Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548462 razy)

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #795 dnia: 21.11.2018, 20:13 »
No comments... :facepalm:
https://wedkuje.pl/n/gratulacje-dla-zarzadu/100170
zgozik, jak to tam na prawdę wygląda?
Bo jeżeli to jakieś zimowisko czy coś to może faktycznie lepiej żeby dziadki nie wynosiły pełnych siat?
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #796 dnia: 21.11.2018, 20:23 »
No właśnie rozwalił mnie ten koleś, który składa gratulacje zarządowi.
Ewidentny mięsiarz. :facepalm:
Moim zdaniem zrobili bardzo dobrze, zamykając port.
Komentarze wszystko wyjaśniają, co tam się działo. :(
Piotr

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #797 dnia: 21.11.2018, 20:24 »
:thumbup:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #798 dnia: 21.11.2018, 20:25 »
Aaa to git :) też mi ziomeczek śmierdział nożem i reklamówką
Uzależniony od wędkarstwa

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #799 dnia: 21.11.2018, 21:02 »
Przepraszam za offtop, ale tak mi się przypomniało odnośnie łowienia na zimowisku:

Przede wszystkim nie podoba mi się jedno. Niekoniecznie to o czym piszecie. Mamy do czynienia z czasopismem naukowym. Z naukowcem będącym ekspertem w swojej dziedzinie, również ekspertem w zakresie wędkarstwa (bo Pan profesor naukowo zajmuje się badaniem efektywności gospodarki wędkarskiej). Naukowcem mającym znaczny wpływ na to jak wyglądają regulacje dotyczące wędkarstwa na poziomie wyższym, aniżeli tylko wewnętrzne przepisy PZW.

Jak więc może naukowiec wywodzić wnioski w naukowym czasopiśmie po.... 2 dniach wędkowania nad jeziorem Śniardwy? Co to są za badania? 
Jaki w ogóle jest sens podejmowania tematyki wędkarskiej w tym artykule? Już lepiej pozostać przy "reklamie" Gospodarstwa Rybackiego „Śniardwy” Sp. z o.o., de facto prowadzonego przez kolegę profesora i promować ten zbiornik wodny pod kątem odłowów rybackich. Naprawdę zrozumiałbym Pana Profesora, gdyby opisywał i chwalił tamtejsze odłowy rybackie z uwagi na prawidłowo prowadzoną gospodarkę rybacką, ale 2 dni wędkowania i wyciąganie z tego tytułu wniosków w naukowym czasopiśmie? Bądźmy poważni.

Druga kwestia. Opisywana przez Pana profesora historia rekordowych połowów leszcza z 1978 r. ma swoje miejsce w historii rybactwa. Jest to duma rybaków, i jak widać w 2018 r. również i naukowców rybackich

http://tygodnikpiski.pl/2016/02/09/ponad-100-ton-leszcza-ze-sniardw/

Kilka cytatów z tego artykułu:

"Okoń był chwastem, nie było dla niego wymiaru, ani okresu ochronnego, a jezioro Śniardwy uznano za przeleszczone – Największe połowy były w latach 70 i 80, system nakazywał wykonać sto procent planu, który był co roku podnoszony, nikt nie zastanawiał się, że odbije się to na rybostanie w latach następnych"

"Na wiosnę jak śnieg się rozpuścił, w ogrodach lub przy drogach leżały niezebrane wielkie leszcze. Zwózka ryby trwała tydzień, pracowali przy niej rybacy i okoliczni rolnicy. Mirosław Hańczyc wspomina z kolei, że w zaciągu rybacy złowili „Dokładnie 106 ton, tydzień do szkoły nie chodziłem, bo do Głodowa telewizja przyjechała …”

Ja nie wiem czym jest się szczycić w 2018 r., że kiedyś to "system nakazywał wykonać sto procent planu, który był co roku podnoszony, nikt nie zastanawiał się, że odbije się to na rybostanie w latach następnych".

Bądźmy poważni. Naprawdę.


Profesor A. Wołos z IRŚ w ostatnich Komunikatach Rybackich wspominał najlepsze lata polskiej racjonalnej gospodarki rybackiej, kiedy rybacy wykonywali ponad 100 % założonego planu, tłukąc leszcze tonami zimą, nie zastanawiając się co będzie dalej. Podawał to jako naukowy przykład tego, że kiedyś to było lepiej.
Nie dziwię się, że właśnie zimą rybacy odnosili takie sukcesy. Leszcz w cieplejszych miesiącach żeruje w mniejszych ławicach, ale zimą zbija się często w olbrzymie stada na zimowiskach, więc rybacy mogą sobie pozwolić wówczas na bicie rekordów niewodem. I często właśnie zimą mają rekordowe połowy.  I to wszystko zgodnie z wytycznymi myśli naukowej płynącej z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.




Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #800 dnia: 21.11.2018, 21:18 »
No comments... :facepalm:
https://wedkuje.pl/n/gratulacje-dla-zarzadu/100170

Musiałem aż sobie wrzucić w motto do profilu. Takie to mądre i życiowe :P

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #801 dnia: 22.11.2018, 09:00 »
Wczoraj przeglądając polecany przez Was portal natknąłem się na coś takiego

Rybacy - czy to najwięksi wrogowie wędkarzy?

https://wedkuje.pl/n/rybacy-czy-to/100196

Ten portal nie przestaje mnie zadziwiać. Przeczytajcie wpis pana Lechosława z Koła PZW nr 026 Koszalin Energetyk, który mocno broni rybactwa, również na wodach okręgu toruńskiego PZW.  Twierdzi, że zaprzestanie połowów sieciowych niewiele  daje "nawet leszczy i płoci jest mniej lub są mniejsze bo zagęszczone karłowacieją." Nie wierzę ;D :facepalm:

Dodatkowo pan Lechosław powołuje się na dane, które są nam tu znane, bo już zostały poddane krytyce, w trakcie żywiołowej dyskusji na forum z Panem T. Czerwińskim z IRŚ.

Kilka "złotych myśli" wziętych z wpisu pana Lechosława :

"Niestety nasi rybacy są skuteczni bo 755 łowi rocznie ok. 3057 tys. ton ryb. A w Wielkiej Brytanii 1276 łowi 542 tys. ton ryb. 19 rybaków zatrudnionych w Danii łowi 30 ton ryb!!!! Widać, że nie decyduje ilość ale skuteczność i bezbronność łowisk plus narzędzia połowu."

"Ekolodzy powiedzą, że narzędzia rybackie są bardziej przemysłowe niż wędkarskie. Jednak znaczenie na co łowimy ryby dla ich ilości nie mają najmniejszego ekologicznego znaczenia."

"Więc kto tu komu przeszkadza? Pamiętajmy , że rybak łowi dla celów gospodarczych, zarobkowych i ekologicznych. My wędkarze zaś łowimy tylko dla celów rekreacyjnych rzadziej sportowych. Pomijam że część z nas łowi dla celów konsumpcyjnych.
Rybacy łowią różne ryby. Natomiast wędkarze np. drapieżników łowią parokrotnie więcej od nich. Szczupaków trzy razy więcej , okoni 7 razy więcej. Mało tego niech nas nie zmyli fakt jak pisze Pan Wołos że indywidualnie łowimy dwa okonie dziennie, ale jak robi to 100 tys. wędkarzy to robi się liczba 200 tys. ryb. To mówi samo za siebie."


"Ryby z jezior są jednak zdrowsze niż z hodowli i są często magnesem przyciągającym na Mazury spragnionych lepszej żywności mieszczuchów. Przy czym kuchnia służąca do ich przyrządzenia jest najczęściej tradycyjna czyli popierana przez UE i nas samych."

"Skupmy się bardziej na kormoranach (a zmiany klimatyczne powodują , że jest ich coraz więcej) , wydrach, kłusownikach i zapobieganiu zanieczyszczeniu wód.Dla chętnych do samodzielnej analizy zamieszczam tabelę z artykułu , który ukazał się w Komunikatach Rybackich Wołos, Kapusta, Mickiewicz, Czerwiński, a dotyczy on połowów w jeziorach toruńskich podczas połowów rybackich i po ich zaprzestaniu."

Autor wpisu przywalił niczym dzik w sosnę :facepalm: I jeszcze ten wpis ma same pozytywne oceny na wedkuje.pl ;D
Oj potrzeba jeszcze wielu lat edukacji, a i pewnie to nie pomoże. Pozytyw jest taki, że takie wpisy nie pojawiłyby się gdyby nie "CSI Rybackie Zagadki SiG" ;)

Miałem to już wczoraj skomentować, ale stwierdziłem, że jestem na tyle zmęczony, iż może mi się jedynie jedynie wydawać, że taki wpis wędkarza został tam opublikowany i rano jak się obudzę to go już tam nie będzie. Nic z tego :P

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #802 dnia: 22.11.2018, 09:28 »
[...]wpis pana Lechosława z Koła PZW nr 026 Koszalin Energetyk, który mocno broni rybactwa, również na wodach okręgu toruńskiego PZW:
"Niestety nasi rybacy są skuteczni bo 755 łowi rocznie ok. 3057 tys. ton ryb. "

Czyli, z zapisu wychodzi, że 3 mln 57 tys ton... :facepalm: 

W sumie to nie rozumiem wypowiedzi pana Lechosława. Z jednej strony broni rybaków i trzebienia przez nich stad białorybu, z drugiej strony narzeka, że nasi rybacy są skuteczni.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #803 dnia: 22.11.2018, 09:36 »
Okręg toruński powiadasz... :) Kto wie, czy pan Lechosław nie jest jakimś znajomym prezesa i nie pisał swych wypocin pod dyktando związku.

Jeżeli ktoś czyta pseudownioski Wołosów i Czerwińskich, to nie dziwne, że pisze takie bzdury. Mnie już urzekają dane z UK. Przysięgam, że tu nie ma nigdzie rybaków, jest kilka jezior w Irlandii Płn., gdzie odławiają szczupaka, to wszystko. Więc dane są wyssane z palca, i zapewne miesza się tych co odławiają węgorza (larwy - więc wiadomo, że wagowo nie ma porównania z polskim rybakiem co tarmosi leszcze) lub łowią na wodach przymorskich, na przykład bassa. Tak na marginesie to pan Kotwic z Rybalem nie mieli pojęcia skąd mają takie dane :) Tutaj też chcieli się popisać nimi pokazując skalę odłowów w UK, ale polegli jak kawki. Jeżeli wszystkie ich dane są tak wiarygodne... 8)

Pan Lechosław popełnia też spory błąd. Na wodach z rybakiem wcale nie ma wiele drapieżnika, to znaczy szczupaka. Dawniej być może on był, bo odławiano głównie węgorza czy sielawę, ale teraz to szczupły jest cenniejszą rybą. To jak z wędkarzami. Dawniej nie brano drobnicy ale spore ryby do zjedzenia, teraz fani mięsa nie przepuszczą niczemu, bo przepuszczą to przez maszynkę do mielenia :)

I jeszcze jedno. Obraz polskich wód śródlądowych uległ zmianie w ostatnich kilkunastu latach. Wiele wniosków jest strasznie przestarzałych. To co się sprawdzało w latach 80-tych i 90-tych, teraz już się nie sprawdza. Więc jak jakiś znawca akwakultury, co pobierał nauki w Olsztynie za Gierka lub Jaruzelskiego, niekoniecznie musi wiedzieć wszystko. Wędkarstwo przeszło wielką metamorfozę w ostatniej dekadzie, dwóch, a IRŚ się do tego nie potrafi odnieść, bo nie maja pojęcia, podobnie jak ZG PZW, czego chcą wędkarze, zwłaszcza ci 'nowocześni' czyli młodsze pokolenia. Do tego wielce istotne jest to, że gospodarka na jeziorach to nie to samo co na rzekach i mniejszych zbiornikach. IRŚ jakby o tym zapomina. Chcą mieć monopol na wszystko, podczas gdy specjalizują się w sieciowaniu dużych jezior. Nie bez powodu Rybal z pogardą odnosił się do czeskiego modelu rybactwa 'stawowego'. IRŚ to elita, od dużych jezior :)
Lucjan

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #804 dnia: 22.11.2018, 09:39 »
A ciemny lud wszystko kupi...
Kto ma prasę, ten ma władzę...
Nasi naukowcy udowodnią, co nam potrzebne...

I tak dalej...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #805 dnia: 22.11.2018, 20:19 »
Chyba pójdę do swojej najczęściej tradycyjnej kuchni służącej do przechowywania piwa w lodówce i popieranej przez UE, a zwłaszcza przeze mnie samego. Bo na trzeźwo pana Lechosława nie zdzierżę...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #806 dnia: 23.11.2018, 08:12 »
Trochę poszperałem i znalazłem, że Pan Lechosław to nauczyciel w koszalińskim ogólniaku.
Do tego lubi okonie... ;)


http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1121

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #807 dnia: 23.11.2018, 08:22 »
Czyli typowy przykład tępoty 'mięsiarskiej'. Złowić tyle małych ryb aby później co z nimi zrobić? Nawet wątpię, czy to wszystko skrobał, niektóre ryby tam mają z 15 cm, po wypatroszeniu zostaje kilka gramów mięsa, z ośćmi :facepalm: Oczywiście pozowanie do zdjęcia też jest ważne...
Lucjan

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #808 dnia: 23.11.2018, 09:01 »
Do tego lubi okonie... ;)
Chyba okonki :facepalm:
Żenada...
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #809 dnia: 23.11.2018, 09:19 »
Ech. Przyrost okonia, choć zależny od wielu czynników, jest w naszym kraju bardzo wolny. Jest to jedna z najwolniej rosnących ryb, często rocznie  przyrasta po około 150 gram. A potem się dziwić, że w Polsce nie ma ryb, jak Pan Lechosław wali w łeb wszystko co się rusza :facepalm:

Dodatkowo rybacy ciągną sieciami ryby przez cały rok, również te znajdujące się na zimowiskach i mamy stan taki jaki mamy. Przecież tu Jezus nie pomógłby w ciągłym rozmnażaniu ryb, a co dopiero PZW. Osobiście przeraża mnie fakt, że jest to nauczyciel, a więc osoba wykształcona, która powinna mieć podstawową wiedzę z zakresu biologii i ekologii, nauczanych już w "podstawówce" :facepalm: Jednak PZW swoją polityką "wychowało" właśnie sobie takie osoby, takich "homo sovieticus"

I teraz niech znajdzie się kilku takich Lechosławów z Koszalina, aby w zgodzie z wewnętrznym prawem PZW wybić wszystkie ryby, które są w zbiorniku. A ten geniusz intelektu jeszcze chce żeby na jego zbiornikach byli rybacy. Jak w tym kraju mają być wody pełne ryb? No jak?