Autor Wątek: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?  (Przeczytany 8212 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 624
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #30 dnia: 23.01.2020, 22:05 »
Zimowe klenie z niewielkiej rzeki - bez ziemi, kukurydzy ani cynamonu :)



Offline Bobsoon89

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 1
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #31 dnia: 25.01.2020, 17:15 »
Mikado Tachibana 3.60 90 i 120 g, niestety brak dodatkowych szczytówek, cena 200 zł za obydwie. Ktoś posiada taką wędkę lub czytał jakieś opinie? Nic nie mogę znaleźć w sieci

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Tomek

Bombay

  • Gość
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #33 dnia: 26.01.2020, 16:32 »
Dziękuję Panowie za rady. Takie pytanie odnośnie nęcenia, kupiłem zanętę tylko do końca nie wiem jak ją przygotować, z materiałów które oglądam od dłuższego czasu wynika że łowiąc na rzece trzeba taką zanętę dociążyć z jakąś ziemią, czy mogę na początku zastosować ziemię z kretowiska, bo podobno też się nada. Teraz kwestia przygotowania, jak to ze sobą wszystko połączyć, jak przesiać, jak domoczyć?
Może w angli nie stosuje się glin czy ziem (co jest absurdem bo sam widziałem gliny i ziemię w ich sklepach) Ale w Polsce warto stosować z wielu powodów przede wszystkim ze względu na ubogi rybostan i możliwość decydowania o ilosci zanęty spożywczej w mieszance oraz na budowanie określonej spoistosci. Ale to wyższa sztuka i przeznaczona dla wyczynowcow, którzy raczej swojej wiedzy nie budują na wodach komercyjnych i karpiach kroczkach z rozwalonymi pyszczakmi po 100 holu.
Piker i rzeka to fajna sprawa. Lowie takim zestawem na wkrze Ale bez koszyczka a z oliwka 10-15 gram z haczykiem 8-12 I grochem na haczyku. Dostalem tak wiele pięknych kleni i jazi. Wiem że to zacofana technika względem peletow I wielu różnych technik które powstały z 40 lat temu a dziś mają drugą młodość czy. Metoda. Mnie bawi takie podejście gdzie ktoś kto łowi 2500km od realiów Pl próbuje zarazić czymś co w kraju jest absolutnie nieskuteczne na dzikich wodach.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #34 dnia: 26.01.2020, 16:41 »
Twoja technika jest skuteczna, a to najważniejsze :beer:,picker z oliwką i są efekty, lubię takie łowienie :)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 255
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #35 dnia: 26.01.2020, 17:13 »
Dziękuję Panowie za rady. Takie pytanie odnośnie nęcenia, kupiłem zanętę tylko do końca nie wiem jak ją przygotować, z materiałów które oglądam od dłuższego czasu wynika że łowiąc na rzece trzeba taką zanętę dociążyć z jakąś ziemią, czy mogę na początku zastosować ziemię z kretowiska, bo podobno też się nada. Teraz kwestia przygotowania, jak to ze sobą wszystko połączyć, jak przesiać, jak domoczyć?
Może w angli nie stosuje się glin czy ziem (co jest absurdem bo sam widziałem gliny i ziemię w ich sklepach) Ale w Polsce warto stosować z wielu powodów przede wszystkim ze względu na ubogi rybostan i możliwość decydowania o ilosci zanęty spożywczej w mieszance oraz na budowanie określonej spoistosci. Ale to wyższa sztuka i przeznaczona dla wyczynowcow, którzy raczej swojej wiedzy nie budują na wodach komercyjnych i karpiach kroczkach z rozwalonymi pyszczakmi po 100 holu.
Piker i rzeka to fajna sprawa. Lowie takim zestawem na wkrze Ale bez koszyczka a z oliwka 10-15 gram z haczykiem 8-12 I grochem na haczyku. Dostalem tak wiele pięknych kleni i jazi. Wiem że to zacofana technika względem peletow I wielu różnych technik które powstały z 40 lat temu a dziś mają drugą młodość czy. Metoda. Mnie bawi takie podejście gdzie ktoś kto łowi 2500km od realiów Pl próbuje zarazić czymś co w kraju jest absolutnie nieskuteczne na dzikich wodach.

Na moich dzikich wodach ryby wcinały pellet w locie :)

A co "zarażania" to każdy ma swój wybór, może łapać w Polski albo Brytyjski sposób. O efekty zapytaj tych co zdecydowali się przejść na ciemna stronę mocy O:)

Żeby była jasność, nic nie mam do łowienia "klasycznego" w Polski sposób, z ziemią, ochotka, i kulami zanętowymi wielkości pomarańczy.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #36 dnia: 26.01.2020, 17:23 »
Najważniejsze dla mnie są efekty ,a nie styl łowienia :beer:

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 624
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #37 dnia: 26.01.2020, 17:55 »
Może w Angli nie stosuje się glin czy ziem...

W Anglii rzeczywiście raczej nie stosuje się glin/ziem w mieszankach feederowych, które skądinąd wypada odróżniać od mieszanek przeznaczonych do podawania w postaci kul. Ilość zanęty spożywczej w koszyczku można regulować za pomocą rozmiaru koszyczka, zaś jej kaloryczność za pomocą wyboru odpowiedniej spożywki i dodatków. Przez większość sezonu na rozlicznych polskich rzekach zubożanie mieszanki feederowej nie jest do niczego potrzebne. Realia dzikich wód w Polsce są najwyraźniej rozmaite - klenie z dzikiej Narwi nie przejawiają niechęci do pelletów haczykowych ani zanętowych (te ostatnie ochoczo rozgryzają na papkę). Trzeba będzie je pouczyć, by nie małpowały odległych o tysiące kilometrów kleni z Wye czy Severn i trzymały się swojskich klimatów ;)

Offline Adam M

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 568
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zgorzelec
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #38 dnia: 27.01.2020, 09:37 »
No ja nie widziałem gliny ani ziemii w swoich sklepach wędkarskich w UK w których robiłem zakupy,no i z tego co zaobserwowałem u znajomych Anglików i nad wodą to nie widziałem żeby ktokolwiek używał, regulowali po prostu ilość podawanej zanęty wielkością kul, podajników,  lub koszyków.
Pb: sum 205 cm, 70 kilo. Karp 94 cm, 21 kilo. Lin 54 cm, 3,5 kilo. Leszcz 70 cm, 5,5 kilo. Amur 8 kilo.

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #39 dnia: 27.01.2020, 10:00 »
Niech sobie każdy łowi jak chce, ale jak czytam, że pellet i ogólnie metoda jest nieskuteczna w wodach PZW to ręce opadają.
Marcin

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #40 dnia: 27.01.2020, 10:34 »
Wszystko używane bez wiedzy czy pomyślunku może być nieskuteczne.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #41 dnia: 28.01.2020, 09:04 »

Może w angli nie stosuje się glin czy ziem (co jest absurdem bo sam widziałem gliny i ziemię w ich sklepach) Ale w Polsce warto stosować z wielu powodów przede wszystkim ze względu na ubogi rybostan i możliwość decydowania o ilosci zanęty spożywczej w mieszance oraz na budowanie określonej spoistości.

W UK stosuje się ziemię, ale z kretowisk, nie kupuje się ich. Gliny zaś mają warstwę kurzu w sklepach wędkarskich, towar nie ma wzięcia.

Ale to wyższa sztuka i przeznaczona dla wyczynowcow, którzy raczej swojej wiedzy nie budują na wodach komercyjnych i karpiach kroczkach z rozwalonymi pyszczakmi po 100 holu.

Dorabiasz tu ideologię :) Ryba to ryba, i polski kleń nie ma odmiennego gustu od brytyjskiego, to ten sam gatunek. Wyczynowcy muszą łowić w określony sposób, bo startują w zawodach. Ich podejście wcale nie jest lepsze ale przygotowane pod sporą presję. Do tego łowi się ryby zazwyczaj małe, coś większego to bonusy, dość rzadkie. Więc całkiem inaczej się łowi klenie normalnie, a inaczej na zawodach. Nie rozumiem dlaczego dorabiać tu ideologię. Warto zapytać wyczynowców jakie mają rekordy, często są to śmiesznie małe ryby tak naprawdę.

Prosta sprawa. Pellety są wysokokaloryczne. Jeżeli ktoś z nimi przesadza, to jest problem, zwłaszcza jak ryby jest mniej lub jest zimno. Ja od listopada do marca na rzece używam praktycznie tylko białych jako przynęty i do nęcenia, konopie idą do koszyka i zamykam to małą ilością miksu 50/50. Jednak od lata to podejście jest absolutnie nieskuteczne, gdyż łowi się ryby małe lub często węgorze. Tak więc nie jest tak, że pellety są złe lub białe robaki nie działają. Wszystkie przynęty mają swój czas po prostu, zaś niezmiernie ważne jest jak się ich używa.

Mój rekord klenia to 64 cm przy 3 kilogramach lub 60 cm przy prawie 4 kilogramach. Pierwszy wpadł na kulkę latem, drugi na białe zimą.

Oczywiście, że wody Polski są inne niż te w UK. Jednak nie mówmy, że polskie ryby nie lubią czegoś, co się sprawdza w takim UK. To herezje praktycznie. Oczywiście, że w UK też się połowi z ziemią, glinami i ochotką. Jednak będą to znacznie mniejsze ryby niż przy pelletach, mowa o normalnej porze oczywiście. Pamiętam jak oglądałem jakiś film kilka lat temu, jak jacyś goście z Wrocka testowali pellety Lucia zaraz po ich kupieniu na targach, na zimnej bardzo wodzie. Nie mieli brań, i się nie dziwię. I nie chodzi o jakość pelletu ale o sposób ich użycia. Pellety zimą mają ograniczone działanie, inaczej jest zaś jak woda jest ciepła.

Mnie bawi takie podejście gdzie ktoś kto łowi 2500km od realiów Pl próbuje zarazić czymś co w kraju jest absolutnie nieskuteczne na dzikich wodach.

Mnie natomiast nie bawi, że wędkarze plotą bzdury. Bo to co piszesz, to są typowe 'prawdy objawione'. Tylko kto je objawił? Wyczynowcy niech zgadnę :) Zobacz, według ciebie ryby mają inne 'podniebienia' w UK i Polsce, tak? Czy nie uważasz, że to dość daleko posunięta teoria, której oparciem jest to, że komuś coś się nie sprawdziło? Ja mam w torbie około 50 różnych przynęt na ten przykład, i często na wodach 80% w ogóle mi się nie sprawdza. Czy to znaczy, że są złe? Nie, to jest część opcji szukania tego, co im aktualnie podchodzi. Pora roku, ciśnienie, kolor wody, uciąg, temperatura, księżyc w danej fazie i kilka innych rzeczy - to ma wpływ na ryby, jak żerują.

I na pewno startując w zawodach należy mieć inne podejście. Jednak tu nie mówimy o startach ale o typowym łowieniu. Jeżeli wiesz jak żerują ryby, na przykład leszcz, który skupia się w stadach, czasami sporych (do 100 sztuk a nawet więcej), to wcale podejście wyczynowe nie będzie lepsze. Bo trzeba rybę zatrzymać, sprawić aby nie było zbyt mało towaru, bo stado odpłynie. A taki lin? Tutaj znów ważna jest sama pułapka. Według mnie nie ma lepszej niż Metoda. Przynęta może być dyskusyjna.

Zresztą co łowią wyczynowcy? To łowienie oparte o płoć i leszcza głównie, czyli dość specyficzne :) A jako, ze oni mają firmy zanętowe lub są przez nie sponsorowani, to pokazują typowe podejście, bo jest to marketing. O to chodzi, aby wędkarze uwierzyli, ze potrzebuje ziem czy glin aby połowić. A wcale tak nie jest. Do tego przygotowanie tego jest pracochłonne bardzo. Dlatego wiele filmów pokazuje przez większą część przygotowanie mieszanki a nie samo łowienie. Stąd na podejście Górka trzeba brać pewien dystans chociażby, zresztą jak i na firmy Anglików robiących filmy pod dany produkt :)

Podsumuję swą wypowiedź. Oba podejścia są dobre i mają swoje plusy i minusy. Na pewno jednak nie jest tak, że polskie 'dzikie' wody się różnią od tych brytyjskich. W UK zarybień jest bardzo mało, w Polsce natomiast to podstawa. Już ten fakt wiele mówi o dzikości takich łowisk. Do tego narybek karmiony jest często pelletem właśnie a nie ochotką w ziemi czy glinie, więc często zna, to co mu się zapodaje :)
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 255
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #42 dnia: 28.01.2020, 09:38 »
50 przynęt? :D A ja przy 20 mówię sobie, że czas się opamiętać... :-[ Luk ile z nich masz szansę sprawdzić na sesję i z jaką częstotliwością zmieniasz przynęty? :beer:
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #43 dnia: 28.01.2020, 09:46 »
Wędkarstwo polega na tym żeby osiągnąć swój cel ,nie ważne jest czy łowisz z ziemią,gliną na białe robaki,pellety czy kulki ,ważne żeby to przynosiło efekty ;)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder czy picker na niewielką rzekę. Jaką wędkę wybrać?
« Odpowiedź #44 dnia: 28.01.2020, 09:52 »
Tak na marginesie czytałem kiedyś artykuł o wędkarzu, który łowi piękne brzany we Francji na żywca malutkiego :thumbup: ale u nas jakoś nigdy nie słyszałem żeby ktoś tak łowił a czy nie było by to równie skuteczne ;) myślę, że tak :beer: oczywiście pomijam spining w tej kwestii bo to normalna sprawa jeżeli chodzi o brzany :D