Autor Wątek: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019  (Przeczytany 19982 razy)

Offline Ytr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 995
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ryb, ryb Hura!!!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Pabianice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #120 dnia: 07.08.2019, 22:14 »
Super wypad. Piękna woda i ryby. Relacja jak zwykle na wysokim poziomie :bravo: :thumbup:
Bartek

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #121 dnia: 08.08.2019, 05:58 »
Rzeczywiście jest... Nie zauważyłem

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Medunamun

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 338
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Klub Mazowsze
  • Lokalizacja: WPR
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #122 dnia: 08.08.2019, 08:49 »
Jak zwykle super! :thumbup: :bravo:
Pozdrawiam :)

Konrad, Feeder Klub Mazowsze

PB: karp 9,07 kg, Łowisko Kamień

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #123 dnia: 18.08.2019, 12:52 »
#20 - Sentyment

Minęły ponad 2 tygodnie od powrotu z Niedamowa. Powrót do szarej rzeczywistości, czas na pozałatwianie zaległych spraw, brak czasu na ryby, ale wreszcie udało się go znaleźć. Zastanawialiśmy się co zrobić, wrócić na Margonin, czy może spróbować czegoś innego? Padło na naszą małą, miejscową, dziką wodę. Wodę, która jest już totalnie zaniedbana, kłusownik na kłusowniku zastawia sieci, ale jednak tutaj zaczynaliśmy, tutaj uczyliśmy się łowić ryby, tutaj wpadł pierwszy karp w tym sezonie (#1 - Wiosenny koneser) - Po prostu mamy sentyment do tego jeziora! W zasadzie nigdy nie nastawialiśmy się dłużej niż przez 1-2 tygodnie w ciągu sezonu tutaj na karpia, a może to błąd. Teraz damy tej wodzie więcej czasu, poświęcimy jej cały sierpień i wrzesień. Liczymy, że pływają tutaj stare, ponad 15 kilogramowe karpie i naszym celem będzie upolowanie takiego.

Jako miejscówkę obraliśmy przesmyk jeziora, prawie jego najwęższy punkt. Dzień przed łowieniem Kacper pojechał zanęcić.
W dniu łowienia na wodzie byliśmy około 18:20. Na 2 zestawach na włosie wylądowały po 2 orzechy tygrysie, postawiliśmy je za trzcinami, na około 1,5 metra głębokości. 2 kolejne zestawy - 40-50 metrów od brzegu, na głębokość około 2,5 metra. Na włosach kulki proteinowe o smaku muszli.
Od godziny 19:30 czekaliśmy już tylko na brania. Wstępnie mieliśmy zostać do północy.
W trzcinach był po prostu ogrom ptaków, zdarzyło się kilka razy, że podczas gdy z nich wylatywały to haczyły o nasze żyłki i niestety robiły tylko ślepą nadzieję na branie. O północy postanowiliśmy zostać jeszcze godzinę dłużej, do 1. 00:40 - słychać sygnalizator, tym razem więcej piknięć, ale ucichł. Wychodzimy z auta, idę w kierunku wędki, jestem pewny, że to znowu "puste branie", ale znów kilka piknięć. Podchodzę do wędki i w tym momencie swinger naprężył się, unoszę ją i momentalnie czuć duże szarpanie, a hamulec z kołowrotka zaczyna się wybierać. Tak jest, mam karpia!
Branie było na wodzie, nie przy trzcinach, ale ryba mocno zaczęła iść w lewą stronę. Nagle poczułem mocne szarpnięcie i po tym totalny luz. Serce mi pękło. Mówię do Kacpra, że się spiął, zaczynam kręcić kołowrotkiem w szybkim tempie i nie czuje żadnego oporu, skręciłem jakieś 10-15 metrów żyłki i nagle znów czuje szarpanie! Co za ulga... przy brzegu karp zrobił kilka szalonych odjazdów, wszedł w kilka pojedynczych trzcin, ale na szczęście udało się go z nich wydostać. Kacper podbiera i mamy go! Przepiękny dziewiczy sazan!

Branie w ostatnich chwilach, dało nam to nadzieje na udaną karpiową jesień, dało nam to jeszcze większą nadzieję na to, że na tej wodzie są jeszcze starzy wyjadacze, których uda nam się przechytrzyć!
Do zobaczenia następnym razem :narybki:
Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #124 dnia: 01.09.2019, 23:37 »
#21 - Wyniki ostatnich upałów w tym roku

W momencie gdy piszę ten post mamy ostatnią upalną noc tego lata, za oknem szaleje burza, czas nadrobić zaległości.
W ostatnim czasie cały czas polujemy na naszym sentymentalnym jeziorze, ostatnio upały były tak ogromne, że ryby ewidentnie nie żerowały.
Postanowiliśmy zmniejszyć trochę porcję karmienia, a na haczyku zastosowaliśmy mniejsze, pojedyncze przynęty. Bez popków, żadnych bałwanków. To pozwoliło skusić kilka rybek. Niesamowite brzuchacze pływają w tej wodzie. Nareszcie przychodzi ochłodzenie, może coś poważniejszego się ruszy. Krótki wpis, ale nie ma tutaj co na siłę opisywać. Chyba te upały odbierają chęci na cokolwiek. Mimo wszystko myślę, że warto zerknąć na te piekne rybki, pozdro!





Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #125 dnia: 02.09.2019, 07:20 »
Jak zawsze chłopaki przyjemny tekst i fajna przygoda🖒

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #126 dnia: 04.09.2019, 00:44 »
#22 - Karpiowa walka sezonu

Po pierwsze - Dzięki Shreku za miły komentarz!

Czas na jakąś relację w starym dobrym stylu. Piszę to na świeżo, po powrocie, więc pamiętam każdy szczegół, a działo się!
Wyjazd w pojedynkę, nareszcie ochłodzenie, nowe nadzieje, pomyślałem, że może coś zacznie dziać się jeszcze za dnia i wyjechałem prędzej niż zwykle, około 16:30. Po drodze analizowałem nasze dotychczasowe hole na tej wodzie, na tym stanowisku. Wszystkie karpie, dosłownie wszystkie szły za wszelką cenę w lewo, niezależnie od tego gdzie brały. Jeden nawet wziął nam z prawej strony przy samych trzcinach, a i tak przepłynął po braniu na wodę i odbił w lewo. Pomyślałem, że może tam mają jakieś swoje miejsce, może tam czują się bezpieczniej, więc spróbowałem rzucić jeden zestaw właśnie w lewą stronę, na markerze wyszła mi głębokość około 2,5 metra. Zanęciłem trochę kulek na zestaw, drugi zestaw w naszą stałą miejscówkę, z której widzieliście ryby w poprzednim poście. Po rozwinięciu usiadłem w aucie, zjadłem coś, chwilę poprzeglądałem coś w telefonie. Nie minęło chyba nawet pół godziny - 2 piknięcia na centralce, wychodzę z auta, idę w kierunku wędek (jakieś 10-15 metrów) i widzę jak swinger jest pod wędką. Zaczynam biec, ale nagle swinger opada. Pomyślałem, że albo jakaś mniejsza ryba, albo spinka, ale nagle znów się naprężył, bez odjazdu. Patrzę, a wędka jest wygięta dosłownie w pół w bok. Po uniesieniu jej poczułem ogromny opór, ryba szła jak motorówka w lewo, z ogromną prędkością. Nie byłem w stanie zrobić dosłownie nic, weszła daleko za trzciny. Pomyślałem, że już w nich zaparkowała, więc zacząłem iść powoli wzdłuż nich, ale niestety już powoli kończył mi się zasięg moich woderów i bałem się, że do ryby nie dojdę. Poczułem znów szarpanie i zauważyłem jak żyłka zaczyna powoli odchodzić na wodę. Nagle nawrót i znów z potężną szybkością w trzciny, tym razem jeszcze głębiej, żyłka już dosłownie się o nie opierała, a ryba była w nich. Bez zastanowienia zacząłem wchodzić w trzciny, tak żeby móc iść w kierunku ryby, ale znów czuje szarpanie, znów odjazd, wzdłuż trzcin, ryba odjechała już na jakieś 40 metrów, była totalnie poza moim zasięgiem. W tym momencie zaczęła odbijać na wodę. Poluzowałem totalnie hamulec i czekałem, nie chciałem w żadnym stopniu jej hamować ani zatrzymywać. Wypłynęła dosłownie na przeciwko mnie, teraz już pomyślałem, że jest moja. udało mi się ją podholować bliżej mnie, tak, że zdawało się, że mam ją pod kontrolą, ale stałem przecież na głębokości  prawie 1,5 metra, a po lewej i prawej stronie ode mnie był pas trzcin. To wszystko trwało jakieś 15 minut. Mimo, że ryba była już na wodzie, ciągle próbowała odjeżdżać, kilka razy znów próbowała wjechać w trzciny, ale ostatecznie zmęczyła się i poddała. W moim podbieraku wylądował przepiękny karp. Wróciłem z nim do brzegu i żeby nie było zbyt pięknie, to złamałem podbierak, gdy próbowałem go złożyć. Niestety, ale i tak mieliśmy kupić nowy, więc w końcu mamy do tego prawdziwy powód! Wpakowałem karpia do worka, zadzwoniłem do Kacpra, żeby przyjechał cyknąć zdjęcie i przywieźć zapasowy podbierak i czekałem jednocześnie modląc się, żeby nie było brania zanim nie zjawi się Kacper. Kolejny piękny karp z naszej pobliskiej dzikiej wody, kolejna dwucyfrówka w tym sezonie. Ten zdecydowanie zafundował mi najbardziej stresującą walkę w tym roku(nie licząc amurów). Teraz po ochłodzeniu naprawdę liczymy na to, że ryby zaczną intensywnie żerować i połowimy jeszcze w tym sezonie naprawdę ładne sztuki!



Pozdro i udanego wędkarskiego września!
Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #127 dnia: 04.09.2019, 03:30 »
Pięknie 🖒

Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Ytr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 995
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ryb, ryb Hura!!!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Pabianice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #128 dnia: 04.09.2019, 09:27 »
Gratuluję piękna ryba i dzięki za fajną relację. :bravo:
Bartek

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #129 dnia: 04.09.2019, 09:42 »
Przepiękny! To najlepszy możliwy powód do kupna nowego podbieraka :)
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #130 dnia: 04.09.2019, 13:27 »
Dzięki chłopaki! :beer:
Co do podbieraka, to może damy znać jaki kupiliśmy i jak się sprawdza.
Ten służył nam już 3 lata, podebrał masę ryb, także swoją robotę wykonał :narybki:
Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm

Offline majestic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 952
  • Reputacja: 44
  • Płeć: Mężczyzna
  • góru porycia
  • Lokalizacja: Piotrków Tryb.
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #131 dnia: 04.09.2019, 15:04 »
Mam wrażenie, że chłopaki wszystkie karpie złapali. Teraz każdy złowiony......o to ten co go chłopokY złapali. ;D

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #132 dnia: 04.09.2019, 21:25 »
Mam wrażenie, że chłopaki wszystkie karpie złapali. Teraz każdy złowiony......o to ten co go chłopokY złapali. ;D

Haha, przed chwilą wpadł kolejny 😂 Udało się nawet nam nagrać branie! Niedługo wpis 🎣
Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #133 dnia: 04.09.2019, 21:33 »
Gratulacje chłopaki :thumbup:, kapitalne rybki i recenzja jak zawsze :bravo: :beer:

Offline Karpiowa Jazda

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 194
  • Reputacja: 81
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpiowa Jazda - relacja sezonu 2019
« Odpowiedź #134 dnia: 05.09.2019, 14:48 »
#23 - Szybko i skutecznie.

Wczoraj pojechaliśmy na ryby dosłownie na kilka godzin, planowaliśmy być od 17 do 21. Dacie wiarę, że udało się wypracować branie po raz kolejny, w tak krótkim czasie? Ochłodziło się od niedzieli i od razu widać różnicę w żerowaniu ryb. Tym razem skuteczna okazała się po raz kolejny nasza miejscówka, z której wypracowaliśmy większość ryb w ostatnim czasie, na głębokości ok 2,5 metra. Przy samym zachodzie słońca, zagrał ten najpiękniejszy dźwięk dla ucha...

Ryba była niesamowicie waleczna, jak na sazana przystało. Najpierw wbiła się w trzciny z lewej strony, ale udało mi się ją z nich wyciągnąć, później... weszła w trzciny z prawej strony. Ciągłe odjazdy, murowanie przy dnie, ale udało się. Póki co odkąd przysiedliśmy na tej wodzie nie zaliczyliśmy ani jednej spinki. Skuteczność 6/6. Nadal czekamy na jakiegoś konia, ale takie ryby też cieszą. Wielkość idealna, walka niesamowita.



Mam nadzieję, że kolejny wpis... będzie z koniem!
Pozdro!
Zapraszamy do naszego sklepu online! www.carpride.pl
Bartek i Kacper
Duet braci współpracujących nad wodą 🎣
Kacper PB : Amur 24,200 kg 118 cm
Bartek PB : Amur 23,700 kg 117 cm