Autor Wątek: Gdzie ta ryba?  (Przeczytany 61747 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #210 dnia: 11.04.2018, 10:01 »
dlaczego PZW nie zrobi tak:

A ja mam inny pomysł ;) Ktoś tu niedawno wrzucał grafikę od ZG z której wynika, że podzielono kraj na  4 strefy wpływów baronów. Może ją ktoś wrzucić do tematu? Zrobić 4 duże okręgi. Zlikwidować pozostałe. Przyznać w statucie większą swobodę kołom.  Znalazłaby się kasa na ochronę wód, zarybienia. Wystarczy popatrzeć w sprawozdania finansowe ile kosztuje PZW kontynuacja reformy administracyjnej z 1975r. dzielącej kraj na 49 województw. Podział ten w Polsce się nie sprawdził. Poszedł na śmietnik historii. Jednak w PZW się nadal sprawdza....bez względu na koszty:)
Tak wiem marzenia.

Offline RafałOrłoś

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zarząd G. PZW też posiada "teczki", dlatego rządzi
  • Lokalizacja: Poznań, Eindhoven (NL)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #211 dnia: 11.04.2018, 10:06 »
-" To pomyśl jak ich wychowaliście ". ?! Luk nie atakuj mnie bo ci konto zablokuje. :) Znowu wszystkich wrzucasz do jednego gara - to Twoja opinia i niestety krzywdząca dla wielu z Nas. Nie wiem dlaczego uważasz że w Kołach się nie edukuję, wiesz to bo tak było zawsze czy z życia Twojego Koła ? Masz pretensje o to że PZW to największe stowarzyszenie w Polsce i praktycznie może wygrać każdy przetarg ale oni dochodzili do tego przez ponad 65 lat a Ty chcesz tu i teraz z nimi wygrać ???-  co do przepisów są takie i nie inne ( a może ktoś z PZW przez lata lobbował i dlatego takie są :) nagle mają je zmienić bo Luk z forum tak napisał, bo ktoś chce wodę i jej nie może dostać  ? Chcesz wodę to wygraj przetarg, wydzierżaw, kup lub sobie stwórz - takie póki co  mamy przepisy ( czy się to komuś podoba czy nie )  Mnie też nie podoba się zakaz handlu w Niedzielę oraz że trzeba jeździć w dzień na światłach gdy żar z nieba leci :D
Chcesz wodę Proszę  bardzo miejscowość Pilchowice pod Gliwicami, po żwirowe wyrobisko, pięknie położone - lasy cysterskie, droga dojazdowa, prywatny właściciel ( ok kilkunastu lat nic z tym nie robi ) Chce sprzedać lub wydzierżawić . Są chętni ? 
Luk zapominasz o jednym o pieniążkach, które zawsze gdzieś się pojawiają i muszą być by cokolwiek stworzyć lub by istniało jak tego nie ma to można się ratować społecznymi pracami ale bez kasy nic nie wybudujesz. 
Ja już wiem a Ty nie :P co za kilka lat może lub zostanie zmienione i wtedy Nasi Ojcowie, Dziadkowie  już raczej nie połowią ale za to będziemy mieli więcej ryb dla Nas Wszystkich i Naszego Hobby. :D >:(

Z całym szacunkiem, ale PZW nie dochodziło do tego przez 65 lat, bo PZW powstał w PRLu i nie musiał wtedy wygrywać przetargów, partia nakazała centralizację wszystkich związków i tak to się przeniosło w nasze czasy.
Własnie na tym polega problem, pamietam jezioro na którym łowiłem jako chłopak, płynąc kajakiem, wzdłuż pasa roślinności, widziałem jak co kilka metrów stał szczupak, obecnie w tym jeziorze nie ma nic, ale wtedy żyłki były 0.35, a wędki z bambusa. Dziś wędkarz jest dużo bardziej skuteczny, ostre haczyki, dobre zanęty itd. Zmieniło się tyle a PZW nie, dalej sztandary, odznaki, do tego poszli w rybactwo, bo kasa z unii płynie. Zarybienia na zasadzie wigilijny karp bo dziadki muszą mieć co do domu przynieść...to ma być nowoczesny związek w centrum Europy w XXI wieku?

