Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Motor w 31.01.2019, 03:28

Tytuł: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Motor w 31.01.2019, 03:28
Temat dotyczący chyba większości łowisk PZW. Pewną odskocznią są zbiorniki specjalne, gdzie postanowiono nie oszczędzać stawiając kontenery na śmieci i kosze, dodatkowe regularnie opróżnianie. Przynajmniej te pierwsze, ale mniejsza już o to. Efekt taki, że na wszystkich łowiskach z kontenerami poniewierających się śmieci praktycznie nie było, lub zalegały w koszach. Stąd pytanie do kolegów. Dlaczego po latach zebrań wędkarskich zarząd dalej nie decyduje się by i w okolicy nie komercyjnych zbiorników również takie postawić. Mówię tutaj choćby o naszych największych rzekach. Przecież osoba którą zgodnie z regulaminem mialaby posprzątać  okolicę swojego łowienie, kilkakrotnie zmieniając miejscówkę doświadczyła wzorcowej pracy syzyfowej(Pamiętajmy, że czas na wędkowanie też musi zostać). Nie wspomnę już o spiningistach. Dodatkowo zwożąc całe śmieciostwo do domu narazi9ła się rodzinie i budziła współczucie u sąsiadów. Dlaczego czysta, piękna duża rzeka musi pozostać czymś tak nierealnym, że już nawet nie porusza się tego smutnego tematu na zebraniach.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 31.01.2019, 03:52
Mieszkam w UK i szczerze mówiąc nie rzucają mi się w oczy kosze na śmieci. Oczywiście, po polaczkach(po angolach też, ale dziwnie najwięcej widzę puszek po polskim piwie) czasami ktoś puszki zbiera, ale normalni wędkarze zabierają swoje śmieci do domu.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuWędkarz w 31.01.2019, 05:08
Ja często u siebie widze po drugiej stronie spinningistę,który wywala puszki po żubrach w krzaki...gdy ja to widzę :)...
Nie wspomnę o petach na trawie i w wodzie
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Motor w 31.01.2019, 05:46
W PL jest nakaz zabierania ze sobą śmieci z łowiska. Mam jednak wrażenie, że nie doczytał tego punktu co czwarty, piąty wędkarz.  Kilka lat temu było jeszcze gorzej.
Skoro zatem na łowiska specjalnych PZW taki kontener zdaje egzamin, dlaczego nie rozstawić takich w głównych dojazdach do dużych rzek. Śmieciaż i tak uczyni sobie za punkt honoru pozostawienie ich zamaskowanych pod krzaczkiem. Nie robię sobie aż takich nadziei. Ale damy w ten sposób możliwość wyzbycia się frustracji wśród ogółu, wymówkę wyjścia na ryby w bezrybny dzień, tylko po to by posprzątać po chołocie. Co niektórzy śmieciaż widząc takie ułatwienie może też skorzysta.

Zdaję sobie również sprawę, że woda niesie tylko w iluś tam procentach wędkarskie smieci. Tamte jednak nie dotyczą tematyki tego forum i kto inny bierze za nie odpowiedzialność.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Motor w 31.01.2019, 05:50
Mieszkam w UK i szczerze mówiąc nie rzucają mi się w oczy kosze na śmieci. Oczywiście, po polaczkach(po angolach też, ale dziwnie najwięcej widzę puszek po polskim piwie) czasami ktoś puszki zbiera, ale normalni wędkarze zabierają swoje śmieci do domu.
Brak słów na takich ludzi. Dodatkowo Polakom przez takich polaczków musi być naprawdę bardzo niezręcznie. Chciałoby się bez zażenowania powiedzieć pochodzenie, a tu z za krzaków wystaje taka niespodzianką od krajana.  Dodatkowo z wielkim reprezentacyjnym napisem ,,Wyprodukowano w Polsce" i przyozdobioną Polsķą flagą. Na te warunki wystarczyło by już tylko nie smiecić.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 31.01.2019, 06:36
Niestety nasza (czyli polska) mentalność i często kultura nie potrafi się zmienić. Nie tylko zresztą w tej kwestii. Potem mamy pretensje do wszystkich, że nad wodą jest syf. Znam wielu wędkarzy, którzy zawsze zabierają swoje śmieci ze sobą, ale trafiają się i tacy co ani myślą tego zrobić, a jak się zwróci im uwagę to wielkie oburzenie...
Ja zawsze w swoim tobołku mam jakąś reklamówkę i jak nie ma kosza na łowisku lub jest do niego daleko, to pakuję wszystko do torby i wyrzucam do najbliższego kosza. Nic to pracy nie kosztuje, a przynajmniej syfu nad wodą się nie zostawia

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: robson w 31.01.2019, 07:58
Tak jest wszędzie w Polsce. W lasach, na podwórkach, chodnikach... Taka mentalność robaczywa. Nie wiem, może to kwestia wyniesiona z domu: gnojek się przyzwyczaił, że śmieci rzuca na podłogę, a mama posprząta? W każdym razie musi to tkwić głęboko.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Motor w 31.01.2019, 08:25
Regulamin wyraźnie precyzuje  "Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości brzeg w promieniu 5 m od zajmowanego stanowiska wędkarskiego, bez względu na stan, jaki zastał przed rozpoczęciem połowu.".
By posprzątać promień 5m nie swoich śmieci w ekstremalnych przypadkach, czasu nie starczyło by na łowienie.
No i wrócę do swojego. Czy taki kontener nie ułatwił by nie naginania przez wędkarzy przepisów PZW.




 
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 31.01.2019, 08:30
Tak jest wszędzie w Polsce. W lasach, na podwórkach, chodnikach... Taka mentalność robaczywa. Nie wiem, może to kwestia wyniesiona z domu: gnojek się przyzwyczaił, że śmieci rzuca na podłogę, a mama posprząta? W każdym razie musi to tkwić głęboko.

Taka anegdotka mi zapadła w pamięć. Kilka lat już ma. Idę sobie ulicą, jedzie mamusia z wózkiem. Dzieciak w wózku odpakowuje loda i wystawią rączkę z papierkiem do mamusi. I co się dzieje?:
- Weź to wywal, co mi dajesz!

I na środku chodnika dzieciak wywala i idą dalej.

Więc o czym my tu rozmawiamy. Jakaś rada na coś takiego? Jedynie strzał w pysk mógłby pomóc, bo wtedy następuje zwarcie w mózgu i przy następnej takiej okazji uruchamiają się pierwotne instynkty. Następuje u małpy skojarzenie przyczyna-skutek.

A tak... chodzi taka małpa chodnikiem i człowieka udaje.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: koras w 31.01.2019, 08:40
Kontenery może i by pomogły, ale trzeba jeszcze zapłacić za wywóz śmieci. To są dodatkowe pieniążki do wydania, a zarządy okręgów niechętnie wydają dodatkowe pieniążki. U mnie jest jeden zbiornik, gdzie postawiono kontenery i jest czysto, ale o to zadbała gmina, a nie PZW.

Co do śmiecenia ogółem - kwestia wychowania. Jeśli mały Jasio jest nauczony, że mamusia posprząta, to dorosły Jan nie będzie sprzątał po sobie.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 31.01.2019, 09:27

No i wrócę do swojego. Czy taki kontener nie ułatwił by nie naginania przez wędkarzy przepisów PZW.
Ułatwiłby, koszty z życia, u nas zbiornik ok. 10ha - 3 parkingi główne, przy każdym przydałby się kontener -3 szt, kontenery te na kółkach  -1100 l - opróżnienie ok 200 zł - cena różnie od gminy.
W roku 8 wywózek x 3 = 24 x 200 = 4.800 zł od małego zbiornika 10 ha i nie gwarantuje to czystości.
Jeśli w kole jest 100 wędkarzy to każdy na same śmieci musiałby 50 zł płacić.
A koła które mają zbiorniki np 600 ha ? Albo 30 km rzeki = 6o km brzegu.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Motor w 31.01.2019, 12:53

No i wrócę do swojego. Czy taki kontener nie ułatwił by nie naginania przez wędkarzy przepisów PZW.
Ułatwiłby, koszty z życia, u nas zbiornik ok. 10ha - 3 parkingi główne, przy każdym przydałby się kontener -3 szt, kontenery te na kółkach  -1100 l - opróżnienie ok 200 zł - cena różnie od gminy.
W roku 8 wywózek x 3 = 24 x 200 = 4.800 zł od małego zbiornika 10 ha i nie gwarantuje to czystości.
Jeśli w kole jest 100 wędkarzy to każdy na same śmieci musiałby 50 zł płacić.
A koła które mają zbiorniki np 600 ha ? Albo 30 km rzeki = 6o km brzegu.
Słuszna uwaga :thumbup:
Co więc robić. Uznać sytuację za beznadziejną i ją zaakceptować. Czekać aż brudasy się zmienią, a rzeka sama oczyści

Być może, przyniosło by już jakieś efekty to, gdyby temat czystości wód stał się obowiązkowym na każdym zebraniu wędkarskim. Nie traktowany dodatkowo jakoś szalenie po macoszemu. Nic nie kosztuje. Wystarczy zachęcić ludzi by chcieli o tym dyskutować.
Może wystarczy to zrobić tutaj.
Gdyby każden dorzucił jakiś pomysł, choćby taki mini. Z dobrą wiarą zaangażował się w rozmowę. To przecież nasze wspólne dobro.
 Może nawet i wśród kolegów o kiju. Tak by każdy wędkarz był jakoby z musu skazany na rozmowy na temat czystości wód i roli jaką pełni w tym wędkarz.

Każdym(w sensie Każdym) zawodom i innym zgromadzeniem publicznym towarzyszył kosz na śmieci. Ludzi ciekawią takie nowinki. Zeszłego roku będąc gapiem na jednym z takich pożal się Boże zawodów, było mi najzwyczajniej wstyd. Mam nadzieje, że był to jakiś ewenement w skali kraju i tematu nie pociągnę. Kosze i świadome zachowanie powinny być tutaj jednak podstawą.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: koras w 31.01.2019, 15:08
Ciekawe co na to wszystko Wody Polskie? Zrzuty nieczystości do rzeki można zgłosić do PGW Wody Polskie i oni muszą podjąć działania. Czy śmieci na brzegu też ich zainteresują? Czy w ich kompetencji jest tylko troska o to co jest w rzece a nie dookoła?
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 31.01.2019, 16:50
Co robić? Łapać śmieciarzy, surowo karać a pieniądze przeznaczyć na sprzątanie.

Latem byłem w Polsce nad jednym jeziorem zaporowym. Wokół jeziora było ustawionych pełno "grup biwakujących". Faktycznie był jeden kontener na śmieci, całkowicie pełny, w dużej części zapełniony butelkami po alkoholu i innymi nieczystościami nie mającymi nic wspólnego z wędkarstwem. Niby dlaczego mamy płacić za wywóz tych śmieci?

Idąc dalej. Powołać organizację wzorowaną na brytyjskim Angling Trust. Walczyć o swoje w sądach, urzędach.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: sam77 w 31.01.2019, 18:11
Ja wędkuję tylko na PZW, głównie rzeki i Zalew Sulejowski oraz Zalew Cieszanowice. Jeżeli chodzi o rzeki to sytuacja nie jest wesoła ale tutaj wędkarzy jest mało (tak jak ryby). Ostatnimi laty bardzo rozwinęła się "turystyka kajakowa". W weekendy przeplywaja setki kajaków i zostawiają po sobie niesamowity syf(butelki pet, puszki po piwie i reklamówki foliowe) płynący wodą jak i na samych brzegach. Ludziom ostatnio się trochę lepiej powodzi (między innymi 500+) więc ich stać na kajak, część opakowań ląduje bezpośrednio w wodzie ponieważ żadnemu tępako... i nie chce się tego zabrać ze sobą i później w cywilizowany sposób pozbyć się. Wiadomo nie wszyscy tak robią ale różne tatałajstwo pływa kajakiem a jak zwróci człowiek uwagę takiemu typowi to ten zaraz do bicia, bo są w grupie... Będąc w weekend nad rzeką często widzę płynące wodą śmieci.
Jeżeli chodzi o Zalew Sulejowski to według mnie nie ma tam tragedii, z reguły każdy pozostawia po sobie porządek, chociaż dostęp do wody jest bardzo utrudniony przez zakazy/szlabany. Nie wiem czy taka sytuacja jest na całym zalewie ale w okolicach tam gdzie wędkuję jest w miarę ok, choć zdarzają się sytuacje, że jacyś delikwenci przyjeżdżają na kilka dni i zostawiają po sobie syf, np spakowane śmieci w wielki worek i pozostawione same sobie.
Nawiasem mówiąc miejscami na tym zalewie panuje duże klusownictwo. Wypływają na noc łódką i trzepią sandacz do oporu, nikt tego nie kontroluje jak rano spływają z wody, nawet cześć żeglarzy kotwiczy na noc z dala od brzegu i "łowi" ile się da. W mniej uczęszczanych miejscówkach potrafią z brzegu nawet na 4 kije na głowę łowić. Tak, dzwoniłem kilka razy i widziałem jak raz policja przypłyneła ale delikwent widział ich z daleka i zdąrzył zwinąć kije nadprogramowe.
Jeżeli chodzi o Zalew Cieszanowice to takiego syfu jaki jest tam nad wodą to chyba nie ma nigdzie. Na brzegu od strony "dębu" w okolicach wyspy oraz wcześnie w stronę miejscowości Trzepnica leżą góry śmieci. Tutaj sytuacja jest o tyle dziwna, że cały ten brzeg jest łatwo dostępny autem i zawsze śmieci można po sobie sprzątnać do bagażnika ale nie, lepiej w krzaki wyrzucić. W tej chwili nad tym zalewem leżą ogromne ilości śmieci, z pewnością to nie tylko wędkarze ale weekendowi turyści, których w sezonie jest masa oraz okoliczni mieszkańcy, którzy podrzucaja/pozbywają się śmieci w okolicach zalewu.
Kilka lat temu byłem świadkiem jak pseudo karpiarze (jest ich sporo w przyczepach kampingowych) złowili amura 14kg, zadzwonili po swoich znajomych, którzy przyjechali po chwili i się zaczęło.... Dochodzili się między sobą jak tym amurem się podzielić, tzn chcieli przerąbać go siekierą na pół ale nie mogli się dogadać, który którą połowę zabiera, oczywiście byli wstawienie co jest normalką nad tym zalewem. Nie piszę oczywiście o wszystkich, że tacy są ale chciałem przedstawić obraz na jaki możemy się natknąć. Może chwilami opisałem trochę nie w temacie ale z drugiej strony przedstawiłem sytuację jaka panuje w tych miejscach.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 31.01.2019, 18:23
Dziki kraj, dzicy ludzie... :(
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: booohal w 31.01.2019, 18:39
W 2017r na Jeziorsku rozdzwonkowali amura 18kg...
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Wiśnia w 31.01.2019, 18:55
W 2017r na Jeziorsku rozdzwonkowali amura 18kg...

W zeszłym roku zrobiłem mały rekonesans miejsc na których łowiłem w połowie lat 90-tych (Jeziorsko), pomijając zmiany związane z erozją brzegów (wschodnia strona się mega wypłyciła), miejsca mógłbym typować po zawartości śmieci. Ognisko, puszki, butelki, prezerwatywy - nie ma czego szukać wędkarsko, jeżeli dochodzą pudełka po robakach, torebki po zanęcie, puszki po kuku - jest nadzieja :facepalm: Może powinniśmy dziękować śmieciarzom ? >:(
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Luk w 31.01.2019, 19:01
A ja Wam powiem tak. PZW nie chce karać wędkarzy za robienie syfu, nie chce pilnować porządku tak jak powinno. Gdyby SSR dostawała 10% ze składek, to wtedy dysponowali by sporym budżetem, który wykorzystywaliby na różne rzeczy, przede wszystkim na działanie. Dla tych co śmiecą, kary powinny być wysokie, i gdyby związek chciał takich wędkarzy karać, nastąpiłaby natychmiastowa poprawa. Ale oni wolą liczyć na każdą składkę :facepalm:

Podam Wam przykłady. Dogadać się z policją i PSR, aby robić patrole mieszane, tak aby można było od razy wstawiać mandaty. Jeżeli wystawiono by wiele patroli, porozumianoby się z policjantami i PSR-owcami, to wtedy możnaby zrobić konkretne akcje. Na przykład jeden zbiornik kontrolować przez tydzień dzień w dzień (w tym w nocy). Złapanych przykładnie ukarać, oprócz mandatów ukarać dodatkowo w kole. I już jest postęp. Bo ludzie śmiecą, ponieważ nikt ich nie kontroluje, wiedzą, ze prawdopodobieństwo patrolu jest znikome. Dlatego pozwalają sobie na tyle.

Nie będzie sporej poprawy jak nie będzie kontroli i kar. Ludzie nie zmienią się z dnia na dzień. Dodatkowo jest przyzwolenie na wędkowanie w stanie mocno wskazującym na spożycie. To powinno być jakoś uregulowane. Bo właśnie pijanym ludziom wszystko zwisa i powiewa. W UK na wielu łowiskach jest zakaz picia alkoholu lub zakaz bycia pijanym. Podobnie możńaby zrobić u nas. Do tego można wprowadzić nakaz, aby każdy wędkarz posiadał przy sobie worek na śmieci i tam je umieszczał. I tu właśnie strażnicy wiele by mogli pomóc, bo by wyławiali tych co nie mają porządku na stanowisku i są na bani. Przy policjancie lub funkcjonariuszu PSR, wielu cwaniaków by nie skakało, dlatego łatwo byłoby wyławiać tych agresywnych.

KOlejna rzecz to kara. Optowałbym za karą pozbawienia ludzi prawa do wędkowania na wodach państwowych na rok, dwa, pięć lub na całe życie. Jak będzie zamordyzm, ludzie zaczną liczyć czy się im pewne rzeczy opłacają. Ja się nauczyłem, że jak wędkuję, to nie upijam się, jak to robię, to wędki wyjmuję z wody. A u nas jest masakra. Na jednym zbiorniku specjalnym niedaleko Wodzisławia byłem świadkiem, jak karpiarze chleją na maksa. To było straszne uczucie, walenie wódy i darcie mordy, ludzie zamieniający się w stado krzykliwych małp, oczywiście każdy z 10 łowców miał kije zarzucone. Chcesz się zachowywać jak zwierz? Jedź do lasu a nie przeszkadzaj innym!

Niestety, u nas w Polsce jest przyzwolenie na takie rzeczy. Pozwala się ludziom na zachowania ograniczające wolność innych. Dlatego  wykorzystują to oni w taki sposób, mają takie śmiecenie zakdowane. W UK oglądam ile puszek po piwie jest polskich. Nawet w Newark, mieście 30 tysięcznym, często jest ich wielokrotnie więcej niż po piwie jakie piją Angole. I wiem, że to Polacy śmiecą, bo widzę jak piją browary po parkach, wracając z pracy. Angol nie pije tak piwa, idzie do pubu, w miejscach publicznych pić alkoholu nie wolno. Tak, czasami śmiecić może Litwin lub jakiś wyjątkowy lokalny fan polskiego piwa, ale to wyjątki potwierdzające regułę. Pod mostem przy zamku w Newark, na 24 puszki po piwie które wrzucił ktoś do rzeki w miejsce płytkie (nie zabiera ich nurt), 18 jest polskich. Ciekawe, co? >:O >:O >:O
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 31.01.2019, 20:14
Problem w tym, że samo karanie nic nie pomoże.  Lepiej edukować.  Patrole będą przy wodzie, to śmieci zostaną wyrzucone gdzieś w lesie lub przydrożnym rowie. My Polacy mamy w genach łamanie zakazów.
Kontenery, kosze Ułatwiłyby by dużo, ale nie da się ich ustawić wszędzie i w takiej ilości aby nie trzeba było zabierać śmieci ze sobą. Znając mentalność naszego społeczeństwa kontenery takie zostały by zaraz zapełnione przez okolicznych mieszkańców.  Kary powinny być a moim zdaniem najlepsza kara to prace społeczne polegające na sprzątaniu. Ukarany musiałaby pozbierać np. 100 kg śmieci na danym terenie a potem opłacić koszt ich utylizacji. Jednak najważniejsze jest to by nauczyć ludzi, że po sobie się sprząta.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Luk w 31.01.2019, 21:59
Ja się nauczyłem w UK zabierać śmieci z sobą. Na 90% łowisk trzeba samemu usunąć śmieci, wiele komercji nawet ma ten warunek. W Polsce też się da :)

Nie wiem jak pojemniki zadziałałyby na łowiskach, jeżeli się zostawi kosze duże, to zapełnić się mogą one śmieciami różnego rodzaju, niekoniecznie pochodzącymi znad wody. I to jest problem. Jakiś fan remontów 'po kosztach' mógłby zostawić pewną ilość gruzu tam, jeżeli jest dobry dojazd.

Na pewno jednak podstawą nauki są kary. Wyobraźmy sobie ograniczenia prędkości. Uświadamianie niewiele daje. Działa przede wszystkim widmo mandatu i punktów, które mogą spowodować stratę prawa jazdy na jakiś czas. Dlatego potrzebujemy tak wielu kontroli. W UK wiele łowisk jest pilnowana dobrze, bailiff pojawia się nawet dwa razy dziennie, dlatego śmieciarze nie mają takiego luzu. Jeżeli zaś w Polsce kontrole są raz na ruski rok, to ludzie mają wyjeb..ne. Dosłownie. Dlatego trzeba zamordyzmu. W innym układzie musimy poczekać na wymianę pokoleniową, czyli jakieś 10-20 lat :)
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 31.01.2019, 22:12
Punkty karne i wizja utraty prawka faktycznie działają. W przypadku wędkarzy ryzyko zawieszenia lub utraty karty też myślę, że dałoby skutek. Jednak poza nami wędkarzami gro śmieci pozostawiają inni użytkownicy wód.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.02.2019, 17:37
W tym kraju jeszcze wiele lat minie zanim cokolwiek się zmieni. Kraj brudasów. Od 2 minuty 20 sekundy

Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Kamil_BBI w 04.02.2019, 19:46
To ja trochę z innej beczki - w ubiegłym roku czesto chowiłem na stawach Borki. Wlaściciel - ornitolog, ryby traktował jako dodatek do środowiska lęgowego ptaków. Nie zarabia soecjalnie na łowisku, bardziej podreperowuje budżet. Ale do sedna, w ubiegłym roku dostał stare, blaszane kubły na śmieci, takie wysokie ponad 100 cm.
Wkopał je do połowy w ziemie, zeby dziki ich nie przewracały, a po tygodniu ktoś mu je wszystkie wyrwał z ziemi i ukradł na złom..
Jak nie kijem to pałką.
Teraz wiszą tam worki na smieci, ktore sa notorycznie targane przez dziki i inne takie..
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 04.02.2019, 20:46
Dawno, dawno temu, początek lat 90-tych łowiłem sobie na jeziorze PZW w obrębie Wielkopolskiego Parku Narodowego.
W pewnym momencie zajechał jakiś stary samochód, wysiadł z niego jakiś dziad w gumofilcach z jakimś sprzętem wędkarskim i siatami foliowymi. Jedną nawet bardzo wypchaną. Rozłożył się na stanowisku obok i zaczął z pustą torbą foliową spacer dookoła. Patrzyłem ze zdziwieniem, jak chodzi i zbiera śmieci z okolicy. Do mnie nie podchodził. Nie wiedziałem, co o tym myśleć, czy to może jakiś sprzątacz zarabia na piwo?
Kiedy już posprzątał okolicę, usiadł, rozłożył wędki i wtedy się okazało, że wypchanej torbie miał przygotowaną już zanętę, którą zaczął rzucać kilkanaście metrów od brzegu. Punkt w punkt. Za chwilę za zanętą poleciały dwa spławiki. Po jakimś czasie zaczęły się brania. Facet wyciągał rybę i zarzucał ponownie, precyzyjnie ok. 0,5 m od drugiego spławika. Co jakiś czas dorzucał kulę zanęty dokładnie pomiędzy dwa spławiki. Wyciągnął sporo leszczy, największe pakował do siatki. Patrzyłem na niego z rozdziawioną gębą. Nie śmiałem podejść do niego i zagadać, on też zdawał się nie mieć ochoty na rozmowę ze mną. Jak już nałowił ile trzeba, zabrał siatkę z rybami i resztką zanęty, torbę ze śmieciami, wsiadł do samochodu i odjechał.
Długo nie mogłem ochłonąć nie tylko z wrażenia wywartego jego kunsztem wędkarskim (mi się udało złowić trzy leszcze chyba rykoszetem po jego nęceniu) ale i jego zachowaniem nad wodą.
Zawsze zabierałem ze sobą znad wody SWOJE śmieci. Popatrzyłem wkoło mojego stanowiska. Pod moimi butami i w najbliższej okolicy walały się jakieś nie moje stare pudełka po robakach i zgnieciona puszka po kukurydzy. Zrobiło mi się głupio. Pozbierałem te śmieci i zabrałem ze sobą jak swoje. Od tego czasu zawsze zaczynam łowienie od oczyszczenia stanowiska ze śmieci. Lepiej się łowi w czystym otoczeniu.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: selektor w 11.02.2019, 14:57
Tak jak kiedyś pisałem, po myśliwych czas na wędkarzy " Dla mnie to tacy sami mordercy jak myśliwi !" 8)

https://www.facebook.com/dzikiebielany/posts/2322125484730229
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: robson w 11.02.2019, 19:06
Dyć to grzeczna akcja edukacyjna ;)
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: selektor w 11.02.2019, 19:17
Oj nie ten link wkleiłem https://www.facebook.com/malerzeki/

"Sam poza tym, że nie mam czasu, zrezygnowałem niemal całkiem z wędkarstwa ze względu na pozostawiany w wodzie ołów i żyłki. Zestaw anty-zaczepowy powinien być obowiązkowym wyposażeniem wędkarza."

"Dla mnie to tacy sami mordercy jak myśliwi !"


Na tym profilu się więcej dzieje. Nawet Prezes PZW lajkuje :P
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Piker w 17.02.2019, 22:49
Robota rzuciła mnie na wybrzeże. Jako, że narzeczona ma akurat wolne to pies na pakę i 3 dni nad morzem. Byliśmy dziś na plaży w Stegnie, musiał niedawno być wyższy poziom wody, albo sztorm, bo ilość śmieci  na plaży, zwłaszcza w miejscu gdzie teren gwałtownie się podnosi, jest zatrważająca.
Jak rozumiem, a mogę się mylić, większość syfu wypływa na Bałtyk wraz z wodą z Wisły, a potem jest rozrzucana przez morze.
Dobre 15% to odpadki wędkarskie >:(

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_17_02_19_10_39_56.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_17_02_19_10_40_39.jpeg)
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.02.2019, 00:45
Jeb do wody! Utonęło, no to czysto. :D Rzeki się jakoś oczyszczą zaśmiecając Bałtyk. Aż strach pomyśleć, co jest w jeziorach. :facepalm:
Apel do wszystkich wędkarzy!
Wyrzucajcie wszystkie śmieci na brzeg, jeśli do śmietnika Wam za daleko albo go nie ma a nie chce się Wam zabierać śmieci ze sobą. Może przyjdą jacyś harcerze i posprzątają po Was. Albo posprząta to ktoś, komu z tym jest gorzej niż Wam.
Ale proszę Was!
Nie wrzucajcie do wody pudełek po robakach, żyłek !!!, petów po napojach, petów po papierosach (sam palę), niewykorzystanej zanęty po łowieniu (ryby nie nakarmi a wodę zepsuje) ani niczego, co tam się naturalnie powinno znaleźć.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: hobby w 18.02.2019, 01:01
Najbardziej smutne, że w tych stertach śmieci są nasze wędkarskie opakowania, szpule, pudełka ...idt. przykre i chyba najsmutniejsze jest to , ze nie potrafimy jeden drugiemu zwracać na to uwagi jaką sobie i naszym pokoleniom robimy krzywdę..... Jestem za szkoleniem z asertywności >:O w stosunku do każdego palacza, każdego dupka, który zostawia po sobie puszkę po kukurydzy lub worek z zanęty.....Nauczymy się mówić NIE!!!!!! i STOP!!!!, dosyć pobłażania dla śmieciarzy....
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Bass74 w 18.02.2019, 14:26
Sobotnia akcja z dwoma kumplami nad stawem ok. 2,5ha naszego koła. Miał być czyn społeczny, a byliśmy tylko w trójkę. Efekt kilku godzin pracy 7 dużych worków z zawartością puszek po kukurydzy, robakach, puszek i butelek po piwie. W zdecydowanej większości były to śmieci niestety po wędkarzach, część butelek i puszek po piwie pewnie zostawiła żulernia co czasem przyjedzie posiedzieć nad wodą tylko. Powiedzieliśmy sobie, że jak zauważymy takiego gnojka co śmieci to nauczymy go pływać razem z jego sprzętem. Ręce opadają, nie rozumiem dlaczego sami sobie robią syf nad wodą.
A nie, rozumiem, rozumiem!!! 🤪 Przyjdzie później trzech leszczy i po nich posprząta  K.... A Maćka!
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: katmay w 18.02.2019, 15:37
Oj nie dziwi mnie to. Pewnego razu pojechałem na żwirownię, gdzie oczywiście w sezonie wakacyjnym ludzi tłum. Miałem że sobą dwa worki 160l i brakło. Grille jednorazowe? Powinni zakazać sprzedaży, lub obowiązkowo dołączać opakowania, w których dziadostwo będzie mogło to zabrać spowrotem. Wędkarze nad brzegiem patrzyli na mnie jak na głupiego. Następnym razem przyjechałem już bez wędek. Też patrzyli jak na głupiego. Ale pozostawionych śmieci jest jakby mniej. Taka jedno osobowa akcja edukacyjna.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: tata1959 w 18.02.2019, 16:48
Spodobało mi się stanowisko, wysprzątałem syf ale za kolejne kilka dni znowu było to samo.
Posprzątałem.
Kolejna wyprawa a stanowisko zajęte.
Podszedłem popytać jak brania i się okazało, że to stały bywalec tego miejsca.
Naprowadziłem rozmowę na porządek na łowisku i usłyszałem, że nie ma się co wysilać bo i tak ktoś posprząta.
Myślałem, że palnę w mordę. Normalne bydło.
Smutne to ale od tej pory nie sprzątam po kimś tylko omijam takie zasyfione stanowiska. Niech ludzkie robactwo siedzi w g....nie, które samo wytworzy. Skoro lubi?
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.02.2019, 16:54
Nie cierpię syfu ogólnie ;) i sprzątam stanowisko zanim usiądę, wolę jak jest czysto, jakoś lepiej się z tym czuję :beer:
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Robin w 18.02.2019, 17:08
Trochę w temacie. Fajne rozwiązanie na śmieciowe żyłki:
http://www.jbrpc.org/fishing-line-recycling
https://www.dailyherald.com/article/20161027/discuss/161028857/

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.02.2019, 17:14
U nas coś takiego by postawili, to bydło by tam nawrzucało śmieci i podpaliło. To jest dziki kraj... Śmieci rzucają pod siebie, a nagle by z żyłkami latali do specjalnych pojemników...
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 18.02.2019, 17:22
To jest dziki kraj...

 :flowers:
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 18.02.2019, 17:38
Nie mamy wyjścia Koledzy, musimy sprzątać po tych którzy tego nie robią. Tylko dzięki takiemu myśleniu jest jeszcze gdzie usiąść nad wodą :facepalm:
Lecą :thumbup: dla chłopaków za takie akcje nad wodą :bravo: :beer:
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 18.02.2019, 17:52
Według mnie musi się zmienić nasze podejście do sprawy, trzeba umieć się odezwać a jak będzie potrzeba to nawet opierdo...lić, i w ten sposób wstrząsnąć takim pseudo wędkarzem niech wie ,że nie jest jedynym użytkownikiem stanowiska, a przede wszystkim więcej kontroli nad wodą, mandaty za zaśmiecanie i większa ilość koszy nad naszymi wodami od tego trzeba by zacząć i wpajać młodym,że porządek to podstawa nie tylko nad wodą, ale również w lasach i nie tylko :beer:
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Bass74 w 18.02.2019, 17:57
Nie mamy wyjścia Koledzy, musimy sprzątać po tych którzy tego nie robią. Tylko dzięki takiemu myśleniu jest jeszcze gdzie usiąść nad wodą :facepalm:


