Kurde, no właśnie. Ależ tam piękne płociska się łowiło, jak na ziemi śnieg leżał.
Myślę, że na feedera czy odległościówkę jest parę zbiorników, gdzie można te duże sięgnąć.
A ja teraz mam taką fanaberię, że chciałbym takie płocie łowić, ale... blisko brzegu
Miałem jeden zbiornik na Jurze, ale wodę upuszczono przy remoncie tamy i od tej pory ślad po dużej płoci zaginął. A łowiło się w takim dołku 10 metrów od brzegu, pod kępami zielska. Super płocie brały.