Firmy Genesis Carp nie znam, ale znam Marcina Janica
Nie wiem jak to napisać, żeby było dobrze...
Może tak. Ja okres, w którym poszukiwałem cudownych kulek, mam już za sobą.
W ostatnich latach swojego karpiowania stosowałem wszystko, do czego miałem dostęp. Wiele lat kręciłem kule samemu. Cena kręconych kul wielokrotnie przekraczała ceny kulek kupnych. Wydawało mi się, że samemu robi się najlepsze kulki.
Teraz wiem, że najważniejsze jest to, żeby być nad wodą w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie oraz odpowiednio często. Nieważne jakie kulki zastosujemy. Może być Tandem Baits.
Zobaczcie ile firm powstało na przestrzeni ostatnich lat. Firmy te pozakładali ludzie, którzy kiedyś prosili mnie o porady i podglądali na co łowię. Teraz są wielkimi łowcami. Każda z tych firm ma najlepsze kulki. Każdy z tych kolegów łowi na te kulki wielkie ryby.
W ostatnich latach mojego karpiowania wraz z moim kompanem co roku stosowaliśmy różne kulki. Odyssey - super karpie na Dębowej. W jedną noc kilka ryb powyżej 15 kg. Kolejny sezon - spróbujmy najtańszego Tandem Baitsa - brania niesamowite. Teraz kolega wciągnął się w handel SBS'em. Najlepsze kulki na Rybniku!
Ale zaraz, przecież kolega Warmuz złowił największego karpia ostatnio na Rybniku na kulki Warmuz-Baits! Czyli może jeszcze lepsze?! Nie, zaraz - przedwczoraj na Zrzucie padł karp 30,4 kg, a ten z kolei został złowiony przez nikomu nieznanego adepta karpiowania na jakąś inną kupną kulkę