Autor Wątek: Gdzie ta ryba?  (Przeczytany 61593 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #30 dnia: 06.04.2018, 00:59 »
-" Płacę i wymagam " :facepalm: Kolego wymagania masz ale na pewno nie adekwatne to zapłaconej składki.
 Luk zapytaj swojego prezesa ile zapłacił lub powinien zapłacić za posprzątanie i wywóz śmieci na DD, gdy nie zrobili tego w ramach tak zwanego czynu i musieli by za to zapłacić firmie to niestety Koło by przestało istnieć.
Porównywanie komercji do wód PZW to jakiś absurd, przy obecnych składkach.

Janusz, ja nie twierdzę, że w PZW ma być 'płacę jak najmniej i wymagam'. Po prostu nie zgadzam się z opinią, że należy działać, zbierac śmieci i udzielać się w kole, aby było normalnie. Nie ma PZW1, PZW2 i PZW3, między którymi mógłbym wybierać, jest jeden związek. Nie mam wyboru, mam to co mam. Jak na 2018 rok może być to na pewno lepiej zorganizowane. Dlatego tak ważne są zmiany. Strukturalne, u podstaw. Nie w moim kole, gdzie przez pięć lat będę walczył aby lin miał górny wymiar ochronny, ale w skali całego kraju. Zdaj sobie sprawę, ile wtedy mógłbyś zdziałać :)

Ja szanuję Waszą pracę w kołach, i żałuję, że musicie wkładać tak wiele wysiłku aby uzyskać tak mało. Nie rozumiem, dlaczego PZW nie ma działać na normalnych zasadach państwa Unii Europejskiej, to co się dzieje, to jest nic innego jak pozostałość po PRL, z socjalistycznym podejściem - jednym związkiem, jedną opłatą, i ideą 'wszystkie wody nasze są', co oznacza w praktyce bezrybie i syf nad wodą.

I ja nie walczę z Wami, bo jestem po Waszej stronie, aczkolwiek mam inne podejście, bardziej radykalne. Po prostu dość mam pitolenia o tym, że mogę coś zmienić poprzez udział w walnym zebraniu koła czy sprzątaniu łowiska. Aby coś drgnęło, trzeba konkretów. Bez tego wiele się nie zmieni, można nic nie robić, bo stare pokolenie samo 'wysiądzie' za lat 10, i nastąpi zmiana całej polityki i strategii zarządów, państwa również. Bo musi. Pytanie tylko, czy PZW przetrwa do tego czasu i przeżyje bolesną przemianę demograficzną. Mało kto dzisiaj we władzach PZW zastanawia się, kto będzie opłacał wszystko za 5, 10 lat. Jeszcze kilka lat, i wielkie rzesze wędkarzy zaczną płacić połowę składek, wielu odejdzie. Takie rzeczy tylko w Polsce, degradacja postępuje, nikt nie myśli o przyszłości. Nie ma inwestycji w młodzież, pozyskiwanie nowych członków, bo do tego są potrzebne rybne wody. Jest za to ściema sportowa, łaszenie się na unijne dotacje i ciągłe brnięcie w gospodarkę zrównoważoną. No tak, ale ja ciągle biję pianę. Gdybym wziął udział w zebraniu walnym, to zapewne wszystko by się odmieniło. A jakbym posprzątał jakieś łowisko, to od razu przybyłoby ryb ;) To jest robienie rzeczy od tyłka strony i tyle.

Czytam i czytam......kolejny wątek sprowadzony do" PZW wszystkiemu winne, wędkarze niedobrzy, nic nie robimy by było lepiej itd". Panowie litości, było kilka co prawda inaczej zatytułowanych wątków ale kończy się zawsze tak samo.

A czego się spodziewasz? Że na najbliższej sesji pobijesz rekord Polski złowionym linem lub złowisz 50 kilogramów medalowych leszczy? :) Nie pobijesz.  Te dyskusje to próba znalezienia wspólnej drogi. Te spory mają miejsce nie tylko tutaj na forum, wielu wędkarzy myśli tak jak ja, sporo tak jak Grzegorz, i trudno wypracować wspólną taktykę, choć gramy w tej samej drużynie. Mimo wszystko widzę postęp, bo zaczyna się nacisk zarówno na działanie oddolne, jak i odgórne. prezes PZW po raz pierwszy działa pod presją wędkarzy, i widać tego efekty. Niestety, to wciąż za mało, aby zatrzymać regres.

Ponadto te dyskusje to jest jeszcze coś innego. Wciąż brakuje koncepcji jak powinno działać PZW, co powinno oferować wędkarzom. Wiadomo, że jest źle, ale nie ma jakiegoś modelu który by tu zadziałał. W przeciwieństwie do UK u nas ryby sie zabiera, w takiej Francji znów nie wybito stad tarłowych, więc ich gospodarka ma całkiem inne założenia. Tacy Czesi natomiast płacą trzy razy więcej i mają system wysokich kar za łamanie przepisów. Jest kilka modeli działania związku wędkarskiego, i trwa wciąż praca nad polska opcją. Bo my mamy chore przepisy, brak służb kontrolujących wody (PSR jest od zwalczania kłusownictwa a nie od kontrolowania wędkarzy), całość składek zaś polski wędkarz oddaje PZW, państwo z tego ma marne grosze z dzierżaw, co nie pokrywa kosztów. Dlatego tak trudno znaleźć porozumienie, zwłaszcza, że są działacze co czerpią zyski z organizowania wędkarstwa innym, są ci co chcą mięsa i mają w nosie ekologię i skąd się ryby biorą, jest też cała rzesza wędkarzy chcących tylko łowić, i mały procent tych co się udzielają społecznie. Nie jest łatwo znaleźć rozwiązanie, jak zadowolić wszystkich, w tym i polskie państwo. Stąd zawiłe dyskusje Alek :)
Lucjan

Offline Kinior

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 118
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #31 dnia: 06.04.2018, 06:45 »
Jak masz gospodynię odpowiedzialną za dostarczanie Ci zakupów do domu, a nagle okaże się, że gosposia po 15 latach pracy ma to w nosie, to co robisz? Idziesz sam na zakupy czy umierasz z głodu, narzekając na leniwą gosposię?

Zmieniam gosposię :)
Marcin

Mazovia Fishing Team

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #32 dnia: 06.04.2018, 07:45 »
Lucjan, to napisz o tych konkretach. Konkretny plan, jak ma coś działać, funkcjonować, jakie będą koszty, jakie mogą być zyski i jakie straty. Bo na razie to takie pitolenie jest właśnie z Twojej strony.
Nie masz pojęcia bladego o zarządzaniu związkiem. Masz pojęcie o narzekaniu - jak my wszyscy. Ale to niestety za mało.

Bo wymagać od kogoś można wiele. Ale to tak samo jak z jedną opłatą na całą polskę. Nie koniecznie hasło pod publiczkę uzdrowi PZW. Nie koniecznie zmiany, o których piszesz zależą od PZW i działaczy.
Nie wszystko jesteś w stanie zrealizować bez udziału CAŁOŚCI działaczy i wędkarzy.

Wyobraź sobie, że mógłbyś wygrać, Ty, Lucjan - wybory na Prezesa PZW, dobrać sobie ludzi do pracy z tego forum do pracy a nie zrobił byś tak naprawdę NIC. Byłbyś marionetką, która obiecywała złote góry a okazało by się, że nie miał byś czasu na nic bo zajmował byś się sprawami bieżącymi. W pewnych sprawach dostał byś butem w twarz, bo okazało by się, że decyzyjne jest ministerstwo środowiska, gdzieś indziej lasy państwowe, w innej kwestii prezydent miasta warszawy. Walczył byś ciągłą krytyką tych, których nie reprezentujesz czyli mięsiarzy, którzy pisali by skargi gdzie popadnie.
PZW upada a Lucjan nie robi zupełnie nic, bo ostatecznie nie ma poparcia większości wędkarzy, delegatów. Bo tych wybierają wędkarze w kołach. Ale Lucjan uważa, że wybory w kołach i walne są nieistotne.
Ostatecznie dalej narzekamy, a mamy prezesa Lucjana z całą świtą przyszłościowych demagogów. A to plan już całkiem optymistyczny.

Dziś mamy świtę demagogów, bez planu działania, ładu, składu. Jak mam Wam zaufać, jak mam Tobie zaufać, skoro nie wiem nawet jak Ty widzisz zmiany. Pisanie o nich to nie merytoryczna dyskusja.
Konkrety są dla mnie ważne. Wiele razy to pisałem. Ty widzisz tylko a, ja widzę a, b, c. Bo każda decyzja ma skutek negatywny i pozytywny, są też skutki niepoliczalne, są skutki neutralne.
Ty myślisz, że wprowadzisz no kill na każdej wodzie w kole, ja widzę pozytywną decyzję ale też i negatywne skutki. Bo w tym kole nagle zacznie brakować wędkarzy a Ty z koła zrobisz kółko bez pieniędzy.
To tylko przykłady, można ich mnożyć do znudzenia.

