Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: fEeDeReK w 08.11.2017, 14:37
-
Z racji wielu pytań na PW dotyczących tej pięknej i typowo jesiennej ryby postanowiłem napisać kilka słów jak je łowie.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/11/8/9927228_79_1509977913903.jpeg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/11/8/9927194_20171031_223042.jpg)
Miejsce
Moim łowiskiem jest średniej wielkości nizinna rzeka typu kleniowego.
Szybki nurt ,dobrze natleniona woda sprzyja tej rybie.
Głownie szukam wszelkich zaczepów w wodzie,gałęzie,korzenie ,powalone drzewa. Wsteczny prąd jaki występuję w nich sprawia , że miejsce aż pachnie miętusem.
To są podstawowe rzeczy jakie musi spełniać marmurkowa miejscówka.
Podmyte wysokie brzegi też potrafią obdarzyć ładną rybą.
W wielu książkach czy artykułach pisano , że ujścia mniejszych cieków powinny być dobrą miejscówką.
Moje spostrzeżenia na ten temat są jednak inne , rzadko kiedy udawało mi się złowić miętusa w takich miejscach.
Dodam jeszcze , że rzadko kiedy zarzucam zestaw dalej niż 10m , najczęściej łowie praktycznie spod kija.
Zestawy
Łowię zwykłymi feederami lub szklanymi teleskopami.
Miętus nie należy do ryb mega walecznych zazwyczaj po zacięciu czuć rybę na kiju przy powierzchni się trochę pochlapie i z łatwością możemy ją lądować na "klatę".
Dlatego kije do 100 gram spokojnie nam wystarczą.
Kołowrotki też posiadam najzwyklejsze bez udziwnień i wolnych biegów. Ot dobra podstawowa maszynka.
Żyłka główna w moim przypadku to 0.25
Ciężarek 40-60 gram w zależności ile gram jest potrzebne do utrzymania zestawu w miejscówce.
Przypony robię zawsze z plecionki 0.20
Ryba te nie potrzebuje i wręcz nie lubi finezji , a miejsca tym bardziej.
Haki od 4 do 1/0 w zależności od wielkości przynęt jakie posiadam.
Na zdjęciu ciężarek 60 gram i przypon miętusowy.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/11/8/9927220_20171108_144138.jpg)
Przynęty
Rybki, filety to podstawa. Moim zdanie są to najskuteczniejsze przynęty na ta rybę.
Używam najczęściej ogonków z płoci coś około 4-5 cm , czasami pasek leszcza o szerokości 1cm i również długości około 5 centów .
W zasadzie nie zakładam większej przynęty jak podana długość.
Rosówki,czerwone robaki są nie wiele gorsze jednak dużo małych sztuk na nie bierze .
Wątróbka sprawia mi największy zawód bo zawsze mam na nią najmniej brań . A krwistość i intensywny zapach powinny stawiać ją na czele.
Branie
Kilka telepnięć szczytówką i ryba jest już na haku zacina się praktycznie sama.
Ja zazwyczaj zacinam po drugim szarpnięciu szczytówki.
Informuje mnie o tym dzwonek z świetlikiem.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/11/8/9927223_20171108_144159.jpg)
Nie ma co czekać na jakieś spektakularne odjazdy, czy wygięcia kija , zacinajmy dość szybko , aby ryba nie połykała łapczywie naszego haka, co i tak się często zdarza.
Ubiór to podstawa
Nie każdy zdaje sobie z tego sprawy, ale listopadowe noce to nie relaks nad wodą tylko chłód, często deszcz i wiatr.
Należy zadbać o ciepłe buty i kurtkę jak i termos z ciepłą herbata z " prądem "
Aby nas dobrze rozgrzewała.
Zachęcam każdego do spróbowania swoich sił z tym słodko wodnym dorszem.
-
Dzięki Jakub :thumbup:
-
Dzięki za wpis. Może kiedyś :)
-
Raz w życiu widziałem Miętusa chyba z 25 lat temu :(
-
Dzięki, rady na pewno się przydadzą :beer: Może w tym roku w końcu uda mi się zapolować na miętusy.
-
:thumbup:
-
Chciałbym zaznaczyć , że są to moje prywatne spostrzeżenia , na temat łowienia tej ryby w mniejszych i średnich rzekach.
W łowieniu tego gatunku na dużej rzece typu Wisła,Odra czy San nie mam pojęcia.
-
Właśnie pakuję się i ruszam na miętusa :D
-
Feederek, a jakiej wielkości te fileciki stosujesz?
-
Już dopisałem , jakoś mi wypadło z głowy, około 5 cm plus minus .
Ważne jest aby nie były zbyt szerokie
-
Jakub super ! Leci :bravo:
Życze pięknych marmurków !
-
:thumbup:
-
Brawo Ty :thumbup:
-
Tak z ciekawości spytam, czy filety z ryb morskich próbowałeś?
Próbowałem kiedyś na Wiśle i nie miałem spektakularnych wyników i chciałem skonfrontować wyniki z mniejszą rzeką.
-
Wtrącę się do tematu-może komuś się przyda.
Moje doświadczenia przy połowie miętusów były ok. 10 lat temu na Sanie w okolicach Krzeszowa.
Rzeka jest tu dość szeroka ale zarazem płytka.
Łowiłem przeważnie od godziny 15-16 do 22.
Miejsca wybierałem przeważnie w okolicach opasek, zatopionych główek rozmytych przez wodę.
Zauważyłem ze miętus lubi takie miejsca i chyba ma w nich kryjówki.
Sprzęt używany do zwyczajne feedery 3,6-3,9m i ciężarze wyrzutu w okolicach 100-120g.
Żyłka główna ok. 0,3mm przypon 0,25mm długości ok 0,5m i ciężarek 60-80g który opierał się na krętliku.
Jako przynętę stosowałem rosówki, kawałki ryb (najczęściej połówki złowionych w lecie i mrożonych uklejek) i drobiowe płuca. Haczyk dostosowany do przynęty.
Miętus nie jest rybą która przejmuje się delikatnością zestawu i jak dzwonek dzwonił można było rozpoczynać hol.
Zdobycze miały od 20-50cm i na tak mocnym zestawie nie było problemu z ich wyholowaniem.
Oczywiście czasem udało się któremuś miętusowi wpłynąć w zaczep ale to były rzadkie przypadki.
Ważną rzeczą jest aby zacząć łowienie w dzień aby poznać ukształtowanie nurtu i miejsca w które się zarzuca oraz wiedzieć gdzie zestaw zostanie ściągnięty przez prąd (i czy nie ma tam zaczepów).
O właściwym ubiorze nie wspominam bo to podstawa.
Miętus to przyjemna rybka, ma ciekawe ubarwienie i to wynagradza trudy zimnych nieprzyjemnych nocy.
Pozdrawiam
-
Tak z ciekawości spytam, czy filety z ryb morskich próbowałeś?
Próbowałem kiedyś na Wiśle i nie miałem spektakularnych wyników i chciałem skonfrontować wyniki z mniejszą rzeką.
W ubiegłym roku dośc mocno testowałem makrele , ale nie miałem wyników .
Z resztą u mnie ubiegły rok był słaby w miętusy . Więc zbytnio nie mam porównania , w tym roku na pewno coś popróbuje .
I na pewno napisze na forum o wynikach
-
Wtrącę się do tematu-może komuś się przyda.
Moje doświadczenia przy połowie miętusów były ok. 10 lat temu na Sanie w okolicach Krzeszowa.
Rzeka jest tu dość szeroka ale zarazem płytka.
Łowiłem przeważnie od godziny 15-16 do 22.
Miejsca wybierałem przeważnie w okolicach opasek, zatopionych główek rozmytych przez wodę.
Zauważyłem ze miętus lubi takie miejsca i chyba ma w nich kryjówki.
Sprzęt używany do zwyczajne feedery 3,6-3,9m i ciężarze wyrzutu w okolicach 100-120g.
Żyłka główna ok. 0,3mm przypon 0,25mm długości ok 0,5m i ciężarek 60-80g który opierał się na krętliku.
Jako przynętę stosowałem rosówki, kawałki ryb (najczęściej połówki złowionych w lecie i mrożonych uklejek) i drobiowe płuca. Haczyk dostosowany do przynęty.
Miętus nie jest rybą która przejmuje się delikatnością zestawu i jak dzwonek dzwonił można było rozpoczynać hol.
Zdobycze miały od 20-50cm i na tak mocnym zestawie nie było problemu z ich wyholowaniem.
Oczywiście czasem udało się któremuś miętusowi wpłynąć w zaczep ale to były rzadkie przypadki.
Ważną rzeczą jest aby zacząć łowienie w dzień aby poznać ukształtowanie nurtu i miejsca w które się zarzuca oraz wiedzieć gdzie zestaw zostanie ściągnięty przez prąd (i czy nie ma tam zaczepów).
O właściwym ubiorze nie wspominam bo to podstawa.
Miętus to przyjemna rybka, ma ciekawe ubarwienie i to wynagradza trudy zimnych nieprzyjemnych nocy.
Pozdrawiam
Super , że ktoś jeszcze opisuje swoje doświadczenie w tych rybach .
Sam zaliczam 2, 3 wypady w roku na San ale w okolicy Ulanowa .
-
Łowiłem tam kiedyś przy ujściu Tanwi.
A tak to najwięcej koło Krzeszowa-mieszkam w tych okolicach. 7 min rowerem i jestem nad wodą.
-
Przy tych mietusach masz jakieś przyłowy?
-
Częstym przyłowem stosując filet lub martwą rybkę jest sandacz, raz na fileta złowiłem ładnego klenia, na rosówki lub wątróbkę to już loteria. Ja specjalnie we wrześniu robię sobie wypad na ukleje, mrożę kilkadziesiąt sztuk i mam na cały listopad na miętowe, na marzec też coś tam zawsze zostanie.
-
Czasami trafi się kleń, szczupaczek.
Ogólnie rzeka jest bezrybna.
Sandacz jest przyłowem na rzekach gdzie występuje.
-
Pierwszy połów miętusa w tym roku można uznać za udany. Kilka brań maluchów i jedną szt ponad 50 cm. Przynęta to filet z płoci. Brania ok. 17 i później już do 19 nic.
-
50 cm to kawał rybki :) Gratuluje :bravo:
-
Dzięki za opis! :)
Ode mnie :thumbup:
-
Osobiście nie znam prawie nikogo kto łowi te ryby.
Poza jednym wyjątkiem z przeszłości.
Dziadek, który się chwalił, że na małej rzeczce o nazwie Macocha łowił w jakimś dołku sztuki do 1,5 kg.
Czy to w ogóle możliwe? Nie wiem do jakich rozmiarów ta ryba rośnie.
-
Na rzece na której łowię czasami trafiają się sztuki ponad 60 cm. Ale głównie to takie 30-40cm. Ja osobiście nie widziałem większego niż 50 cm -a taki waży mniej niż kilogram
-
A co myślicie o krewetkach??? Mam jeszcze kilka sztuk zamrożonych, więc na pewno spróbuję.
-
Na rzece na której łowię czasami trafiają się sztuki ponad 60 cm. Ale głównie to takie 30-40cm. Ja osobiście nie widziałem większego niż 50 cm -a taki waży mniej niż kilogram
Jeśli ta rzeka zaczyna się na literę W to dwa lata temu padła sztuka 73cm ;)
-
A co myślicie o krewetkach??? Mam jeszcze kilka sztuk zamrożonych, więc na pewno spróbuję.
W starszych egzemplarzach WW czy książkach , można się dowiedzieć o wielu przynętach .
pASki słoniny,serca drobiowe.
Warto próbować
-
Na rzece na której łowię czasami trafiają się sztuki ponad 60 cm. Ale głównie to takie 30-40cm. Ja osobiście nie widziałem większego niż 50 cm -a taki waży mniej niż kilogram
Jeśli ta rzeka zaczyna się na literę W to dwa lata temu padła sztuka 73cm ;)
Rzeka zaczyna się na literkę T a dokładnie Tanew :D
-
W sumie miętus to padlinożerca, także jak żeruje to nie pogardzi niczym co mięsne. Trzeba go szukać niedaleko brzegu w dołkach na pograniczu nurtu, tam gdzie prąd rzeki może mu coś do żarcia przynieść. Podobno większe egzemplarze migrują na tarło dlatego przeważnie łowi się egzemplarze niewielkie 30-35 cm, gdyż te większe ciężko namierzyć jak są w ruchu. Na innym forum kiedyś rozmawiałem z wędkarzem łowiącym regularnie miętusy na Odrze. Ganiał za nimi aż do ujścia do morza, a jakie zdjęcia wstawiał pięknych sztuk to poezja. :P
-
Większa rzeka, większe ryby.
-
Najlepsze wg mnie to jednak fileciki z płotki lub połówki uklejki. Próbowałem na fileciki z flądry ale brań było dużo mniej chociaż flądra ma bardzo intensywny zapach i powinna być skuteczna. Znajomy łowi na filety z leszcza i także na wyniki nie narzeka. Rosówka i czerwone to głównie malutkie miętusy.
-
Tak płotka,leszczyk.
Ale kto patroszył kiedyś miętusy to powinien zauważyć , że najczęściej w żołądku miały kiełbie
-
Większa rzeka , większe ryby
No nie do końca, łowię w Wiśle, Narwi i Bugu i ciężko mi przekroczyć wymiar 45 cm, bo po prostu za rzadko jeżdżę i nie mogę trafić na te większe. Ten odrzański łowca twierdzi że najlepszymi miesiącami na łowienie jest grudzień i maj. W grudniu jest już na moich rzekach pod ochroną, a maj obalił całą moją teorię, że to zimowa ryba.
-
Próbowałem kilka razy na Tanwi przed zaporą ale nie miałem nawet dotyku miętusa, kolega mówił że ludzie z Ulanowa łowią zaraz przy zaporze a nawet na niej tylko nie wiem jak to ma się do przepisów, w tym roku wybiorę się na przy ujściowy odcinek Tanwi.
-
Większa rzeka , większe ryby
No nie do końca, łowię w Wiśle, Narwi i Bugu i ciężko mi przekroczyć wymiar 45 cm, bo po prostu za rzadko jeżdżę i nie mogę trafić na te większe. Ten odrzański łowca twierdzi że najlepszymi miesiącami na łowienie jest grudzień i maj. W grudniu jest już na moich rzekach pod ochroną, a maj obalił całą moją teorię, że to zimowa ryba.
I masz odpowiedź ? ryby dużej raczej z partyzanta się nie złowi.
W maju często jeszcze rzeką płynie pośniegówka i raczej chodzi o temperaturę wody
-
Próbowałem kilka razy na Tanwi przed zaporą ale nie miałem nawet dotyku miętusa, kolega mówił że ludzie z Ulanowa łowią zaraz przy zaporze a nawet na niej tylko nie wiem jak to ma się do przepisów, w tym roku wybiorę się na przy ujściowy odcinek Tanwi.
50 m przed jest tablica z zakazem wędkowania.
-
Większa rzeka , większe ryby
No nie do końca, łowię w Wiśle, Narwi i Bugu i ciężko mi przekroczyć wymiar 45 cm, bo po prostu za rzadko jeżdżę i nie mogę trafić na te większe. Ten odrzański łowca twierdzi że najlepszymi miesiącami na łowienie jest grudzień i maj. W grudniu jest już na moich rzekach pod ochroną, a maj obalił całą moją teorię, że to zimowa ryba.
I masz odpowiedź ? ryby dużej raczej z partyzanta się nie złowi.
W maju często jeszcze rzeką płynie pośniegówka i raczej chodzi o temperaturę wody
A no nie mam, nigdy nie złowiłem w maju miętusa, ale też i się na niego nie nastawiałem.
-
Na rzece na której łowie to mam wrażenie że każdy większy dołek z krzakami lub kamieniami to prawie pewne miejsce na miętusa. Są miejsca gdzie trafiają się większe sztuki jak i miejsca gdzie tylko maluchy biorą . Ważne aby dno było piaszczyste i woda natleniona. Jakoś nie mogę rozeznać w których miejscach można liczyć na większe sztuki . Zasada jest taka że jak są brania to prawie zawsze większe miętusy meldują się jako pierwsze jeśli oczywiście w danym miejscu są :)
-
Na rzece na której łowie to mam wrażenie że każdy większy dołek z krzakami lub kamieniami to prawie pewne miejsce na miętusa. Są miejsca gdzie trafiają się większe sztuki jak i miejsca gdzie tylko maluchy biorą . Ważne aby dno było piaszczyste i woda natleniona. Jakoś nie mogę rozeznać w których miejscach można liczyć na większe sztuki . Zasada jest taka że jak są brania to prawie zawsze większe miętusy meldują się jako pierwsze jeśli oczywiście w danym miejscu są :)
A no masz racje zawsze jest pierwszy duzy , a później knypki.
A gdzie na tej rzece nie ma krzaków i zaczepów ? ;D
-
W sumie miętus to padlinożerca, także jak żeruje to nie pogardzi niczym co mięsne. Trzeba go szukać niedaleko brzegu w dołkach na pograniczu nurtu, tam gdzie prąd rzeki może mu coś do żarcia przynieść. Podobno większe egzemplarze migrują na tarło dlatego przeważnie łowi się egzemplarze niewielkie 30-35 cm, gdyż te większe ciężko namierzyć jak są w ruchu. Na innym forum kiedyś rozmawiałem z wędkarzem łowiącym regularnie miętusy na Odrze. Ganiał za nimi aż do ujścia do morza, a jakie zdjęcia wstawiał pięknych sztuk to poezja. :P
Piotr Szukała?
-
Nie wiem, jest pod nickiem lota lota.
-
Nie wiem; on był w latach 2008 na innym forum ale nie pamiętam nicku. Super okazy łowił w okolicy 3 kg!
