Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Recenzje i prezentacje => Wątek zaczęty przez: Wonski81 w 17.03.2019, 13:05

Tytuł: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 17.03.2019, 13:05
Witajcie ponownie!

Zapraszam wszystkich zainteresowanych do lektury.
Na podstawie modelu Fuego LT wniosę trochę informacji o Daiwach z serii LT, wskażę parę różnic i podobieństw w stosunku do innych modeli. Mówiąc wprost- uszereguję i skataloguję parę zagadnień, bo temat powraca jak bumerang i często powtarzam/piszę to samo ;)

Na początek rozmiarówka LT.
Obecnie, modele LT Daiwy odpowiadają rozmiarami modelom ze stajni Shimano.
Cały ten chaos z rozmiarami powstał już ładnych parę lat temu, bo Daiwa zaczęła przewymiarowywać swoje modele i generalnie popularne przy feederach wielkości 4000 odpowiadały modelom 5000-6000 w innych markach, tak- to nie pomyłka.

Teraz taka ładna i zgrabna tabelka.
Przepraszam bezimiennego autora za wykorzystanie tego dobrodziejstwa- ktoś podlikował mi to w necie.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_15_37.jpeg)

I teraz uwaga!!
Wszystkie modele Daiwy, które w nazwie nie zawierają literek LT zaliczają się do grupy "old Daiwa", w tej grupie będą zatem też nowe modele jak BG, BG Magsealed, TDR, TDM, TDX....
Drugiej rubryki tłumaczyć nie muszę, mam nadzieję ;)


Ok, to jedziemy dalej.
Modeli LT jest całkiem sporo, pojawiają się też kolejne w ofercie, zwiększa się też ilość wersji- są płytsze szpule, mniejsze lub większe przełożenia, można coś dobrać do swoich potrzeb.
Jak to już na tym świecie bywa, modele tańsze oferują mniej niż modele droższe.
W tym momencie pojawia się właśnie pytanie, czy wszystkie modele LT mają sens i ich zakup jest opłacalny, sensowny?
W przypadku takiego modelu jak dotychczasowa Ninja 4000 teraz trzeba wybrać 6000 - odsyłam do tabelki powyżej.
Zyskujemy parę nowych rozwiązań, w tym nowy rodzaj koła napędowego, co stanowi jedną z głównych zalet modeli LT. Młynek LT będzie jakieś 10-20g lżejszy i nie dostaniemy dodatkowej szpuli :P
Problemy z pinonem?
Pozostają dla mnie tajemnicą. Wyższe modele LT raczej wyeliminowały ten problem, taka Ninja... sam nie wiem.
Nie miałem możliwości dokładnie się jej przyjrzeć i rozebrać.


Nieraz pisałem o tym, że zabawa z modelami LT zaczyna się od Fuego.
Modele niższe nie do końca mają sens, z uwagi na gorszą jakość przekładni, brak wkręcanej bezpośrednio korby, czy też odpowiedniego osadzenia pinionu, wzmocnień na koszu.

Tytułowy model Fuego LT, oznaczony jako 3000 CXH, to mój nabytek, jest on podpięty do pickera Windcast 2,7m.
Wahałem się pomiędzy tym modelem, a BG 2500.
Te z pozoru różne konstrukcje są wręcz bliźniacze. BG ma doszczelniony korpus i jest z metalu, Fuego blisko 100g mniej, ale też plastik- fantastik. Innych różnic na serio nie ma, poza tymi kolorystycznymi, wizualnymi.
Tutaj jednak od razu uwaga, większe modele BG i Fuego odbiegają od siebie konstrukcyjnie, im większe modele- tym więcej różnic.
Decyzję podjąłem z powodu niskiej masy.
Wędeczka owa ma naprawdę sporą moc, przy czym jest świetnie wyważona sama w sobie. Niewielki, leciutki kołowrotek sprawia, że cały zestaw jest bardzo poręczny i nad wyraz lekki (wędka ok 160g, młynek nieco ponad 200 ;)).
Może nie będziemy kolejny raz rozkminiać wyważania wędki kołowrotkiem.
Powiem tylko tyle, że jest to fajne uczucie, gdy weźmie się do ręki zestaw o masie poniżej 400g.
Nieraz sam kołowrotek do feedera waży więcej ;)
Być może ktoś chciałby zadać pytanie- a czemu taki mały?
Odpowiem pytaniem: czy do wędki 2,7m, pickera z małymi przelotkami potrzebne są duże szpule z powiększoną średnicą? Czy skorzystam z takiego dobrodziejstwa?
Czy nie będzie problemów z plątaniem żyłki o pierwszą przelotkę?
Czy potrzebuję większej masy młynka, do wędki o naprawdę dobrym wyważeniu własnym?
No też i właśnie... ;)


No to lecimy.

Jak przystało na uznaną markę (bez obaw, Shimano robi podobnie) dostajemy wspaniale i fachowo zapakowany produkt. Jest to wysokiej klasy torebka foliowa, do której zapakowano młynek. Druga torebka jest nieco mniejsza i owinięto nią korbkę. Oprócz tego pozaginane książeczki: instrukcja i schematy. Całość wsadzona w kartonik, a tam wszystko sobie luzem lata, jak Żyd po pustym sklepie :facepalm: ;D

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_01_19.jpeg)



W całym tym bałaganie odnajdziemy woreczek strunowy z podkładkami do regulacji nawoju- widać, że nie oszczędzano, poszli na bogato :P
Przy okazji zainteresowani mogą odczytać z pudełka pojemności szpuli, masę, przełożenie, nawój i użyte w konstrukcji "systemy" ;)
Od razu dopowiem, że dostępny jest też model 3000 z mniejszym przełożeniem i pojemniejszą szpulą (jest ciut lżejszy, bo mniej materiału zostało na szpuli). Mniejsze przełożenie wynika z zastosowania odrobinę mniejszego koła napędu, ale podczas pracy odczucia "mocy" są identyczne, to efekt zastosowania nieco krótszego ramienia korbki- takie cwaniaki.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_01_31.jpeg)



Na poniższej focie młynek zaprezentowany z innej strony.
Strzałką zaznaczyłem klip żyłki. Na pozór plastikowy, prostokątny badziew. Generalnie wcale taki zły nie jest. Jeśli ktoś klipuje gumkami (np ja), to wchodzą jak żaba w muł i wszystko fajnie pasuje.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_01_45.jpeg)



