Lucjan ja również pracuję jak każdy inny, to chyba oczywiste. Ale mimo to staram się na miarę swoich możliwości poszerzać wśród innych świadomość zdrowo rozsądkowego łowienia ryb. Nie jedną rozmowę miałem z miejscowymi na temat, dlaczego wypuszczam złowione ryby. Nie muszę tym się chwalić na forum ogólnym. A Ty póki co tylko tysiącami liter zasypujesz innych, co to da? W jaki sposób ma to zmienić Naszą rzeczywistość? Przyjedziesz do Polski dwa trzy razy w roku, łowisz na komercji, a później walisz poematy, jak tu strasznie, jak tu źle... Jesteś w środowisku wędkarskim rozpoznawalny, jesteś poniekąd dla wielu autorytetem. Wykorzystaj tą szansę, poświęć jakiś kawałek życia by swoje słowa przekuć w czyny. Ciekawe co będzie jeśli przez Brexit będziesz zmuszony wrócić do kraju, jakie wtedy będziesz miał argumenty będąc na miejscu? Wtedy pewnie Twoje koło, Twój okręg będzie ten najlepszy... I nadal będziesz tylko oczekiwał by inni coś robili...
A co ja mam jeszcze robić?
Poświęcać kawałek życia aby przekuwać słowa w czyny? Człowieku, o czym ty piszesz? Układ PZW - IRŚ jest trudny do rozwalenia, aby powstał front próbujący to rzwalić trzeba wpierw ludziom uświadomić co się dzieje w PZW i co to jest IRŚ. Zdajesz sobie sprawę, że ponad 2/3 wędkarzy nie zna skrótu IRŚ i nie ma pojęcia kto narzuca te wszystkie rybackie fanaberie? Ja wolę więc pisać w koło Macieju co jest grane, bo tak docieram do wielu osób. Tak naprawdę sam nie wiesz co napisać i się mocno zapętliłeś. Rozmawiasz z wędkarzami? Ja też, jednak jak napiszę coś lub powiem to w filmie, to wiem, że usłyszy to spora grupa osób. Jest to lepsze podejście niż zawracanie rzyci komuś nad wodą.
Co w ogóle rozumiesz - że ja oczekuję aby inni coś zrobili? Sugerujesz, ze nie robię nic?
Daruj sobie takie śpiewki. Póki co to ty masz pretensje do garbatego, że ma garba. Ja nie podpisałem z nikim kontraktu na uczynienie z polskich wód eldorado, nikt mi nie zapłacił, więc nie wiem skąd te zarzuty. Póki co zrozum, ze aby coś się ruszyło, potrzeba do tego ludzi, ci zaś się nie garną. Jakby się garneli, to by wypaliło wiele projektów, jest jednak ciężko. Znasz Satiego, słyszałeś o nim? Facet działa naprawde doskonale, ale obejrzyj jego relacje. Wzywają go inni wędkarze aby im pomógł. Sami nie mogą? Jak zrobić aby odłowy kontrolne były na żywej rybie? Trzeba o to zabiegać, pisac petycje, sprawy nagłaśniać. Co jednak zrobić, kiedy wędkarze nie rozumieją, że odłowy kontrolne wcale nie są złe, problemem jest kto pod ich pretekstem wyławia ryby. To jak z Zalewem Zegrzyńskim. Wędkarze z Mazowsza sami dali sobie wejść na głowę.
Ale jaja - ktoś ma do mnie pretensje, że nie działam
Tego jeszcze nie grali. Rzuć wszystko i jedź do Polski walczyć o ... No właśnie, o co? Nawet ci co chca reformować PZW nie wiedzą czego chcieć, sa podziały tak straszne ze aż boli. I jak działać, z kim? A pomyślałeś może tez o tym, że wielu chce robić karierę w PZW i nie chce wielkich reform, bo liczy na dobrą fuszkę w okręgu lub ZG? Że kręcą i ściemniają? Dla wielu PZW jest dobre i nie trzeba niczego zmieniać. W twoich rejonach wielu nie chce słyszeć o żadnych zmianach, uważa się, że sprawcą wszelkiego zła jest rybak. Ci ludzie nie rozumieją, że tam gdzie rybaków nie ma, też jest lipa.
I nie zgodzę się z Tobą, że same firmy pomagają mięsiarzom. Producent daje narzędzie, a my wszyscy tutaj udzielając się dajemy jeszcze instrukcję jak to narzędzie efektownie wykorzystać. Ale po to jest forum, nie można ludzi dzielić na lepszych i gorszych. Takie ryzyko tego miesjca.
Po pierwsze to nie rozumiem, dlaczego uważasz, że to forum ma tak wielki wkład w tępienie ryb. Myślisz, że tylko tutaj się o tym pisze? Poza tym to właśnie producenci wprowadzają pewne rzeczy. O wiele lepiej aby polski producent coś robił, niż mielibyśmy to kupować tylko od Angoli czy Francuzów. Rewolucja techniczne się wydarza czy tego chcesz czy nie. Ryb natomiast jest i tak mało, trudno już je bardziej zniszczyć. Skoro i tak nie ma działań naprawczych, to jaka jest różnica czy pisać będziemy o technikach czy też nie? Jesteśmy w czarnej doopie, dno jest już bardzo blisko. A samo forum na pewno zrobiło wiele dobrego, z wielką nawiązką więcej niż skutki uboczne o których piszesz. Ludzie tu zaglądają i mają okazję się czegoś dowiedzieć, na zamkniętych grupach jak by się o czymś dowiedzieli? Po drugie chyba nie doceniasz firm. Sprzedawcy, firmy - chca robić kasę, a tej się nie da robić sprzedając ten sam towar po coraz niższych marżach. Dlatego nowości są tak istotne. Widzisz ile zanęt, przynęt, sprzedał Lorpio od kiedy się zwrócił w stronę nowości z zachodu? Inni też chcą zarobić, więc wchodzą w to coraz bardziej. Obsługa sklepów namawia ludzi aby spróbowali nowego, sa reklamy. To działa. Na wielu starych wędkarzy i tak nie zadziała. Na naszym forum trzon stanowią ludzie pomiedzy 20 a 45-50 rokiem życia. Oni nie biorą tylu ryb, najwięcej zabierają ludzie starsi. Ci z netem są na bakier, podobnie jak z nowościami. Więc spoko Maroko.
Jeszcze jakieś minusy, uwagi? Co robimy źle, czego byś sobie życzył? Mamy otworzyć forumowe łowisko? Założyć fundację? Organizować ogólnopolskie imprezy? Wydawać pisma, broszury i ulotki? Chodzić jak świadkowie Jehowy po domach i prosić o wysłuchanie? Tak, robię sobie jaja, bo piszesz rzeczy śmieszne