Cytat z Wikipedii bez komentarza już:

Już we wrześniu 1949 r. decyzją władz Związek Sportowych Towarzystw Wędkarskich został zawieszony, a majątek przejęty przez kuratorów. Powołano 12-osobową Główną Radę Wędkarską, w której tylko 3 osoby wywodziły się z byłego ZSTW, pozostałe wyznaczyły instytucje państwowe: 3 ministerstwa, Związek Samopomocy Chłopskiej, Centrala Rybna, Instytut Badawczy Leśnictwa, „Prasa” i dla okrasy Zakład Ichtiobiologii SGGW. Wymieniam te instytucje celowo dla ilustracji metod, za pomocą których władze „reformowały” wędkarstwo.

Aby nie rozwodzić się nad faktami, które miały pozorować „przekształcenie” ZSTW w nową organizację wędkarską ściśle nadzorowaną przez władze odnotować należy, że został zwołany przez kuratora Nadzwyczajny Walny Zjazd Delegatów ZSTW i w jego trakcie postanowiono powołać Polski Związek Wędkarski, który przejął majątek towarzystw, przemianowanych na Koła Wędkarskie. A ponieważ osobowość prawną posiadał według nowego statutu tylko Zarząd Główny PZW, dotychczasowi właściciele tego majątku, którzy tworzyli go olbrzymim społecznym wysiłkiem, nie mogli nim dysponować według własnego uznania. Przykładem było anulowanie uchwały likwidującego się towarzystwa wędkarskiego, które swoje schronisko wędkarskie w Łopusznej postanowiło przekazać nie PZW, lecz Uniwersytetowi Jagiellońskiemu. W sumie była to bezwzględna ingerencja władz w celu likwidacji ZSTW, który oskarżono o elitarność nie do pogodzenia z zaprowadzonym ustrojem i robotniczo-chłopską równością. Było to jednak, jak się okazało, równanie w dół. Szybki napływ dużej ilości nowych członków bez wędkarskiej „kindersztuby”, spowodowała upadek etyki wędkarskiej i pospolite kłusownictwo członków PZW, a powszechność dostępu do wód za jednolitą opłatą, co było przedmiotem dumy ówczesnych władz była przyczyną, że na wody zagospodarowane dzięki pracy dotychczasowych dzierżawców, opiekunów i gospodarzy napłynęły falangi „mięsiarzy”, co to „nie siejąc i nie orząc” chcieli tylko korzystać z cudzej pracy. Nic dziwnego, że gospodarzom opadały ręce i chęci do dobrej pracy.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #212 dnia: 11.04.2018, 10:11 »
dlaczego PZW nie zrobi tak:

A ja mam inny pomysł ;) Ktoś tu niedawno wrzucał grafikę od ZG z której wynika, że podzielono kraj na  4 strefy wpływów baronów. Może ją ktoś wrzucić do tematu? Zrobić 4 duże okręgi. Zlikwidować pozostałe. Przyznać w statucie większą swobodę kołom.  Znalazłaby się kasa na ochronę wód, zarybienia. Wystarczy popatrzeć w sprawozdania finansowe ile kosztuje PZW kontynuacja reformy administracyjnej z 1975r. dzielącej kraj na 49 województw. Podział ten w Polsce się nie sprawdził. Poszedł na śmietnik historii. Jednak w PZW się nadal sprawdza....bez względu na koszty:)
Tak wiem marzenia.

Pomysł nie najgorszy. Tylko powiedz mi, jak to zrealizujesz skoro ciągle krytykujecie moje zdanie w związku z działaniem w kołach i ludzi chętnych do tej pracy?
To kto w tych kołach przejmie cześć zobowiązań i działań po okręgach? Ci, którzy płacą i wymagają? Jak to widzisz?
Grzegorz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #213 dnia: 11.04.2018, 10:46 »
dlaczego PZW nie zrobi tak:

A ja mam inny pomysł ;) Ktoś tu niedawno wrzucał grafikę od ZG z której wynika, że podzielono kraj na  4 strefy wpływów baronów. Może ją ktoś wrzucić do tematu? Zrobić 4 duże okręgi. Zlikwidować pozostałe. Przyznać w statucie większą swobodę kołom.  Znalazłaby się kasa na ochronę wód, zarybienia. Wystarczy popatrzeć w sprawozdania finansowe ile kosztuje PZW kontynuacja reformy administracyjnej z 1975r. dzielącej kraj na 49 województw. Podział ten w Polsce się nie sprawdził. Poszedł na śmietnik historii. Jednak w PZW się nadal sprawdza....bez względu na koszty:)
Tak wiem marzenia.

Pomysł nie najgorszy. Tylko powiedz mi, jak to zrealizujesz skoro ciągle krytykujecie moje zdanie w związku z działaniem w kołach i ludzi chętnych do tej pracy?
To kto w tych kołach przejmie cześć zobowiązań i działań po okręgach? Ci, którzy płacą i wymagają? Jak to widzisz?

Matchless ja nie krytykuje działania w kołach. Ja jestem jak najbardziej za aktywnym działaniem. Jednak sam się rozbiłem o mur więc wiem o czym piszę. Ja mogę jedynie krytykować Twoje stanowisko dotyczące tego jak to łatwo można zmienić świat w PZW poprzez aktywne działanie. Zauważ Twoje koło posiada dwa stawy - wody przemysłowe, nie podlegające Wodom Polskim (RZGW), tak jak podlega chociażby Dzierżno Duże. W ogóle nie ma sensu wówczas porównywać sytuacji Twojej i Twoich kolegów z sytuacją koła "posiadającego" Dzierżno Duże.

I piszesz jeszcze w tym temacie, że operaty w PZW to fikcja. No właśnie nie. Maciek Ci słusznie wytknął hipokryzję, bo pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Polski system gospodarki rybackiej, której zagranicą tak naprawdę nikt nie szanuje, biorąc pod uwagę chociażby ilość publikacji zagranicznych naszych rodzimych naukowców z Olsztyna, opiera się o operaty.

To, że Ty na swojej wodzie przemysłowej z kolegami walisz co chcesz do wody, nie oznacza jeszcze, że członkowie koła położonego nad Zalewem Zegrzyńskim też to będą mogli robić. I nic im nie da samo działanie w kole. Mogą co najwyżej napisać prośbę do ZO na którą uzyskają odpowiedź, że tak trzeba. Po prostu. Prawo tak nakazuje.

 I tu właśnie pojawia się rola rządzących. Ich celem powinno być to aby dążyć do takich zmian, które są korzystne dla związku...do zmian systemowych, bo naprawdę od upadku komuny minęło wiele lat, a nic się nie zmienia, bo dla wielu jest to korzystne. I tak takie rzeczy robi się odgórnie, a nie oddolnie. Kłaniam się nisko do stóp wszystkich, którzy sprzątają, uczą młodzież, dbają o wodę. Jednak pewnych rzeczy nie da się zmienić z poziomu koła.

Można to zmienić wyłącznie przez lobbing i pracę nad zmianą systemu. Tam u góry. A u nas u góry nie robi się nic w tym kierunku, bo sieciowanie pozwala utrzymywać związek przy życiu, tą całą jego biurokrację. A do sieciowania potrzeba partnerów, chociażby IRŚ - tak aby nie czynili problemów z głównym źródłem naszych dochodów, żeby przymykali oko tam gdzie trzeba, żeby wspierali nas w naszych działaniach. I koło się zamyka. Dlatego się nic nie robi, co by sobie nie zaszkodzić. Gospodarstwo Rybackie w Suwałkach nie bez przyczyny jest rok rocznie dotowane przez związek.