Poniżej fotka z kolorowymi strzałkami.
Zieloną strzałką wskazałem sposób osadzenia klipu na szpuli. Jest na sprężynującym druciku, więc rozwiązanie jest całkiem ok, żyłka nie ulega uszkodzeniom. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niektórzy biorą pod uwagę tylko klipy okrągłe, ale takowych w serii LT chyba nie ma... być może w Ninjach tych "match&feeder".
Korbka jest jednoelementowa, wkręcana bezpośrednio w napęd. Do transportu trzeba ją odkręcić i gdzieś schować. Co warto podkreślić, ma to swoje wady, bo można ją po pijaku zgubić :P
Czerwona strzałka to gumowy kołnierz uszczelniający. Jeśli korbkę przekładamy na drugą stronę, gumę tą należy zdjąć i nanizać po drugiej stronie. Nieużywany port zakrywamy nakręcaną zaślepką, która też ma swoje uszczelnienie w postaci gumowej uszczeleczki- niebieska strzałka.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_01_57.jpeg)



Po odkręceniu szpuli mamy takie oto widoki.
Czerwoną strzałką zaznaczyłem cud inżynierii. Mianowicie osadzenie szpuli na łożysku :facepalm: Bardzo to chwalebne rozwiązanie, nie wiem jednak co autor miał na myśli stosując tak mikroskopijne łożysko ??? Ma ono raczej marginalne znaczenie przy pracy hamulca i przy stabilizowaniu szpuli podczas obrotów. Ech... Łożysko nie jest kryte, ale bez obaw, jest dobrej jakości, nie będzie korodować. Trzeba tylko zerknąć czasem czy nie wypłukał się z niego cały smar. Wówczas warto go uzupełnić.
Żeby mało było problemów, to łożysko jest zablokowane malutką i cieniutką podkładką z tworzywa. Aby wyregulować nawój podkładkami (bo jak widać, te do regulacji są poniżej), trzeba je zdjąć, więc to niezła dłubanina :P Polecam igiełki, pęsetkę i sporo cierpliwości. Ktoś powinien dostać z liścia w łeb za to O:)
Podkładki hamulca prezentują się naprawdę solidnie. Mają spora średnice.
Szpula jest mega lekka i jej ścianki w wielu miejscach sprawiają wrażenie, jakby były zrobione z folii do żywności. Użyto jednak twardego stopu, więc wytrzymałość tego jest naprawdę ok. Zgniatałem szpulę w ręce i nawet się nic nie uginało. Nie miałem jednak odwagi rzucać jej na ziemię.
Pokrętło hamulca jest doszczelnione gumowym pierścieniem- zielona strzałka. Element który bezpośrednio naciska podkładki nie ma wielkiej średnicy, ale też nie jest mały, więc wypada to całkiem dobrze. Można pokrętło rozebrać i po niewielkiej przeróbce uzyskać QD, co też uczyniłem :) W sam raz to wyszło, ok 180 stopni żeby z ustawienia do walki z rybą przejść na luźną szpulę. Daje radę.
Niebieską strzałką zaznaczyłem tajemnicze otworki w szpuli. Uszczelka doszczelnia tylko cylinder z podkładkami wewnątrz szpuli, woda może się więc dostać pod pokrętło. Żeby nie zalegała w tym miejscu wykonano 4 otworki. Rozwiązanie niezbyt wyszukane, ale spełnia funkcję, więc chyba można pochwalić.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_02_12.jpeg)



Budowa hamulca nie zaskakuje specjalnie. Filcowe podkładki mają celowo mniejszą powierzchnię cierną w stosunku do dwóch podkładek metalowych. Jest to zabieg, który zwiększa siłę hamowania. Po co to? Skoro młynek ma być lekki i twardy (Light&Tough), to hamulec musi mieć swoją moc. Może się wydawać, że taki mały pierdziel nadaje się do holowania płotek, ale filmiki w necie, na których jakieś patole holują pokaźne tarpony przy pomocy Fuego 2500 dają sporo do myślenia.
Strzałką zaznaczyłem tajemnicze pierścienie na dolnej krawędzi szpuli. Wiele "fachowych" teorii czytałem już na ten temat. Są to po prostu wskaźniki napełnienia szpuli. Pewnie mają swoje znaczenie, zwłaszcza gdy zatnie się sporą rybę, a ta rzuca się w szaleńczą ucieczkę. Wówczas odsłaniające się kolejne pierścienie dają sygnał, że trzeba działać, bo może braknąć zaraz linki.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_02_25.jpeg)



Uchwyt korbki (knob) też jest rozbieralny.
W tym modelu knob nie jest osadzony na łożyskach, lecz plastikowych tulejkach. Tego typu rozwiązanie umożliwia łatwą i szybką wymianę na łożyska, więc jeśli ktoś ma chęci, to.... ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_02_39.jpeg)



Rolka prowadząca żyłkę nie zaskakuje niczym, znane z innych modeli rozwiązania tulejkowo- plastikowe. Można załadować w te miejsce łożysko, posiłkując się podkładkami i tulejkami. Czy to aż takie konieczne? Ja uważam, że nie, ale jak ktoś bardzo chce, to może ingerować.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_03_11.jpeg)



Nakrętka rotora ma też uszczelnienie, co ma zapobiec wlewaniu się wody poprzez oś główną- strzałka

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_03_25.jpeg)



Druga strona tej nakrętki też kryje niespodziankę. Charakterystyczny pierścień u jej podstawy pasuje w odpowiednie przetłoczenie rotora, dzięki czemu rotor mocniej i pewniej siedzi na pinionie- strzałki. Rozwiązanie znane z innych modeli, ale dobrze, że zastosowano je w tej konstrukcji.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_03_38.jpeg)



Sprężyna kabłąka i zbijak to rozwiązania znane z innych modeli tej marki. Nawet przesmarowali to wszystko w fabryce.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_03_52.jpeg)



Zastosowano nieco lepszej jakości zbijak z widoczną rolką. Rozwiązanie to nie jest stosowane w najtańszych modelach, więc to zawsze jakiś mikro plus.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_04_06.jpeg)



Czerwona strzałka, to mistyczne uszczelnienie MagSealed. W sumie spełnia swoją rolę i jest to dobry patent na wody morskie. Zielone strzałki wskazują dodatkowe podkładki, które mają za zadanie doszczelniać połączenie śrubkami. Niezłe jaja, zaraz okaże się dlaczego ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_04_19.jpeg)



