Wówczas należałoby zabić pierwszego, aby przerażone tym przekładem kolejne nie uciekały. Gdy zabijamy ostatniego, pozostałe już uciekły i mogą sobie dworować z naszych gróźb.
Do tego jeśli zabity zostanie ostatni z uciekinierów, to znaczy że zginął albo najsłabszy (i wtedy pula genowa populacji poprawi się), bądź też zginie ten najbardziej szlachetny, który chciał dopilnować bezpiecznej ewakuacji pobratymców. Wówczas z zamordowanego uczynimy męczennika, i sami wygenerujemy w populacji niebezpieczny ekstremizm i pragnienie zemsty.
Tak czy siak, jeśli zabijamy ostatniego, to uciekinierzy wygrywają.
A, nie to forum.