Interesy wędkarzy schodzą na dalszy plan, bo liczy się przetrwanie związku w formie w jakiej się on znajduje. I tak tego nie da się zmienić aktywnie działając w kole. Co mam brzydko napisać, że może to zmienić dopiero zmiana pokoleniowa? Nie. To można zmienić aktywnie naciskając na rządzących, pokazując ludziom w internecie skalę nieprawidłowości - tak aby zrozumieli, że ich brak aktywności ma wpływ na to kto rządzi w związku. I tak można to też robić siedząc przed monitorem komputera.   

Matchless czemu mówisz o przejmowaniu zobowiązań przez koła. Chyba znasz statut, który wprost stanowi, że w przypadku likwidacji okręgu o przeznaczeniu jego mienia decyduje okręgowy zjazd delegatów. Gdy podjęcie decyzji nie jest możliwe, decyzję podejmuje Zarząd Główny, zaś mienie likwidowanego okręgu może być przeznaczone wyłącznie na cele statutowe Związku. ZG ma możliwość dokonanie restrukturyzacji. Powiem Ci nawet więcej. Naprawdę zmiana statutu to nie jest zmiana konstytucji. Robi się to dość często i nie jest jakimś wielkim problemem. Tylko trzeba chcieć. Wprowadzić do statutu procedurę podobną do tej dotyczącej likwidacji spółek oraz ich upadłości i naprawdę nie będzie problemów z "dziedziczeniem" zobowiązań.

Jednak dalej podkreślę. Nie wszystko da się zrobić w kołach, a internet to niesamowite źródło wiedzy, jak i oddziaływania na innych. Wszelkie ostatnie rewolucje zaczynały się w internecie, jak chociażby arabska wiosna. Dlatego nie krytykuje działań w kołach, a uzupełniam je o informacje, szczególnie te ukrywane przez szarym członkiem przez żądnych zachowania status quo działaczy. :beer:


Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #214 dnia: 11.04.2018, 10:51 »
Dzierżno duże, to w tej chwili szczupak i tylko szczupak. Tak powinno być. Jak jest nie wiem, ale uważam to za zasadne biorąc pod uwagę tę wodę.
Co jest w takim razie nie tak z DD, w zderzeniu z obecnym "no kill" i możliwościami produkcyjnymi tej wody?

Nie pisałem o przejmowaniu majątku tylko zobowiązań/ pracy - czyli to, co robią ludzie w okręgu, kto to będzie robił w kołach? Przynajmniej częściowo. Jak to widzisz?
Grzegorz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #215 dnia: 11.04.2018, 11:03 »
Nie pisałem o przejmowaniu majątku tylko zobowiązań/ pracy - czyli to, co robią ludzie w okręgu, kto to będzie robił w kołach? Przynajmniej częściowo. Jak to widzisz?

Matchless naprawdę nie widzisz środków jakie pojawią się po ograniczeniu biurokracji? Naprawdę trudno będzie w 4 okręgach zrobić raptem kilka działów (np. obsługi prawnej, zarybień, ochrony wód) w których będą zasiadać fachowcy? Czy musi być ponad 40 okręgów i w każdym jest tak jak w Twoim (+ jeszcze dodatkowo szereg pracowników) ?



Udostępnij mi sprawozdanie finansowe Twojego Okręgu to powiem Ci gdzie szukać oszczędności. Jak nie ja to spytam się fachowca w tym zakresie. On podpowie.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #216 dnia: 11.04.2018, 11:09 »
Czyli trzeba zatrudnić ludzi. Zrobić 4 okręgi, opłacić fachowców. W porządku.
Teraz musisz do tego doprowadzić. Pomysł mądry.
Grzegorz

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #217 dnia: 11.04.2018, 11:13 »
Grzegorz samo się zrobi albo zatrudnią osoby po 3 tys zł/ etat i wyjdzie na to samo :D :P
Wiem że niektóre osoby na forum chcą dobrze dla wód, ryb i nas wszystkich ale od samego pisania to niestety się nie zmieni. Przypomnę po raz kolejny że to jest póki co Stowarzyszenie i ma Statut, swoje przepisy i regulaminy i bez chęci zmian osób zarządzających możecie co najwyżej nad klikać i pisać o swoich i innych marzeniach ( Wiem że to wygląda okrutnie ale takie są realia )
Ja, Grzegorz oraz kilka innych osób z tego forum( niektóre opuściły Nas niekoniecznie z własnej woli ) znamy to od środka i dlatego w wielu sprawach mamy inne zdanie. Rozmawiamy z ludźmi ( członkami kół ) i wiemy czego oni oczekują i w bardzo wielu przypadkach ich zdanie jest sprzeczne z tu na tym forum proponowanymi zmianami i wierzcie mi że bardzo ciężko jest  ich przekonać czy wprowadzić jakiekolwiek zmiany.  Jeśli nie ma już w Kołach chęci zmian to jakim cudem w Okręgach czy ZG cokolwiek zmienić ? Luk chce zmian odgórnych ja uważam że to jest niewykonalne, gdyż dopiero zmiany w Kołach mogą poruszyć machinę która umożliwi zmiany w Okręgach czy ZG.
A co do zanęt Harisona to wybacz Luk ale chyba ta uszczypliwość jest nie na miejscu, bo moim zdaniem twoje filmiki pokazały "mięsiarzom " jak wykorzystać potencjał methody i wyciągnąć ostatnie sztuki z wody :D :P :beer:
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #218 dnia: 11.04.2018, 11:43 »
Czyli trzeba zatrudnić ludzi. Zrobić 4 okręgi, opłacić fachowców. W porządku.
Teraz musisz do tego doprowadzić. Pomysł mądry.

Matchless my tak naprawdę chcemy tego samego i pewnie jakbyśmy się spotkali nad wodą to spokojnie byśmy się dogadali w większości kwestii. Problem jest taki, że klikanie w klawiaturę to nie rozmowa. I jest duże pole do nadinterpretacji.
A już tak marginesie to wyobraźcie sobie teraz, że każda osoba ma swoją własną wizję związku. Jak to pogodzić? Oddolnie się nie da ;) Można wówczas być jak M. de Robespierre, Pol Pot, Kim Ir Sen albo jak święty Franciszek z Asyżu albo też jak Edyp z mitologii greckiej ;)

Grzegorz samo się zrobi albo zatrudnią osoby po 3 tys zł/ etat i wyjdzie na to samo :D :P

Enzo Ty zawsze musisz iść w skrajność :P Wiem dobrze jak wygląda rzeczywistość. Wiem też jak Ty wiele czasu poświęcasz na pracę z młodzieżą, ale dla mnie jesteś - bez urazy, bo mówię wyłącznie o tej dyskusji - osobą mało wiarygodną z uwagi na to, że do 2021 r. zasiadasz w Okręgowym Kapitanacie Sportowym. Zawsze będziesz bronił diametralnych zmian, szczególnie wymierzonych w aspekty sportowe wędkarstwa. Przecież Wasza kłótnia z Lukiem zaczęła się od jego ataków na organizację oraz koszty związane ze sportem w PZW. Tak wiem, że większość u Was chciałaby tylko brać za jak najmniej. Jednak to powoli się zmienia.

