Myślę właśnie z innymi jak to rozwiązać. Jeśli chcesz się rozbić na cały dzień i nie zwijać na noc codziennie, to najlepszym rozwiązaniem było by im dalej tym lepiej. Ci, co mają w planach mieć tymczasowy dom nad wodą i nie będą sprzętu codziennie taszczyć nad wodę powinni chyba rozbić się dalej od wjazdu. Czyli po jednej i po drugiej stronie od wyspy i rzeczki wpływającej do zalewu. Jeśli zajmiecie miejsca początkowe, to reszta będzie codziennie targać caly towar nad wodę. Z drugiej strony są to lepsze miejsca, ale coś za coś. Chociaż pomost też się jakoś odczarował w tym roku i jakieś wyniki są. Prosił bym także, aby rozbijając namioty wziąść pod uwagę, że należy zostawić miejsce dla zawodników biorących udział w zawodach. Jeśli osoby biorące udział rozbijają namioty to i tak stanowiska będą losowane. Żeby nie było krzyku, że ja tu mam namiot to tu będę łowić. Aha przypomniało mi się także jedno. Wybierajcie dłuższe brzegi. Jeśli rozbijecie biwak na krótkim brzegu, to nie ma w czasie zawodów, żę łowimy i zabieramy teren zawodnikom zarzucając zestawy prostopadle do innych. Albo wylosuje się inne stanowisko, albo idziemy w tym czasie pogadać z kolegami i napić się oranżady. Chętnie postawię w przerwach między bieganiem z wagą.
Powinienem być w czwartek koło 10. Jeśli okaże się jednak, że w szkole dzieciaki mają akurat występy z okazji Dnia matki i ojca, to będę w piątek po południu. Wszystkie wątpliwości można będzie rozwiązać z pomocą Pani Renaty, lub kontaktując się telefonicznie że mną, lub kimkolwiek z administracji. Choć zdrowy rozsądek wystarczy każdemu, żeby zorganizować się tak, aby mieć na uwadze wspólne świętowanie zlotu bez stwarzania przykrości innym.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka