Autor Wątek: Pontony Kolibri - opinie  (Przeczytany 20479 razy)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #15 dnia: 14.10.2016, 16:52 »
Tadek, gdyby nie ta strefa ciszy, to by pasowało. ;) 
Arek

Offline marcopolo

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 243
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #16 dnia: 14.10.2016, 20:47 »
@Marcopolo - ewentualnie na staw (1km od auta) mogę kupić coś bardzo lekkiego. Zdaje się, że taki lekki ponton (do 10 kg masy własnej) będzie z ceraty, a co za tym idzie bardzo mało odporny na przebicie? Chyba, że polecicie coś w stylu pontonu Shark, Fish Hunter, ale lepszej jakości?
Sevylor?

Co do pływania po kanałach, to łowienie raczej na spławik. Nie umiem sobie wyobrazić odczytywania szczytówki przy łowieniu z wody, a nie z brzegu. Jest za to spora szansa, że po dopłynięciu w jakieś upatrzone miejsce w kanałach, zalegnę na brzegu na parę dni i wtedy łowienie z gruntu jak najbardziej.


Tu masz ciekawy opis, może coś znajdziesz dla siebie.
http://shrap-drakers.pl/artykul/malym-pontonem-po-wielkiej-mazowieckiej-wisle/

Ja właśnie wędkuję na Wiśle z pontonu tylko federami. Nie ma problemu z odczytywaniem brań, najczęściej parkuję na kancie rynny gdzie jest płycej i słabszy prąd, dwie kotwice do wody - dziób i rufa i federy w rynnę. Ponton oczywiście nie stoi idealnie nieruchomo w jednym miejscu, nieznaczne wahnięcia na boki nie przeszkadzają ponieważ nurt bardzo szybko "wybiera" powstały luz i żyłka jest cały czas napięta trzeba tylko po zarzucie zostawić lekki luz na żyłce pozwalając resztę zrobić wodzie - napręży żyłkę i jest wszystko ok.
Takie łowienie jest bardzo skuteczne - możemy dobrać się do ryb niedostępnych z brzegu i komfortowe gdy ma się większy ponton z twardą podłogą i przyczepkę...mi niestety brakuje tego ostatniego :(


Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #17 dnia: 14.10.2016, 22:19 »
@grzesiek76 - trochę czytałem o rosyjskich Czajkach. Szwy potrafią się rozejść w nagrzanym słońcu, a z gumy robi się sito - też od słońca. Poza tym ten niebieski ponton Sevylor podałem jako przykład lekkiego pontonu, do targania na dalsze dystanse piechotą. Potem znalazłem, że opisywany przez Mateo Fish Hunter, to właśnie produkt Sevylor. Lekki ale badziew na jeden sezon, w dodatku wersja wędkarska wersja pontonów Sevylor nie jest tania (600+ zł). Szkoda mi trochę wydawać kilka ładnych stów na pływak, który przeżyje sezon, max dwa.

@Arunio - za czasów krótkich spodenek, z wypiekami na twarzy oglądałem w Teleranku serial o strażniku, który pływał właśnie takim czymś ze zdjęcia. Miazga!

@Marcopolo - dzięki za link, poczytam.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #18 dnia: 15.10.2016, 18:28 »
@grzesiek76 - trochę czytałem o rosyjskich Czajkach. Szwy potrafią się rozejść w nagrzanym słońcu, a z gumy robi się sito - też od słońca. Poza tym ten niebieski ponton Sevylor podałem jako przykład lekkiego pontonu, do targania na dalsze dystanse piechotą. Potem znalazłem, że opisywany przez Mateo Fish Hunter, to właśnie produkt Sevylor. Lekki ale badziew na jeden sezon, w dodatku wersja wędkarska wersja pontonów Sevylor nie jest tania (600+ zł). Szkoda mi trochę wydawać kilka ładnych stów na pływak, który przeżyje sezon, max dwa.

@Arunio - za czasów krótkich spodenek, z wypiekami na twarzy oglądałem w Teleranku serial o strażniku, który pływał właśnie takim czymś ze zdjęcia. Miazga!

@Marcopolo - dzięki za link, poczytam.

