Autor Wątek: Polska - największy truciciel Bałtyku  (Przeczytany 12703 razy)

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #30 dnia: 07.03.2018, 21:36 »
PZW ma to pewnie głęboko w... przecież to nie ich, a następców zmartwienie.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #31 dnia: 07.03.2018, 21:41 »
Morze jak morze ... Może, to bałtyk nas truje.
 Po II WŚ ,jak i w trakcie, zostały zatopione chemikalia ,bomby i broń chemiczna.
Niemcy,Amerykanie,Rosjanie... zatapiali w morzu wszystko...(najtańszy sposób).

cyt. "Do naszego morza trafiły bowiem przeróżne substancje: parzące (jak iperyt czy luizyt), paralityczno-drgawkowe (sarin, V-gazy, tabun, soman), ogólnotrujące (cyjanowodór, chlorocyjan, arsenowodór), duszące (fosgen) i drażniące (sternity, lakrymatory). Tyle wiadomo na dziś"

 Obecnie te wszystkie beczki ulegają rozkładowi po 70-ciu latach..
Ryby są poparzone i chore...(bezrybie) ; (sprzedawane na sklepy)
Wiecie co?! jakiś zbieg okoliczności ??? dziś o tym mówiono w TVP 1. w programie "Alarm ! " 
 a tutaj podobny temat o zanieczyszczeniach.. 
Każdy ,chyba... ::) wie o tym zagrożeniu dla ludzi i środowiska ... temat od lat przypominany..
 Odsyłam do artykułu..
http://www.wnp.pl/parlamentarny/gospodarka/baltyk-to-tykajaca-bomba-zegarowa-zatopione-beczki-z-bronia-chemiczna-moga-sie-rozszczelnic-w-kazdej-chwili,9433.html

Jak na złość nie mogę odnaleźć linku do filmu z TVP Alarm! z dziś 07.03.2018.


...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #32 dnia: 07.03.2018, 21:51 »
Zawsze można na tę sprawę spojrzeć pozytywnie. Jak już pieprzną te beczki, to wszyscy, co łowią na Bałtyku będą no kilowcami. Nikt ryb zabijał nie będzie, bo ryb nie będzie.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #33 dnia: 07.03.2018, 21:52 »
Zawsze można na tę sprawę spojrzeć pozytywnie. Jak już pieprzną te beczki, to wszyscy, co łowią na Bałtyku będą no kilowcami. Nikt ryb zabijał nie będzie, bo ich po prostu nie będzie.

Dokładnie :D :D :D :thumbup:

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #34 dnia: 07.03.2018, 22:04 »
PZW ma to pewnie głęboko w... przecież to nie ich, a następców zmartwienie.

Mają to głęboko w d... nie dlatego, że ich to nie dotyczy - bo przecież Pana Rzecznika "Męczennika bezrybia" powinien interesować ten temat ;)
Przyczyn "olewki" może być kilka. Po pierwsze nikt nie chce zadrzeć z rządem, co by nie doprowadzić do zmian na szczycie PZW i w ogóle w związku. Po drugie powód może być bardziej trywialny. Po prostu nie ma to wpływu na dochody ZO i ZG, bo wędkarze i tak zapłacą, bo gdzie będą łowić? Na komercji?
Gospodarka wędkarska na rzekach nie przynosi okręgom PZW, jak i ZG takiej kasy jak udział wybrańców związkowych we władzach Lokalnych Grup Działania, czy też takich dochodów, które przynosi Gospodarstwo Rybackie w Suwałkach. Co jest w ogóle z tym Gospodarstwem Rybackim w Suwałkach, że ZG tak o nie dba? Dlaczego co chwilę dostają potężną dotację od ZG ::) To jest chyba jeden z najczęściej dotowanych podmiotów w historii polskiej samorządności. I trwa mimo wszystkich przeciwności losu. Niesamowite. Temat nadaje się na ciekawy doktorat.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #35 dnia: 07.03.2018, 22:24 »
Co jest w ogóle z tym Gospodarstwem Rybackim w Suwałkach, że ZG tak o nie dba?
Ja to co? Ponad 120 jezior, do tego rzeki, no i perełka w koronie, cztery zakłady rybackie w strukturach. Jest skąd kasę doić, lub inaczej jest gdzie kasę utopić.
Adam

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #36 dnia: 08.03.2018, 08:04 »
PZW nie dba o przyrodę ani o wędkarza, jak zaczną rozwalać Odrę i Wisłę, wtedy zacznie się bicie na alarm. To jest niesamowite, że taka organizacja wędkarska nie dba o to co się stanie z setkami kilometrów łowisk jakimi są rzeki :facepalm: No jasne, prezes Rudnik powie, że nic się nie da zrobić, że nie można, że to nie leży w 'jego' i związku kwestii. Znamy już tę śpiewkę. Prezes Teodor 'Nie da się nic zrobić' Rudnik ;)

Wg mnie prawda jest prosta. Są dwa powody, że PZW nie angażuje się w obronę rzek. Pierwszy to taki, że w tej organizacji nie ma komórek od takiej działalności. Działacze będą doopić o sporcie, sztandarach, sprzedaży nieruchomości w Pasikulowicach Dolnych, ale nie zajmą się tym co dotyczy tysięcy wędkarzy. To jest zresztą prawdziwa 'działalność', trzeba się napocić, komuś narazić, to nie jest to samo co iść po najmniejszej linii oporu aby dostać dietki i wypłatę. Drugi powód to bardziej prozaiczna rzecz. Wg mnie ZG PZW i jego działacze, boją się jak ognia PiS, prezydenta. Drżą, że zrobi im ktoś 'dekomunizację' w PZW, że się weźmie za nich. Dlatego siedzą cichuteńko. Boją się, że rząd zakwestionuje bezpodatkowe rozliczenia, brak wglądu w większość finansów, działanie pod szyldem związku i jednoczesne prowadzenie działalności gospodarczej na całkiem dużą skalę. A rząd, gdyby chciał, to by zrobił im ostrą akcję, łącznie z przyjrzeniem się sensowności obranego kierunku, który sprawił, że wody PZW są zdegradowane a wędkarze wściekli i zawiedzeni. Ale to doprowadziłoby też do naukowców rybackich i kolejnych pytań o to, co za idiota wymyślił ten system i go jeszcze tak uparcie broni, pomimo, że trzyma się on jedynie na unijnych dotacjach, zaś turystyka wędkarska i pewne regiony z jeziorami po prostu zostały pozbawione tej gałęzi turystyki, co wysyła wielu Polaków za granicę, zamiast spędzać wakacje w patriotyczny sposób w Polsce :) To też pokazuje dlaczego ZG działa wspólnie z 'Olsztynem'. W normalnym kraju, zarówno i jedni jak i drudzy mieliby już dawno na karku NIK lub jakąś komisję. Pamiętajmy, że PZW nie jest zwykłym stowarzyszeniem. Oni dostali od państwa pewien majątek i zadania, z których się nie wywiązują dobrze.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #37 dnia: 08.03.2018, 08:18 »
Należy sobie zadać pytanie, czy tak naprawdę gdyby PZW działało w obronie rzek w sposób idealny i zrobiłoby wszystko, co tylko leży w mocy tak wielkiej organizacji... Czy to w ogóle miałoby wpływ na te plany? One są jakby kilka stopni ważności wyżej (oczywiście subiektywnie dla rządu), niż cele wędkarskie, a nawet ogólnie pojętej ochrony przyrody.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #38 dnia: 08.03.2018, 09:33 »
No tak ale przy takim założeniu to trzeba sobie zadać pytanie po co jest ZG składający się z 33 osób, który nic nie może? Czy nie wystarczy 5 osób odpowiadających za organizację wędkarstwa. Zobacz, że organizacje ekologiczne się skumały i szykuje się ostra walka w sądach, która przynajmniej na kilka lat może odwlec plany budowy, a przy zmianie rządzących nawet powstrzymać te plany, bo nie oszukujmy się to jest autorski pomysł PIS-u, a nie jakaś realizacja unijnych zobowiązań jak to rządzący w mediach podają. Chodzi głównie o transport węgla.Szerokość rzeki na CAŁEJ trasie żeglugowej nie może być mniejsza niż 50 m. W ilu miejscach w Polsce są tak szerokie rzeki? Wymagana głębokość rzeki ponad trzy metry. Chyba nie trudno zauważyć co trzeba będzie zrobić aby móc dopasować Wisłę i Odrę przynajmniej do wymagań IV klasy żeglowności.
A tak to się robi w Anglii https://www.anglingtimes.co.uk/news-2017/71-vote-to-scrap-closed-season Tak właśnie wygląda dyskusja na temat przyszłości.


