Autor Wątek: Umiejscowienie kulki proteinowej względem podajnika przy łowieniu na metodę  (Przeczytany 2433 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 413
  • Reputacja: 1970
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Ja po ubiciu foremki wkładam z czuciem hak do zanęty, aby nie poplątało się przy rzucie. Po uderzeniu w wodę przypon powinien ładnie odczepić się od zanęty w koszyku, następnie z czuciem przeciągam zestaw po dnie. Moim zdaniem gdy kulka lub pellet znajduje się obok koszyka z zanętą można liczyć na większe sztuki. Pozdrawiam
Czy piszesz o metodzie, czy zwykłym koszyku, bo się pogubiłem.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Krystek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Reputacja: 1
O koszyku ze zdjęcia od MMa.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 413
  • Reputacja: 1970
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Aha, ok.
To teoretycznie łamiesz główne zasady łowienia na metodę. Ale ryby łowisz, więc... :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Wiesz po co są zasady ;)

Zresztą mamy już temat, z którego wynika, że duża część żyłek (zwłaszcza grubszych) stosowana jako przypon i tak katapultuje przynętę poza "pułapkę". Chyba tylko bardzo miękkie plecionki mogą dać gwarancję, że mamy wisienkę na torcie.