Uszczelnienie ferrofluidem to nie wszystko, bo woda może się wedrzeć także przez zaślepkę skrywająca łożysko oporowe i łożysko kosza, zastosowano więc kolejne uszczelnienie- zielone strzałki.
Łożysko oporowe jest odseparowane stosowną podkładką- czerwona strzałka, która też ma za zadanie wzmacniać i stabilizować wszystkie te elementy, i jest też ciasno spasowana poprzez stosowne kształty wszystkich tych części.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_04_31.jpeg)



To teraz wyjaśnienie, co za "jajca" miałem wcześniej na myśli?
Po wszystkich tych uszczelnieniach i staraniach, odkręcamy zaślepkę tylnej części obudowy (tzw dupka) i okazuje się, że woda może wpływać strumieniami poprzez pręcik stabilizujący wodzik, śrubkę, przełącznik blokady obrotów.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_04_44.jpeg)



Łożysko oporowe też zapożyczone jest z wyższych modeli. Chciałem zwrócić uwagę na jego większe rozmiary i mocne. metalowe blaszki sprężynujące dla każdego z wałków. Zdjęcie jednak się trochę rozjechało, więc musicie mi uwierzyć na słowo ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_04_56.jpeg)



Teraz największy szok. Miał być młynek lekki i twardy, więc oto sekret. Koło napędowe wprawia w osłupienie, jest wręcz monstrualne w stosunku do masy kołowrotka i jego gabarytów. Zastanawia też jakim cudem schowano je w obudowie.
Intryguje mnie również ten zielony znacznik wewnątrz obudowy (czerwona strzałka), chodziło o jakąś kontrolę jakości? Archiwum X normalnie, nie będę spał w nocy :P

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_05_09.jpeg)



Zielonymi strzałkami zaznaczyłem dodatkowe bolce obudowy, które mają za zadanie wzmocnić połączenie śrubkami.
Uwagę nadal przykuwa niedorzeczne koło napędowe. Można też zauważyć, że fabryka coś tam posmarowała nawet ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_05_43.jpeg)



Koło napędowe wykonano z innego metalu niż oś, na której je osadzono. Jest ona prawdopodobnie ze stali nierdzewnej, bo całość ma jakąś przyzwoitą wagę - w stosunku do innych, ultra lekkich elementów.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_05_56.jpeg)



Koło napędowe ma solidne zębiska, o sporej powierzchni ciernej. Stop jakiego użyto przypomina nieco aluminium, ale pewnie skład jest bardziej złożony. Koło wykonano techniką "kucia na zimno" czy jak to tam Shimano pięknie nazywa. Odlane elementy zostały zagęszczone i następnie uformowane poprzez odpowiednie matryce i naciskanie na prasie. Zaznaczone strzałką numerki ewidentnie zostały wybite przy okazji tych zabiegów formowania.
Tego typu zębatka, to właśnie jeden z głównych atutów Fuego. Katalogi o tym nie wspominają, dlatego o tym piszę. W tańszych modelach LT nie znajdziecie tego rozwiązania. W modelu BG jest dokładnie to samo, chociaż może być jakaś różnica w średnicach, nie miałem okazji porównać bezpośrednio.
Kolejny przeskok jakościowy, jeśli chodzi o napędy w LT, stanowi Ballistic. Tam przekładnia jest z jeszcze innego materiału i poddana innej obróbce.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_06_08.jpeg)



Żeby wyjaśnić do końca, o co chodzi w tym LT i dlaczego taki mały pierdziel o masie 200g może być dobry i mocny, to zrobię małe porównanie.
Po lewej LT 3000 Fuego, po prawej- koło napędowe z Baitrunnera X-Aero 4000 ;)
Kto ma takiego? Kto używa, chwali sobie, wyciąga nim piękne rybska? :P
Dałem do myślenia? ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_06_20.jpeg)



Tutaj dwa łożyska- zielone strzałki.
Lewe łożysko trzyma koło napędowe po lewej stronie kołowrotka, prawe- po prawej. Niestety te prawe jest mniejszej średnicy. Zastosowano sprytny zabieg i łożysko wkłada się od zewnątrz, siedzi pewnie i dość ciasno, nie mniej wolałbym widzieć w tym miejscu większą średnicę. Nie jest to poważna wada, ale apetyt rośnie ;)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_06_46.jpeg)



Elementy odpowiedzialne za posuw szpuli.
Zębatka przeniesienia obrotów na posuw odseparowana jest od obudowy odpowiednią podkładką dystansującą, co jest bardzo miłe ze strony konstruktorów i też zapobiega pewnych wychyleniom podczas obciążania- zielona strzałka.
Zębatka pracuje na łożysku i pofatygowano się nawet by wszystko ładnie dopasować i odseparować elementy od siebie. Mikro podkładka dystansująca to zapożyczenie z modeli wyższych- niebieska strzałka.
Czerwona strzałka wskazuje na cieniutką gumeczkę na bolcu, który suwa się wewnątrz wodzika. Dzięki niej, podczas pracy kołowrotka nie słychać stuknięć, pyknięć, jakie czasem wydobywają się z Shimano.
Jest to rozwiązanie szeroko stosowane w Daiwie, nawet w tańszych modelach, i nosi dumną nazwę- Silent Oscilation ??? ;D

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_07_00.jpeg)



Pinion we Fuego LT, a także modelach wyższych wzmocniono poprzez dodatkowe łożysko wewnątrz obudowy. Wraz z elementami, które prezentowałem podczas rozbiórki rotora i kosza, wpływa na wzmocnienie konstrukcji i bardziej stabilną pracę, mniej podatną na wychylenia podczas obciążeń.
Łożyska zaznaczone zielonymi strzałkami stabilizują pinion wewnątrz obudowy, postarano się trochę i są odseparowane od elementów obudowy za pomocą stosownych podkładek. W miejscu oznaczonym niebieskimi strzałkami znajduje się łożysko oporowe, zaś końcówka z gwintem oznaczona czerwonymi strzałkami to miejsce osadzenia rotora i odpowiednia nakrętka, która też trzyma go pewnie.
Na skutek działania sporych sił podczas pracy (fioletowa strzałka) całość zachowuje stabilną i pewną pozycję. Na tyle na ile to oczywiście możliwe.
Tego typu rozwiązanie wpływa też bezpośrednio na wyeliminowanie problemu z pinionem, jaki był znany z poprzednich modeli.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_17_03_19_10_07_13.jpeg)