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #39 dnia: 08.03.2018, 09:44 »
Żebyśmy się dobrze rozumieli:
Ja uważam ten plan za idiotyzm, bo polskie rzeki są do tego zwyczajnie za małe. O ile kilkadziesiąt lat temu sytuacja wyglądała jako tako, teraz susze są coraz częstsze i utrzymanie przepływu na takiej Wiśle w Warszawie w trakcie suszy... Nie wiem, chyba wymagałoby puszczenia całej wody wybetonowanym kanałem o szerokości 50 metrów.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #40 dnia: 08.03.2018, 10:12 »
Mosteque ja wiem co Ty sobie myślisz ;) :beer: Tak chyba myśli każdy wędkarz. Jednak trzeba zauważyć jak w Anglii na rzecz ochrony środowiska działa odpowiednik PZW - Angling Trust, który działa wspólnie z Agencją Środowiska, a jak działa u nas PZW. No właśnie nie działa. Rybaczenie im przysłoniło nie tylko główne cele związku związane z łowieniem wędką, ale przede wszystkim kwestie ochrony środowiska. Jednak nie przeszkadzało to Panom Bedyńskiemu i Ziemieckiemu przyjąć od prezydenta Komorowskiego bodajże w 2015 r. odznaczeń państwowych za szczególny wkład w ochronę przyrody :facepalm: Naprawdę to państwo nigdy nie przestanie mnie zadziwiać ::)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #41 dnia: 08.03.2018, 10:24 »
[...] w Anglii na rzecz ochrony środowiska działa odpowiednik PZW - Angling Trust, który działa wspólnie z Agencją Środowiska, a jak działa u nas PZW. No właśnie nie działa. [...] Jednak nie przeszkadzało to Panom Bedyńskiemu i Ziemieckiemu przyjąć od prezydenta Komorowskiego bodajże w 2015 r. odznaczeń państwowych za szczególny wkład w ochronę przyrody

To, że im nic nie przeszkodziło przyjąć odznaczeń, akurat mnie nie dziwi, mnie raczej dziwi, że Komorowskiemu nic nie przeszkodziło w ich przyznaniu.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #42 dnia: 08.03.2018, 10:29 »
A mnie już nic w tej materii nie zdziwi :P
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #43 dnia: 08.03.2018, 10:38 »
A mnie zdziwiłoby to, jakby ten cały projekt uregulowania rzek się udał. Jakoś w to nie wierzę, z tego powodu przede wszystkim, że jest zbyt długofalowy. Poza tym, przez tyle lat nie mogą się uporać z przekopaniem Mierzei Wiślanej, a chcą wykopać (bo Wisła jest dramatycznie płytka i nieżeglowna więc trzeba wykopać koryto) na nowo dwie rzeki na łącznej długości około tysiąca kilometrów. I jeszcze umocnić brzegi, zbudować stopnie wodne... To jest niemożliwe. 
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #44 dnia: 08.03.2018, 10:38 »
To, że im nic nie przeszkodziło przyjąć odznaczeń, akurat mnie nie dziwi, mnie raczej dziwi, że Komorowskiemu nic nie przeszkodziło w ich przyznaniu.

Myśliwy rybakom za zasługi ;) A może za fakt, iż corocznie poczet sztandarowy ZG PZW oraz wspólne stoisko PZW i Organizacji Producentów Ryb Jesiotrowatych mocno angażują się w dożynki prezydenckie http://www.pzw.org.pl/2854/wiadomosci/158277/60/dozynki_prezydenckie__spala_2017

A tak na poważnie to ktoś w kancelarii prezydenta musiał to przepchnąć. Nic nie wiemy o znajomościach tychże Panów ;)

Morze jak morze ... Może, to bałtyk nas truje.
Każdy ,chyba... ::) wie o tym zagrożeniu dla ludzi i środowiska ... temat od lat przypominany..

W necie widziałem dziś takie info https://plus.gs24.pl/wiadomosci/a/szczecinscy-naukowcy-polowa-polakow-jest-zatruta-metalami-ciezkimi,10760088

"Znaczenie ma zatrucie środowiska w przypadku ołowiu.... a także zatrute morza i oceany"

:beer: To tak pod tą zdrową rybkę, która pięknie kumuluje metale ciężkich w swoich tkankach ;)
http://mir.gdynia.pl/dot16rtec/