskich brań, złej pogodzie oraz zimnej wodzie.  Mam znajomych kilka ekip karpiowych, chłopaki często  uczestniczą w zawodach, wiele razy stali już na pudle. Lubie z nimi rozmawiać, bo mają sporo doświadczenia i złowili kupę wielkich karpi na niejednej trudnej wodzie.
Wiesz co wielu z nich mówi? Dokładnie to, co powtarzam od paru lat. Jak ryba nie bierze, to działamy i nie czekamy na cud, w pierwszej kolejności schodzimy do małych przynęt.
Wiele razy słyszałem, że odjazdy mieli w kilkanaście minut po zarzuceniu malucha. Niestety, łowienie na małe przynęty jest okupione braniami drobnicy, ale w czasie złej aury mniejsze ryby też rzadziej gryzą.
Znaczy to wszystko, że rybiszony często są w łowisku, się śmieją, i z jakiś niewiadomych przyczyn, nie chcą pobierać dużego pokarmu. To dowodzi, że rybę można złowić zawsze, dużą też, ale taktyka musi być odpowiednia i co najtrudniejsze, trafiona w aktualnej chwili. Obyśmy trafiali jak najczęściej :D :fish:

Może i nie zawsze się sprawdza to co pisał JKarp, ale ma rację w jednym. Chcąc polowić duże okazy i nie traktować ich jako przyłów, trzeba wydlużyć włos i nęcić samymi kulami.. Choć twierdzę że nie zawsze 2x 20mm będzie lepsze niż nęcenie kulami 18mm i łowienie na pojedynczą kulkę 18, ale to trzeba by było sprawdzać, a o to ciężko :P Z reguły, JKarp ma rację :)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #11 dnia: 20.09.2017, 08:55 »
Jędruś jest wiele prawdy w tym co napisałeś. Z tym, że ja nie chcę wozić zestawu kilka razy w nocy bo mi się drobnica czepia. Ja nie pozostawiam rzeczy samej sobie na zasadzie a nóż widelec na małą kulkę weźmie duży karp. Być może jest tak, że ja jak nie nęcę drobno nie kuszę losu i nie ścigam w łowisko drobnicy? Inna sprawa to taktyka na zawodach - tam trzeba łowić i robić wynik a nie czekać na Qunia :)
Na najbliższej zasiadce na jeden zestaw pójdzie coś małego - albo jakiś popek albo kulka tonąca i zobaczymy jak to będzie.

Nie wiem wiem o co chodzi a tą chemią ale...
Kulacze nie robią kulek które z kilometra capią. Nie dodają tysiąca tajemnych mączek, wyciągów itp. Być może tu tkwi suksces. Kiedyś zrobiłem kulki bez zapachu i też karpie brały.
JK

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #12 dnia: 20.09.2017, 09:00 »
Jędruś jest wiele prawdy w tym co napisałeś. Z tym, że ja nie chcę wozić zestawu kilka razy w nocy bo mi się drobnica czepia. Ja nie pozostawiam rzeczy samej sobie na zasadzie a nóż widelec na małą kulkę weźmie duży karp. Być może jest tak, że ja jak nie nęcę drobno nie kuszę losu i nie ścigam w łowisko drobnicy? Inna sprawa to taktyka na zawodach - tam trzeba łowić i robić wynik a nie czekać na Qunia :)
Na najbliższej zasiadce na jeden zestaw pójdzie coś małego - albo jakiś popek albo kulka tonąca i zobaczymy jak to będzie.

Nie wiem wiem o co chodzi a tą chemią ale...
Kulacze nie robią kulek które z kilometra capią. Nie dodają tysiąca tajemnych mączek, wyciągów itp. Być może tu tkwi suksces. Kiedyś zrobiłem kulki bez zapachu i też karpie brały.
JK


No tak, to ważny powód aby sobie odpuścić takie łowienie, aleeee...bez pracy nie ma kołaczy ;) :D

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #13 dnia: 20.09.2017, 09:05 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Odstawić drobną zanętę typu ziarna, drobne pellety pokruszone kulki. Nęcić samymi dużymi kulkami. Stosować długie włosy i nie bać się dużych przynęt typu 2 razy kulka 20 mm lub większe.
Jeśli chodzi o zalewajki to tak - w tym roku największe karpie i amury złowione zostały na kulki nie zalane niczym ale... na ostaniej zasiadce kiegoś licha prym wiodła kulka zalana fabrycznie w połączeniu z drugą kulką i ten zestaw przyniósł karpie 17 kg+ ;D Ale jak pisałem nęcone bez ziaren, kulki rozsypane dywanowo z kobry i kilka na zestaw.
Duży karp lubi kulki pracujące - praktycznie bez znaczenia jakie byleby nie przypominały kamieni leżących na dnie. Największe z ostaniej zasiadki połakomiły się na kulki orzech tygrysi w połączeniu z morwą. A wcześniej amury na kulkę Guma balonowa 20 mm podpięta popkiem Esencjal Cell 18 mm.
Dodam, że stosuję duże haki bo 1/0 i długie włosy a to nie przeszkadza leszczykom ... >:O >:( które potrafią zassać taki zestawik dla karpia.
I najważniejsze - łowię w tym roku na kulki robione przez kulaczy. Firmówki tylko popki ale w następnym roku i popki będą nie firmowe.
JK





Janusz, ja wiem, że Ty na karpiowaniu zjadłeś zęby, ale uwierz mi na słowo, że można łowić wielkie ryby na małe przynęty. Karpiarze często nawet nie pomyślą, że można zejść do 10-ątek i mieć świetne wyniki. Mowa oczywiście o okresie kiepskich brań, złej pogodzie oraz zimnej wodzie.  Mam znajomych kilka ekip karpiowych, chłopaki często  uczestniczą w zawodach, wiele razy stali już na pudle. Lubie z nimi rozmawiać, bo mają sporo doświadczenia i złowili kupę wielkich karpi na niejednej trudnej wodzie.
Wiesz co wielu z nich mówi? Dokładnie to, co powtarzam od paru lat. Jak ryba nie bierze, to działamy i nie czekamy na cud, w pierwszej kolejności schodzimy do małych przynęt.
Wiele razy słyszałem, że odjazdy mieli w kilkanaście minut po zarzuceniu malucha. Niestety, łowienie na małe przynęty jest okupione braniami drobnicy, ale w czasie złej aury mniejsze ryby też rzadziej gryzą.
Znaczy to wszystko, że rybiszony często są w łowisku, się śmieją, i z jakiś niewiadomych przyczyn, nie chcą pobierać dużego pokarmu. To dowodzi, że rybę można złowić zawsze, dużą też, ale taktyka musi być odpowiednia i co najtrudniejsze, trafiona w aktualnej chwili. Obyśmy trafiali jak najczęściej :D :fish:

Może i nie zawsze się sprawdza to co pisał JKarp, ale ma rację w jednym. Chcąc polowić duże okazy i nie traktować ich jako przyłów, trzeba wydlużyć włos i nęcić samymi kulami.. Choć twierdzę że nie zawsze 2x 20mm będzie lepsze niż nęcenie kulami 18mm i łowienie na pojedynczą kulkę 18, ale to trzeba by było sprawdzać, a o to ciężko :P Z reguły, JKarp ma rację :)
Na ostaniej zasiadce były brania tylko na podwójne kulki. Kulka 18 mm stała jak zaczarowana. Nie potrafię tego wytłumaczyć ale tak było.
Się zaczerwieniłem :-[  Ja tam się chwalił nie będę ale do wszystkiego doszedłem sam. Po zasiadkach w domu analizuję hole, wywózki, sposób nęcenia ...i wyciągam wnioski.
JK

