To prawda że drobnica to problem ale za dnia,o zmierzchu raczej drobnicy już nie ma,wtedy idzie główne nęcenie,znam swoja wodę i wiem kiedy co i jak trzeba podać,leszcze przychodzą prawie z zegarkiem w ręku..Wieczorem u mnie zaczynają tańcować drapiezniki to też płoszy drobnicę,ale kiedy kończą się delikatne skubnięcia drgawki to wiem że już są ale nie zawsze to tak wychodzi jak chcemy,bywają takie momenty że ręce opadają,łowię najdelikatniej jak się da,do tej pory używałem delikatnego d Fisha ale zakupiłem jeszcze delikatniejszego cx właśnie pod łopaty,ostatnio 0.5 oz dała dopiero dobrą sygnalizacje biorących łopat uwielbiam tak łowić jedna dwie piknki i jazda z łopatą na delikatnym kijku,mogę tak zawsze i wciąż