Autor Wątek: Polska - największy truciciel Bałtyku  (Przeczytany 12706 razy)

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #45 dnia: 23.03.2018, 12:10 »
http://m.interia.pl/biznes/news,2561415

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #46 dnia: 23.03.2018, 13:52 »
Żadna nowość, od czasu do czasu ktoś larum podniesie , później szybko przycichnie i tak do następnego razu. Polska rzeczywistość, aż w końcu kiedyś to wszystko pier.....nie  i obudzimy się tradycyjnie z ręką w nocniku.
Adam

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #48 dnia: 23.04.2018, 06:19 »
Widzę, że każdy instytut rybacki nie widzi problemu w przelowieniu. Tutaj to samo... Mało dorszy, bo prądów w Baltyku nie ma.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 469
  • Reputacja: 297
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mrzezino
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #49 dnia: 23.04.2018, 06:57 »
MiR twierdzi że małego dorsza jest od wuja...
Hmmm, a gdzie ten duży????
Przyczyną braku ryb jest wszystko, tylko nie rybacy...
Jeśli ktokolwiek postanowi odwiedzić wraki na zatoce Puckiej i Gdańskiej, to zderzy się z faktem, że te wraki, które są w miarę płytko, to są wręcz owinięte rybackimi sieciami.
Zmiana zasolenia to w sumie coś co może dać do zastanowienia, ale plukać tą solanką będą aż do ukończenia podziemnych zbiorników gazu. Gaz to element strategiczny polskiej gospodarki i tu... żadna organizacja niema szans w walce z bezpieczeństwem energetycznym kraju.
Ale wody zatoki zamieszkuje Babka Bycza... Jakoś zwiększenie zasolenia nie przeszkadza jej ekspansji...
Marcin

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #50 dnia: 23.04.2018, 09:17 »
Nie można bez końca eksploatować morza. Wszyscy to wiedzą, tylko nie lobby rybackie. Podobnie jest z wodami śródlądowymi. Jak przez kilkadziesiąt lat łupi się morze lub jeziora, to trudno oczekiwać, że będzie się więcej lub tyle samo łowiło obecnie.Zastanawiam się, czy tylko Polacy są tak krótkowzroczni, że widzą tylko to, co jest dziś, a jutro już ich nie obchodzi i nie widzą związku między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością?
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #51 dnia: 23.04.2018, 09:44 »
Problem nie dotyczy, akurat w tym przypadku, tylko Polaków. Bo to duńskie (i pewnie nie tylko) trałowce ciągną sieci wielkości Pałacu Kultury i zgarniają wszystko, co żyje i da się na mączkę przerobić.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #52 dnia: 23.04.2018, 11:33 »
Z drugiej strony bez mączki rybnej...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #53 dnia: 23.04.2018, 11:41 »
No tak, ale Polacy mają swoje za uszami. Skandynawowie np. zarzucają polskim rybakom ciągłe oszustwa w zakresie kwot połowowych. Polscy rybacy mają np. problem z odróżnieniem łososia od troci. Troć nie wchodzi do kwoty połowowej narzuconej przepisami unijnymi, tak jak łosoś. Z polskich dokumentów wynika, iż Polacy łowią łososia w dolnej granicy kwoty połowowej, a w rzeczywistości łapią wszystko co żyje w Bałtyku. Co ciekawe na szkolenia w zakresie odróżniania troci od łososia pobierana jest unijna kasa z programu Rybactwo i Morze :D Skąd my to znamy? ;D

Tak na marginesie to na posiedzeniu jednej z ministerialnych komisji jeden z przedstawicieli większej organizacji rybackiej działającej w rejonie okręgu Pana Prezesa PZW (de facto w tym okręgu działa cała masa LGR-ów, do których należy również i miejscowe PZW) stwierdził, iż łososi i troci w rzekach już prawie nie ma  :( 

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #54 dnia: 23.04.2018, 11:45 »
Ależ ja absolutnie nie bronię polskich rybaków. Cała ta branża żyje mentalnie w latach 50 XX wieku.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #55 dnia: 23.04.2018, 11:47 »
Dlatego też powoli umiera pomimo tego, że jest podłączona pod kroplówkę unijnych pieniążków ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #56 dnia: 22.09.2018, 14:34 »
Odkopuję. Zdjęcie z jednego lipcowego dnia w 2018 r. pokazujące olbrzymi zakwit sinic na Bałtyku (od Polski aż po Szwecję) .