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pomoc w taktyce
« Odpowiedź #14 dnia: 20.09.2017, 09:07 »
Łowić duże ryby, mniej ale większe sztuki.
Odstawić drobną zanętę typu ziarna, drobne pellety pokruszone kulki. Nęcić samymi dużymi kulkami. Stosować długie włosy i nie bać się dużych przynęt typu 2 razy kulka 20 mm lub większe.
Jeśli chodzi o zalewajki to tak - w tym roku największe karpie i amury złowione zostały na kulki nie zalane niczym ale... na ostaniej zasiadce kiegoś licha prym wiodła kulka zalana fabrycznie w połączeniu z drugą kulką i ten zestaw przyniósł karpie 17 kg+ ;D Ale jak pisałem nęcone bez ziaren, kulki rozsypane dywanowo z kobry i kilka na zestaw.
Duży karp lubi kulki pracujące - praktycznie bez znaczenia jakie byleby nie przypominały kamieni leżących na dnie. Największe z ostaniej zasiadki połakomiły się na kulki orzech tygrysi w połączeniu z morwą. A wcześniej amury na kulkę Guma balonowa 20 mm podpięta popkiem Esencjal Cell 18 mm.
Dodam, że stosuję duże haki bo 1/0 i długie włosy a to nie przeszkadza leszczykom ... >:O >:( które potrafią zassać taki zestawik dla karpia.
I najważniejsze - łowię w tym roku na kulki robione przez kulaczy. Firmówki tylko popki ale w następnym roku i popki będą nie firmowe.
JK





Janusz, ja wiem, że Ty na karpiowaniu zjadłeś zęby, ale uwierz mi na słowo, że można łowić wielkie ryby na małe przynęty. Karpiarze często nawet nie pomyślą, że można zejść do 10-ątek i mieć świetne wyniki. Mowa oczywiście o okresie kiepskich brań, złej pogodzie oraz zimnej wodzie.  Mam znajomych kilka ekip karpiowych, chłopaki często  uczestniczą w zawodach, wiele razy stali już na pudle. Lubie z nimi rozmawiać, bo mają sporo doświadczenia i złowili kupę wielkich karpi na niejednej trudnej wodzie.
Wiesz co wielu z nich mówi? Dokładnie to, co powtarzam od paru lat. Jak ryba nie bierze, to działamy i nie czekamy na cud, w pierwszej kolejności schodzimy do małych przynęt.
Wiele razy słyszałem, że odjazdy mieli w kilkanaście minut po zarzuceniu malucha. Niestety, łowienie na małe przynęty jest okupione braniami drobnicy, ale w czasie złej aury mniejsze ryby też rzadziej gryzą.
Znaczy to wszystko, że rybiszony często są w łowisku, się śmieją, i z jakiś niewiadomych przyczyn, nie chcą pobierać dużego pokarmu. To dowodzi, że rybę można złowić zawsze, dużą też, ale taktyka musi być odpowiednia i co najtrudniejsze, trafiona w aktualnej chwili. Obyśmy trafiali jak najczęściej :D :fish:

Może i nie zawsze się sprawdza to co pisał JKarp, ale ma rację w jednym. Chcąc polowić duże okazy i nie traktować ich jako przyłów, trzeba wydlużyć włos i nęcić samymi kulami.. Choć twierdzę że nie zawsze 2x 20mm będzie lepsze niż nęcenie kulami 18mm i łowienie na pojedynczą kulkę 18, ale to trzeba by było sprawdzać, a o to ciężko :P Z reguły, JKarp ma rację :)
Na ostaniej zasiadce były brania tylko na podwójne kulki. Kulka 18 mm stała jak zaczarowana. Nie potrafię tego wytłumaczyć ale tak było.
Się zaczerwieniłem :-[  Ja tam się chwalił nie będę ale do wszystkiego doszedłem sam. Po zasiadkach w domu analizuję hole, wywózki, sposób nęcenia ...i wyciągam wnioski.
JK

Ja jak jeszcze większa uwagę skupiałem na samych karpiach to do podobnych wniosków doszedłem :) Tylko że nęciłem po kilka szt kulek na zestaw, i jeden to pojedyncza kulka a druga to z małym popkiem (białym/czerwonym/żółtym).. Nie myślałem o tym by dawać po dwie kulki :P