-
Próbowałem kilka razy na Tanwi przed zaporą ale nie miałem nawet dotyku miętusa, kolega mówił że ludzie z Ulanowa łowią zaraz przy zaporze a nawet na niej tylko nie wiem jak to ma się do przepisów, w tym roku wybiorę się na przy ujściowy odcinek Tanwi.
50 m przed jest tablica z zakazem wędkowania.
No właśnie a miejscowi łowią pod samą zaporą.
-
A no łowią, byłem tam w ubiegłym roku i widziałem kolesia co siedział. Ale nie wiem czy miał brania, bo tylko zerknęliśmy i dalej w drogę.
-
Chciałbym wybrać się na miętusa, ale nie wiem gdzie go lepiej szukać czy w jeziorze czy rzece. Rzeka ma około 5km łączy 2 duże jeziora. Ogólnie rzeka jest dosyć płytka 1-2 metry, teraz może więcej bo poziom wody ogólnie wzrósł, uciąg jest dość duży, ale znam na niej jeden dołek rzeka w tym miejscu jest znacznie szersza ma okolo 25m, długość dołka to około 70m głębokość dochodzi do 5,5 m i występują też prądy wsteczne. Odległość tego dołka od wejścia rzeki z jeziora to że 200m. Większość ryb już zeszła do jezior, wiem że w tym dołku są płotki bo byłem ze 2 dni temu i lowiłem je tam. W jeziorach miętusy powinny występować, ale są trudno dostępne z brzegów, oraz dosyć płytkie w sporych odległościach od brzegu. I teraz pytanie czy miętus może być w tym dołku, jak większość ryb zeszła do jeziora?
-
Jasne że może być - każdy dołek ,okolice zatopionych drzew, kamienie to miejscówka na miętusa. Jeżeli występuje w tej rzece to warto tam na niego zapolować. Jedna wędka przy brzegu w spokojniejszej wodzie a druga bardziej w nurt na pograniczu . Przynęta to filet z płotki albo uklejka i do dzieła :narybki:
-
Musisz spróbować . Samo wejście w dołek powinno być dobrym miejscem lub tak jak wyżej napisano.
Nie zrażaj się po jednym wypadzie , ale spróbuj kilka razy się wybrać w różne miejscówki dołka.
Osobiście uważam , że najlepiej się skupić właśnie na wejściu w dołek i wyjściu .
W takich miejscach mam najwiecej brań.
Z resztą i na prostkach też się ryby trafiają. Podstawa jest to , że muszą być mietusy
-
:thumbup:
-
Mam kilkanaście zamrożonych uklei, bo złowiłem wczsniej z myślą o zasiadce na miętuska.:D Na rzece to nie wiem czy są miętusy w jeziorach powinny być. Tylko mi bardziej o to chodzi czy miętus zostaje/wchodzi do takiej rzeki z której raczej większość ryb już zeszła na zimę do jezior?
-
Teoretycznie powinien się trzeć w rzece.
-
Dzięki Panowie za rady :thumbup:
Wczoraj zrobiłem wypad w ten dołek. Łowiliśmy od 16 do 21, byłem razem z ojcem. Ja łowiłem na połówki uklejek a tata na rosówki. Miałem jedno branie o godzinie 18.40 na ogon uklei zestaw umieściłem na pograniczu prądu głownego, a prądu wstecznego i udało się wpadł jeden miętusek 34 cm.
Jestem niesamowicie szczęśliwy :D bo to mój pierwszy w życiu miętus, bardzo ładna rybka ma niesamowicie piękne ubarwienie. Może przed grudniem uda mi się jeszcze raz zrobić wypad na miętuska, bo niestety brak czasu.
(http://wstaw.org/m/2017/11/19/20171118_194915_jpg_300x300_q85.jpg) (http://wstaw.org/w/4I6O/)
-
Serdeczne gratulacje. To niesamowite uczucie, gdy człowiek idzie po konkretny gatunek i uda mu się go złowić :bravo:
-
Gratuluje pierwszego mentosa :thumbup:
Piękna rybka, prawda?
-
Fajna rybka.
Wybieram się w tym tygodniu na Tanew też spróbuję zapolować na miętusa.
-
Fajna rybka.
Wybieram się w tym tygodniu na Tanew też spróbuję zapolować na miętusa.
A są tam miętusy?
-
Fajna rybka.
Wybieram się w tym tygodniu na Tanew też spróbuję zapolować na miętusa.
A są tam miętusy?
Kolega który jeździ na miętusy, że będą przed tarłem wchodzić z Sanu do Tanwi i powinny tam być.
-
I jak efekty?