Ludzie siedzą w necie, oglądają kanały Górka, Luka, Wędkarstwo Jedziemy Na Ryby i widzą, że  goście łowią poza granicami kraju ryby, które znają  z opowieści lub z czasów zamierzchłych. Ludzie czytają, dowiadują się jak naprawdę wygląda rybactwo w PZW. Na co idą środki. Nie doceniasz roli internetu. Zobacz co zrobił producent CUZO. Jak się robi biznes przez skuteczny marketing za grosze. Naprawdę to nie jest atak na Twoją osobę, bo naprawdę jestem pełen podziwu dla Twojej pracy. Jednak moja wizja związku jest trochę inna ;)     

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #219 dnia: 11.04.2018, 11:58 »
250 zł to teraz płacimy.Wy byście chcieli  jak czytam zwiększenie opłaty do kilku stówek 400,500,600 zł to   sory ale dla wielu wędkarzy kosmos
Dla mnie kosmosem jest to, że w tym roku zapłaciłem dwie stówki za kartę, a zgodnie z prawem mogę zabrać mięsa za kilka tysięcy złotych. Przecież to absurd :facepalm:
To i tak cud,  że w tej chwili idzie coś wyciągnąć w ogóle z wody...
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Jarekb11

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 382
  • Reputacja: 112
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wilkowice
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #220 dnia: 11.04.2018, 12:32 »
250 zł to teraz płacimy.Wy byście chcieli  jak czytam zwiększenie opłaty do kilku stówek 400,500,600 zł to   sory ale dla wielu wędkarzy kosmos
Dla mnie kosmosem jest to, że w tym roku zapłaciłem dwie stówki za kartę, a zgodnie z prawem mogę zabrać mięsa za kilka tysięcy złotych. Przecież to absurd :facepalm:
To i tak cud,  że w tej chwili idzie coś wyciągnąć w ogóle z wody...
A karze ci ktoś zabierać ryb za kilka tyś? jeśli jesteś killerem to sory nie do mnie pretensje.
Zresztą właśnie Absurdem jest takie gadanie i zwalanie winy na innych .na emerytów,rencistów  i innych "bo panie oni siedzo 24 h na dobe,wyławiajo ryb za kilkaset tysi a płaco grosienta".
Chcesz to zapłać jakąś darowiznę albo dogadaj sie z władzami, kup narybku lina i zarybiaj z własnej kieszeni .
Chcesz pokazać jaki to ty jesteś wspaniały  bo cie stać zapłacić?
A ci co nie mają z czego to mięsiarze ,kłusole i dla nich karta musi się zwrócić
Obrażasz takim gadaniem ludzi których nawet nie znasz.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #221 dnia: 11.04.2018, 12:45 »
Jakby źle to nie zabrzmiało, pzw to nie pomoc społeczna. Składki płaci się na ochronę i utrzymanie wód, a w celach statutowych związku nie ma mowy o zapewnieniu wyżywienia członkom.

Za opłatami powinny iść proporcjonalne do nich limity. Mała składka małe limity, takie żeby nie dało się zabrać więcej ryb niż uda się odtworzyć w oparciu o składkę.

Do tego ostre kontrole i drakońskie kary.

Inaczej będzie dalej taka pustynia jak jest.

Poza tym, mowa tu o dostępie do realizacji hobby, a nie zapewnieniu źródła uzyskiwania korzyści ekonomicznych. Jak komuś zależy głównie na pozyskaniu mięsa jak najniższym kosztem, a obcowanie z naturą i opieka nad nią jest zupełnie na uboczu, to gówno z niego a nie hobysta. Taka osoba niech sobie zakłada rybacką działalność gospodarczą.

A zapłata darowizny na związek? Co? Składki mają służyć dbaniu o dobro wspólne jakim jest rybostan. Wyrównywanie szans społecznych i zapewnianie zasiłków społeczeństwu to rola państwa, a nie dobrowolnego stowarzyszenia wędkarzy.

No chyba że zostanie utworzony jakiś fundusz wsparcia członków. Wtedy niech sobie będą dobrowolne wpłaty, ale konkretnie na ten cel, nie ze składki ogólnej.

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #222 dnia: 11.04.2018, 13:13 »
250 zł to teraz płacimy.Wy byście chcieli  jak czytam zwiększenie opłaty do kilku stówek 400,500,600 zł to   sory ale dla wielu wędkarzy kosmos
Dla mnie kosmosem jest to, że w tym roku zapłaciłem dwie stówki za kartę, a zgodnie z prawem mogę zabrać mięsa za kilka tysięcy złotych. Przecież to absurd :facepalm:
To i tak cud,  że w tej chwili idzie coś wyciągnąć w ogóle z wody...
A karze ci ktoś zabierać ryb za kilka tyś? jeśli jesteś killerem to sory nie do mnie pretensje.
Zresztą właśnie Absurdem jest takie gadanie i zwalanie winy na innych .na emerytów,rencistów  i innych "bo panie oni siedzo 24 h na dobe,wyławiajo ryb za kilkaset tysi a płaco grosienta".
Chcesz to zapłać jakąś darowiznę albo dogadaj sie z władzami, kup narybku lina i zarybiaj z własnej kieszeni .
Chcesz pokazać jaki to ty jesteś wspaniały  bo cie stać zapłacić?
A ci co nie mają z czego to mięsiarze ,kłusole i dla nich karta musi się zwrócić
Obrażasz takim gadaniem ludzi których nawet nie znasz.

I to wszystko wywnioskowałeś z mojego posta ??? ;D :facepalm:
Gratuluję :bravo:
Co za koleś :facepalm:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Jarekb11

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 382
  • Reputacja: 112
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wilkowice
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #223 dnia: 11.04.2018, 13:33 »
Wywnioskowałem to kol Boohal że masz "wonty" do Pzw że limity są rodem z komuny że prawo jest nieżyciowe itd
Więc pisz petycje dot zmiany prawa ,zmniejszenia limitów a nie obwiniaj  innych o wyłapywanie wam ryb.
To że ktoś chce niskiej opłaty za wędkowanie lub nawet tej opłaty "krajowej" tak jak było, to nie znaczy że jest mięsiarz, wali w beret każdą rybę .


Co za koleś :facepalm:

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gdzie ta ryba?
« Odpowiedź #224 dnia: 11.04.2018, 18:43 »
1. Wywnioskowałem to kol Boohal że masz "wonty" do Pzw że limity są rodem z komuny że prawo jest nieżyciowe itd
2. Więc pisz petycje dot zmiany prawa ,zmniejszenia limitów a nie obwiniaj  innych o wyłapywanie wam ryb.
3. To że ktoś chce niskiej opłaty za wędkowanie lub nawet tej opłaty "krajowej" tak jak było, to nie znaczy że jest mięsiarz, wali w beret każdą rybę .


Co za koleś :facepalm:

1. Ja "wonty" do PZW? Ja przede wszystkim mam "wonty" do nienażartych "wędkarzy". Przez ostatnie 20-30
lat zostało wyłapanych większość najlepszych tarlaków i przez durne limity i durnych ludzi się nie odrodzą. A na pewno nie choćby w 10-20%
2. Tak się składa, że napisałem.
3. A kto tak napisał? ??? :facepalm:  Ty za to sugerujesz mi jakąś filantropię i wytykasz jakieś bzdury, których ani nie napisałem, ani nie miałem na myśli.
A wyłapywanie ryb przez dziadów jest faktem czy Ci się to podoba czy nie. Daleko mi od zwalania całego zła tego wędkarskiego świata na rybostan wód, gdzie nie ma kolaboracji PZW z IRŚ itp.
Jestem na rybach około 150 razy w roku i nie piszę sobie z czapki.

Przedstawiłem tylko jedną z wielu składowych beznadziejnego rybostanu, a Ty piszesz, że obrażam ludzi :bravo:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!