Szwy, a dokładnie taśmy czasem się odklejają. To prawda. Ale ponton się nie rozlatuje. Tylko powietrze czasem trochę schodzi. Wtedy istnieje konieczność zabierania do pontonu pompki,
Czajki nie używałem, ale przez dwa sezony pływaliśmy pożyczonym starym Stomilem. Właśnie taśmy się odklejały. Minusem też był brak sztywnej podłogi. Dorobiliśmy ze sklejki.
Ponton miał swoje wady, ale był niezawodny. A miał już swoje lata. I był również z 10-15 lat mocno eksploatowany przez właściciela. A poszycie - guma była w dobrej kondycji. Nigdzie nie była skruszała.
Pływaliśmy nim spokojnie po Odrze, Nawet przepływaliśmy na drugą stronę rzeki. Był też z nami we Włoszech... Mile wspominam to pływadło.

Taśmy, a dokładnie klej którym są przyklejone, nie lubią długiego suszenia na słońcu. Choć większość pontonów nie lubi suszenia na słońcu.

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 727
  • Reputacja: 126
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #19 dnia: 17.02.2019, 18:52 »
Cześć, trochę odświeże temat ☺
Piszę ten temat z prośbą o poradę. Chciałbym zakupić pierwszą jednostkę pływającą, aby w końcu móc dobrać się do ciekawych miejscówek na moich okolicznych jeziorach, jednak nie do końca wiem, czym w pierwszej kolejności kierować się przy wyborze pontonu. (Niestety nie mam warunków aby kupić łódź więc musi być ponton)

Łowić będę bardzo różnie, ale głównie myślę o połowie płoci z dużych głębokości oraz w poszukiwaniu olbrzymich leszczy 😅
Czego oczekuję (a właściwie o czym marzę) od danego modelu pontonu? No przede wszystkim chciał bym aby był:
- Wytrzymały, odporny na wszelkie uszkodzenia mechaniczne, długowieczny,
- Szybki w przygotowaniu do łowienia, taki abym mógł go wypakować do samochodu i za kilkanaście minut już wypłynąć na wodę
- Łatwy w demontażu, analogicznie do drugiego punktu; żebym składał go szybko i bez problemu zapakował do samochodu osobowego
- W rozmiarze raczej 360 (obowiązkowo)

Ile mogę przeznaczyć pieniążków? Cóż, chciałbym aby sam ponton bez dodatków kosztował do 3000 z,ł jednak jeżeli jest jakiś super model to jestem w stanie wydać te 500 zł więcej, ale to już na prawdę za super jakościowy sprzęt.
Jest ktoś w stanie polecić mi jakiś model?
Póki co po kilkudniowym buszowania w internecie przypadł mi do gustu ponton Kolibri KM 360D ze sztywną podłogą oraz kilem, wydaje mi się on najlepszym wyborem, ale może się mylę?
Słyszał ktoś może o tym pontonie, o jego zaletach, wadach - ogólnie doświadczeniach z nim?
Może ktoś zna coś lepszego?

Prosiłbym o wszelkie porady dotyczące zakupu pontonu.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 499
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #20 dnia: 17.02.2019, 18:56 »
Mam ponton Pro Marine 270. Bardzo podobny w konstrukcji do Kolibri. Najdłużej męczysz się z włożeniem sztywnej podłogi. Wiem, że są też z podłogą pompowaną, która chyba jest w miarę sztywna, ale na logikę do tego potrzeba naprawdę sporego ciśnienia. Trzeba o tym poczytać.
Teraz tak. Takie pontony to nie cerata, i tego materiału naprawdę jest sporo. Mój zajmuje dużo miejsca w kombiaku, a Ty chcesz 360 do osobówki... marnie to widzę. Wejść to wejdzie. Ale miejsca na nic innego już nie będzie. Na pewno się zapakujesz, ale czy to będzie wygodne?
Jeśli chcesz łowić sam, to naprawdę 290 w zupełności Ci wystarczy. Takie jest moje zdanie. Inni piszą, że dopiero na łódce 4,5 metra jest wygodnie.
Mnie tam wygodnie w 270.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 727
  • Reputacja: 126
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #21 dnia: 17.02.2019, 19:03 »
Ehhh,
No wiesz, zawsze jest opcja położenia pontonu na dach samochodu. Tym bardziej, że posiadam relingi i nie było by problemu. Po prostu pontonu nie składał bym po każdym lowieniu, tylko przetrzymywał w garażu. Na pewno nie będę wędkował sam, będzie nas dwóch, i wizja wędkowania przeradza się w radość a nie udrękę. 
Wiem ze rozmiar 360 jest duży, tylko że wędkowanie z miejszego może sprawić dużo problemu.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 499
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #22 dnia: 17.02.2019, 19:05 »
Jeśli we dwóch, to inna rozmowa ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #23 dnia: 17.02.2019, 19:09 »
Nie znam się, bo dopiero w zeszłym roku kupiłem Kolibrii 260TS. To jest taki z kawałkiem podłogi typu harmonijka, podczas pompowania miałem problem z włożeniem, bo to mój pierwszy raz :P No ale pływałem nim 2 razy po rzece, gdzie go zaniosłem już napompowanego, więc nie wiem ile on zajmuje miejsca po złożeniu, bez wyjmowania podłogi w hatchbacku. Ja mam zamiar przewozić go na dachu samochodu jak kajak, tyle że kajak jest wąski i zajmuje połowę bagażnika, pontonu jeszcze na dach nie wrzucałem 8)  Ponton kupiłem do zasiadówek spławikowych niedostępnych z brzegu, także w dwie osoby :P Pod spining nie ma nic lepszego jak kajak :thumbup:
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 141
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #24 dnia: 17.02.2019, 19:14 »
Mam ponton Pro Marine 270. Bardzo podobny w konstrukcji do Kolibri. Najdłużej męczysz się z włożeniem sztywnej podłogi. Wiem, że są też z podłogą pompowaną, która chyba jest w miarę sztywna, ale na logikę do tego potrzeba naprawdę sporego ciśnienia. Trzeba o tym poczytać.
Teraz tak. Takie pontony to nie cerata, i tego materiału naprawdę jest sporo. Mój zajmuje dużo miejsca w kombiaku, a Ty chcesz 360 do osobówki... marnie to widzę. Wejść to wejdzie. Ale miejsca na nic innego już nie będzie. Na pewno się zapakujesz, ale czy to będzie wygodne?
Jeśli chcesz łowić sam, to naprawdę 290 w zupełności Ci wystarczy. Takie jest moje zdanie. Inni piszą, że dopiero na łódce 4,5 metra jest wygodnie.
Mnie tam wygodnie na w 270.