Jak więc to wszystko podsumować?
Cóż...
Młynek ma bardzo ciekawą i mocną konstrukcję. Wzmocniony, potężny napęd, sporej siły hamulec. Odpowiednio wzmocniony kosz i rotor, a wszystko to w kompaktowej obudowie, przy bardzo niskiej masie.
Wg mnie stosunek jakość/cena jest nad wyraz dobry.
Oczywiście są pewne, drobne minusy, starałem się je przedstawić, bo dla niektórych osób mogą stanowić jakiś większy problem.
Kołowrotek jest też dobrze uszczelniony "z przodu", tył jednak może wciągnąć wodę. Warto jednak zaznaczyć, że tego typu rozwiązania przy wędkowaniu na śródlądziu mają też spore plusy. Piach, paproszki czy zanęta nie wpadnie do napędu, lub hamulca. Trzeba jedynie uważać na moczenie "dupki" w wodzie :P

Jak już wspomniałem konstrukcja jest niemal klonem w stosunku do BG.
Tutaj jednak mamy niską masę. Wszelkie elementy to tworzywo z jakąś zawartością węgla. BG to klasyczna, twarda obudowa z metalu, z doszczelnionym korpusem, czego o Fuego powiedzieć już nie można.
 
Młynek trochę ugina się na stopce, zarówno w przód i tył, jak i na boki, przy mocnym szarpaniu.
Nie przeszkadza to w łowieniu i w ogóle nie zwraca się na to uwagi. Wynika to też zapewne z zastosowanego materiału, który wykazuje jakąś tam sprężystość. Większe wielkości mają z tym mniejszy problem.
Wyższe modele LT są zbudowane z Zaionu, który jest niemal tak sztywny jak metal.
Najwyższe modele LT są z metalu (magnez).

Przyznaję, że wyjęty z kartonu młynek nie pracował tak, jakbym to sobie wymarzył. Wymieniłem więc smary i od razu jest lepiej. Wprowadziłem pewne zmiany w ilości łożysk i zrobiłem QD.
Testy nad wodą wypadły nad wyraz pomyślnie. Podajnik 30g to zerowe wyzwanie. Większe przełożenie młynka to żaden kłopot, brak jakichkolwiek niedostatków mocy czy problemu z uciągiem. W sumie to mocy jest od zaj.... :P
Większy nawój pomaga szybko wydobyć zestaw z wody, a płytsza szpula nie wymaga podkładów czy wielu metrów żyłki. Teoretycznie lepszy byłby model z mniejszym przełożeniem. Jak już wspomniałem to zmiana czysto "kosmetyczna", bo moc pochodzi z napędu, a te są identyczne. Udało mi się póki co wyholować tylko leszczyki i płotkę przy pomocy tego sprzęta. Pinokio nawiał z haka w kilka sekund po zacięciu, ale... jeszcze będę próbował :-[

Uff....
Było trochę roboty :-[

Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 17.03.2019, 13:13
Prezentacja pierwsza klasa! Szacun za poświęcony czas :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: ProBono w 17.03.2019, 13:16
Szacun! :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: elopento w 17.03.2019, 13:30
:bravo: bardzo ciekawa recka/opis czyli polecasz ten model do pickera? Ostatnio kupiłem pickera Garbolino 2,4m waga nieznana , obecnie dałem do niego mało urzywanego shimano catanę 2500 RB który dobrze wyważa ten patyk :thumbup: jednak nad wodą jeszcze nie byłem więc jak to będzie działało to nie wiem , zastanawiam się nad kupnem jakiegoś kołowrotka , chociaż najchętniej zaadaptował bym Daiwę Lagunę 3000 co mi się przewala po kątach , z tym że w nim mam uwaloną rolkę kabłąka - tak jak piszesz tam są plastikowe tulejki i były też podkładki które podczas rozbierania pogubiłem :facepalm: czy można to gdzieś dokupić albo najlepiej łożysko? 
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Koń w 17.03.2019, 13:51
Żeby wyjaśnić do końca, o co chodzi w tym LT i dlaczego taki mały pierdziel o masie 200g może być dobry i mocny, to zrobię małe porównanie.
Po lewej LT 3000 Fuego, po koło napędowe z Baitrunnera X-Aero 4000 ;)
Kto ma takiego? Kto ma, używa, chwali sobie, wyciąga nim piękne rybska? :P
Dałem do myślenia? ;)

Mnie to już na szczęście nie dotyczy ;) Dobre poznaję koło na tym zdjęciu?

Powiem Ci, że ten mikrus po rozbieranej sesji wypada jeszcze lepiej, niż z tego co mówiłeś wcześniej. Naprawdę musi to fajnie grać z tym Windcastem. Nic, tylko targać te jesiotry ;)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 17.03.2019, 15:27
Kusisz Czesiu, kusisz
A recka jak zwykle 1 klasa

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 17.03.2019, 16:22
:bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 17.03.2019, 17:19
Świetna recenzja Czesiu :bravo: :bravo: :bravo:,jak zwykle pełen profesjonalizm :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: s7 w 17.03.2019, 17:25
Czesiu, twoje recenzje są BEZCENNE :bravo: :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 17.03.2019, 18:06
Czesiu, jak zwykle świetna sesja rozbierana! ;) :thumbup: :bravo: :bravo: :bravo:

Muszę powiedzieć, że sam młynek zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Połączenie z Twoim pickerkiem to bajka!

Korbka jest jednoelementowa, wkręcana bezpośrednio w napęd. Do transportu trzeba ją odkręcić i gdzieś schować. Co warto podkreślić, ma to swoje wady, bo można ją po pijaku zgubić :P

Racja... to dla mnie spory minus tego kołowrotka, ale mimo to pomyślę nad nim do spławikówki ;) :D :beer: :beer:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: MoniaK w 17.03.2019, 19:23
Ciekawy klip do żyłki. Szkoda, że BG takiego nie ma.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: jacky w 17.03.2019, 19:38
Dzięki że Ci się chciało , super rzeczowy wykład :)
Jak już ruszamy temat starych Daiw , to poprosiłbym o rozebranie i opisanie Exist Hyper Custom 3012 , czy toto się nadaje do łowienia na metodę ? :)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 17.03.2019, 19:57
Cytat: Wonski81
Od razu dopowiem, że dostępny jest też model 3000 z mniejszym przełożeniem i pojemniejszą szpulą (jest ciut lżejszy, bo mniej materiału zostało na szpuli). Mniejsze przełożenie do efekt zastosowania nieco krótszego ramienia korbki- takie cwaniaki.

Czesiu, ostatnie zdanie nie daje mi spokoju. Co ma długość ramienia korbki do przełożenia? Przecież bez względu na jej długość pełen obrót to zawsze 360 stopni :)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: jazgarek w 17.03.2019, 20:03
Szalejesz z recenzjami ostatnio! Piękny opis. :)

Widać, że można zrobić porządny kołowrotek w relatywnie niskiej cenie. Nieźle to Daiwa wykombinowała.

Wkręcana korba bez przegubu oznacza brak luzów. A to, moim zdaniem, ogromny plus i warto dla niego przecierpieć niewygody transportu. Bardziej obawiałbym się, że nie wezmę jej ze sobą nad wodę niż, że ją zgubię. :)

Czesiu, czy mógłbyś odnieść Fuego do Shimano Ultegry? Mimo, że różnica cenowa pomiędzy nimi to około stówka na korzyść Fuego to widzę w tych kołowrotkach niemal bezpośrednich konkurentów. Oba posiadają duży wybór jeśli chodzi o rozmiary i przełożenia, oba mają wkręcane korby i wzmocnione przekładnie. Średnice szpul też są (chyba) identyczne i ich podstawowym przeznaczeniem jest raczej spinning. Półka cenowa podobna, a jak to się ma do zawartości? ;)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 17.03.2019, 20:47
Cytat: Wonski81
Od razu dopowiem, że dostępny jest też model 3000 z mniejszym przełożeniem i pojemniejszą szpulą (jest ciut lżejszy, bo mniej materiału zostało na szpuli). Mniejsze przełożenie do efekt zastosowania nieco krótszego ramienia korbki- takie cwaniaki.

Czesiu, ostatnie zdanie nie daje mi spokoju. Co ma długość ramienia korbki do przełożenia? Przecież bez względu na jej długość pełen obrót to zawsze 360 stopni :)

Masz 100% racji.
Nie dość, że literówka, to jeszcze przekopiowałem jedną linijkę mniej moich spisanych pośpiesznie wypocin. Wyszedł bigos, a nie logika :P
Poprawiłem.
Z góry przepraszam za inne wpadki i błędy.
Pisanie recenzji to trochę roboty, więc zdarzają się wtopy.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 17.03.2019, 20:56
Teraz wszystko jasne ;) Tak czułem, że wkradł się jakiś chochlik.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 17.03.2019, 22:09
Jedno mnie ciekawi. Dlaczego Czesiu wybrałeś przełożenie 6,2:1 ;) Czyżby ten młynek był aż tak mocny.
 Domyślać się jedynie mogę, że Twoja wiedza podpowiada mi, że tak - jest mocny o dużym przełożeniu.
Pomijam tutaj wagę o ,której wspomniałeś. Będziesz nim walczył na komercji.
 Za recenzję oczywiście :bravo: :beer: :thumbup:
Szkoda, że mój Exceler LT 3000 CHX nie ma takich technicznych ulepszeń.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: hobby w 18.03.2019, 01:16
:bravo: :bravo: :bravo: Czesiu za kolejną recke, jak tak dalej pójdzie to cała seria Daiwy LT zostanie rozłożona na czynniki pierwsze. Oczywiście :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 18.03.2019, 05:58
Jedno mnie ciekawi. Dlaczego Czesiu wybrałeś przełożenie 6,2:1 ;) Czyżby ten młynek był aż tak mocny.
 Domyślać się jedynie mogę, że Twoja wiedza podpowiada mi, że tak - jest mocny o dużym przełożeniu.
Pomijam tutaj wagę o ,której wspomniałeś. Będziesz nim walczył na komercji.
 Za recenzję oczywiście :bravo: :beer: :thumbup:
Szkoda, że mój Exceler LT 3000 CHX nie ma takich technicznych ulepszeń.

Dlaczego takie przełożenie do takiego łowienia?
Przy pickerze stosuje podajniki 20-30g, nabite waza ciut więcej, ale zestaw zwija się bez towaru, bo ten zostaje w wodzie. Druga rzecz to pojemność szpuli w tej wersji, 150 m 0,23, w sam raz do pickera, chociaż ja nawinąłem nieco grubsza 😁 Podczas holu cała prace odwala wędka, młynkiem zwija się nadmiar żyłki, która udało się wypompować. Praca hamulca nijak ma się do przełożenia.
Mam tez większy nawoj, gdyby tak przyszło mi do głowy rzucać dalej, to szybciej i sprawniej mogę zwijać zestaw. Tak, młynek ma spora moc, nawet w tej konfiguracji. Przekładnia jest mocna i sprawna, nie widzę problemu, w sumie same profity ;)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 18.03.2019, 14:48

  Po przeczytaniu tej recenzji po prostu "wyskoczyłem z butów" :o

  Świetna, rzeczowa recenzja!  Bank informacji dla posiadaczy Fuego LT a do tego wszystkiego jeszcze te fotki!   

   Genialne!!!

 Tak się złożyło, że i ja jestem posiadaczem kołowrotka Daiw Fuego LT.   Wybrałem rozmiar 4000-C dlatego, iż w odróżnieniu od modelu 4000D-C ma mniej pojemną szpulę, która mieści 150m żyłki 0.28mm.  Model D-C ma pojemność 150m/ 0.37mm.    Nie lubię na szpulę nawijać podkładów jak również zbytecznych metrów żyłki.  Kołowrotek ten posłuży mi do łowienia metodą na małej wodzie komercyjnej,  podczepiony do feederka 10ft i ok.200gr. wagi.   Faktycznie komplet: wędka + kołowrotek jest bardzo lekki. 

 Cóż więcej mogę dodać do opisu recenzenta -Wonski81.   Wspomnę tylko tyle, że kołowrotek bardzo ładnie nawija żyłkę na szpulkę bez dodawania kolejnych podkładek.   Zastanawiam się czy ten na prawdę dobry nawój żyłki jest wynikiem zastosowania nowej przekładni, napędu i jeżeli tak to jaki to ma związek ze sobą?

 Pytanie przy okazji pisania tego postu do Wonski81:  w tym sezonie spróbuję klipować za pomocą gumek.  Napisz proszę jakich używasz: rozmiar, średnica...

 Spodobało mi się rozwiązanie z hamulcem qd i łożyskowaniem knoba lecz dla mnie są to robótki zbyt trudne.. :(
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 18.03.2019, 16:56
Podkładki do regulacji nawoju mają swoje zastosowanie np. w momencie, gdy zmienimy średnicę stosowanej żyłki, lub nawiniemy plecionkę zamiast dotychczasowych żyłek. Z reguły ustawienie fabryczne daje radę i po nawinięciu pewnej ilości żyłki widać, czy układa się ona dobrze.

Nawój faktycznie jest ok.
U mnie tworzy się minimalny, odwrócony stożek, czyli tak jakby więcej jest żyłki przy górnej krawędzi szpuli, a mniej na dole. Jest to prawidłowe ułożenie w Daiwach, przy ich budowie szpul, wpływa też na lepsze właściwości rzutowe.

Dobry nawój to generalnie zasługa wszystkich elementów odpowiedzialnych za oscylację szpuli. Jeśli jest dobry projekt, wykonanie i precyzja, to nawój jest bardzo ładny. Napęd raczej za dużo nie ma tutaj "do powiedzenia".

Gumki?
Używam tanich jak barszcz gumeczek z chińskiego marketu, kosztują parę złotych za spory worek. Są rzekomo przeznaczone do robienia bransoletek i tego typu ustrojstwa. Tutaj wiele mogą pomóc dziewczynki w wieku ok 10lat, czyli córki, wnuczki, inne bratanice. Obeznane są w temacie :P :facepalm:
To nie jedyne rozwiązanie. Chłopy z forum zapewne Ci podrzucą jeszcze inne pomysły na te gumeczki.
Maciej chyba używa jakiś Drennanowskich, lateksowych?
Michał (Mosteq) też jeszcze innych.
Wiele typów się nadaje.
Ważne by nie były zbyt grube, bo wtedy łatwiej szarpnąć i zerwać w przypadku jakiegoś bonusa.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 18.03.2019, 19:34
Jest to prawidłowe ułożenie w Daiwach, przy ich budowie szpul, wpływa też na lepsze właściwości rzutowe.

Lepsze właściwości, czyli gorsze ;)

"Nieporozumieniem, jeśli chodzi o  długość rzutów, jest system ABS opracowany przez Daiwę. Reklama głosi, że on znacznie przedłuża rzuty, tymczasem jest odwrotnie. Przypomnę, że ABS układa żyłkę w odwrotny stożek. Musi więc skracać rzuty, bo żyłka trze nie tylko o rant szpuli, ale także o wcześniejsze zwoje. Można się zgodzić, że  ten system nie robi brody, ale rzutów z pewnością nie wydłuża" - Janusz Paprzycki (mistrz rzutowy).

Jedno jest pewne, Daiwa ma genialnych marketingowców. Serio. Kołowrotki tej firmy układają linkę na trzy sposoby: walec, stożek rozwarty w stronę rantu (ABS) i stożek rozwarty w stronę korpusu, a najciekawsze jest to, że katalogowe opisy sugerują, że każdy z tych systemów jest najlepszy, biorąc pod uwagę właściwości rzutowe...

System szumnie zwany ABS jest przyjazny użytkownikowi, chroniąc go przed powstawaniem tak zwanych bród, jednak jest najgorszy, biorąc pod uwagę odległości rzutowe. To nie urojone teorie, tylko fakty praktyków.

Prawda jest taka, że jeśli komuś tworzą się brody, to nie ze względu na kształt szpuli, więc system ABS jest w zasadzie zbędny. Klasyczny walec spełnia wszelkie wymagania przeciętnego wędkarza, niczego więcej nie trzeba. Nie jest też tajemnicą, że kołowrotki przeznaczone do dalekich rzutów mają szpule zbieżne w kierunku rantu.

Proszę, to jest nowoczesny kołowrotek Daiwy do uzyskiwania sporych odległości:

(https://cdn.shopify.com/s/files/1/0249/7019/products/71fiGPJ1EgL._AA1500_2048x2048.jpg?v=1400577281)

A to jest stary kołowrotek, który był używany w zawodach rzutowych (Daiwa Whisker):

(https://photos.imageevent.com/calinmoga/daiwawhiskerss7000/websize/Daiwa%20Whisker%20SS%207000.jpg)

"Rzutowcy" jednoznacznie wypowiadają się na temat szpul ABS (stożek rozwarty w stronę rantu szpuli), "zwykli" wędkarze również, więc nie dajmy się nabierać na marketingowe pierdoły.


Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 18.03.2019, 19:47
Cóż... jeśli tak stawiasz sprawę i przytłaczasz argumentami, to coś jest na rzeczy :bravo:

Z kolei ja wychodzę na frajera, który powiela marketingowe banialuki...
Trzeba poprawić nawój na klasyczny "walec", żeby się jeszcze bardziej nie zbłaźnić :-[
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 18.03.2019, 20:05
Nie, problem w tym, że firma nie potrafi się zdecydować, który system jest najlepszy ;) Cóż, będę szczery, wnerwia mnie ten cały ABS - unikam jak ognia.

Po prostu użytkownik każdego z tych kołowrotków (trzy systemy) ma być przeświadczony o tym, że jest on najlepszy w kategorii rzutowej. Proste.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 18.03.2019, 20:57
Może po prostu jest tak, ze niewielki, odwrócony stozek uformowany przez nawinieta na szpule linke, to ograniczenie konstrukcyjne?
Z uwagi na długość szpuli i zastosowane rozwiazanie oscylacji nie da się uzyskać bardziej idealnego ułożenia ?

W takim wypadku marketingowcy zrobili swoje i teoretyczne niedociągnięcia, są wręcz zaleta

Wrzucę foto z instrukcji.

(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190318/5cfb88b3e023c3718babba9d081eb702.jpg)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 18.03.2019, 21:06
Może tak być, nie zdziwiłbym się. Skonstruowaliśmy nowy model kołowrotka, nawinęliśmy żyłkę, wyszło dziwnie, więc piszmy, że "dziwnie" to najnowszy trend podparty długoletnimi badaniami ;)

Za to marketingowe pieprzenie o tym, ile to oni dla nas robią, to...
Mam kołowrotek Abu, który za mało nawija i u góry, i na dole szpuli. Wystarczy albo wytworzyć "niższą" szpulę, albo powiększyć ramię zabieraka na kole zębatym. Proste jak drut. Przecież dopasowanie posuwu do wielkości szpuli (czy odwrotnie) to podstawa, jednak oni wolą pieprzyć głupoty o korbach wykonanych w technologii CNC.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 18.03.2019, 21:21
Chciałbym zaznaczyć, że odwrócony stożek w systemie ABS spowodowany jest tym, że wewnętrzna część szpuli ma na dole mniejszą średnicę niż na górze. W przypadku mojego Legalisa 2500 HA ta różnica wynosi równy 1 mm. Ja zniwelowałem ten stożek naklejając 3 paski różnej szerokości z taśmy izolacyjnej na szpulę. Pierwszy ma 3/4 wysokości szpuli, drugi 1/2 a trzeci 1/4. Wszystkie naklejkam równo z dołem szpuli i tym sposobem uzyskałem w miarę równy,  walcowy nawój.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 18.03.2019, 21:24
Zbyszek, to były żarty, bo prawda jest taka, że ten nawój to działanie z premedytacją. Czyli co, też nie jesteś zwolennikiem tego cuda?
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 18.03.2019, 21:39
Ja tylko wspominałem na czym polega ten ABS :) Niektórzy zaczynają wtedy niepotrzebnie kombinować z podkładkami, pomimo ładnego nawoju przy krawędziach szpuli.

Owszem, mi również ten system nie przypasował.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.03.2019, 22:36
Czesiek, zastanawiam się, czy przed zakupem kołowrotka rozbierasz go w sklepie na drobny mak. :-P

A tak poważnie to dzięki Twoim opisom :thumbup: zaczynam powoli kumać budowę kołowrotka i może uda mi się kiedyś go rozebrać a może nawet potem złożyć bez schematu i jeszcze będzie działał. 8)
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 19.03.2019, 11:15

  Poszukałem trochę informacji na temat systemu ABS - Anti - Backlash System i stwierdzam, że teoria którą przedstawił Syborg nie do końca mi się zgadza. 

 Syborg pisał, że system ABS układa żyłkę w odwrotny stożek przez co zwiększa się tarcie o rant szpuli i wcześniejsze zwoje - podczas rzutu.

 Z kolei ja doczytałem się zupełnie innej informacji na tema systemu ABS.

 Wszedłem na stronę:  http://translate.google.com/translate?u=http%3A%2F%2Fwww.daiwa-cormoran.info%2Fdw%2Fen%2F67%2F361%2F5%2C1%2C122%2C74%2C74%2C1__products-knowledge.htm&hl=pl&langpair=auto|pl&tbb=1&ie=UTF-8  i po wybraniu opcji przetłumaczenia tekstu na język polski przeczytałem o ABS-ie, że system ten: " Tak więc podczas nawijania szpuli nie pojawią się żadne stożki"   

 Jest to tylko jedno zdanie wyrwane z całości opisu systemu ABS.  Kto chce może sobie przetłumaczyć i przeczytać całość.   

 Swoim wpisem nie sugeruję, że to ja i Daiwa ma rację wszystkich racji!  Absolutnie nie.  Nie mniej jednak zgadzam się z tym, że na marketingowe chwyty Daiwy - i nie tylko Daiwy - są w stanie  nabrać się rzesze wędkujących, dla których napis Daiwa lub ich firmowy znaczek przesłania wszystko dookoła, nawet racjonalne prawa fizyki.   Cóż, ja również przez wiele lat wierzyłem w ten cudowny system ABS - jeden z wielu zresztą - choć nie do końca mogłem go pojąć, ponieważ wydawało mi się, że aby zarzucać jeszcze dalej zestawem kształt szpuli (stożek)  mojego kołowrotka powinien być odwrócony w drugą stronę tzn: w tą, którą prezentował w swoich fotkach Syborg.   Dodam, że łowiłem w tamtym czasie Emblemem Pro.

 Myślę, że te wszystkie nasze niejasności, nieporozumienia - co do rozwiązań technicznych sprzętu - biorą się właśnie z braku naszej wiedzy na dany temat.  Wtedy bardzo łatwo czemuś ulec, w coś uwierzyć, nawet gdyby mijało się z prawdą.   Tak było, jest i będzie.

 W ostatnim zdaniu muszę jednak zaznaczyć, że kołowrotki karpiowe Daiwy, których używałem nigdy mnie nie zawiodły. 
 
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.03.2019, 12:43

 Z kolei ja doczytałem się zupełnie innej informacji na tema systemu ABS.

 Wszedłem na stronę:  http://translate.google.com/translate?u=http%3A%2F%2Fwww.daiwa-cormoran.info%2Fdw%2Fen%2F67%2F361%2F5%2C1%2C122%2C74%2C74%2C1__products-knowledge.htm&hl=pl&langpair=auto|pl&tbb=1&ie=UTF-8  i po wybraniu opcji przetłumaczenia tekstu na język polski przeczytałem o ABS-ie, że system ten: " Tak więc podczas nawijania szpuli nie pojawią się żadne stożki"   

Jest to tylko jedno zdanie wyrwane z całości opisu systemu ABS.  Kto chce może sobie przetłumaczyć i przeczytać całość.   

Elektroniczny tłumacz zamotał się i wprowadził w błąd ;) Opis wyraźnie wskazuje, że ta część szpuli, na której układa się żyłka, ma kształt stożka. Te przetłumaczone "żadne stożki" to błąd wynikający z niedomagania translatora. Pewne jest to, że jeśli kołowrotek układa linkę w walec, to nie ma mowy o systemie ABS. Istotą tego systemu jest odwrócony stożek.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 13.06.2019, 01:08
Swietny opis. Jak sie stało, że ja tego nie widziałem wczesniej.
Może mi ktoś powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy Fugeo LT a Exceler LT ? Ja po opisie w necie znalazlem dwie różnice : Exceler nie ma tego systemu magsealed i ma 5 łożysk a Fuego ma 6. 
Czy reszte bebechów mają takie same ?
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.06.2019, 05:03
Excelera nie miałem okazji obejrzeć bezpośrednio w środku, ale napisze co wiem ;)
Fuego ma szpule osadzona na łożysku i to by było na tyle jeśli chodzi o liczbę łożysk.
Knob korbki we Fuego jest rozkręcany, w Exceler zanitowany na stałe.
Brak MagSealed w Exceler.
Różnica przekładni pozostaje tajemnica, nie wiem czy są identyczne.
Niewielka różnica w cenie dla samego MagSealed przemawia za Fuego wg mnie.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 13.06.2019, 07:27
Excelera nie miałem okazji obejrzeć bezpośrednio w środku, ale napisze co wiem ;)
Fuego ma szpule osadzona na łożysku i to by było na tyle jeśli chodzi o liczbę łożysk.
Knob korbki we Fuego jest rozkręcany, w Exceler zanitowany na stałe.
Brak MagSealed w Exceler.
Różnica przekładni pozostaje tajemnica, nie wiem czy są identyczne.
Niewielka różnica w cenie dla samego MagSealed przemawia za Fuego wg mnie.
Dzieki za odpowiedz
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 02.07.2019, 19:28
 No i stało się!  Niestety dla mnie przekonałem się na własnej skórze, że pokrętło od Fuego jest rozbieralne.  Ni jak nie mogę tego złożyć.  Chciałem hamulec qd a wygląda na to, że "zamroziłem" kołowrotek.  Jeżeli da radę to proszę o pomoc!
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 03.07.2019, 19:28
Może się przyda. Rozłożone pokrętło i kolejność podkładek.
 Co ciekawe, pokazane jest, że szpula Fuego może przecinać żyłkę/niszczyć przez ostry rant szpuli.

Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.07.2019, 19:42
No i stało się!  Niestety dla mnie przekonałem się na własnej skórze, że pokrętło od Fuego jest rozbieralne.  Ni jak nie mogę tego złożyć.  Chciałem hamulec qd a wygląda na to, że "zamroziłem" kołowrotek.  Jeżeli da radę to proszę o pomoc!

Napisz do mnie prywatną wiadomość albo wyjaśnij tutaj, o co chodzi ;)

Pokrętło hamulca jest rozbieralne i można w nim manipulować, jeśli się wie, co się robi :P
Do uzyskania w pełni sprawnego i eleganckiego QD warto jeszcze wymienić podkładki w hamulcu.
Ja w każdym razie swój egzemplarz wyposażyłem w QD, działa jak ta lala.



...
 Co ciekawe, pokazane jest, że szpula Fuego może przecinać żyłkę/niszczyć przez ostry rant szpuli.


Filmik widziałem, i to w sumie już jakiś czas temu ;)
Być może była jakaś felerna partia modeli, z ostrą krawędzią szpuli, nie można tego wykluczyć, nie takie buble trafiały na rynek.
Sądzę jednak, że nie jest to reguła, bo trochę Fuego przeszło mi przez ręce i w żadnym takiego problemu nie spotkałem.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 08.07.2019, 19:25

 Rozebrałem pokrętło - które jest rozbieralne -  na czynniki pierwsze.  W zasadzie to rozsypało mi się po wyciągnięciu pewnego, konkretnego drucika - niestety nie wiem jaką ma nazwę. 

 Na moje szczęście udało mi się to całe pokrętło złożyć w ciągu 20-stu minut.   Jakby nie było to dla mnie nowe doświadczenie.   Myślę, że z czasem zdecyduję się na wymianie tulei w knobie oraz rolce prowadzącej żyłkę.   Nie wiem  tylko jakie konkretnie mają te łożyska być - wielkość, symbol...

 Co do hamulca qd w Fuego.  Są tam 2-wie podkładki.  Na co konkretnie mam je wymienić aby uzyskać sprawny i elegancki qd?

 Łowię głównie przed ścianą zielska i taki szybki hamulec qd mógłby być dla mnie zbawienny.

  Przepraszam, że zapodałem pytanie i dopiero teraz się odzywam ale wcześniej fizycznie było to niemożliwe.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 12.07.2019, 22:22
Łożysko rolki powinno być  MR 63 ZZ EZO 3x6x2,5 a knoba  MR 74 ZZ EZO 4x7x2,5
 Dodatkowo mówi,że średnice łożysk są małe i skopiowane z mniejszych modeli Daiwy, powinny pasować bo nic się nie zmieniło nawet w dużym modelu 6000.
 Do wymiany rolki potrzebne są podkładki, które są dołączone w woreczku. Podkładka jest wypukła z jednej strony a płaska z drugiej. Są to podkładki Daiwy. Bez tych podkładek dystansowych rolka nie będzie działać.
 Gdzieś był podany wymiar podkładek dystansowych lecz nie jestem w stanie tego wyszukać.
Musiałbyś potwierdzić te dane u speca. ;) i załatwić podkładki.
 Mówi o modelu 6000 ,że jest to bardzo mocny kołowrotek.Może być używany na rzece.
Potwierdza to wpis Czesia(Wonski81) , że to mocne maszyny, tylko wielkości kołowrotków należy dobrać pod swoje preferencje wędkarskie i poławiane ryby.


Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 12.07.2019, 23:12
Łożyska pasują nawet w modelu 2500. Są te same.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 27.11.2019, 14:40

  Witajcie!
   
         Nie widzę potrzeby zakładania nowego wątku o kołowrotkach Fuego więc odświeżam temat.

        Czy ktoś z forumowiczów używał modelu Fuego LT 6000D do cięższego feedera?   
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 27.11.2019, 14:57
Wiesiek (Wiecho)
 Fuego LT 6000D
 http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=16388.0
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: tench w 27.11.2019, 18:42


          W tym roku - od kwietnia do października - używałem Fuego LT w rozmiarze 4000.  Zaliczył wiele zasiadek wraz z koszykami 35gr plus papu i u mnie taki problem nie wystąpił.  Ogólnie jestem pod wrażeniem jego płynnej pracy i na prawdę dużej mocy jaką posiada tak mały kołowrotek.  Myślę sobie, że gdybym i ja zwiększył obciążenie koszyków to i u mnie pojawiłby się "wyciek"

    Dzięki Łuki za info! :thumbup:
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Imar w 20.05.2023, 08:30
Mam pytanie do właścicieli Fuego 4000-CP.
Zakupiłem kołowrotek Fuego LT 4000-CP. Chciałem rozebrać knob. Okazało się że nie jest rozbieralny, jest zakuty.
Czy też tak macie? Oglądałem różne filmy na YT, nie spotkałem się żeby był zakuty.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Berez w 20.05.2023, 09:03
Niestety modele fuego od 2020 roku mają już nierozbieralne knoby. Starsze wersje czyli 2017 mają knoby rozbieralne.
Tytuł: Odp: Daiwa Fuego LT 3000 CXH, a także informacje o rodzinie LT i innych Daiwach...
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 20.05.2023, 12:52
Wszystkie Daiwy 20 mają już zakuty knob. Przynajmniej Fuego i Exceler. Myslę, że niższe modele tym bardziej.
Żeby założyć łożyska, trzeba zakupić ośkę z Ali a obecną odwiercić od strony korbki. W knobie jest po obu stronach miejsce na łożyska 4x7x2,5. Obecnie nic tam nie ma, żadnych tulejek, całe "łożyskowanie" knoba opiera się na jego środkowej części a nie, jak wcześniej na plastikowych tulejkach.