Czy ktoś widział w działaniu kołowrotki Tubertini Ryobi Concept D z podwójnym kabłąkiem? Ciekawy jestem bardzo tego wynalazku. To by całkowicie eliminowało dostawanie się żyłki pod szpulę. Interesuje mnie też, ile żyłki zwija za jednym obrotem, bo adaptował bym do odległościówki.
Trochę późno odpowiadam, ale czas jakoś strasznie szaleje i z niczym nie mogę "spiąć doby" ale do tematu:
Kołowrotki są faktycznie małe i lekkie (temat Tubertini Concept D Ryobi) był poruszony w tym wątku:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10302.msg310324#msg310324Mam zestaw:
TUBERTINI FEEDER CONCEPT TB 11FT 3,30M 10-40G + Tubertini Concept D 5500 oraz
TUBERTINI FEEDER CONCEPT TB 12FT 3,60M 10-40G + Tubertini Concept D 6500
To będzie trzeci sezon użytkowania (skupiam się na młynkach) i jak na razie jestem zadowolony. Cicha praca, nic nie szumi, luzy praktycznie niewyczuwalne (oczywiście potraktuj ten opis jako relacje zwykłego użytkownika bez większego doświadczenia). Zarowno jeden jak i drugi kołowrotek nie miały okazji na race przy dużych rybach (max. do 7kg karpiszonach), jednak dużo pracowały przy zwijaniu i rzutach. Jeden i drugi kołowrotek stosowałem głownie do methody.
Poza czyszczeniem i delikatnym przesmarowaniem nic przy nich nie robiłem.
Producent rozpisuje się na temat przejścia tego kołowrotka do chlubnej historii innowacji jako kołowrotek z podwójnym kabłąkiem, (który to drugi kabłąk ma zabezpieczyć ponoć wkręcaniu żyłki pod szpulę), czy tak jest? z praktyki w trakcie użytkowania, mogę powiedzieć że kilka razy udało mi się wkręcić żyłkę pod szpule, ale być może ze mnie taki wędkarz, nie wiem w każdym razie obalam ten mit. Wprawdzie takie zjawisko miało miejsce chyba raz na 5500 i dwa razy na 6500 niemniej jednak chyba jest dużo prawdy w tym co Czesiu napisał:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10302.msg310324#msg310324Rozmawiałem zresztą z Czesiem o tych kołowrotkach na śląskim spotkaniu i potwierdził ze więcej w tym "czarowania" producenta niż praktycznego zastosowania.
Co do mechanizmu kołowrotka, to się nie wypowiadam, nie znam się na tym, sam raczej nie dłubie (stare niezgrabne ręce), tutaj musisz już rozmawiać z autorytetem Naszego Forum.
Podsumowując nie widzę większej różnicy pomiędzy pracą np: Ryobi Arctici a Conceptem Tubertini D.
Starannie wykończony, dopracowane detale wizualne, czarne malowanie, dostojnie pracująca "terkotka" na szpuli. Jak na razie nie narzekam a z podanymi powyżej feederkami tworzą zgrabne zestawy.
Ponieważ wędki już czekają w pokrowcach, wrzucę zdjecia parametrów z opakowań fabrycznych, oraz instrukcji i schematu z częściami kołowrotka. Być może pozwoli Tobie na podjecie decyzji za lub przeciw.
Gdybyś potrzebował instrukcji lub schematu (lub Ktoś z kolegów), mogę przesłać w plikach PDF