Proszę o konkretny plan. Bez tego, szkoda nawet rozmawiać.

Kiedyś jeden facet u mnie w pracy mówił ciągle, że jakaś instrukcja jest do bani. Mówił tak, mówił aż poszedł na emeryturę.
Przyszedł inny, młody chłopak. Nie marudził, tylko przyniósł gotową instrukcję, poprawioną. Jest aktualnie obowiązującą.

O tym mówię, konkrety i czyny a nie wieczne narzekanie.
Grzegorz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #33 dnia: 06.04.2018, 07:49 »
Jak widać dyskusja wre i dobrze...
Zauważyłem jeden trend osoby działajace lub mentalnie mocno związane z PZW usilnie krytykują , realny stan rzeczy jaki mamy - i pchają dalej do nas... propagande... ale jak widzać swój przekaz nie opierają o stan wód bo każdy z nas to widzi jak jest ... tylko o jakieś pierdoły typu zbieranie śmieci , praca w związku... - Panowie nie będe was całował po kostkach wasz wybór - i bez tekstów że ja ponoszę odpowiedzialność ... za co ... pytam za to że pałce  kartę ... no bez jaj - przestańcie opisywać pierdoły.. Bo to nie ma sensu. I w brew poprawności politycznej na tym forum powiem że róbcie co chcecie - ale przynajmniej do mnie nie pijcie... Po to jest PZW by z niego korzystać - płacąc składkę - nie mam obowiązku ( tak jak to w głowach działaczy zostało wybudowane coś robić) Mam to na końcu nosa... Pewnie wielu z userów tak mysli ale w imie dobrych zasad tego nie napisze bo boi się gówno dyskusji i że pojedzie sie po nim ... a jedźcie... mnie to nie rusza...

Do waszych ( związkowych głów) niech w końcu dotrze !!! że w działaniu musi być ekonomia !!! skoro brakuje na wszystko kasy co stoi na przeszkodzie by podnieść opłaty !!!
Skoro mozna brać ryby - niech limit brania będzie pokrywany z karty ( to akurat najprościej do oszacowania ) ... Kolejna częśc idzie na nowe budynki... kolejna na komputery żebyście sobie mogli popykać w sieciówki... ( to na jajo) ... i tak . dalej i tak dalej..
I w końcu ten wasz czyn społeczny... - dla pasjonatów zbieractwa wszelkiego gów.. nad wodą - polecam bardzo proste rozwiązanie kaucja za czyn ( dla was tak ważny) np. 30 zł na rok , skromnie licząc po 10 zł na godzinkę - kto nie uczestniczy na waszych chwali imprezach recyklingowych - płaci...

Reasumując ... aby ten ciąg pod nazwą PZw dalej miał szanse ... istnieć - polecam aby związek skupił się na wybranych wodach ... a nie na wszystkich , bo jak widać nie daje razy... i w tedy powstanie przestrzeń do życia innych inicjatyw...
Nastepnie niech w końcu podniesie opłaty - i przestanie patrzeć przez pryzmat emerytów ( choć ci mają już niezłe rentki , emeryturki, lub polske wschodnia... ) - chcesz łowić płać, tyle ile to naprawdę kosztuje...
Normalny regulamin - nie rozpisuje się bo info z forum do kupy - to gotowy regulamin...

Tyko pytam komu ... - to robić , po co zmieniać , przecież jest dobrze - jest tania karta , jest komu robić mamy wspaniała reprezentację po kołach ludzi znających się na ekonomi... ( tylko nie rozumieją czemu na nic pieniędzy nie ma...)
Maciek

