Nie wiem czy ktokolwiek już to wymyślił,ale z tego co widzę wszyscy bazują na stałym włosie – węzeł bez węzła.
Często jest też stosowana silikonowa rureczka do stabilizacji włosa (na trzonie haczyka).
A gdyby tak połączyć jedno z drugim i wyeliminować wady?
Moja propozycja (rozwiązanie) :
Najważniejsza jest tu rurka silikonowa , która musi być o 0,25 mm mniejsza (średnica) od trzonu haczyka.
Przy takim odstępie wymiaru odcinek rurki powinien przejść bez problemów przez zadzior (klasyczny) – sprawdzone.
Jeśli haczyk jest z łopatką to montujemy od łopatki w stronę kolanka.
Przy hakach bezzadziorowych ta tolerancja może być znacząco mniejsza (myślę że na poziomie 0,15- 0,10), pytanie tylko czy w takich gradacjach wymiarów są produkowane rurki silikonowe...a nie sądzę.
Tak czy inaczej podstawowa kwestia to dobranie tejże rurki do trzonu (średnicy) haczyka.
Dobranie średnic do KAŻDEGO haczyka jaki chcemy użyć do metody włosowej.
Ograniczeń w tym względzie nie ma, czyli od haków na tuńczyka do 28….
)
Czynność nr 2 : docinamy rurkę maksymalnie do długości 1 mm (oczywiście przed założeniem).
O ile jest możliwość (długość trzonu) proponuje 3-5 mm.
1mm to wartość sprawdzona, ale „made in bieda/skrawek/ekstremista”.
Czynność nr 3 : ustawiamy rurkę DOKŁADNIE pośrodku trzonu, czyli między kolankiem a zakończeniem haczyka (łopatka , oczko).
To bardzo ważne.
Czynność nr 4 : osobno wiążemy sobie włos z końcówką , czyli jakiś stoper lub klasyczne oczko (plus stoper), ale nie na plecionce...lecz na żyłce 0,08- 0,06 mm, o długości większej niż odległość przynęty od kolanka i rurki na trzonie.
Przewlekamy żyłkę przez rurkę na trzonie za pomocą klasycznej nawlekarki do igieł – przechodzi przez najmniejsze średnice rurek silikonowych.
Po przewleczeniu żyłki ustalamy sobie odległość przynęty na którą najczęściej łowimy od kolanka (oczko lub stoper mocujący)...pelet 8mm...12mm..itd.
Czynność 5 : pozostałą część żyłki (po przewleczeniu) od końca rurki w stronę łopatki/oczka docinamy (nadmiar) na odległość 2 cm do wejścia żyłki w rurkę.
Czyli to co nam wystaje z drugiej strony z rurki po dopasowaniu odległości przynęty.
Czynność 6 : delikatnie zapalniczką „zwijamy” żyłkę w kuleczkę do krawędzi rurki.
Kwestia wprawy,ale to łatwe, praktycznie wszystko zwija się samo, byle się nie zapaliło.
To wszystko.
2-3 próby żeby zobaczyć jak reaguje materiał,a potem to „taśma”.
Teraz zależnie od długości trzonu dokładnie taką samą mamy możliwość regulacji odległości od kolanka aż do węzła (lub na nim).
Średnio to 1-1,5 cm, a to oznacza że do danego haczyka zamontujemy praktycznie wszystkie pelety/kulki ze wszystkich średnic, czyli mamy stałą regulacje doboru przynęty do włosa.
Wystarczy przesunąć rurkę na trzonie.
Praktycznie niezależnie od numeru haczyka jesteśmy w stanie dobierać pelety/średnice przynęty.
Co więcej, do tego samego haczyka możemy dobierać sobie „włosy” z zakończeniem jakim chcemy, wystarczy je zrobić i ..wymieniać, przy pomocy nawlekarki do igieł (sprawdzone).
Przykład : chcesz mieć na haczyku nr.24 pelet 18mm….? A proszę bardzo.
Choć to nie ma sensu ,ale teraz możesz
Ba...z regulacją +- 3-5 mm.