@katmay: Gratulacje. Mógłbyś napisać więcej szczegółów jaką i dlaczego taką wybrałeś taktykę podczas łowienia? Dlaczego zastosowałeś takie a nie inne zanęty, takie a nie inne dodatki? Na nieznanej wodzie z marszu i do tego na zawodach uzyskać fajny wynik to respekt
Człowiek łowi na łowisku niby znanym, na którym ryby niby są i wraca się o samym kiju...
Dno jest muliste i nie ma tam ryb. To jest cała informacja jaką miałem. Tyle pamiętam sprzed 3 lat jak byłem na tej wodzie drugi i ostatni raz do dziś. Nastawiałem się na drobnicę. Przypony Browninga ( nie polecam ), mają hak w rozmiarze 16, który jest wielkości zbliżonej do 18-20 Carbon Match Drennana. Zakłada się na to pinkę, dwie. Zestaw na przyponie 0.13 dawał ryby, natomiast hak wielkości normalnej 14-16 w zależności od producenta nie dawał efektów, nawet, gdy były na nim 4 czy 5 pinek.
Co do zanęty. Bazowałem na mieszance Trapera: Czerwona płoc, oraz czarny leszcz. Tak z tych tanich. Po pierwsze bo mają mocny zapach, a woda jest mętna. Nie ma szans aby ryby znalazły zanętę widząc ją na dnie, a muliste dno ma raczej mocny zapach. Drugi powód, to fakt, że spotkałem w sklepie staruszka, który po krótkiej rozmowie, gdy dowiedział się gdzie i po co jadę, wyciągnął mi z dłoni paczkę Lorpio feeder i dał do ręki właśnie te dwie zanęty. Naprawdę, to ten typ, który o wędkarstwie więcej zapomniał, niż ja się do tej pory nauczyłem. Sąsiad łowił właśnie na Lorpio, zestawy lokował czasami metr od moich i nie złowił praktycznie nic (choć jak odchudził zestaw, cos się ruszylo)
Do tej mieszanki dodałem ekstrakt białkowy z soi, który ma 46% białka. Ryba przed tarłem musi mieć z czego robić mlecz i ikrę, więc białko jest wskazane. Dodatkowo jekko skleja zanętę i rozsypuje się na dnie po chwili kontaktu z wodą. Miało to mi dać czas po zatopieniu koszyka i ewentualnemu zagrzebaniu w mule, na przesunięcie zestawu i wydobyciu go na dno.
Gliny jakie zastosowałem, to argile ciemna, aby jeszcze bardziej przyciemnić mieszankę i aby pracowała szybciej. Woda mętna, ale mam wrażenie, że na jasnej plamie płocie miały by stracha mimo wszystko. Druga glina to bumbum Górka. Zapożyczyłem to od Waltera Tamasa, który na filmie z prezentacji produktów w Formax Store odpowiadał na pytania. Według niego, wiosną, lecz nie tylko, leszcze uwielbiają buszować w tak bardzo pracujacym dnie. Glinka bumbum pracuje tak, że wystarczy niewielki ruch wody, aby z dna uniusł się obłok. Zastosowałem ją w celu pracy podczas opadu i licząc po cichu na jakieś leszcze. Pomysł miałem taki, że nie uda mi się na mule zrobić twardego zanętą, a takiego dna szukamy, więc postanowiłem jeszcze zwiększyć pracę towaru na dnie, aby względem mułu był jeszcze bardziej pracujący i tym się wyróżniał.
Zanęta powstała wg przepisu:
Litr płoci czerwonej trapera, litr leszcza czarnego trapera, 300ml ekstraktu z soi( może być jakiś klej - tylko go mniej dać, lub mielone pelety), do tego 300g mielonych konopi.
Gliny to kilogram argile czarnej i pół kilograma bumbum. Zanęta przed zmieszaniem z gliną była domoczona idealnie, a nie przemoczona, co bym zrobił dodając do gliny prosto z paczki. Miało to na celu wypicie części wody z zanęty i przyspieszenie jej pracy (za klej i tak robił ekstrakt białkowy).
No i dobrą robotę zrobiło perfekcyjne jak dla mnie umieszczanie zestawu w punk. Ze względu na długie 50cm przypony zastosowałem jeszcze jeden trik przy zarzucaniu. Na filmie Prestona lub Matrixa pokazywali jak się układa przypon obok koszyka. Czy na on 20 czy 70cm i tak opada obok, bo ciężar koszyka ciągnie go w dół. Więc przy zarzucaniu, gdy łowisz z klipem i przed uderzeniem koszyka o wodę ponosisz wędkę pionowo, ja dodatkowo jak koszyk już wpadł do wody odciagałem szczytówkę za siebie, aż koszyk opadł, aby jak najbardziej rozciągnąć na dnie przypon na dnie. Wyglądało to dziwnie, ale sąsiedzi wyciągali z wody puste haki, a ja nie. Ile brań mogli przez to przegapić nie wiem. Na pewno kilka.
O właśnie ten film Krystian zamieścił.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka