OFF TOPIC

[Piker]

Generalnie jest lepiej. Powoli, ale jest. Dużo sieci bądź pojedynczych marketów rezygnuje ze sprzedaży żywego. Ale jak to ostatnio komentował Auchan :"wciąż silna jest tradycja". Ja tego nie rozumiem kompletnie, dla mnie to trodlodotyzm. Ale to taka sama mentalność jaką widzimy nad wodami przecież.

[booohal]

Ale co tu się dziwić? Jest popyt, jest podaż.
Jeżeli market może ściągnąć do siebie klienta w tak ważnym sprzedażowo czasie to to robi. I nawet jak dostaną jakiś śmieszny mandat 1000zł to mają to w nosie. Niestety.
Dla mnie sprzedaż żywego karpia to bezsens. Cały rok kupujemy "zdechłe" ryby i nikt nie płacze z tego powodu. Z drugiej strony jest to tradycja. A tradycja nie zawsze jest zdroworozsądkowa...

[booohal]

Bywają głupsze tradycje

[koras]

Tradycja rodem z PRL, wypadałoby dodać.

[Majki]

Nie mówcie, że wam się nie podobało jak ojciec kiedy mieliście 8-12 lat przynosił karpia a ten pływał sobie w wannie do wigilii   

[Piker]

[selektor]

Dla mnie sprzedaż żywego karpia to bezsens. Cały rok kupujemy "zdechłe" ryby i nikt nie płacze z tego powodu. Z drugiej strony jest to tradycja. A tradycja nie zawsze jest zdroworozsądkowa...

Mi się podoba to jak smakosz karpia potrafi odróżnić smak ryby walonej w głowę przez niego samego, od smaku ryby walonej w głowie przez kogoś innego. Nawet sushi się wcześniej mrozi przez co najmniej 24 godziny, ale w Polsce oczywiście są smakosze, którzy potrafią odróżniać nawet takie kulinarne niuanse w smażonej rybie w mące. Z drugiej strony są smakosze leszcza z brudnych rzek, do których spływa z pól wszelki syf, więc mało mnie co dziwi jeżeli chodzi o polskich smakoszy. Komuna wykształciła takich Łowców Dzwonka

[koras]

Nie mówcie, że wam się nie podobało jak ojciec kiedy mieliście 8-12 lat przynosił karpia a ten pływał sobie w wannie do wigilii   

Pewnie, że się podobało. Podobało się też podsmażanie owadów lupą i straszenie innych dzieci kupą na patyku...

[Mosteque]

Nie mówcie, że wam się nie podobało jak ojciec kiedy mieliście 8-12 lat przynosił karpia a ten pływał sobie w wannie do wigilii   

Pewnie, że się podobało. Podobało się też podsmażanie owadów lupą i straszenie innych dzieci kupą na patyku...

Kapitalna riposta

[booohal]

Nie mówcie, że wam się nie podobało jak ojciec kiedy mieliście 8-12 lat przynosił karpia a ten pływał sobie w wannie do wigilii   

Pewnie, że się podobało. Podobało się też podsmażanie owadów lupą i straszenie innych dzieci kupą na patyku...

 
Dobrze, że nic nie jadłem akurat bo bym miał laptopa do czyszczenia

[maksz100]

Ja tam wołałem bazę budować (na drzewie oczywiście) i strzelać z "pukawki"

Kiedyś strzeliłem kolesiowi w malucha... A on zawrócił, dostałem taką zjebe, że się posikałem!
Pamiętam to jakby było to wczoraj ;d

[Mosteque]

Ja wolę nie pisać, jakie głupoty z kumplami robiliśmy

[booohal]

My się barszczem sosnowskiego smagaliśmy

[Alek]

... a żabie wkładaliście ruręk wiadomo gdzie ? Później się dmuchało i robiła się dziwnie wielka.
Robiłem jeszcze inne dziwne rzeczy, ale te juz nie nadają się do szerszej publikacji.

[selektor]

... a żabie wkładaliście ruręk wiadomo gdzie ? P

A to Ty to robiłeś. Słyszałem aż w Łodzi

https://www.sadistic.pl/zaba-vt108410.htm