Mi na starość (32 lata, to już nie w kij pierdział) przechodzi wszystko co słodkie.
Chyba, że mnie najdzie to najprostsza berbelucha czyli Soplica orzech laskowy + mleko.
W normalnej sytuacji rumy na surowo w stylu "black spiced", jakaś łycha na surowo i przede wszystkim niskosłodzone nalewki hend mejd.
Od tych ostatnich zarejestrował się u nas niedawno specjalista
Muszę go ruszyć w tym temacie bo drugiego takiego kozaka to tu raczej nie ma
Romek?
Sklepowe wódki w ilości większej niż 200ml wywracają mi trzewia na lewą stronę dlatego unikam jak tylko mogę.