-
Dziś ostatni dzień polowania na marmurka od jutra na moich wodach obowiązuje okres ochronny dla tej pięknej ryby.
Moje łowy były w porównaniu do słabego roku 2016 były naprawdę dobre .
Na siedem wypadów , dwa razy zszedłem o kiju z miejscówki.
Raz na stałej bankówce i raz na nowym dość ciekawym jednak bez rybnym miejscu.
Wielkość ryb nie powalała ,ale trafiło się kilka już takich ciekawych egzemplarzy jak na warunki "mojej" rzeki.
Spostrzeżenia
Znowu najlepszą przynętą okazuje się tak zwany "ogonek" z płoci .Odnotowałem najwięcej brań na taki filet.
Kilka razy próbowałem łowić na duży pęk czerwonych robaków.
Gdzieś wyczytałem , że jeden z łowców marmurka znad dolnej odry łowił potwory na tą przynętę.
Mi trafił się jeden "trzydziestak" .
Po raz kolejny zawiodła mnie wątróbka , chociaż tylko dwa razy próbowałem na nią łowić.
Miejscówki
Najlepszym miejscem gdzie miałem najwięcej brań była granica nurtu z wstecznym prądem .
Ryby wychodziły tam na żer , obławianie okolic zaczepów typu drzewa w wodzie czy pniaki dawały mniej brań.
Pory żerowania
90% brań następowało pomiędzy 18 a 19
Późniejsze godziny dawały maksymalnie jedno lub dwa branka.
Zaraz po zmroku nie działo się zupełnie nic.
Pełnia nie miała żadnego znaczenia i nie wpływała na brania miętusów.
Towarzystwo nad wodą.
W porównaniu do lat ubiegłych obserwuje , że coraz więcej osób zaczyna jeżdzić na marmurki.
Także ryba ta zyskuje wielbicieli.
A wcale nie jest tak łatwo i przyjemnie.
-
Szacunek! :thumbup:
-
A w okolicach Legionowa jakieś miejscówki polecacie?
Nie mówię o namiarach z gps (wiadomo tajemnica wędkarska :P) Ale mniej więcej gdzie?
-
Dziękuję Jakubie za cały ten wątek. :thumbup:
Mi "zmiękła rura" i choć zakładałem sobie, że w tym roku spróbuję, to nie podjąłem wyzwania.
Może jednak po okresie ochronnym nabiorę "odwagi" :)
-
a w okolicach Legionowa jakieś miejscówki polecacie?
nie mówię o namiarach z gps (wiadomo tajemnica wędkarska :P) ale mniej więcej gdzie?
Wisłę, Bug i Narew masz pod nosem. Kilka lat temu jeździłem z kumplem nad Wisłę do Jabłonnej na sandacze jesienią i przy okazji sporo miętusków łowiliśmy. Każda główka, opaska kamienna z głęboką wodą kryje miętusy, trzeba tylko być wytrwałym i poświęcić trochę czasu żeby je znaleźć.
-
Nigdy nie łowiłem na Wiśle.....więc może tam coś spróbuje.
Jeszcze tylko muszę kumpla namówić co by było do kogo "gębę" otworzyć.
No i zaszaleć i opłacić 1 dniowe zezwolenie.
-
Dziękuję Jakubie za cały ten wątek. :thumbup:
Mi "zmiękła rura" i choć zakładałem sobie, że w tym roku spróbuję, to nie podjąłem wyzwania.
Może jednak po okresie ochronnym nabiorę "odwagi" :)
W tym roku na jendej wyprawie też mi zmiękła rura. najnormalniej w świecie chciałem wrócić do domu walnąc i grzane :beer:
I schować się podpierzyną.
Ziąb był nie miłosierny -4 ale siadała szadź i tworzyło to przenikliwe zimno.
W ubiegłym roku tez miałem taki jeden wypad kiedy miałem dość.
-
U mnie w tym roku na dwa wypady na miętusy oba skończyły się brakiem ryb, może jak w marcu da radę to w innym miejscu spróbuję.
-
I tu właśnie jest problem z tym wiosennym łowieniem miętusów. Przeważnie rzeki pełne, czasami rozlane i ciężko je znaleźć. Z własnego doświadczenia wiem, że jak jesienią nie połowię, to wiosną ciężko je namierzyć.
-
Patrząc na to, jak żeruje miętus, to zastanawiam się, jak on rośnie i co dzieje się z nim przez resztę roku, bo upały nie trwają cały czas.
Przypominam sobie opowieść dziadka, jak w czasie wojny, w miejscowości z której pochodził, łowili w lecie w małym strumyku całe kosze miętusów, wyszukując je pomiędzy korzeniami, dzisiaj ten sam strumyk stał się martwym rowem melioracyjnym.
-
Wiosną , moje wyniki sa marne , ale może dlatego , że jest jeszcze za wsześnie, a może jest w innych miejscach nie wiem . Trzeba się nad tym głębiej zastanowić. Ogólnie moim zdaniem nie ma sensu jechać na miętkiego kiedy woda wyszła z koryta.
-
I jak byl ktos na otwarciu sezonu? U mnie wysoka woda ale filety juz sie mroza i czekaja na znak.
-
Coś od siebie też napiszę w tym temacie , łowię miętusy co roku w rzece Tanew w miejscowości Ulanów . Łowię na rosówki i na filecik w miesiącu listopad . Złowione rybki miały wymiary od 37 do 43 cm . W marcu w Tanwi nie mogłem wytropić mimo że spędziłem nad wodą ok 25 godzin łącznie na kilku zasiadkach i w różnych miejscach , pewnie spłyneły z tarła do rzeki San i tam postaram się ich poszukać jak poziom wody opadnie do stanu poniżej 2 metrów . Dam znać jak coś wytropię w Sanie . Dam znać o ewentualnych sukcesach . Czas pokaże co woda przyniesie .
-
Cześć, dorzucę jako ciekawostkę - w latach 50, czyli czasach wielkiej melioracji na moich rodzinnych terenach, mój dziadek (zupełnie nie wędkarz) opowiadał jak łowiono mietusy - gliniany garnek zatopiony pod jakimś krzakiem, albo ogólnie pod brzegiem, a w środku rozmemlane zaby, albo zdarte skórki z żaby. Taki zestaw zostawał na noc, a rano był bankowy miętus.
Kamil
-
No i trzeba pomału szykować sprzet ;D
-
Jak już któryś z Was, wyciągnie z zakamarków... Miętusa to wrzućcie do "wyniki nad wodą". :D
Mi nie jest obecnie dane aby taką rybę zobaczyć w rzeczywistości.
-
Łuki już się robi. Tak wygląda miętus w rzeczywistości. Dość często można je odnaleźć w monopolowych :P
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/10/9/13175384_5901598007202.jpg)
-
Domyślałem się ,że któryś realista podsunie taki rarytas ;) ;D
-
Może ktoś się pochwali Marmurkiem w tym roku?
Wysłane z mojego Lenovo TB3-710F przy użyciu Tapatalka
-
Witam. Znajomy wyciąga mnie w weekend na miętusa i w związku z tym mam kilka pytań. Jak wyglądają wasze sprawdzone zestawy ? Jaki rozmiar/ typ haczyka , jaka długość przyponu ? Przynęty to : na jednym kiju rosówka , a na drugim prawdopodobnie filecik.
-
Na pytania, które zadałeś, odpowiedzi znajdziesz właśnie w tym wątku ;)
-
Niby tak , ale w całym temacie jest tylko jeden opis zestawu ( którego nie do końca zrozumiałem ) Miałem nadzieję na więcej informacji o możliwych kombinacjach. Reszta to jak szukać , gdzie , czym zwabić rybę.
To już przyswoiłem z tego tematu.
-
Przy łowieniu miętusa nie potrzebujesz kombinacji, dajesz zwykły zestaw gruntowy z oliwką i przyponem 50cm, jeżeli będzie żerował to weźmie i głęboko połknie jeżeli w porę nie zatniesz.
-
Czyli powiedzmy coś takiego ?
https://www.google.com/search?q=zestaw+gruntowy+z+oliwk%C4%85&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwiRuNjf7o7hAhXFlIsKHRziAlYQsAR6BAgEEAE&biw=1920&bih=944#imgrc=Of5HIZc5268zSM:
Ewentualnie może być z rurką antysplątaniową i ciężarkiem przy niej ?
-
Może być, dasz oliwkę z krętlikiem to też będzie, rurka anty nie przeszkadza, najważniejsze to znaleść miejsce żerowania i trafić w czas tego żerowania.
-
Rozumiem że oliwka z krętlikiem zamontowana w ten sposób ?
https://www.google.com/search?q=zestaw+gruntowy+z+oliwk%C4%85&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwiRuNjf7o7hAhXFlIsKHRziAlYQsAR6BAgEEAE&biw=1920&bih=944#imgrc=r5Df963fLvzyRM:
-
A co za różnica, zrób najprostszy zestaw gruntowy, czy to z ciężarkiem przelotowym, czy oliwką z krętlikiem, miętus to mało wymagająca ryba, jak żeruje to na sznurek od snopowiązałki i doczepioną do niego śrubę robiącą za ciężarek go złowisz.
-
Tak będzie dobrze, teraz tylko ubierz się ciepło, bierz kumpli i nad wodę. Wrzuć fotkę jak złowisz marmurka, powodzenia.
-
Dzięki za pomoc.
-
Jeszcze sprawa haczyków. Czy Mikado Sensual BAITHOLDER się nadadzą ? Mam je w rozmiarze 2,1, 1/0 Który rozmiar będzie najodpowiedniejszy ?
-
Daj znać jak Ci pójdzie. Ja jadę jutro ponowienie i mam nadzieję, że jakiś wejdzie, chociaż może być ciężko bo jutro bezchmurna nocka i księżyc będzie ostro lampił. Luknij kolego na ten wątek. Może coś Ci się przyda. http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14376.0 (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14376.0)
Najważniejsze to porób sobie sporo przyponów i miej w zapasie trochę ciężarków. Ja stosuje potrójne krętliki, by szybko założyć zerwane elementy niż się bawić w wiązania nad wodą.
-
Zaczynamy
-
Niewielki ale jest
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
-
Niewielki ale jest
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
W łowieniu miętusków ich rozmiary nie są najważniejsze, najważniejsza jest atmosfera tego wszystkiego, niedługo zacznie sypać śniegiem po nocy i dmuchać - nie ma drugich takich "okoliczności przyrody" na nizinach przy połowie innych ryb.
-
Dobrze wiedzieć Dla mnie na takie nocne wypady już za zimno
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
-
Dobrze wiedzieć Dla mnie na takie nocne wypady już za zimno
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Zimo nie jest jak masz odpowiednie ubranie i jak jeszcze samemu po nocy siedzisz i na głowę gałęzie lecą, zwierz jakiś łazi po krzakach - tylko ślepia świecą, pies wyje daleko itp to... aż żyć się chce i tylko termos tulisz bo ognisko rozwiało, zadusiło i zalało. Został miesiąc atrakcji - warto jechać.
-
Nie taki mały jak na rowek w jaki teraz lowie takie trzydziestaki to niż fajny rozmiar. W tym roku pogoda mało mietusowa to i brania słabe ale coś może jeszcze wpadnie . Ale i dużo przylowow jest.
-
Tak się zastanawiam, gdzie one w mojej okolicy mogą żyć. Nic mi do głowy nie przychodzi, bo w Pisi to raczej nie...
Ktoś coś wie?
-
Rawka.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Często żyją w różnych siurkach i nikt o tym nie wie do czasu jakiejś katastrofy (przyduchy, melioracji). Ta ryba latem śpi... W dzień trudno złowić...
-
Dziś mimo kilku brań niestety bez ryby widocznie sama drobnica czaila się na przynęty.
-
Rawka.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
To w Rawce występują jeszcze jakieś ryby? :)
-
I czy można łowić, bo jakoś rok temu był chyba zakaz. Ja na ten rok nie wykupiłem Skierniewic, to nie wiem.
-
I czy można łowić, bo jakoś rok temu był chyba zakaz. Ja na ten rok nie wykupiłem Skierniewic, to nie wiem.
Od źródła do zalewu Tatar w Rawie jest zakaz a od zelewu dalej można łowić. I z tego co wiem to jest tak od zawsze i nie pamiętam żeby były jakieś zmiany
-
Aha. To może coś pokiełbasiłem.
-
Rawka.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
To w Rawce występują jeszcze jakieś ryby? :)
Podobno tak :) nie łowiłem na niej od chyba 3 lat.
Spotkałem kiedyś "lokalnego przewodnika", który oprowadzał dwóch Włochów po Rawce w poszukiwaniu miętusów. Chwalił się, że fajne sztuki są. Dopiero po powrocie zorientowałem się, że jest jeszcze luty...
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
40 lat temu w Rawce były miętusy,nawet ładne. Ale że 30 lat już nie byłem😔
-
Sam szukałem ryby w Rawce już kilkanaście razy,w okolicy Rawy,jedyne jakie ryby udało mi się złowić to okonie na spinning poniżej zalewu w Rawie w parku miejskim. Jakiś tydzień temu wybrałem się w okolice Skierniewic na tzw. Oberwanke,miejscowi powinni wiedzieć o jakie miejsce mi chodzi. Pojechałem tam w poszukiwaniu jakiejś ciekawej miejscówki co by wybrać się z feederem,niestety nie znalazłem,śladu ryby ani wędkarzy też nie widziałem.