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #34 dnia: 06.04.2018, 08:22 »
Kolejny wątek, który doprowadzi do poklocenia się wszystkich że wszystkimi. Choć sam jestem z tych co woleliby zapłacić więcej i mieć wszystko w nosie. Tak rozumiem i raczej stoję po stronie Grzesia. I nie dziwię się jego frustracji.  Działa w kole społecznie, szkoli i edukuje młodzież, jest strażnikiem ssr, ma pomysły których nie jest w stanie wprowadzić bo torpeduja go ludzie, którym jest dobrze jak jest. Zastanówcie się nad tym, mówiąc o podniesieniu składki, na ok niby 600 tys wędkarzy ile nas takich jest. Będzie chociaż 1/10? Nam jest tu łatwo marudzić i klepac w klawiaturę co nam do głowy przyjdzie.  A Grzegorz zderza się rzeczywistością każdego dnia działając w swoim kole. I wie jak jest. Ogólnie podziwiam go za to, że jeszcze w ogóle mu się chce. Grzegorz dobrze powiedział w jakimś wątku. Można by wprowadzać zmiany, tylko jak nakłonić takich ludzi jak my właśnie, którzy chcą zmian,  na odejście od komputera,i przyjście na zebranie koła. Bo co z tego jak na zebranie koła które ma np. 100 członków, przychodzi 20 ciągle tych samych i zapewne miesiarzy.  Matematyki nie oszukasz.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #35 dnia: 06.04.2018, 08:22 »
Niektórych zmian nie wprowadzi się oddolnie i nie załatwi czynem społecznym. Wymiary i okresy ochronne, limity zabierania ryb, czy nawet czasowe "zamykanie" rzek...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #36 dnia: 06.04.2018, 08:26 »
Lucjan, to napisz o tych konkretach. Konkretny plan, jak ma coś działać, funkcjonować, jakie będą koszty, jakie mogą być zyski i jakie straty. Bo na razie to takie pitolenie jest właśnie z Twojej strony.
Nie masz pojęcia bladego o zarządzaniu związkiem. Masz pojęcie o narzekaniu - jak my wszyscy. Ale to niestety za mało.

A jakie pojęcie masz Ty Grzesiek? Bo co, zamiast łowić ryby zacząłeś udzielać się w kole i wypruwać sobie żyły to nagle wiesz jak coś działa? To jakbyś nagle pracował w lesie, sadził szkółki, sprzątał i nagle uzurpował sobie prawo do wiedzy o gospodarce lasami w Polsce. Sorry, ale nie widzę żadnej specjalnej wiedzy z Twojej strony ale ślepą obronę PZW. A ja wcale nie jest mędrcem co wie wszystko, ot po prostu wskazuję co powinno być zmienione.

I o to chodzi - to mają być zmiany strukturalne, u podstaw, a nie gadanie o tym jak to można zmienić obecne PZW, bez zmian w prawie, statucie, poprzez chodzenie na zebrania czy sprzątanie łowisk.

1. Zmiana statutu - powinno się wprowadzić zapis, że celem związku jest zapewnienie jak najlepszych warunków do wędkowania jego członkom oraz dbanie o ich interesy (tu juz nie rozwijam). To powinno być credo związku, bez komunałów o ochronie środowiska (gdzie k...a ktoś tu chroni środowisko w PZW) czy o sporcie, do którego zalicza się wędkarstwo rzutowe na salach gimnastycznych i stadionach.
Już tutaj jak się zastanowimy, to zarząd musi diametralnie zmienić politykę, bo obecnie po prostu o wędkarzy się nie dba, podobnie jak o wody.

2. Zmiana statutu to też połączenie okręgów zgodnie z podziałem administracyjnym Polski - 16 województw, zmniejszenie ilości ludzi w zarządach, zwłaszcza w głównym, gdzie nie powinno być wiecej niż 10 osób. Koła powinny uzyskać osobowość prawna i to one powinny odpowiadać za część wód, mogąc zamknąć je dla innych członków PZW jeżeli ci nie wniosą dodatkowej opłaty. Ogólnie duży okręg powinien mieć pod sobą część wód dostępnych za składkę roczną, reszta byłaby dostępna poprzez wykupienie członkostwa w danym kole. Możnaby należeć do wielu kół, w tym wykupywać składkę minimalną, która dawałaby prawo do łowienia tylko na wodach danego koła (opłata 'członkowska' idąca na działanie ZG i okręgu - np. 30-50 zeta).

3. Zerwanie z sieciowaniem wód w PZW i zmuszenie naukowców rybackich z Olsztyna do opracowania gospodarki wędkarskiej (ewentualnie skorzystanie z ichtiologów z innych uczelni), uwzględniającej słuszność górnych wymiarów ochronnych, no kill jako jeden ze sposobów na gospodarkę zbiornikiem itd. Ogólnie ma się dążyć do odbudowy stad tarłowych w wodach i utrzymanie ich na odpowiednim poziomie.

4. Należy zmienić prawo odnośnie kar, dodatkowo prowadzić rygorystyczne kary w samym PZW. Śmiecenie lub łamanie regulaminu powinno skutkować możliwością usunięcia kogoś z szeregów związku. Należy postawić na jakość a nie na ilość.