Dokładnie. Ja mam zawsze w aucie rolkę worków na śmieci, zawsze zabieram swoje śmieci i niestety dodatkowo to co spotkam na stanowisku. Czasem jest tak, że 1/4 moja, a reszta tego syfu co zastałem nad wodą.
Aczkolwiek czasem  omijam zasyfione stanowiska i wybieram inne.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Robin w 13.03.2019, 22:34
Fotki z dzisiejszego dnia >:O. Kanał Żerański - Nieporęt (Straż Pożarna).
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 15.03.2019, 20:42
Pamiętam jedną akcję, jeszcze z czasów studiów (ok. 15 lat temu.. heh..). Idziemy z ekipą szlakiem w Tatrzańskim Parku Narodowym. Przed nami rodzice z dwójką dzieci. I co? Tatulo jeb papiery po cukierkach w krzaki (bo przecież takie ciężkie...). Widząc to miałem ochotę mu przyj.. ale, że rodzina, dzieci... Więc podniosłem i grzecznie podchodzę i mówię: przepraszam, ale wypadły Panu z kieszeni papierki.. Ojciec obruszony: TO NIE MOJE!! I coś we mnie pękło... jak mu pojechałem przy żonie i dzieciach (dość ostro, może nawet zbyt ostro, ale bez bluzgów 👍), kolo poczerwieniał, wziął papierki i odszedł z nietęgą miną.. 😂😂😂 Cóż - on się pewnie niczego nie nauczył, ale może dzieciaki chociaż zrozumiały, że śmiecenie nie jest ok :)
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: booohal w 15.03.2019, 20:45
ale może dzieciaki chociaż zrozumiały, że śmiecenie nie jest ok :)
Mając takiego starego? Wątpię.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: tata1959 w 15.03.2019, 21:40
W biedrze pańcia wziąwszy koszyk (córeczka ok. 3 lat obok) wyjęła z niego paragon i na ziemię.
Grzecznie, trzymając ręce przy tułowiu żeby nie p.....ć, pytam czy w domu też tak robi i daje nauki w ten sposób swojemu potomstwu usłyszałem tylko taki grzeczny tekst: sp....aj stary drucie.
Cóż, bawołu ryczeć i nigdy trelem słowika zaistnieć nie dane będzie. Naprawdę lepiej pierdnąć sobie w dobrym towarzystwie łatwiej niż do kretyna się odezwać.

Inny przykład z biedry - pańci z obsługi upadła bułeczka na posadzkę, którą podniosłą i na półkę dała. Podchodzę i pytam czy nie zechciała by jej kupić otrzymałem głupią minę a po chwili obserwacji widzę jak bułeczka wraca na półkę dla ludzi.
Idę więc do kierownika a on taki sam debil.

Optuję za obowiązkowym przedmiotem od zerówki - nauka NORMALNEGO zachowania się.
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Dyrek w 15.03.2019, 22:45
>:O
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Watchmaker w 24.03.2019, 13:46
U mnie w okolicy jest to samo. Boli tym bardziej, że taki kożuch jest tuż obok wejścia do bardzo popularnego i uczęszczanego parku. Niedziela, ładne ubranie, okularki, spacerek...ą, ę... ogólnie szyk i styl... tylko dookoła syf bo prościej pod nogi.

Drugi przykład dzisiaj przy drodze. Facet leje pod płot a kobieta zza kółka wywala po nim ćwiartki i puszki puste :facepalm:

Wkurzyłem się ogólnie bo dzionek taki piękny a ja musiałem z nad wody uciekać. Przemilczę, że wszędzie kondony, rozgrzebane ogniska, opakowania po pizzach, puchy, butelki. Wiadomo, jedyna taka woda w okolicy, ulubione miejsce młodzieży... Uciekać musiałem bo jacyś, widać bardzo ważni niebylejacy, rozsiedli się na dwóch trzyosobowych kanapach z busa. Po chwili koleś wali siekierą obala drzewka na ognisko, szczegół, że dookoła leży pełno bo bobry grasują jak szalone. Zaczyna warczeć agregat a zaraz po nim wielki głośnik zaczyna dudnić na całą wodę :facepalm: Mało tego.. jeszcze leży pokrowiec wystaje kolba z lufą... może się trafi jakiś cel ruchomy :facepalm: Co się z ludźmi dzieje? Skąd się to bierze?
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Alek w 07.07.2019, 20:45
Nie wiedziałem gdzie wrzucić. W razie czego proszę o przeniesienie.
Takie rzeczy to tylko ku... w naszym ukochanym kraju :facepalm:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24972122,slask-przyszli-lowic-ryby-w-wisle-nagle-do-rzeki-wlal-czarny.html#s=BoxOpCzol8
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Medunamun w 28.08.2019, 14:32
Tymczasem w Warszawie ścieki wpływają sobie radośnie do Wisły... :facepalm: :facepalm: :facepalm:
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,awaria-w-oczyszczalni-czajka-scieki-wpadaja-do-wisly,298189.html
Tytuł: Odp: Rzeki śmieci
Wiadomość wysłana przez: Feederek1960 w 28.08.2019, 17:08
Ja mieszkam w de ,  a od zeszłego roku kupiłem kartę wędkarską w nl i tam łowię. Nie spotkałem się tam ze śmieciami nad wodą bo wędkarze dbają o porządek. No w jednym miejscu nad rzeką były śmieci ale to wiatraki zrobili sobie w nocy party. Ja nawet peta po sobie nie zostawiam . Jak mieszkałem w pl to nie raz po dotarciu na łowisko musiałem śmiecie ogarnąć a dopiero później sprzęt rozkładać. Czy tak trudno zabrać to co się przyniosło na łowisko?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka