Ja tez czekam na razie, chcę poznać tylko wasze sposoby. Ja łowię na bata i często prowokuję lina do brania lekkim przemieszczeniem zestawu. W zeszłym roku stosowałem przypony około 20 cm i małą śrucinkę na nim. Praktycznie cały przypon leżał na dnie.
Jeśli nie ma problemu z przemieszczaniem zestawu, dryfem powierzchniowym to przypon nie musi być umieszczony na dnie.
Łowiąc na styk z dnem czy podwodnymi roślinami też doczekasz się brania lina.
Lecz taka sytuacja jest stosunkowo rzadka, znacznie częściej konieczne będzie położenie części lub całego przyponu na dnie.
Przypony 20-30 cm będą w sam raz. Nie uważam żeby konieczne było znaczne wydłużenie przyponu. Nie dostrzegłem wielkich korzyści z takiego rozwiązania. Dłuższy przypon pozwoli rybie na więcej i choć lina nie zacinamy w momencie pierwszego kontaktu z przynętą ( no może za wyjątkiem lift method - gdy lina zacinamy stosunkowo szybko ) to nie ma co pozwalać mu na długie zajmowanie się przynętą bez naszej "świadomości". Lepsza według mnie jest możliwość obserwacji na spławiku faz brania ryby. To uzyskamy przy krótszych przyponach. Tak więc przypon stosowany przez Ciebie jest ok.