Autor Wątek: Długość przyponu przy koszyku "in line"  (Przeczytany 21433 razy)

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Długość przyponu przy koszyku "in line"
« Odpowiedź #15 dnia: 16.03.2018, 19:53 »
Ja zaczynam z dosyć  krótkim przyponem 30-35cm.  Jak  ryba bierze nieufnie , poszarpuje, trudno ja zaciąć trzeba cos robić.  Kombinuję zatem, przedłużam przypon, mniejszy hak, cięńsza zyłka, 2 pinki zamiast 4 itd.  Możliwości jest wiele. Nie ma żadnej żelaznej reguły. W jednym dniu jest tak a na drugi bywa całkiem inaczej.   Właśnie to jest najpiękniejsze w wędkarstwie, że nie ma stuprocentowych przepisów  i za każdym razem trzeba  próbować różnych rozwiązań.  To wielka satysfakcja kiedy w końcu okazuje się że trafiłeś i Ty łowisz a ci inni obok nie łowią.  Może też się zdarzyć że dusza w Tobie zawyje kiedy będzie odwrotnie.
Oby jak najrzadziej, ale każdy kiedyś przeżywał coś podobnego.
Wiesiek

Offline Paul

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 1
Odp: Długość przyponu przy koszyku "in line"
« Odpowiedź #16 dnia: 16.03.2018, 21:28 »
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie opinie, uwagi, wskazówki itd.
Wiem , że to co piszecie wynika z Waszych doświadczeń nad wodą.
A ja tak trochę teraz teoretyzuję szykując się do nowego sezonu, który zapowiada się bardzo ciekawie.
(Od początku stycznia studiuję to forum inwestuję w przynęty, zanęty sprzęt oraz wiedzę.
Teraz widzę jak bardzo byłem "za murzynami" jeśli chodzi o swoje wędkarstwo.
Zgadzam się, że długi przypon z białym lub pinką na haku może zadziałać lepiej.
Ale w swoim pierwszym poście zaznaczyłem, że chodzi mi o hak z włosem
A więc przynęta typu dunbells, pellet lub gotowana kukurydza. Czy tu również warto wydłużać?
Małych rybek już się nałowiłem. Zbiorniki PZW nie rozpieszczają.
Pozdrawiam  Andrzej