No to nie wiem, czy można skuteczne zacięcie uznać za zasługę tylko haczyka. Może tak było, może nie. Sam typ haka haka mógł mieć znaczenie, a jest jeszcze mnóstwo innych aspektów, w tym też te o które pytałem, a których teraz i tak nie da się zdeterminować. Mogła to być też po prostu drobnica. Sam często, mając puste brania, zmieniam hak i przynętę na mniejsze - i często winowajcami okazują się być bardzo łapczywe karasie, albo leszcze.
Fakt jest faktem - dla skuteczności potrzeba ostrego haka. Tyle, że ja uważam, że jeśli przypon nie doświadczył forsownego holu, jest w bardzo dobrym stanie, a tylko hak przytępił się przykładowo o żwir, to warto go naostrzyć - zamiast wiązać cały nowy przypon. Przynajmniej ja, jako osoba nie mająca styczności z wielkimi okazami, nie czuję takiej potrzeby. Ale rozumiem, że ktoś polujący na rybę życia może cały przypon zmieniać nawet co przerzut.