Wielokroć spotykam się z opinią,że w lodowatej wodzie,warto jednak postawić na ubogą,ale czystą zanętę, nie zubażaną ziemią,czy gliną.
Czy miał ktoś takie doświadczenia zimą lub późną jesienią,gdy woda ma 4-5 * ?
Wędkuję dopóki nie ma lodu,ale jeszcze nie odważyłem się ,w takich porach,łowić bez ziemi i zastanawiam się ,czy to nie błąd.