Autor Wątek: Kolor zanęty - ma znaczenie?  (Przeczytany 7529 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolor zanęty - ma znaczenie?
« Odpowiedź #15 dnia: 11.01.2015, 18:14 »
Jest wiele teorii dotyczących kolorów. Ostatnio oglądałem program z jednym  z brytyjskich  karpiarzy który jest nurkiem, i robi wiele doświadczeń podwodnych. Pokazywał palete barw która inaczej jest postrzegana przez ludzi jak też i ryby.  Trochę inaczej podszedł do tematu - pokazując, że dla ryb nie wszystko co jasne dla nas jest takie dla nich.

Jakby nie było - kolor ma czasami duże znaczenie. Steve Ringer zawsze na zawody barwi pellety  na żółto, czerwono, biało - daje mu to większą możliwość sprawdzenia które bardziej się sprawdzają. W mętnej wodzie! Inną rzeczą jest chleb tostowy. Totalne zaprzeczenie teorii nęcenia zimowego - świetnie sie sprawdza w przypadku płoci i mniejszego leszcza zwłaszcza.

Według mnie kolory jakie ma Swim Stim - szary czy zielony, nie są aż takie aby ryba miała sie ich obawiać. Można je przyciemniać, ale nie trzeba wcale.

Inna rzecz ma miejsce przy nęceniu na płytszej wodzie. W Polsce na komercjach prawie w ogóle nie stosuje sie taktyk polegających na nęceniu 'chmurą'.  W UK jest to dość powszechne. Karp uwielbia wchodzić w chmurę koloru czerwonego, działa to na niego bardzo dobrze. Oczywiscie nie ma to byc sam kolor... Jedna z technik na przykład polega na zrobieniu wielu otworów w kubku zanętowym (duzym na topie do nęcenia) i używania tzw. slop'u czyli zanęty w mocnym kolorze czerwono-różowym w konsystencji ciapowatej. W taka chmurę wchodzi karp - natomiast na prostum zestawie opszcza się pellet, mielonkę, góra-dół, góra-dół, łowiąc raczej w toni. Przy brzegu można kłaśc przynete na dnie. Naprawdę działa. Ja czasami robiłem slop w kolorze żółtym, miksując kukurydzę w blenderze i dodając troche barwnika, mleka kokosowego i zanęty. Co ciekawe na ten własnie miks łowiłem rekordowe płocie, które teraz trudno mi łowić na białe robaki na Bury Hill (zdałem sobie sprawę z tego faktu właśnie) ;)

Przy głębszej wodzie Elvis77 ma zupełna rację, kolor, zwłaszcza czerwony, przestaje grać praktycznie jakąkolwiek rolę. W łowiskach do 2-3 metrów jednak warto próbować  kolorystycznych kombinacji. Przy wiekszych bym sobie darował.
Lucjan

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kolor zanęty - ma znaczenie?
« Odpowiedź #16 dnia: 11.01.2015, 18:17 »
Witam
Z moich doświadczeń wynika że każda woda ma swoją specyfikę i sprawdza się na niej określona zanęta. Kolor ma największe znaczenie w łowiskach płytkich z czystą wodą
Jeśli łowisko jest głębsze a woda o małej przezroczystości to kolor nie ma znaczenia
Ciekawostką jest u mnie to że czesto stosuję zanęty które mi sie sprawdziły mimo tego że producent pisze że nadaja się do czegoś zupełnie innego
Jako przykład - zanęta MVDE River - polecana na rzeki z bystrym prądem - a ja ją stosuję z bardzo dobrymi efektami na małym stawie który ma 2m głębokości
Wniosek - trzeba sie bardziej kierować zapachem zanęty , jej składem, dodatkami niż barwą
Zadaniem wędkarza jest znaleźć tą najlepszą z możliwych a to jest trudne zadanie przy którym można popelniać wiele błedów . Warto dowiedzieć się od miejscowych czym nęcą i jakie maja doświadczenia , podpatrzeć ich - a potem wystarczy często mała modyfikacja i mamy swój patent

                Pozdrawiam - Gienek
Pozdrawiam - Gienek

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolor zanęty - ma znaczenie?
« Odpowiedź #17 dnia: 11.01.2015, 21:10 »
Ciekawe. Oglądam filmy np. Górka i jak dla mnie to są duże ilości.
Ja tez uważam,że zawodowcy nie używają dużo,bo czy 1-2kg zanęty w 10l gliny czy ziemi to dużo.Wątpię.
Pisząc o dużej ilości chodziło mi o ilość towaru, źle to ująłem.