5. Władze związku powinny się skupić na budowie silnych łowisk sportowych, na których można szkolić młodzież i gdzie łatwo jest o rybę, tak aby w prosty sposób zachęcać ludzi do przystąpienia do PZW. Sporo środków powinno być poświęconych na reklamę PZW i jego wód, tak aby jak najwięcej osób przyciągnąć, zwłaszcza tych co odeszły ze względu na fatalny stan polskich wód.

6. Każdy wędkarz łowiący na polskich wodach, powinien posiadać roczną licencję, której koszt powinien wynosić około 50 PLN. Te pieniądze powinno otrzymać państwo, które w zamian utworzyłoby odpowiednie służby opiekujące się wodami, wraz z jednostkami ratownictwa, z własnymi ichtiologami, służącymi wędkarzom. Składki wędkarzy więc trafiałyby z powrotem do polskich wód, gdyż taka służba dobrze by o nie zadbała :)


Ot, kilka rzeczy w pigułce. Co do finansów, to nie muszę chyba pisać, że jedyni co stracą, to działacze na stanowiskach i mięsiarze, którym nagle ograniczy się zasięg działania. Obecnie nie ma sensu utrzymywać 45 bodajże siedzib okręgów, z tymi wszystkimi ludźmi. Do tego rozdęty ZG z jego komisjami. To już są wielkie oszczędności. Dodatkowo jeżeli przekaże się kołom odpowiedzialność za swoje wody, wtedy tam wszystko się mocno zmieni. Bo obecnie każde koło jest podobne, organizuje wędkarstwo dla każdego z okręgu. Tutaj jednak mogłyby powstawać koła karpiowe, no kill, oraz takie oferujące sporo ryb do zabrania. Każdy mógłby znaleźć coś dla siebie. Kasa ze składek trafiałaby do kół, które mogłyby odpowiednio inwestować, na pewno zaś potrafiłyby zadbać o ochronę :) Rynek i konkurencja same zweryfikowałyby co się opłaca a co nie. Wędkarze otrzymaliby realne prawo głosu odnośnie swych wód. Nie byłoby żadnego jednego regulaminu na cała Polskę, każde koło miałoby swój własny.


Pół godziny pisania z głowy i jest program. To jest właśnie dorobek pracy tego forum :)  Czy jest to zły program? Czy godzi w interesy wędkarzy lub środowiska, a może polskiego państwa? Na pewno nie. Pozbawia władzy działaczy, co są w PZW dla synekur i nie czują w ogóle związku z wędkarzami, nie rozumieją tego hobby. Ten program mocno wspiera takie osoby jak Ty, które mogłyby dopiero rozwinąć skrzydła!



Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #37 dnia: 06.04.2018, 08:37 »
Zauważyłem jeden trend osoby działajace lub mentalnie mocno związane z PZW usilnie krytykują , realny stan rzeczy jaki mamy - i pchają dalej do nas... propagande...

A Ty myślisz, że osoby działające to kto? Oderwani od rzeczywistości przybysze z innej planety? Ja tez kiedyś narzekałem, przeklinałem na działaczy. Dzisiaj sam działam i widzę jak jest.
Gdybym nie działał, nadal bym narzekał na zarząd mojego koła, choć jest zupełnie inny i działa zupełnie inaczej. Jaki jest problem? Taki, że nic się nie zmienia, bo nawet jak zarząd chce dobrych zmian, to na walne przychodzą nadal dziadki, które to wszystko torpedują. Bo takim jak Ty nie chce się przyjść na zebranie i zagłosować, poprzeć dobrych zmian. Jak ma się coś zmienić?

Żyjesz oderwany od rzeczywistości, na forum SiG. To łów ryby i spędzaj czas na forum SiG. Chcesz zmian nad wodą, ale o zmianach piszesz na forum. To masakra jakaś.
Skrajna hipokryzja.

W kółko klepanie tego samego. Ale jak masz okazję zmienić coś, na już, bez bicia piany na forum i wzajemnego poklaskiwania czy narzekania jak to jest źle, to siedzisz w domu... bo i tak uchwała nie przejdzie.

To bijcie pianę na forach i żyjcie na forach i płaczcie na forach. A decydować za Was będą dziadki i mięsiarze. Ot portret współczesnego, Polskiego, przyszłościowego wędkarza. Chcę, ale wolę ponarzekać.

Aktualnie nawet mi Was nie jest szkoda. Wręcz przeciwnie. Życzę sobie, żeby było jeszcze gorzej. Aż w końcu dotrze do niektórych głów, że przespali czas, w którym mogli realnie zacząć wiele zmieniać.

Gadasz bzdury o limitach, o ochronie ryb. Przecież u mnie można było to przegłosować. Był plany, były przygotowane zmiany dot limitów, wymiarów. Głosowały dziadki - PRZECIW.

Nawet nie czytasz, nie czytacie ze zrozumieniem. Pisałem wielokrotnie, że bardzo dużo zmian należy przeprowadzić odgórnie, bo to są tematy, które wykraczają poza kompetencje wędkarza, zarządów kół itd.
Ale jest bardzo dużo możliwości i rzeczy, które można robić na etapie, na poziomie koła i to są zmiany, które dotyczą problemów często tutaj przerabianych.

No ale tak, lepiej przestać myśleć i ulegać propagandzie forum SiG - piszcie posty, narzekajcie i będzie lepiej. Super. Gratuluję bycia przyszłościowym wędkarzem  :D :bravo:


A jakie pojęcie masz Ty Grzesiek? Bo co, zamiast łowić ryby zacząłeś udzielać się w kole i wypruwać sobie żyły to nagle wiesz jak coś działa? To jakbyś nagle pracował w lesie, sadził szkółki, sprzątał i nagle uzurpował sobie prawo do wiedzy o gospodarce lasami w Polsce. Sorry, ale nie widzę żadnej specjalnej wiedzy z Twojej strony ale ślepą obronę PZW. A ja wcale nie jest mędrcem co wie wszystko, ot po prostu wskazuję co powinno być zmienione.


A ja chcę mieć pewność, że te zmiany nie wyrządzą szkody. Nie interesuje mnie co Ty wskazujesz. Bo jeden wskazuje, że limit ma być zmniejszony, inny, że zwiększony a jeszcze trzeciemu to zwisa. Mnie interesuje rozsądna i logiczna kalkulacja. I nie chodzi o tak błachy temat jak limity, chodzi o ogólne zmiany. Jeśli wskazujesz, że ustawa jest zła, przytocz konkretne zapisy oraz to, jakie brzmienie powinny mieć. Wskaż, czy należy to do kompetencji PZW, w jaki sposób takie zmiany załatwić itp.

Tutaj nie chodzi o posiadanie kompetencji. Chodzi o rozsądek i wiedzę. Ty tej wiedzy nie posiadasz. Pleciesz bzdury o łowiskach no kill w każdym kole, w czasie, gdy 99% członków tego koła takich łowisk nie chce.
Jak tłumaczę, że można by przekonać sporą ilośc do tych łowisk, zachęcić do udziału w walnych i głosowaniu to wzajemnie sobie poklaskujecie, bo Wam wskazuje, że jesteście demagogami. Ot dyskusja.
Ty natomiast, chcesz głosem 1% uszczęśliwiać pozostałe 99%, bo kiedyś się przekonają, że będzie lepiej. To nie demokracja a dyktatura, obojętnie jak ładnie za chwilę ubierzesz to w słowa.


Dalej już nawet nie odpisuję, bo szkoda mi na to czasu.

Czekam z niecierpliwością na Twoje i wasze sukcesy. Czekam, w końcu płacę i wymagam. Bierzcie się do roboty (pisania). Za jakiś czas przekonamy się co zdziałaliście odgórnie.
Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #38 dnia: 06.04.2018, 08:41 »
Kolejny wątek, który doprowadzi do poklocenia się wszystkich że wszystkimi. Choć sam jestem z tych co woleliby zapłacić więcej i mieć wszystko w nosie. Tak rozumiem i raczej stoję po stronie Grzesia. I nie dziwię się jego frustracji.

Frustracji skierowanej gdzie? Do mnie? :) Bo nie działam w swoim kole? Moje koło świetnie działa jakby co, panuje no kill :) Czy frustracja skierowana jest w stronę wędkarzy z jego koła?

Działa w kole społecznie, szkoli i edukuje młodzież, jest strażnikiem ssr, ma pomysły których nie jest w stanie wprowadzić bo torpeduja go ludzie, którym jest dobrze jak jest. Zastanówcie się nad tym, mówiąc o podniesieniu składki, na ok niby 600 tys wędkarzy ile nas takich jest. Będzie chociaż 1/10?

Grzesiek za dużo wymaga od ludzi. Niech mięsiarze idą do kół mięsiarskich, ci co chcą łowić duże ryby do kół gdzie są wody z dużymi rybami, ci co chcą no kill niech tez mają swoje wody. Dlaczego na siłę szukać rozwiązań tam gdzie ich nie będzie? Dajmy władzę kołom nad wodami, a znikną problemy z SSR, łamaniem regulaminu, nadmiernym zabieraniem, śmieciami.

Zobacz jak to się odbywa. My chcemy wskazać, ze powinno się zmienić podstawy organizacji wędkarstwa w Polsce, Grzesiek natomiast uważa, ze da się zrobić cuda w obecnej sytuacji. Ja podziwiam go za upór i za to co robi (wielki szacun), ale jest to 'krew w piach'. Nie ma sensu tak się poświęcać, zwłaszcza rezygnując z wędkowania. Jak pisałem, to nie jest Powstanie Warszawskie i nie przebijamy się do Śródmieścia ze Starówki. Każdy z nas ma swoje życie, pracę, rodzinę i chce odpocząć - w naszym przypadku wędkując. Gadanie, ze mamy sami o wszystko dbać i nawracać wędkarzy niczym misjonarze niewiernych, jest dla mnie nie do przyjęcia. Ja chcę łowić ryby a nie spędzać 300 godzin rocznie pracując w kole.

I nie uważam tego za kłótni wszystkich ze wszystkimi, ale za merytoryczną, dobrą dyskusję, do której zachęcam wszystkich :)

Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #39 dnia: 06.04.2018, 08:53 »
Lucjan, ciągle sobie zaprzeczasz. Piszesz o kole 29 jako przykładzie, natomiast nie tak dawno, właśnie wszędzie nawoływano by wstąpiono do tego koła bo będzie cudownie i super!!!
I co? w tej chwili mówisz, że jest super. Czyli co? Ci wędkarze, którzy o to koło walczyli, między innymi Ty i Wywalczyli co chcieli - nic nie osiągnęli. Więcej osięgnięto by, pisaniną na forum SiG, jak to jest źle.
Dobrze wiedzieć.

Każde koło PZW ma pod opieką jakieś wody. Jeśli w kołach wywalczy się zmiany dotyczące tych wód i wędkowania na nich, to będą one obowiązywały.
Ty chcesz kopać tunele pod powierzchnią ziemi, podczas gdy cel jest na wyciągnięcie ręki. No chyba, że koło 29 i to cudowne DD to jakiś mit, który nie istnieje.
Bo ja widzę, że wędkarze chcieli, działali i zrealizowali. A Ty twierdzisz, że to nic nie da.

No kurde, to ja jestem oderwany od rzeczywistości?
Grzegorz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #40 dnia: 06.04.2018, 09:35 »
Pozwolisz że tak to ujmę :
Żyjesz oderwany od rzeczywistości, na forum SiG. - ojoj kto tu jest oderwany nie mnie oceniać... i po raz kolejny cie rozczaruje... moje życie to mój temat . a tego typu zdania - stawiają cie owiele niżej niż do tej pory... :'(
To łów ryby i spędzaj czas na forum SiG. Chcesz zmian nad wodą, ale o zmianach piszesz na forum. To masakra jakaś. - no właśnie od tego jesteś ty jawisz jako mesjasz - to zbaw nas , napraw działaj, forsój... my jako prosty lód płacimy i sie bawimy !!!

Skrajna hipokryzja. - w w twoim wykonaniu to istny majstersztyk ! :-X 8)

W kółko klepanie tego samego. Ale jak masz okazję zmienić coś, na już, bez bicia piany na forum i wzajemnego poklaskiwania czy narzekania jak to jest źle, to siedzisz w domu... bo i tak uchwała nie przejdzie. - etc... cdn...

To bijcie pianę na forach i żyjcie na forach i płaczcie na forach. A decydować za Was będą dziadki i mięsiarze. Ot portret współczesnego, Polskiego, przyszłościowego wędkarza. Chcę, ale wolę ponarzekać. - ponarzekajmy wsólnie ewidentnie przejołeś pałeczkę ....

Aktualnie nawet mi Was nie jest szkoda. Wręcz przeciwnie. Życzę sobie, żeby było jeszcze gorzej. - pewnie masz wewnętrzą misję samodestrukcji działać w przekonaniu że twe wysiłki są nic nie warte...
 Aż w końcu dotrze do niektórych głów, że przespali czas, w którym mogli realnie zacząć wiele zmieniać.  - hm... w końcu ludki to za nas zrobią ...

Gadasz bzdury o limitach, o ochronie ryb. Przecież u mnie można było to przegłosować. Był plany, były przygotowane zmiany dot limitów, wymiarów. Głosowały dziadki - PRZECIW.  - co dalej...

Nawet nie czytasz, nie czytacie ze zrozumieniem. - hm... ciekawe wnioski

Pisałem wielokrotnie, że bardzo dużo zmian należy przeprowadzić odgórnie, bo to są tematy, które wykraczają poza kompetencje wędkarza, zarządów kół itd.
Ale jest bardzo dużo możliwości i rzeczy, które można robić na etapie, na poziomie koła i to są zmiany, które dotyczą problemów często tutaj przerabianych. - to rób a nie pisz na sigu , przecieżą to nie przystoi działaczowi...

No ale tak, lepiej przestać myśleć i ulegać propagandzie forum SiG - piszcie posty, narzekajcie i będzie lepiej. Super. Gratuluję bycia przyszłościowym wędkarzem  :D :bravo: - no tak uspokoje cię twoją ciekawość jesteśmy węwniętrznie motywowani przez sig... do pisania głupot ... ot taka nasza tajemnica...

No toś my se popisali ..... :beer:
Maciek

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #41 dnia: 06.04.2018, 09:47 »
Dziękuję za usunięcie postu. Widać prawda bardzo boli.
Grzegorz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #42 dnia: 06.04.2018, 09:49 »
Prawda jest taka:
U mnie w okręgu nie ma rybaków ... więc nie ma na kogo zrzucić odpowiedzialności....
Po raz kolejny...
Wszystko zaczyna i kończy się na operacie...
Limity zarybieniowe - są w nim ujęte !
W stosunku do ilości zarybień nie zrobimy nic - bo nie wolno!!!

Konsekwencję tej gospodarki - brak członków co za tym idzie brak kasy w kasie... ( jak nie ma kasy to wiecie jak to wygląda...)
Brak kasy na etatowych strażników..., brak kasy na zarybiania....
I koło sie zamyka.. -

Uw cóż może zaoferować pzw - wodę słodką ( nawet nie pitną ) doskonałą przyrodę ) akcję mięsiarskie po zarybieniach - bo nawet nie ma kto tego pilnować..

No i zawody - w sumie coraz częściej organizowane nad stawami , komercjami , etc... bo wody jakie mają są bez rybne i uczestniką pieczenie kiełbaski już nie wystaczy...

I pracę społecznądla miłośników !!!! - i za to ukłon wam Panowie. :beer:

Maciek

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #43 dnia: 06.04.2018, 09:57 »
Grzegorz zna to wszystko od środka, wie co można zmienić, poprawić na szczeblu Koła ale potrzeba do tego Was , którzy niestety w większości uważają że płacą i wymagają - to nie jest komercja to Stowarzyszenie .  Przy obecnych  składkach nie można tego zrealizować.  Można napisać żeby zwiększyć składki ale zapytam, dlaczego mamy wykluczać osoby którym przy obecnej składce jest ciężko ? Jeszcze raz napisze to jest Stowarzyszenie  ze swoimi prawami i obowiązkami.
Luk proponujesz żeby Koła miały władze nad wodami - ok , to wytłumacz w jaki sposób takie Koła jak DD lub inne małe Koła mające po 100 czy 200 członków utrzyma siebie, przypilnuje wody, zagospodaruję teren, ewentualnie zarybi ? To jest nie wykonalne, chyba że masz na myśli komercjalizacje, prywatyzację takiego łowiska ale są koła które nie mają swoich wód lub mają małe stawy i w tej chwili średnie i duże Koła utrzymują te małe Koła. Pierwszym krokiem powinno być połączenie kół lub pochłonięcie ich przez większe koła  ( można stworzyć sekcje )aby koła stały się rentowne.
Grzegorz jak zwykle :bravo: :thumbup:
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #44 dnia: 06.04.2018, 09:58 »
Prawda jest taka:
U mnie w okręgu nie ma rybaków ... więc nie ma na kogo zrzucić odpowiedzialności....
Po raz kolejny...
Wszystko zaczyna i kończy się na operacie...
Limity zarybieniowe - są w nim ujęte !
W stosunku do ilości zarybień nie zrobimy nic - bo nie wolno!!!


Bzdury powtarzasz, bzdury. Znasz ten operat, że twierdzisz, że w nim tkwi problem. Przytocz jego treść.

Powiem tak, nawet go nie znasz, ale powtarzasz dyrdymały powielane na forum. Ot, Twoja prawda.

Proszę o treść operatu, dot. Twojej wody. Wtedy kontynuujemy dyskusję. W innym wypadku nie będę nawet dyskutował z kimś, kto teoretyzuje na podstawie bzdur powielanych na forum.
Grzegorz