Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spod lodu => Wątek zaczęty przez: dfq w 02.01.2016, 19:26
-
KOLEDZY PROSZE UWAZAĆ NA SIEBIE w tym sezonie podlodowym :
http://fakty.interia.pl/mazowieckie/news-pod-wedkarzem-zalamal-sie-lod-mezczyzna-utonal,nId,1947601
-
KOLEDZY PROSZE UWAZAĆ NA SIEBIE w tym sezonie podlodowym :
http://fakty.interia.pl/mazowieckie/news-pod-wedkarzem-zalamal-sie-lod-mezczyzna-utonal,nId,1947601
Przykra sprawa :( pokrywa lodu 3 - 4 cm... aż wierzyć się nie chce, że można tak ryzykować :(
-
Dlatego nie byłem wczoraj, przy takiej pogodzie, -10 i niżej, silny wiatr, pokrywa przybiera bardzo szybko. Ja dziś miałem pod nogami od 5- 7 do troszkę powyżej 10 w osłoniętych zatokach.
-
Pod poniższym linkiem znajduje się tabela SZACUNKOWEJ nośności lodu
http://mazury.info.pl/bojery/wytrzymalosc.html
A tu za portalem www.wopr.pl kilka rad dla łowiących z lodu:
Zasady bezpieczeństwa na lodzie
- Przed wyprawą zapoznaj się z prognozą pogody.
- Zabierz telefon komórkowy.
- Nie wchodź na zamarzniętą rzekę.
- Nie wchodź na lód w pobliżu ujścia rzeki, mostu, śluzy itp.
- Zbierz ze sobą środek ratunkowy.
- Przed wejściem sprawdź czy lód jest dostatecznie gruby.
- Zapobiegaj przeciążeniu małego obszaru dużą liczbą osób.
- Obserwuj zachowanie się innych osób.
- Zejdź z trzeszczącego lodu – jest za cienki.
- Uciekaj z pękającego lub załamującego się lodu.
Zasady bezpieczeństwa w przypadku załamania się lodu
- Nie panikuj, zachowaj spokój.
- Działaj szybko i zdecydowanie.
- Wzywaj pomoc.
- Ratuj tonącego podając przedmioty (kij, gałąź, szalik itp.).
- Uważaj, aby ratując nie stać się ofiarą.
- Jesteś zagrożony – połóż się i szeroko rozłóż ręce.
- Złap i trzymaj podany środek ratunkowy.
- Wykonując nogami ruchy żabki wypełznij na twarde podłoże (ląd, gruby lód).
- Stań na nogi na twardym podłożu.
- Ogranicz ruchy w celu zmniejszenia utraty ciepła.
Rodzaje lodu na zbiornikach wodnych:
- lód czysty tzw czarny - powstaje w wyniku zamarzania czystej wody w zbiorniku - najwytrzymalszy
- lód mętny - powstaje w wyniku topienia się i zamarzania górnej warstwy lodu - słabszy niż lód czarny
- lód biały - śniegowy powstaje w wyniku zamarzania na zbiorniku wodnym padającego śniegu i ma najmniejszą wytrzymałość.
-
Dobry poradnik Grzegorz! :thumbup: Kopę lat tak na marginesie... :D
-
Jakiś czas temu zrobiłem go na WTV ale po ostatnich doniesieniach postanowiłem zapodać i na innych forach gdzie jestem.
Aaa zaglądam tu czasem cichcem. Nic prawie nie piszę bo dla mnie od jesieni do marca to spinning tylko.
-
Pod poniższym linkiem znajduje się tabela SZACUNKOWEJ nośności lodu
http://mazury.info.pl/bojery/wytrzymalosc.html
A tu za portalem www.wopr.pl kilka rad dla łowiących z lodu:
Zasady bezpieczeństwa na lodzie
- Przed wyprawą zapoznaj się z prognozą pogody.
- Zabierz telefon komórkowy.
- Nie wchodź na zamarzniętą rzekę.
- Nie wchodź na lód w pobliżu ujścia rzeki, mostu, śluzy itp.
- Zbierz ze sobą środek ratunkowy.
- Przed wejściem sprawdź czy lód jest dostatecznie gruby.
- Zapobiegaj przeciążeniu małego obszaru dużą liczbą osób.
- Obserwuj zachowanie się innych osób.
- Zejdź z trzeszczącego lodu – jest za cienki.
- Uciekaj z pękającego lub załamującego się lodu.
Zasady bezpieczeństwa w przypadku załamania się lodu
- Nie panikuj, zachowaj spokój.
- Działaj szybko i zdecydowanie.
- Wzywaj pomoc.
- Ratuj tonącego podając przedmioty (kij, gałąź, szalik itp.).
- Uważaj, aby ratując nie stać się ofiarą.
- Jesteś zagrożony – połóż się i szeroko rozłóż ręce.
- Złap i trzymaj podany środek ratunkowy.
- Wykonując nogami ruchy żabki wypełznij na twarde podłoże (ląd, gruby lód).
- Stań na nogi na twardym podłożu.
- Ogranicz ruchy w celu zmniejszenia utraty ciepła.
Rodzaje lodu na zbiornikach wodnych:
- lód czysty tzw czarny - powstaje w wyniku zamarzania czystej wody w zbiorniku - najwytrzymalszy
- lód mętny - powstaje w wyniku topienia się i zamarzania górnej warstwy lodu - słabszy niż lód czarny
- lód biały - śniegowy powstaje w wyniku zamarzania na zbiorniku wodnym padającego śniegu i ma najmniejszą wytrzymałość.
Fajny poradnik, ale czegoś mi tu brakuje - najważniejsza rzecz - nie jechać samemu na ryby jeśli chcemy je łowić w bezpieczny sposób spod lodu ;) a jeżeli się już samemu jedzie, to zwróćcie uwagę czy ktoś jest na łowisku, żeby w razie wypadku ktoś nam pomógł.
-
Pyza masz rację. Asekuracja to podstawa. Nie wpisałem tego myśląc, że to "oczywista oczywistość".
-
Witam podlodowych maniaków :) do sezonu jeszcze grubo z 2 miesiące ,ale warto już się przygotowywać :) U mnie wędki w zasadzie gotowe , co najwyżej trzeba będzie założyć nowe żyłki , chcę też zrobić sobie na pierwszy lód lżejszą pierzchnię bo obecna którą posiadam waży 5kg i może pociągnąć jak kotwica :facepalm: Zastanawiam się nad zakupem kombinezonu wypornościowego , kiedyś miałem Seafox standard , nosiłem go 3 sezony ,zaczął przeciekać na tyłku , potem przestawiłem się na normalne ciuchy plus kamizelka z kajaka- teraz myślę nad Imax Ocean - może ktoś posiada?
-
U mnie też wędki gotowe. Żyłki ostatnio nawijałem 3 sezony temu. Tak kiepskie te zimy w moich rejonach, że czasem trzeba się zastanawiać, czy w ogóle inwestować w nowy sprzęt. Czas upływa tak szybko, że wydaje mi się, jakbym dopiero co chował sprzęt po podlodowym sezonie :-\ Wszystko jest więc w gotowości.
Kiedyś też rozmyślałem nad takim kombinezonem, ale potem jakoś zrezygnowałem. Te najlepsze są bardzo drogie. Kiedyś jakiś specjalista robił testy, wpadając do wody w różnych takich kombinezonach. Mówił, że obracały go one na plecy i mimo że był wysportowany, miał przez to ciężej wdrapać się na lód. Poza tym te zimy takie krótkie. To wszystko sprawiło, że odpuściłem zakup takiego kombinezonu.
-
Ja chyba ze 3 sezony nosiłem kombinezon Seafox standard, nie był zły, ale nie oddychał więc jak się dużo biega po lodzie to z czasem brzydko pachnie :P Teraz noszę normalne ciuchy, ubieram się na cebulkę i dla bezpieczeństwa na niepewnym lodzie zakładam kamizelkę asekuracyjną z kajaka, nawet jak jest ciepło i mam rozpiętą kurtkę, to kamizelkę mogę mieć pod nią 8) Chociaż nie powiem, myślę nad kupnem czegoś od Norfin lub Imax ARX.
-
Jedyny kombinezon, który gwarantuje cokolwiek to typ suchy, czyli szczelny kokon z pianki eva. Niestety, suchy to on bedzie ale na zewnątrz, w środku już nie. Wszystkie inne kombinezony dostępne na rynku to są ciuchy asekuracyjne i o wyborze powinny zadecydować oddychalność, deszczoodporność(wcale nie takie oczywiste) i względy finansowe. Do tego trzeba pamiętać o pozapinaniu kieszeni, kurtki, tylko wtedy ma to sens. Widzialem materiały o oklejaniu srebrną taśmą nogawek na kaloszu i mankietów rękawów.
Ja sam zastanawiam się nad zmiana swego Imaxa oddychającego- pewnie na następnego Imaxa. Aternatywą będzie zakup kamizelki pneumatycznej i noszenie jej na zwykłym kombinezonie, który jest cieplejszy i bardziej wygodny dla mnie.
A co do zimy- to obawiam się powtórki od kilku sezonów- czyli fala mrozów w połowie stycznia, słabymi braniami okonia, rozważam przesiadkę na płocie, bo one lepiej współpracują ostatnio.......
W zasadzie faktycznie trzeba się zastanowić nad sensownością poważnych zakupów podlodowych. Ot, zmiany klimatu.
Kiedyś cieszyłem się jak dziecko z listopadowego łowienia na płytkich grajdołach, teraz poważnie myślę o dropshotach, microjigach itp. bo ta woda nie zamarznie do końca grudnia- takie są przynajmniej prognozy.
-
Dodałbym jeszcze kolce ratunkowe. Tylko nie schowane w kieszeni, a zawieszone na szyi. Nie jednemu uratowały już życie.
-
Kiedyś pasjonowało mnie wędkarstwo podlodowe. Do czasu kiedy się "wykąpałem" . Nie było głęboko, woda do ramion ale lód łamał się przy próbie wczołgania się. Trzeba było jak lodołamacz przedostać się do brzegu. Poznałem wtedy co to znaczy zimna woda i dowiedziałem się dlaczego ludzie szybko giną z wychłodzenie. Po tej przygodzie mój zapał wyraźnie ostygł.
-
A są i tacy : :P Ja to mówię co komu pisane - sam nie wpadłem , młodszy brat tak ,na środku Śniardw , a byliśmy we 2 i nie wiedzieliśmy że tydzień temu tam jeszcze'' falowało'' chociaż to luty był ale +4 już , oczywiście byliśmy w normalnych ciuchach 4F 8) nasz błąd to dwa świdry ,a powinna być jedna pika , no i brat wpadł po piersi , uratował go rozłożony świder , chociaż jak szliśmy na pewną górkę ,to co raz wiercił kontrolnie przed sobą ,ja szedłem z tyłu i miałem linkę ,ale póki zareagowałem (o Qurwa) on już podciągnął się na świdrze zrobił przewrót do tyłu i się turlał po lodzie :facepalm: Kondycję ma to dał radę , kurtkę miał rozpiętą i spodnie w kaloszach to się trochę wody nalało ,a tak praktycznie to suchy był- wykręcił skarpety i wkład z butów i jeszcze wędkowaliśmy ale już bliżej brzegu :) Ale on taki jest że go ''nosi'' zawsze lata jak ''potłuczony'' nawet walkie-talkie po kupował jak by to coś miało pomóc jak poleci na drugą stronę >:( czasem nie lubię z nim jeździć na ryby ,bo i łapie więcej takie ma szczęście , nawet liny z lodu >:O
-