Autor Wątek: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie  (Przeczytany 106291 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #315 dnia: 14.01.2018, 21:57 »
Tak na logikę to ryb słodkowodnych mogą nie jadać tam, gdzie mają dostęp do morskich. Ale w takim kraju jak Czechy? Piszę oczywiście o aspekcie historycznym. Bo teraz morskie są dostępne w każdym sklepie.

Jeśli są tu osoby regularnie łowiące w Czechach, prosiłbym o zabranie głosu. To w sumie tak w ramach ciekawostki, bo przecież beznadziejności naszych wód w żadnym wypadku to nie poprawi.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #317 dnia: 14.01.2018, 22:04 »
Ja rozumiem ju-rku o co Ci chodzi, ale może to "niezabieranie" jest spowodowane ilością kontroli, wymiarem kar. Tego nie wiem. Gdybam, bo na razie o tym powszechnym nie jedzeniu słodkowodnych ryb przez Czechów wiem wyłącznie z filmów Górka.
Panie Arku.To chyba słowa klucz. Nie ma swiętych narodów. :beer: :thumbup: 
Arek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #318 dnia: 14.01.2018, 22:16 »
To teraz wszyscy będziemy się zwracać do siebie per pani czy pan? Dajcie spokój, bo zaczyna to brzmieć ironicznie.
Jacek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #319 dnia: 14.01.2018, 22:37 »
Ty nie musisz. Stawiałeś browara. :P
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #320 dnia: 14.01.2018, 23:27 »
Rybal, przykład Danii i troci jest nieodpowiedni. My nie rozmawiamy o takiej turystyce. Tu chodzi o duże zbiorniki i różnego rodzaju ryby. Podajesz przykład Mazur - ale powiedz mi, dlaczego nie ma tam nigdzie normalnych łowisk. Byłem i widziałem, po prostu jedna wielka masakra. Jeżeli nie jesteś wędkarzem co 'wie' gdzie się udać, nie połowisz. To o jakim my biznesie rozmawiamy? Przecież tam ośrodki wypoczynkowe często nie mają swoich stron internetowych, a tylko część prezentuje jakiś poziom! Wyobrażasz sobie sklep, który jest ukryty w lesie, o którym wie kilka osób, i który robi wielkie obroty? Reklama dźwignią handlu! Tam póki nie ma czego reklamować (chyba, że chodzi o składanie reklamacji). Piszesz o wędkarstwie podlodowym. Nawet jak jest lód, to już nie ma co łowić. Kto będzie tam tyle jechał zimą aby tylko pomarznąć? Woda powinna kipieć od ryb, tak jak dawniej zresztą bywało.

Zobacz co się dzieje na takim łowisku jak Batorówka. Non stop imprezy wędkarskie, pełno ludzi. Porównaj sobie co się tam dzieje, na tak małym akwenie. Jeżeli by to przenieść do Mazur? Co lepsze nikt z nas nie mówi o usuwaniu rybaków. My chcemy aby nie sieciowali wód PZW. Zapewniam Cię, że już sam ten fakt wystarczy, aby było dobrze (usunięcie rybaków aby naprawić wodę). Nawet zlot SiG byłby robiony na Mazurach, gdyby tylko były tam warunki do wędkowania. Ale czy Wy to rozumiecie? Że aby ludzie przyjechali, to muszą mieć dostęp do wody? Że trzeba pomostów i stanowisk wędkarskich, wypożyczalni łodzi w cenach sensownych. Trzeba przygotować zbiornik pod wędkarzy, ośrodki, zaplecze. To jest duża inwestycja. Bo zapytać kogoś czy przyjedzie na Mazury, jak nie ma jak usiąść nad wodą, jest bez sensu.

Poza tym zróbcie badania czy rybactwo się opłaca. Zróbcie ankietę, zobaczymy co wyjdzie. Spodziewam się, że okaże się, że nie ma sensu rybaczyć :) Dlaczego w ogóle nie dać wędkarzom tego czego chcą, dać możliwości większego zarybiania? Bo jest to strata materiału zarybieniowego? A Ty płacisz czy wędkarze? :D :D :D

I na koniec piszesz jak to Wy naukowcy rybaccy macie kiepskie płace. Ale jak się pokazuje, jak wielkie możliwości drzemią w wędkarstwie, to nagle śpiewasz inna piosenkę. Zastanów się. Jest masa wód do naprawienia, wędkarze zabulą, aby tylko była ryba. Nie chcesz skorzystać? Tylko mi nie mów o jakies etyce. Za kasę nie takie rzeczy już powstawały, słynna ekspertyza odnośnie Zalewu Zegrzyńskiego jest tego przykładem. Tylko tam to był ordynarny wał - tutaj zaś macie możliwość zrobienia naprawdę dużej kasy z pilnowaniem jakości wód. Jak w Czechach!  Powiedz mi, gdzie się mylę?

Zapewniam, że czasy, gdzie mędrcy z Olsztyna klepali po główkach wędkarzy matołków się kończą. Wyniki są fatalne, wody zdewastowane, tak się dłużej ciągnąć tego nie da. Trzeba to zmienić i to jak najszybciej. Pytanie brzmi jak się zachowacie w tej sytuacji. Chcecie otwartego konfliktu z wędkarzami? Jeżeli tak, to bądź pewny, że nastąpi. Czasy kiedy jakiś prezesina robił z  wędkarzy durniów, jak chciał, się kończą. To nie czasy Grabowskiego, koniec. Ze swojej strony zrobimy wszystko, aby PZW nie wzięło udziału w kolejnym programie rybackim UE. Powoli już szykujemy odpowiednią kampanię. To wstyd, że szeregowi wędkarze muszą się tego domagać :facepalm: Ty ryb nie łowisz i nie rozumiesz wędkarzy, może najwyższy czas?
Lucjan

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #321 dnia: 15.01.2018, 08:57 »
"Poza tym zróbcie badania czy rybactwo się opłaca. Zróbcie ankietę, zobaczymy co wyjdzie" Średni wskaźnik rentowności w latach 2009-2014 wynosił 8,41%.
http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/kkruj2015_podsumowanie.pdf strona 31

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #322 dnia: 15.01.2018, 09:02 »
Rybal, przykład Danii i troci jest nieodpowiedni. My nie rozmawiamy o takiej turystyce. Tu chodzi o duże zbiorniki i różnego rodzaju ryby. Podajesz przykład Mazur - ale powiedz mi, dlaczego nie ma tam nigdzie normalnych łowisk. Byłem i widziałem, po prostu jedna wielka masakra. Jeżeli nie jesteś wędkarzem co 'wie' gdzie się udać, nie połowisz. To o jakim my biznesie rozmawiamy? Przecież tam ośrodki wypoczynkowe często nie mają swoich stron internetowych, a tylko część prezentuje jakiś poziom! Wyobrażasz sobie sklep, który jest ukryty w lesie, o którym wie kilka osób, i który robi wielkie obroty? Reklama dźwignią handlu! Tam póki nie ma czego reklamować (chyba, że chodzi o składanie reklamacji). Piszesz o wędkarstwie podlodowym. Nawet jak jest lód, to już nie ma co łowić. Kto będzie tam tyle jechał zimą aby tylko pomarznąć? Woda powinna kipieć od ryb, tak jak dawniej zresztą bywało.

Zobacz co się dzieje na takim łowisku jak Batorówka. Non stop imprezy wędkarskie, pełno ludzi. Porównaj sobie co się tam dzieje, na tak małym akwenie. Jeżeli by to przenieść do Mazur? Co lepsze nikt z nas nie mówi o usuwaniu rybaków. My chcemy aby nie sieciowali wód PZW. Zapewniam Cię, że już sam ten fakt wystarczy, aby było dobrze (usunięcie rybaków aby naprawić wodę). Nawet zlot SiG byłby robiony na Mazurach, gdyby tylko były tam warunki do wędkowania. Ale czy Wy to rozumiecie? Że aby ludzie przyjechali, to muszą mieć dostęp do wody? Że trzeba pomostów i stanowisk wędkarskich, wypożyczalni łodzi w cenach sensownych. Trzeba przygotować zbiornik pod wędkarzy, ośrodki, zaplecze. To jest duża inwestycja. Bo zapytać kogoś czy przyjedzie na Mazury, jak nie ma jak usiąść nad wodą, jest bez sensu.

Poza tym zróbcie badania czy rybactwo się opłaca. Zróbcie ankietę, zobaczymy co wyjdzie. Spodziewam się, że okaże się, że nie ma sensu rybaczyć :) Dlaczego w ogóle nie dać wędkarzom tego czego chcą, dać możliwości większego zarybiania? Bo jest to strata materiału zarybieniowego? A Ty płacisz czy wędkarze? :D :D :D

I na koniec piszesz jak to Wy naukowcy rybaccy macie kiepskie płace. Ale jak się pokazuje, jak wielkie możliwości drzemią w wędkarstwie, to nagle śpiewasz inna piosenkę. Zastanów się. Jest masa wód do naprawienia, wędkarze zabulą, aby tylko była ryba. Nie chcesz skorzystać? Tylko mi nie mów o jakies etyce. Za kasę nie takie rzeczy już powstawały, słynna ekspertyza odnośnie Zalewu Zegrzyńskiego jest tego przykładem. Tylko tam to był ordynarny wał - tutaj zaś macie możliwość zrobienia naprawdę dużej kasy z pilnowaniem jakości wód. Jak w Czechach!  Powiedz mi, gdzie się mylę?

Zapewniam, że czasy, gdzie mędrcy z Olsztyna klepali po główkach wędkarzy matołków się kończą. Wyniki są fatalne, wody zdewastowane, tak się dłużej ciągnąć tego nie da. Trzeba to zmienić i to jak najszybciej. Pytanie brzmi jak się zachowacie w tej sytuacji. Chcecie otwartego konfliktu z wędkarzami? Jeżeli tak, to bądź pewny, że nastąpi. Czasy kiedy jakiś prezesina robił z  wędkarzy durniów, jak chciał, się kończą. To nie czasy Grabowskiego, koniec. Ze swojej strony zrobimy wszystko, aby PZW nie wzięło udziału w kolejnym programie rybackim UE. Powoli już szykujemy odpowiednią kampanię. To wstyd, że szeregowi wędkarze muszą się tego domagać :facepalm: Ty ryb nie łowisz i nie rozumiesz wędkarzy, może najwyższy czas?

"Chcecie otwartego konfliktu z wędkarzami? Jeżeli tak, to bądź pewny, że nastąpi."
"Nienawidzę tego tworu (IRŚ) z całego serca..."
Nienawiść ciemną stroną mocy jest...

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #323 dnia: 15.01.2018, 09:17 »
Najważniejsze jest tylko jedno pytanie, które nas wszystkich nurtuje. Mam nadzieję, Panje Tomaszu, że usiądziesz nad tym pytaniem. Nie czas odpowiedzi ważny, tylko merytoryka i ilość treści.

Co zrobić, używając zarówno narzędzi jakie posiadają władzę koła, czy okręgu, jak i stosując operaty wędkarskie, aby uwzględniając przytoczone niejednokrotnie tutaj oczekiwania, względem większości użytkowników - wędkarzy było lepiej?

Tak każdy zbiornik jest inny, tak można uogólniać.
Pytając mam na myśli Pana Subiektywne opinie poparte wiedzą, jaką Pan zdobył.
Dobrze jeśli oparł by Pan odpowiedź posiłkując się dobrze znanym sobie przykładem wody, lub hipotetyczną wodą, której jakość wędkarze uważają za zła pod kontem wędkarskim



Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Podbijam

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #324 dnia: 15.01.2018, 09:43 »
Skład rady naukowej PZW:

1. Prof. dr hab. Piotr Hliwa,          - przewodniczący Uniwersytet Warmińsko Mazurski,
2. Dr inż. Marcin Mizieliński          - sekretarz – biuro ZG PZW,
3. Prof. dr hab. Ryszard Bartel          - emerytowany prof. IRŚ,
4. Dr inż. Tomasz Czerwiński          - IRŚ, (Rybal)
5. Prof. dr hab. Piotr Dębowski          - IRŚ,
6. Dr hab. Piotr Gomułka          - Uniwersytet Warmińsko – Mazurski,
7. Prof. dr hab. Tomasz Heese          - Politechnika Koszalińska,
8. Prof. dr hab. Krzysztof Kukuła      - Uniwersytet Rzeszowski,
9. Dr hab. Jacek Rechulicz          - Akademia Rolnicza w Lublinie,
10. Prof. dr hab. Mirosław Szczepkowski   - IRŚ,
11. Dr hab. Adam Tański          - Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny,
12. Prof. dr hab. Wiesław Wiśniewolski      - IRŚ,
13. Dr hab. Bogdan Wziątek          - Uniwersytet Warmińsko – Mazurski.



Przypomnę, że parę lat temu, rada naukowa PZW uznała dużego szczupaka za szkodnika. Ach, jak to dobrze że mamy takich mędrców! :facepalm:

Rybal, teraz konkretne pytanie: skoro system operatów nie sprawdza się na wodach wędkarskich, na ich zdecydowanej większości - dlaczego ma on trwać? Wytłumacz mi sens takiego postępowania. I nie cytuj mi prac naukowych, bo wg mnie robicie je w tendencyjny bardzo sposób. Po prostu - zrównoważona gospodarka rybacka w przypadku wód PZW się nie sprawdza. Nie macie pojęcia jaki jest stan wód, limity są takie same dla wody, nie ważne czy mającej 2, 10,50 czy 1000 hektarów. Nie da się miec rybnych wód, bazując na 10 letnim operacie. Po co więc nam takie prawo i przepisy, które nie działają? Czy czasem Wy, specjaliści, nie przykładacie miary jezior rybackich do wszystkich wód PZW? Jak jest rola naukowa tej rady w ogóle? Stado wilków mówi owcom co dla nich dobre? :D

Jak długo jeszcze będziemy słuchać tych marnych tłumaczeń? CO się stanie jak zarybimy dużo mocniej wędkarskie wody? Co z dużym szczupakiem, którego my wędkarze pożądamy? Jak długo jeszcze mamy Wam mówić, że my nie chcemy ryby tylko 'produkcyjnej' pod sprzedaż. Chcemy zróżnicowania, chcemy okazów. Jak mamy gospodarzyć, jak jacyś pseudoanaukowcy wymyślili sobie system, który nie działa?

Problem w tym, że przykładasz Ty i Twoi koledzy z IRŚ i UWM rybacką miarę do wędkarskich potrzeb. Nie rozumiesz wędkarzy, po prostu nie rozumiesz. I bez ściem o ochronie wód i przyrody, bo tego akurat nie robicie. Waszym celem jest 'wyżywienie narodu' - skupiacie się na optymalizowaniu wyników rybactwa, taka jest prawda. Róbcie to dalej, z błogosławieństwem,  ale na rybackich wodach, wędkarzom dajcie to czego potrzebują.

Jak myślisz, jak się czujemy, jak przez lata jesteśmy oszukiwani? Co to za historie i tłumaczenia które tutaj przytaczasz? Jak coś nie działa to się to zmienia a nie szuka usprawiedliwienia, przy jednoczesnej kontynuacji. Uważasz, że wiesz lepiej?  A masz wyniki na potwierdzenie tego? Bo te Was pogrążają. Jak myślisz, dlaczego ja akurat tak mocno zabieram głos? Bo nie mieszkam w Polsce i wiem co to normalność.  Żaden kraj Europy nie ma tak słabych wód jak Polska, żaden... :facepalm:

Dlatego nie dziw się, że jesteśmy sfrustrowani. Jesteśmy wkoorwieni, i to bardzo. Od lat słyszymy te same bajki, a stan wód ciągle się pogarsza ??? Może właśnie docieramy do punktu krytycznego, gdzie dalej się tak działać nie da?
Lucjan

Offline Waldemar

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 136
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Koło nr 3 Rozwadów
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #325 dnia: 15.01.2018, 09:55 »
Rybal, odnośnie do turystyki wędkarskiej i problemów z wodami. Niech będą takie, jak w Czechach. Klimat mają taki sam. Polacy często tam na wczasy wędkarskie jeżdżą, a ludzie mieszkający przy granicy w ogóle tam kartę wykupują zamiast na polskiej beznadziei. Wystarczy kilkadziesiąt kilometrów i różnica jest jak niebo i ziemia. Czyli jednak da się. To nie są teorie.

Co do małych zbiorników przejmowanych przez matołków nieznających się na wodzie. Ano tak się składa, że prawie wszędzie, gdzie powstanie jakieś stowarzyszenie wędkarskie, woda szybko staje się rybna i wszyscy są zadowoleni, a kolejka na liście rezerwowej robi się bardzo długa. POMIMO faktu, że te stowarzyszenia muszą jeszcze walczyć z durnymi operatami i kombinować, jak tu zrobić, żeby ryba była, choć operat zabrania jej wpuszczać, bo przecież w wodzie pływa. Choć nie pływa.

Przytoczony przypadek Czechów wiele mówi o przyczynach bezrybia w polskich wodach, zbyt łagodne kary i brak kontroli przyczyniają się to takiego stanu wód w Polsce. Pomijam temat Mazur, bo nie miałem możliwości bycia tam a i z rybakami też się nie spotkałem.
Swoje zdanie oprę na obserwacji dwóch zbiorników w mojej okolicy, pierwszy z nich to zbiornik PZW: http://wedkarskakraina.xaa.pl/viewtopic.php?t=1309
a drugi zbiornik powstały kilka lat temu ale zarządzany przez stowarzyszenie którego jestem członkiem: http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/41242,nisko-zalew---nisko-podwolina.html
Oba te zbiorniki są dość blisko siebie ale między nimi jest przepaść z punktu widzenia wędkarskiego. Warchoły zarządzane przez koło nr 4 Nisko pomimo wspaniałego klimatu i uroku jest wędkarsko kiepski, pływa tam wprawdzie kilka ładnych sztuk bardzo cwanych ale po za tym jest kiepsko. Chłopaki z koła wraz z nowym prezesem starają się jakoś podciągnąć ten zbiornik ale z mięsiarzami nie mają szans. Na zbiorniku nie ma rybaków nie ma kormoranów są wędkarze i przez większość sezonu nie ma ryb, a wygląda to tak: po zarybieniu ciężko znaleźć miejsce, schodzi kolego na jego miejscu siada kolejny i tak aż wybiorą wszystkie karpie. Przychodzi maj wodę biczują woblerami, gumami, blachami aż pozostanie kilka szczupaków i wtedy jest cisza i spokój. Problemem jest zbyt duża presja i brak kontroli a opowieści o nie przestrzeganiu limitów już nawet nikogo nie podniecają.
Zbiornik Podwolina jest wędkarskim rajem, choć jeszcze brzydki bo wygląda jak dół po wapnie ale z roku na rok nabiera uroku, ale są tutaj ryby, piękne karpie, metrowe jesiotry nie mniejsze szczupaki czy sandacze, duża populacja leszcza i japońca. Zbiornik zarybiany co roku przez stowarzyszenie a także przez samych wędkarzy.
Prawie całość składek przeznaczana jest na zarybienia, owszem też mamy problem z mięsiarzami ale w przeciwieństwie do Warchołow  na naszym zbiorniku dopuszczona jest kontrola członków przez innych wędkarzy, często sam prezes kontroluje przestrzeganie regulaminu. Na podstawie członków koła widać że problem mięsiarstwa dotyczy jednak starszych osób w większości.
Karą za rażące złamanie regulaminu jest usunięcie ze stowarzyszenia.
Moim zdaniem na złą sytuacje w polskich wodach wpływa zbyt mała ilość kontroli, niskie kary i potężne kłusownictwo. Nie wypowiadam się o wodach na których występują rybacy bo nie miałem z takimi do czynienia.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #326 dnia: 15.01.2018, 10:19 »
"Poza tym zróbcie badania czy rybactwo się opłaca. Zróbcie ankietę, zobaczymy co wyjdzie" Średni wskaźnik rentowności w latach 2009-2014 wynosił 8,41%.
http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/kkruj2015_podsumowanie.pdf strona 31

Bez dotacji rybacy idą na dno jak Titanic - mam rację? Dlaczego więc uważacie, że agroturystyka się nie opłaci? Przecież tam też będą granty unijne. Do tego jest promocja regionu i samorządy musza to wesprzeć, bo to przecież też ich interes. Walorem takich Mazur jest ich bogactwo - a wiec wody i lasy. Jak można nie widzieć sensu inwestowania w turystykę wędkarską? A co z protestami w Piszu? Przecież tam lokalni przedsiębiorcy tak samo mają dość rybackiej strategii.

Ile kasy z UE straciliśmy już przez czyjąś krótkowzroczność?

Dlaczego nie mieć obydwu rzeczy tak w ogóle? Czy ktoś tutaj uważa, ze rybaków nie powinno być? Niech są, ale na swojej wodzie. Część zaś niech będzie stricte wędkarskich.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #327 dnia: 15.01.2018, 10:28 »
"Agroturystyka (oparta o wędkarstwo) się nie opłaci" :facepalm:

Wg jakiejś zagramanicznej agendy (nie chce mi się szukać teraz) każdy dolar zainwestowany w wędkarstwo zwraca się 30x.

Ps. Dajcie Zalew Zegrzyński w zarządzanie państwu Bator. Zobaczymy, jak się nie opłaci.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #328 dnia: 15.01.2018, 10:39 »
Ktoś napisał wcześniej że kolega Rybal jest członkiem ZG a z tego co widzę jest w składzie Rady Naukowej a to jednak nie to samo, choć jest osoba o takim samym nazwisku ( nie znam pokrewieństwa )
Tak czytam ten wątek i zastanawiam się po co, na co i po jasną cholerę PZW ma jakąś radę naukową, która tak naprawdę nie pomaga w żaden sposób wędkarstwu a wręcz doprowadza do sytuacji absurdalnych. Stworzyło się kółko wzajemnie adoracji gdzie naukowcy piszą pod potrzeby i na zlecenie rybaków a gdzie później wydawane są pieniądze wędkarzy a przy okazji co niektórym zasłużonym naukowcom nadano tytuł naukowy lub w najbliższym czasie będzie nadany takowy i trzeba się trzymać tej jednej, jedynej słusznej drogi. :facepalm:
 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #329 dnia: 15.01.2018, 10:55 »
Swoją drogą muszę się dowiedzieć jaki ichtiolog zarządza ich wodą.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin