Autor Wątek: Strategia działania OM PZW odnośnie Zalewu Zegrzyńskiego  (Przeczytany 14431 razy)

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Strategia działania OM PZW odnośnie Zalewu Zegrzyńskiego
« Odpowiedź #105 dnia: 06.09.2018, 13:03 »
Cytat z łowcy:
A czym się różni woda zarządzana przez stowarzyszenie od wody zarządzanej przez lokalne koło?
To teraz zobacz jakie składki mają stowarzyszenia i co za tą kasę mogą zrobić. A jaka jest opłata w PZW za CAŁY  okręg i ile z tej śmiesznej składki zostaje w kole? I tu jest chyba najwieksza różnica. 
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Strategia działania OM PZW odnośnie Zalewu Zegrzyńskiego
« Odpowiedź #106 dnia: 06.09.2018, 14:15 »

Wędkarze mają mnóstwo wod na których gospodarują tylko oni, bez sieci. Trzeba się skupić na tych łowiskach i tam zrobić porządek.
Ale zaraz, dlaczego tam nie ma jeszcze porzadku skoro od lat są tam tylko wędkarze? Może dlatego, że wędkarze nie zawsze mają racje albo zwolenników C&R jest tylko garstka a większość to zwykli niedzielni wędkarze co biorą wszystko wymiarowe?
Wody stricte wędkarskie, czyli takie, na których gospodarują wędkarze dla wędkarzy, to są stowarzyszenia. Teraz pokaż mi jakiekolwiek stowarzyszenie, które przejęło wodę po PZW i nie jest tam lepiej?
W każdy określono górną granicę liczby członków i do każdego czekają ogromne kolejki...
Dlaczego? Dlatego, że tam są ryby, bo gdyby ich nie było, to stowarzyszenie by upadło. Nikt nie płaciłby składek, nikt nie chciałby się zapisać. Ale jak to? Przecież tam się za jeden zbiornik często płaci więcej niż za cały okręg! Ale przecież tam są górne wymiary, tam są ograniczenia w zabieraniu ryb, często można zabrać tygodniowo mniej, niż na PZW dziennie. A niektórych gatunków to w ogóle nie można. Zgroza i niedowierzanie!

Nie... to niemożliwe. A jednak. I do tego te stowarzyszenia ograniczone są durnymi przepisami wydumanymi przez pseudonaukowców z IRŚ. Przepisami i ograniczeniami, których np. w Czechach w ogóle nie ma i jakoś mają tam piękne, rybne wody.
Ech... Szkoda gadać.

"Trzeba się skupić...". Jasne. Niech rybacy mają swoje wody i swoje przepisy, a od wód wędkarskich niech się IRŚ odpier...
MTW ŻWIREK gospodaruje na wodzie po PZW. I jest dużo lepiej żeby nie powiedzieć "niebo a ziemia".
JKarp