Posiadam Pro Marine 360 i potwierdzam to, co napisał Michał. Przewożenie w osobówce jest problematyczne z racji tego, że masz dwie olbrzymie torby. Jedna z pontonem, a druga z podłogą, ławeczkami i wiosłami, a nie są to lekkie pakunki.

Co do rozkładania to faktycznie trochę to czasu zajmuje, ale po paru próbach wychodzi to dość sprawnie.
Są filmiki z sztrypsami jak sprawnie i szybko rozłożyć sztywną podłogę.
Piotr

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 727
  • Reputacja: 126
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #25 dnia: 17.02.2019, 19:16 »
Panowie, wiem ze temat ciężki do ogarnięcia, ale jak wiadomo ponton kupuje się raz na kilka ładnych lat.
Dlatego liczę na rozwinięcie tematu i bardzo dużą pomoc. Tym bardziej ze jestem w 100% zielony na ten temat. A chce być zadowolony jak najbradziej, bo szkoda by było kasy na pontonowy bubel.

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 727
  • Reputacja: 126
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #26 dnia: 17.02.2019, 19:20 »
Dodam tylko ze jestem facetem raczej z tych większych ;) 195 cm i 100 kg wagi, a mój kompan trochę niższy ode mnie, ale waga 110 kg. Tak więc nie będzie problemu z załadunkiem na dach czy przeniesieniem go kilka metrów na lowisko.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 499
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #27 dnia: 17.02.2019, 19:31 »
We dwójkę nie będzie żadnego problemu. Ale w pojedynkę to operowanie nawet takim 270 sprawia problemy. Nie ma jak tego złapać dobrze, a od szurania po ziemi, to jednak zęby bolą ;)

Sam jeszcze to idzie zarzucić sobie na głowę i nieść, ale co ze sprzętem? :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #28 dnia: 17.02.2019, 19:35 »
Km 330 spokojnie daje radę przy 200+ kg. W dwie osoby też się da, tylko zależy od osób czy potrafią się usadzić w końcu w jednym miejscu i dobrze rozplanować wrzucenie gratów. Większy - analogicznie, więcej miejsca.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Pontony Kolibri - opinie
« Odpowiedź #29 dnia: 17.02.2019, 19:42 »
We dwójkę nie będzie żadnego problemu. Ale w pojedynkę to operowanie nawet takim 270 sprawia problemy. Nie ma jak tego złapać dobrze, a od szurania po ziemi, to jednak zęby bolą ;)

Sam jeszcze to idzie zarzucić sobie na głowę i nieść, ale co ze sprzętem? :D
No tak przecież to forum ludzi co na sesję taczką jadą :P a do pontonu z pawężą to można kółka zamontować :P albo być minimalistą jak ja O:)
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match