Autor Wątek: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie  (Przeczytany 106342 razy)

Offline ju-rek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 342
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #225 dnia: 13.01.2018, 11:04 »
Jedyne wyjście, w Polsce trzeba ustawowo zakazać zabierania ryb na okres przynajmniej 5 lat i podnieść kary za kłusownictwo do poziomu Czech lub Słowacji. W tym czasie zmieni się nastawienie ludzi i odbuduje rybostan. Howgh!

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #226 dnia: 13.01.2018, 11:12 »
IRŚ opiera się na badaniach. Mają prace naukowe i jedni drugich w nich cytują.
Lenin, Marks, Engels... oni stworzyli całą bibliotekę bardzo mądrych książek, jak to pięknie na świecie będzie, gdy zrobi się tak i tak. I tam gdzie się robiło tak i tak to wcale jakoś pięknie nie było, choć w tych naukowych pracach wyglądało to różowo.
Gospodarka IRŚ to taki sam eksperyment, który przeprowadzano przez kilkadziesiąt lat na polskich wodach i się po prostu nie sprawdził. Mało tego, doprowadził do ich degradacji. Podobnie jak pomysły tych trzech panów powyżej.

IRŚ tak samo jak gospodarki socjalistyczne zamyka oczy na to, co dzieje się w innych krajach, że tam po prostu jest lepiej. To jest bzdura. U nas jest dobrze, bo tak ma być i koniec. Inaczej się nie da, a że gdzieś jest inaczej, a już w ogóle że podobno jest lepiej, to zwyczajna bzdura, bo wg naszych prac naukowych to nieprawda.

 :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #227 dnia: 13.01.2018, 11:16 »
Trzeba, to zejść na ziemię i po prostu dostosować prawo do panujących warunków demograficznych i rozwoju sprzętu oraz przynęt/zanęt.

Trzeba, to rozdzielić rybactwo od wędkarstwa. Niech jedni działają na swoich wodach, drudzy na swoich.

Trzeba, to ustanowić górne wymiary ochronne dla KAŻDEGO gatunku. Wprowadzić limity ilościowe, które pozwolą na odbudowę stad tarłowych i przewrócenie ogólnej równowagi i liczebności rybostanu w zbiornikach. Nie dwa węgorze, 10 okoni i 7 kg leszczy dziennie na osobę, tylko jeden szczupak 50-70 cm na miesiąc. 1-2 karpie tygodniowo. Całkowity zakaz zabierania karasia złotego i lina (w zbiornikach, w których prawie wyginął, oczywiście). I tak dalej...
Wędkarstwo to jest hobby, do którego lekkim dodatkiem powinna być możliwość zabrania czasem ryby. I stoi to w całkowitej sprzeczności z celami rybackimi, dlatego funkcjonowanie tych dwóch podmiotów na jednej wodzie jest idiotyzmem jakiego świat nie widział. Dlatego regulowanie tych dwóch podmiotów tymi samymi przepisami jest...


 
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #228 dnia: 13.01.2018, 11:18 »
1. Zgodnie z ustawą są 3 jednostki opiniujące operaty - IRS i dwie uczelnie. Czyli wszystkie mają być zlikwidowane, jak postulujesz? Jeśli IRS odpowiada za ekspansje kormorana, to mapka poniżej pokazuje siłe oddziaływania IRS.

Mówię o IRŚ. Wystarczą uniwersytety. IRŚ nie spełnia swojej roli, kasa idzie na cholera wie co. Ale chętnie usłyszę co takiego zrobił IRŚ, co dowodzi, że jest potrzebny. Z tego co mówisz i tak nie wiele możecie. To po co płacić? Niech UWM przejmie rolę przewodnią...

2. "wciskanie kitu o konieczności posiadania rybaków na 'każdej' wodzie"  - i znów sofizmat. Gdzie to jest napisane?

Nieważne co jest napisane ale co mówicie. Sam pokazywałeś jak jeden z naukowców zarzuca PZW, że rezygnują z rybaków. Poza tym pamiętam co tu pisał Kotwic. To nie było jego zdanie oparte na przemyśleniach, to myśl przewodnia ludzi z IRŚ, tak zostaliście nauczeni, słowo zindoktrynowani może jest zbyt mocne :)

3.  Wędkarze dzierżawią ponad 50% powierzchni wód. Gospodarują na wszystkich rzekach i  prawie wszytskichzbiornikach zaporowych i żaden IRS czy inna uczelnia nie sprzeciwia się  rozwojowi turystyki wędkarskiej!
Powoli pachnie to paranoją ...

Jakie gospodarują? Ale obracasz kota ogonem...

Wędkarze mają związane ręce. Nie gospodarują tak jak powinni, bo blokuja ich operaty, oparte na nieaktualnych założeniach, błędnie sporządzonych rejestrach. Napisz mi gdzie operat na rzece przewiduje zarybienia dodatkowe po klęskach na rzekach - takich jak dwie niżówki 2014 i 2015. I na ile jest robiony operat? Na 10 lat. Chyba więc jasnym  jest, ze to wszystko nie ma rąk ani nóg. To własnie dlatego jest źle. Większość wód wędkarskich można zarybić o wiele mocniej, ale nie pozwala na to operat. Im dalej w las tym ciemniej :facepalm:


Masakra i tyle. Jak można pisać, że wędkarze gospodarzą... Jak myślisz, dlaczego chcą tyle karpia? Bo wybito inne ryby a karp najszybciej rośnie. Gdyby był leszcz, lin, szczupak i inne gatunki, nie byłoby takiego ciśnienia na karpia. To właśnie wasza wiana poniekąd, że staje się on głównym substytutem 'ryby' dla wędkarzy.

Im więcej piszesz, tym szerzej zakreślam akcję skierowaną przeciwko IRŚ :) Dzięki, pomnażasz moje argumenty :)

Lucjan

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #229 dnia: 13.01.2018, 11:32 »
Właśnie to prawo zmieniając. Kto jak nie PZW ma siłę, aby zacząć zmiany legislacyjne? Zmiana tego stricte rybackiego bubla z 1985r. jest jedyną drogą, która przyniesie zmiany. Pieniadze się znajdą. Jeśli projekt ustawy zostanie utworzony i skonsultowany z naukowcami i pozwoli, ba, nawet zabroni prowadzenia dwojakiej działalności na wodzie (wędkarskiej i rybackiej jednocześnie) oraz wprowadzi pojęcie innego niż rybacki wykorzystania wód (oddzieli wędkarstwo od rybactwa), to będą podstawy prawne do innego traktowania wód należących, bądź dzierzawionych od skarbu państwa.  Trzeba zrezygnować z tych dwóch tworów jakim jest IRŚ, oraz UWM i posiłkować się opiniami uniwersytetu w Szczecinie. Dlaczego tam? Ponieważ niejednokrotnie operaty sporządzane na Szczecińskim uniwersytecie mocno na korzyść wędkarzy odbiegają od tego co "tworzone" jest w Instytucie czy na UWM.


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Skąd taka wiedza?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #230 dnia: 13.01.2018, 11:34 »
Zapewne z sieci, nomen omen :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #231 dnia: 13.01.2018, 11:40 »
Rybal na spokojnie powiedz co i jak nalezy zrobić aby wedkarze mogli łowić ryby a nie o nich opowiadać lub o nich myślęć.....
Ciagle chodza mi po glowie te zaporowki ktore przywowales...
Co zrobic by na nich była mozliwosc wiekszych zarybień w stosunku do obowiazujacego prawa.....
Maciek

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #232 dnia: 13.01.2018, 11:40 »

1. Zgodnie z ustawą są 3 jednostki opiniujące operaty - IRS i dwie uczelnie. Czyli wszystkie mają być zlikwidowane, jak postulujesz? Jeśli IRS odpowiada za ekspansje kormorana, to mapka poniżej pokazuje siłe oddziaływania IRS.

