P^k - motorem gospodarki jest biznes, duży i mały. Trzeba miec łeb na karku aby coś dochodowego otworzyć. Bedąc mistrzem łopaty nie zrobi sie juz raczej kariery, choćbys kopał rowy z prędkością małej koparki, nie osiągnie się bogactwa w ten sposób (ale mozna żyć 'na poziomie'). Tak naprawdę trzeba mieć po prostu łeb na karku. Co do robotnika - to nie jest on żadnym motorem napędowym, jest trybem w maszynie. Teraz gospodarkę napędzaja właśnie prywatni właściciele biznesów - to oni tworzą miejsca pracy, nie sami robotnicy. Im mniejsze podatki tym więcej zarobi i właściciel biznesu i robotnik, jest to system naczyń połączonych, obydwoje sa ważni - lecz bez właściciela ten drugi nie będzie miał pracy... Teraz bogaci raczej są Ci co myślą, maja pomysł, wizję, są pracowici - im bardziej sie będzie takich wspierać, tym lepiej będzie miał robotnik. Zazwyczaj złe traktowanie ludzi pracy bierze się z zakładów państwowych (nawyki z socjalizmu - ludzie udawali że pracowali a rząd udawał, że płaci, i tak zostalo) oraz ze zbytniego obciążenia podatkowego właśnie małego i więszego biznesu.
Zazwyczaj właściciel prywatny - często 'Pan w garniturze' zasuwa 60 godzin tygodniowo, bo pracuje sam na siebie i wie, że musi tyle harować aby 'mieć'. Opieprzać może sie natomiast często urzędnik, chociażby w takim ZG PZW
Bycie magistrem niczego juz nie gwarantuje - i słusznie. Podstawą wynagrodzenia powinna być praca która się wykonuje, i która ma określona wartość, a nie sam tutuł który niczego nie daje. Najwięcej milionerów (zdobytych 'od zera') to ludzie z wykształceniem średnim jakby co.
W dzisiejszych czasach wiele rzeczy uległo zmianie - słowo robotnik jest juz często nieaktualne. Teraz jest 'fachowiec', 'specjalista', 'technik', 'operator'... Słowo robotnik bardziej odnosi się do kogos niewykwalifikowanego. A czy sam robotnik wytwarza dobra? Ktoś to projektuje, ktoś ustawia wszystko, linie produkcyjną, załatwia materiały, zbyt... Sam robotnik już jest tylko częścią całego systemu.
Co zaś się tyczy profesora - nie po to się kształcił aby projektować korki do paliwa lub kafelkować. Powinien umieć uczyć, znać na wylot swój fach, dziedzinę nauki. Lepiej aby nie próbował projektować korków...