Źródło: M. Darecki na podstawie danych satelity Sentinel 3a, SatBałtyk System

Z każdym rokiem będzie tylko gorzej. Podobnie z rybami. Społeczeństwo ma naprawdę małą wiedzę, jak zasyfione są nasze rzeki i morze :(




Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #57 dnia: 22.09.2018, 14:58 »
Społeczeństwo to kupuje makrele wielkości płotek i halibuty o długości 30 cm. I myśli, że to normalne.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #58 dnia: 17.10.2018, 16:00 »
Jak widać nie tylko w PZW jest problem z nadmiernymi odłowami ;)

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C31386%2Cekolodzy-apeluja-o-zakonczenie-nadmiernych-polowow-na-baltyku.html?fbclid=IwAR2aaFP6JsdfaQEbnF5FDuyP-9BItcBMqFLQoSSbAchnHJWBnoQHztRNiPY

"Ryby są coraz mniejsze. Trzydzieści lat temu średni wymiar dorsza, który przystępował do tarła to było 35-40 cm. 35 cm to jest też teraz wymiar ochronny dla dorsza. Od kilku lat naukowcy, jak i rybacy zwracają uwagę, że przystępujące do tarła dorsze mają ok. 20 cm, są mniejsze od śledzi. Od kilku lat naukowcy mają też problem z określeniem wieku dorsza ze stada wschodniego"


"W tej chwili Polska ma 650 ton z wynoszącej 5,5 tys. ton kwoty połowowej dorsza stada zachodniego. 20 lat temu poławiano ok. 40 tys. ton. Propozycja Komisji na 2019 r. to ok. 7 tys. ton; a rekomendacje organizacji pozarządowych 6,7 tys. ton. Jeżeli zmniejszylibyśmy obciążenie tego stada poprzez ograniczenie połowu, to przy odpowiednich założeniach w ciągu 3-5 lat moglibyśmy myśleć o powrocie nawet do 40 tys. ton na rok"



Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 250
  • Reputacja: 26
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #59 dnia: 17.10.2018, 18:27 »
Jak widać nie tylko w PZW jest problem z nadmiernymi odłowami ;)

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C31386%2Cekolodzy-apeluja-o-zakonczenie-nadmiernych-polowow-na-baltyku.html?fbclid=IwAR2aaFP6JsdfaQEbnF5FDuyP-9BItcBMqFLQoSSbAchnHJWBnoQHztRNiPY

"Ryby są coraz mniejsze. Trzydzieści lat temu średni wymiar dorsza, który przystępował do tarła to było 35-40 cm. 35 cm to jest też teraz wymiar ochronny dla dorsza. Od kilku lat naukowcy, jak i rybacy zwracają uwagę, że przystępujące do tarła dorsze mają ok. 20 cm, są mniejsze od śledzi. Od kilku lat naukowcy mają też problem z określeniem wieku dorsza ze stada wschodniego"


"W tej chwili Polska ma 650 ton z wynoszącej 5,5 tys. ton kwoty połowowej dorsza stada zachodniego. 20 lat temu poławiano ok. 40 tys. ton. Propozycja Komisji na 2019 r. to ok. 7 tys. ton; a rekomendacje organizacji pozarządowych 6,7 tys. ton. Jeżeli zmniejszylibyśmy obciążenie tego stada poprzez ograniczenie połowu, to przy odpowiednich założeniach w ciągu 3-5 lat moglibyśmy myśleć o powrocie nawet do 40 tys. ton na rok"

Problemem nie są odłowy dorsza, które są sumarycznie niewielkie a uszczuplenie bazy pokarmowej poprzez odławianie np. śledzi i szprotek. Do tego dochodzi słaba wymiana wód z wodami Morza Północnego oraz postępujaca eutrofizacjia.
Jakoś nie widzę aby koledzy na tym forum narzekali na stosowanie w wędkarstwie granulatów opartych na mączce rybnej.
Może jak tak nam wszystkim leży na sercu los Bałtyku przestańmy kupować pellety?
Czekam, kto pierwszy chce dołożyć swoją cegiełkę do ochrony wód?