Mówię o IRŚ. Wystarczą uniwersytety. IRŚ nie spełnia swojej roli, kasa idzie na cholera wie co. Ale chętnie usłyszę co takiego zrobił IRŚ, co dowodzi, że jest potrzebny. Z tego co mówisz i tak nie wiele możecie. To po co płacić? Niech UWM przejmie rolę przewodnią...


2. "wciskanie kitu o konieczności posiadania rybaków na 'każdej' wodzie"  - i znów sofizmat. Gdzie to jest napisane?

Nie ważne co jest napisane ale co mówicie. Sam pokazywałeś jak jeden z naukowców zarzuca PZW, że rezygnują z rybaków. Poza tym pamiętam co tu pisał Kotwic. To nie było jego zdanie oparte na przemyśleniach, to myśl przewodnia ludzi z IRŚ, tak zostaliście nauczeni, słowo zindoktrynowani może jest zbyt mocne :)

3.  Wędkarze dzierżawią ponad 50% powierzchni wód. Gospodarują na wszystkich rzekach i  prawie wszytskichzbiornikach zaporowych i żaden IRS czy inna uczelnia nie sprzeciwia się  rozwojowi turystyki wędkarskiej!
Powoli pachnie to paranoją ...

Jakie gospodarują? Ale obracasz kota ogonem...

Wędkarze mają związane ręce. Nie gospodarują tak jak powinni, bo blokuja ich operaty, oparte na nieaktualnych założeniach, błędnie sporządzonych rejestrach. Napisz mi gdzie operat na rzece przewiduje zarybienia dodatkowe po klęskach na rzekach - takich jak dwie niżówki 2014 i 2015. I na ile jest robiony operat? Na 10 lat. Chyba więc jasnym  jest, ze to wszystko nie ma rąk ani nóg. To własnie dlatego jest źle. Większość wód wędkarskich można zarybić o wiele mocniej, ale nie pozwala na to operat. Im dalej w las tym ciemniej :facepalm:


Masakra i tyle. Jak można pisać, że wędkarze gospodarzą... Jak myślisz, dlaczego chcą tyle karpia? Bo wybito inne ryby a karp najszybciej rośnie. Gdyby był leszcz, lin, szczupak i inne gatunki, nie byłoby takiego ciśnienia na karpia. To właśnie wasza wiana poniekąd, że staje się on głównym substytutem 'ryby' dla wędkarzy.

Im więcej piszesz, tym szerzej zakreślam akcję skierowaną przeciwko IRŚ :) Dzięki, pomnażasz moje argumenty :)
Ja wcale nie mówiłem, że na każdej wodzie musi być rybak.
 Jeden z Was nie che zarybień wcale bo z tarła naturalnego jest lepiej.  Pan chce dwa razy więcej niż operat stanowi. 
Teraz IRS winny jest popularności karpia !?
Wybaczcie ale to przekracza moje możliwości  odpowiadania. I nie wynika to z złej woli, tylko z ilości informacji jaką trzeba by było przekazać.


Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #233 dnia: 13.01.2018, 11:42 »
3.  Wędkarze dzierżawią ponad 50% powierzchni wód. Gospodarują na wszystkich rzekach i  prawie wszytskichzbiornikach zaporowych i żaden IRS czy inna uczelnia nie sprzeciwia się  rozwojowi turystyki wędkarskiej!
Powoli pachnie to paranoją ...

W pierwszej kolejności chciałem przeprosić Rybala. Za dużo emocji. Najpierw trzeba jednak z 10 razy się zastanowić nad tym co się napisze ;)
Po drugie dodam tylko to skoro twierdzicie, że większość wód gospodarowanych jest przez samych wędkarzy i pomijacie swoją istotną rolę w kształtowaniu racjonalnej gospodarki rybackiej, to po co się pchacie np. do Rady Naukowej PZW. Na 13 osób blisko połowa jest związana z IRŚ?

Jeszcze jedna kwestia. A to czasem nie Pan osobiście zasiada w Zarządzie Głównym PZW w Komisji ds. ochrony i zagospodarowania wód  i ma wpływ na "racjonalną" gospodarkę PZW ? I dlatego tak się mocno tu udziela.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #234 dnia: 13.01.2018, 11:48 »
Operat wydawany jest na 10 lat. Ustala się go na podstawie kilku rzeczy, w tym na podstawie rejestrów połowowych.

Wyobraźmy sobie teraz, że właściciel łowiska komercyjnego, prywatnego, działa na takiej zasadzie. Woda ma kilka hektarów, więc z punktu widzenia rybackiego jest nieistotna. Otóż właściciel, nie jest w stanie na czas dokonać zmian. Nie jest w stanie reagować na zapotrzebowania klientów. To nie jest duże jezioro, gdzie ryba się odradza sama, i same stada tarłowe wystarczą. Jak więc PZW ma gospodarzyć, skoro blokuje się wiele dróg rozwoju? Po 10 latach mają robić nowy operat? Ale na jakiej podstawie? I na dodatek jakiś wielce uczony magister rybacki z IRŚ będzie go opiniował. Co nie rozumie wędkarzy. Śmiechu warte!

A co się stanie jak do wody trafi więcej ryb? Tutaj jakoś naukowcy z IRŚ nie straszą nas gniewem Posejdona, plagami egipskimi... Ot, zmarnuje się narybek i takie tam. No ale kto go straci? Wędkarze? A niech go sobie tracą! Ich sprawa...
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #235 dnia: 13.01.2018, 11:59 »
Jeszcze jedna kwestia. A to czasem nie Pan osobiście zasiada w Zarządzie Głównym PZW w Komisji ds. ochrony i zagospodarowania wód  i ma wpływ na "racjonalną" gospodarkę PZW ? I dlatego tak się mocno tu udziela.

Jaja jak berety. Rybal jest członkiem komisji d/s ochrony i zagospodarowania wód w PZW. No to takie kwiatki!  :D :D :D

Cholera, robi się ciekawie. Kogo jeszcze tam dopuszczą do komisji? Panowie, Wy się czemuś jeszcze dziwicie? Wow, ale będzie wody na 'młyn' :D  Brawo Arek, ale masz nosa, jak pies myśliwski :thumbup: A my tu myśleliśmy, że rozmawiamy sobie ot z pracownikiem IRŚ.  A on nas chciał przekonać po prostu do słuszności jedynej i najlepszej na świecie zrównoważonej gospodarki rybackiej :facepalm:
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #236 dnia: 13.01.2018, 12:06 »
Coś mi tu nie pasowało. Powiedz mi jaki normalny człowiek by znosił tyle ataków na swoją osobę. Po co się tu logował. Sądzę, że Panu Rybalowi ambicja nie pozwoliła na to aby pozostawić takie wpisy jak te Logarytma bez komentarza.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #237 dnia: 13.01.2018, 12:09 »
Ja wcale nie mówiłem, że na każdej wodzie musi być rybak.
 Jeden z Was nie che zarybień wcale bo z tarła naturalnego jest lepiej.  Pan chce dwa razy więcej niż operat stanowi. 
Teraz IRS winny jest popularności karpia !?
Wybaczcie ale to przekracza moje możliwości  odpowiadania. I nie wynika to z złej woli, tylko z ilości informacji jaką trzeba by było przekazać.

Ja chcę aby ryby były w wodzie. Każdy zbiornik jest inny, i każdy powinien być inaczej prowadzony. Każdy powinien mieć 'swoje' limity.  Jednak jedno jest tu najistotniejsze -mają w nim być ryby! Jeżeli ich nie ma, to coś nie gra, tak? Oczywiście, ze sami wędkarze też popełniają błędy, są chciwi i zachłanni. Ale to nie zmienia faktu, że IRŚ rzuca im kłody pod nogi, na dodatek karmi demagogią, to taki 'marksizm i leninizm' rybacki :D

Waszym zadaniem jest zrobienie tego tak, aby ryby były, należy wskazać wędkarzom co powinni robić, dopasowując się do ich potrzeb i wymagań. Jak chcą zarybiać mocniej, iech zarybiają, byle woda nie stawała się 'słabszą'. Póki co to właśnie założenia systemu opartego na operatach sprawiają, ze wody są w tak fatalnym stanie. Co gorsza, naukowcy zamiast zgłębić źródło problemu, idą na łatwiznę, zasłaniając się strefami beztlenowymi, kormoranami, czy też zanieczyszczeniem wód, nie próbując nawet skorzystać z doświadczenia naszych sąsiadów. Nikt nie ma tak fatalnych wód w Europie, jesteśmy jedynym takim krajem. Na dodatek mamy piękne tereny pod turystykę wędkarską, takich nie ma w wielu krajach, i nie potrafi się tego wykorzystać. Wstyd i tyle!
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #238 dnia: 13.01.2018, 12:21 »
Lucek dobrze to podsumował...
Wstyd ! I tyle w temacie...
Ale jak to w życiu bywa... garstka rządzi większością... 8)
Maciek

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #239 dnia: 13.01.2018, 12:31 »
Ja wcale nie mówiłem, że na każdej wodzie musi być rybak.
 Jeden z Was nie che zarybień wcale bo z tarła naturalnego jest lepiej.  Pan chce dwa razy więcej niż operat stanowi. 
Teraz IRS winny jest popularności karpia !?
Wybaczcie ale to przekracza moje możliwości  odpowiadania. I nie wynika to z złej woli, tylko z ilości informacji jaką trzeba by było przekazać.

Ja chcę aby ryby były w wodzie. Każdy zbiornik jest inny, i każdy powinien być inaczej prowadzony. Każdy powinien mieć 'swoje' limity.  Jednak jedno jest tu najistotniejsze -mają w nim być ryby! Jeżeli ich nie ma, to coś nie gra, tak? Oczywiście, ze sami wędkarze też popełniają błędy, są chciwi i zachłanni. Ale to nie zmienia faktu, że IRŚ rzuca im kłody pod nogi, na dodatek karmi demagogią, to taki 'marksizm i leninizm' rybacki :D

Waszym zadaniem jest zrobienie tego tak, aby ryby były, należy wskazać wędkarzom co powinni robić, dopasowując się do ich potrzeb i wymagań. Jak chcą zarybiać mocniej, iech zarybiają, byle woda nie stawała się 'słabszą'. Póki co to właśnie założenia systemu opartego na operatach sprawiają, ze wody są w tak fatalnym stanie. Co gorsza, naukowcy zamiast zgłębić źródło problemu, idą na łatwiznę, zasłaniając się strefami beztlenowymi, kormoranami, czy też zanieczyszczeniem wód, nie próbując nawet skorzystać z doświadczenia naszych sąsiadów. Nikt nie ma tak fatalnych wód w Europie, jesteśmy jedynym takim krajem. Na dodatek mamy piękne tereny pod turystykę wędkarską, takich nie ma w wielu krajach, i nie potrafi się tego wykorzystać. Wstyd i tyle!

"zasłaniając się strefami beztlenowymi, kormoranami, czy też zanieczyszczeniem wód" - to nie jest żadna zasłona. To jest bezwzględny warunek życia organizmów wodnych! Beż tego żaden pomysł, nawet najbardziej wzniosły, nie zostanie zrealizowany.
IRŚ rzuca im kłody pod nogi, na dodatek karmi demagogią, to taki 'marksizm i leninizm' rybacki  - ?!?!?!?  W jaki sposób? Opiniując operaty!? Ci ze Szczecina już nie? Co to jest ten 'marksizm i leninizm' rybacki? To że napiszę, że ryby potrzebują tlenu w wodzie?!?!?