Co ciekawe wypowiedziały się tutaj dwie osoby mieszkające bezpośrednio w miejscu bełchatowskiej "katastrofy ekologicznej" i jakoś nasze opinie nie wyrażają dezaprobaty dla ww. projektu. Może dlatego, że sami widzimy jak wygląda nasza okolica?
Wykonano blisko 300 odwiertów potwierdzających istnienie złoża typu bardzo głębokiego, które ma 10 kilometrów długości oraz 1,5 km szerokości, i szacunkowo zawiera 624 milionów ton węgla. Dlatego ta kopalnia również dla Bełchatowa jest tak istotna, bo Bełchatów bez węgla stanie się tym co po PGRowskie tereny na północy Polski. A ta kopalnia daje Wam nadzieje na przyszłość.
Dlatego Bełchatów się cieszy. Lokalni samorządowcy też, bo mają w głowach bycie drugim Kleszczowem. Tylko tym którzy mieszkają albo wędkują w okolicy jest z tym nie po drodze.
Ta kopalnia powstanie. Nie ma szans na to, aby nie powstała. Wiem to z doświadczenia. Przykładowo blokowaliśmy budowę drogi ekspresowej przebiegającej m.in. przez tereny Natura 2000 i co? I nic
Jak zostałem wysłany celem odnalezienia konkretnego dokumentu np. w starostwie, to nie mogłem go odnaleźć, bo go po prostu nie było. Jednak ten dokument w magiczny sposób się pojawiał po kilku tygodniach - jeszcze antydatowany. Panowie z nadzoru inwestorskiego to pracownicy byłych bądź aktualnych służb, nazwijmy to bezpieczeństwa. I tak to działa to „teoretyczne” państwo. Obywatel to sobie może.
Udział społeczeństwa w ocenie oddziaływania na środowisko jest tak skonstruowany aby dać nadzieje społeczeństwu, że coś może, że ma wpływ na to co go otacza. A tak naprawdę nic nie może. Tam gdzie „państwo” sobie coś postanowi, to tak będzie. Nawet sędziowie nie pomogą.
Hitem było to, że jedna ze spraw toczyła się kilka lat, przeszła przez wszystkie instancje a najwyższa instancja stwierdziła, iż stowarzyszenie od początku nie było prawidłowo umocowane do działania ( bo się nie wszyscy podpisali
). Nie mogło więc występować w postępowaniu. Zdaniem NSA błędem było to że zarówno burmistrz i sąd I instancji tego nie zauważył
. Trudno jest później wytłumaczyć komuś dlaczego odwalili jego sprawę po kilku latach z uwagi na to, że nie mógł on nic skarżyć – od początku, choć on w rzeczywistości skarżył i nawet mu odpowiadano, częściowo przychylano się do jego wniosków
Dziękuje koniec sprawy. Budujemy.
Podobnie będzie z kopalnią. Jako, że zdarza mi się łowić w okolicy zainteresowałem się tematem. Nie mam dostępu do decyzji środowiskowej, ale mam dostęp do prognozy oddziaływania na środowisko do strategii rozwoju Złoczewa (jest w BIP-ie Złoczewa):
Jak w praktyce będzie wyglądać zmiana stosunków wodnych w tym rejonie? O tym też mówi prognoza:
„Wytworzenie głębokiego i rozległego leja depresji wymagać będzie wypompowania bardzo dużych ilości wody, zwłaszcza początkowej fazy odwadniania, w okresie prowadzenia robót udostępniających i budowy wkopu otwierającego oraz eksploatacji początkowej węgla brunatnego. Przewiduje się, że początkowy okres odwadniania i tworzenia leja depresji trwać będzie około 12 lat. Gdy fronty robót górniczych zbliżą się do doliny rzeki Warty, należy liczyć się ze zwiększonym dopływem wody przefiltrowywanej z jej koryta. Dlatego ramach odwodnienia powierzchniowego przewiduje się przełożenie, uszczelnienie i przebudowę koryt rzek: Oleśnicy na odcinku od 3,9 do 17,0 km (13,1 km), Pysznej od ujścia do km 4,0 i rzeki Burdynówki na całej swej długości.”