Ładne łowisko! Aż korci... ;)
U mnie ryby tez nie współpracowały ostatnio dobrze - pewnie taki okres... Jest juz zimniej - i ryba może udawać sie do miejsc gdzie jest cieplej. Czasami jak już nie działają miksy - warto szukać ryb. Można porzucać w 3-4 różne miejsca i czekać na lekkie stuknięcia szczytówki. Ryba może być wybredna - ale często korzysta z przynęty podstawianej pod nos... Warto też 'czytać' wodę wtedy. Mini pęcherzyki powietrza, splawy - to jest zazwyczaj wskazanie gdzie jest ryba. Przy cięzkim w brania dniu można tak coś wydłubać. O tej porze roku ryba cofnie sie na głębszą wodę - wyspe odwiedzi później - jak się woda tam nagrzeje.
Możesz też mając procę - nęcić pelletami kilka miejsc (np. 3-6 pelletów 8 mm, ziaen kukurydzy co kilka minut). Po jakmiś czasie (nie za szybko!) mozna tam lokowac podajnik. To często działa. Ja tak ostatnio nęciłem miejsca przy brzegu i ryba podeszła. A szukałem jej w wielu miejscach.
No i czasem warto poczekać dłużej. O tej porze roku ryba rusza na żer jak słońce chowa się za drzewami...
Witam. Ostatnio w piątek wybrałem się na połów szczupaka na żywca nad lokalny kanał. Troszkę był mały problem ze złapaniem żywca nad kanałem na którym chciałem łowić więc udałem się kawałek obok nad mały kanał burzowy. Po drugim wrzuceniu spławika do wody z białym robaczkiem na haku 12 miałem branie, zaciąłem ale opór który poczułem na wędce był trochę większy niż dawałaby rybka z przeznaczeniem na żywca :)
Oto pierwszy żywiec którego złapałem
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1b712db98143.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/1b712db98143.jpg.html)
Kleń 44cm i 1.2kg Bardzo się zdziwiłem że w takich wodach są takie klenie, ale z drugiej strony wiem że ten kanał wpływa do rzeki Trent, może stąd te Klenie. Złapałem 3 małe kleniki takie po 10 cm i poszedłem z powrotem nad docelowy kanał. Znalazłem w pewnym miejscu ławice Wzdręg i tam właśnie udało mi się złapać 6 Wzdręg miedzy 15 a 20 cm wiec kleniki wypuściłem. Po 4 godzinach łapania żywca :D w końcu mogłem rozłożyć zestaw na żywca. po 20 minutach było pierwsze branie, ale pośpieszyłem się z zacięciem i pistolet którego holowałem spiął się. Następne branie poczekałem już dłużej, kanał nie jest głęboki więc widziałem cały czas jeżdżący spławik pod wodą nawet fajnie to wyglądało, tak po 25 sekundach postanowiłem zaciąć, walka była nie długa ale bardzo intensywna szczupak pograł sobie melodię wyciąganej żyłki z kołowrotka :) 3kg wagi, długości na oko 75cm ( zapomniałem zmierzyć )
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/705fbe67b47b.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/705fbe67b47b.jpg.html)
Później miałem jeszcze 3 brania w tym jeden tylko pistolet był holowany ale się spiął. Dodam że to mój pierwszy raz na żywca i pierwsza ryba wyholowana, nie jest żadna bestia ale cieszy :)
Mam jeszcze pytanko, w tym kanale burzowym złowiłem taką rybkę, długości 7-8 cm i nie wiem w sumie co to za rybka. Czy jest to jakiś rodzaj Strzebli? Anglicy na to mówią chyba Minnow.
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/134070bffd25.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/134070bffd25.jpg.html)
Warunki były OK - ja jestem pewien, że zaspodowane miejsce działało - tylko sama ryba raczej aktywuje się w nocy. Zwłaszcza większe leszcze - żerują w większości przypadków jak jest ciemno. Ogólnie 5 godzin łowienia - 2 rozkładania i składania sprzętu i 4 godziny na dojazd. Masakra... ;) Jestm przekonany, że ryba tez nauczona jest, że najbezpieczniej jest ruszyc na żer wieczorem lub noca - jak wędkarzy nie ma... Tam łowi się w nocy tylko dwa razy w miesiącu...
Ten pellet to jakaś produkcja firmy nieznanej nigdzie. A kukurydzę robię sam. Zasypuję zmielonym chilli i solą, i wkładam do lodówki na noc. Troszeczkę wchłania. O wiele lepiej natomiast zasysa przyprawy mielonka. Daję zmielonego czosnku, chilli - i mam trzy opcje. jeżelijeszcze zastosuje sie pastę - to aromat uwalnia sie dopiero w wodzie, po kilku-kilkunastu minutach...
Mateo, wkrótce będzie dobrze! Prawo serii...Zgadza się. Dlatego nie można się poddawać, choć wiadomo, że takie wypady zniechęcają.
ale żeś piękne miśki przytulił!;D Takiego hasła to jeszcze nie słyszałem ;D
Ciekawe czy spinning jest skuteczniejszy od 'trupka'...Nie wydaje mi się. Chyba jednak na trupka łowi się więcej sandaczy. Choć zapewne spinningiem można pobudzić rybę wtedy, kiedy normalnie trupka zjeść nie miałaby ochoty. Można też spenetrować większy obszar wody. Więc zapewne nie raz spinning może okazać się skuteczniejszy.
Myslę, że będziesz mógł szukać tych karpi bardziej na środku w głębszej wodzie... Są wciąż do 'dostania'... ;)Miejscówka, którą sobie upatrzyłem jest naprawdę dobra i płodna. Nie przypominam sobie, żebym nie miał na niej co najmniej jednego karpika. Bywały sesje, że po kilkanaście udało się złowić. Wtedy 2 lub 3 zerwane w krzakach nie stanowiły problemu.
Fajna miejscówka , a jaka masz tam głębokośćTam pod wyspą będzie około metra. Ogólnie staw jest płytki, w najgłębszych miejscach 175 cm.
Wczoraj wędkowałem na zaporówce od rana i do godziny 10-tej nic,duża fala a temp. znośna jak na ta porę roku.Przy ściąganiu zestawu (nie było brania) poczułem opór,pierwsza myśl zaczep ale idzie znów opór,znów idzie. Poczułem jedno pyknięcie za chwile drugie,myślę to ryba.Kołowrotek gra,po jakimś czasie na powierzchni pojawia się szczupak.Nikomu nic nie mówię bo nie chce mi sie wieżyc. Na brzegu ląduje szczupak 59 cm.Wędka picker teleskop cw 30g,stroft 0.18,przypon 0.12,haczyk 12 owner.Samo zachaczenie szczupaka bardzo dziwne przypon był owinięty wokół szczupaka w okolicy skrzeli a haczyk był wbity u nasady skrzeli.Zdjęcia nie robiłem bo mam starą komórkę,a i tak nie umiem wysyłać zdjęć.Zastanawiam się jak on się zachaczył.
No to ja miętusy widziałem tylko w sklepie rybnym i to raz w życiu :) Gdzie sa takie ryby!Ogólnie występuje w wodach płynących jak i stojących można go spotkać w zwaliskach drzew i kamiennym dnie ,żeruje z reguły po zmierzchu do rana i im gorsza pogoda tym lepiej (zimno ,plucha )to jego klimaty
Ja już spinning odłożyłem jakieś 3 tygodnie temu. Przestawieniu się na trupka towarzyszyło przekonanie, że oprócz sandacza może uda mi się złowić miętusa. Niestety jednak na trupka cisza. Kiedy jest zimno, lepiej spinningować, bo człowiek jest cały czas w ruchu i nie marznie. Z zestawem gruntowym jest inaczej. Po kilku godzinach marznie się bez względu na to jak jest ubrany. Wczoraj schodząc z łowiska tak byłem zmarznięty i wnerwiony (zgubiłem kilka rzeczy, zerwałem dwa razy zestaw, przewróciłęm się w błoto :-[ ), że mówiłem sobie, że już nigdzie w tym roku nie idę. Dziś znów mnie nosi. Może jutro wyskoczę, a jak nie jutro to na pewno w środę.Tak to jest z tym wędkowaniem. Ja też ostatnio wpadłem do wody i w błoto. Wszystkie dokumenty wędkarskie mi się rozpuściły. Człowiek potem ma dość, ale za parę dni znowu chce być nad wodą.
Ja wczoraj próbowałem tradycyjnie - sandacz lub miętus. Nic. Nawet śladu ryby. Chyba czas kończyć sezon. Może jeszcze ze spinningiem wyskoczę nad jakieś jezioro. Czarna rozpacz. Może jakiś szczupak na pocieszenie...Mój grudniowy optymizm też się powoli wyczerpuje. Sandaczowe wyprawy żywcowe też zakończyły się u mnie klęską ??? :(
Nie chcę być nie miły ale,pstrąg ma teraz okres ochrony i prawdopodobnie jeszcze siedzi na gniazdach... ;) i obowiązuje całkowity zakaz łowienia tego gatunku w Polsce od 1 września do 31 grudnia,chyba że łowił byś na stawie hodowlanym lub u siebie na podwórku,ale nie w Kwisie.:-\ Pewnie to tylko przypadkowy przyłów!!!! ;)
Pili do upadlego i w nocy zachciało im się łowić. Tak wyszło ze ten mężczyzna miał 9m wędkę i zaczął nią wymachiwac i zaczepil o przewody wysokiego napięcia i został porazony.
Jakbym nie wrócił to posadżcie na moim grobie orchideee... ;)
Kropek jest moim pierwszym w życiuGratuluję :) Zapadłeś już na salmonellozę? ;D
ja już nie mogę się doczekać stycznia i sezonu pstrągowego,kropki to prawdziwe furiaty!Prawdziwe kropki to sie w marcu zaczynają, jak już są troszkę odpasione.. Wczesniej wyglądają jak nakrapiane węgorze z anemią ;)
co do filmów w sieci, wędkuje już jakieś 20 lat, lecz nigdy jeszcze nie wrzucałem do wody takich ilości zanęty jak to pokazują na filmach. jak słyszę o 4kg gilny i 6 zanęty to mam niezłą beke z tych ludzi.
większość ryb łapało się na białe lub czerwone plus garść pęczaku lub pszenicy. młody człowiek naogląda się filmów i wali po 10 kg zanęty w wodę wydając na to fortunę. cóż, takie czasy.
A mi się wydaje czy walimy off topica?
pobijesz większość produkcji polskich. Luk juz to dawno zrobił bo inaczej Nas by tu nie było. i nie jest to tzw "wazelina" :D
Graty Michał! Super wynik - były ryby i to sie liczy. Zwłaszcza ta płoć jest niezła! ;)Dzięki ;) ta płoć mi przypomniała tylko o tym jak bym chciał już wiosnę,i zasiadki feederowe ;)
Zdjęcie z butami jest niesamowite... Jak widać łowienie na Odrze wciąga... ;)
Wczoraj z kolegą 3 szczupłe - wszystkie po ok. 50 cm.
Gratuluję tych szczupaków. Widzę Mateo, że zrezygnowałeś z trupka i wróciłeś do spinningu. Ja prawie po zerowym okresie trupkowym, znowu zabrałem się za spinning. Niestety, trafiały mi się jedynie sztuki 20-30 cm. Ponieważ okrutnie się rozchorowałem, to czas jakiś nie byłem nad wodą, ale w przyszłym tygodniu mam zamiar wyskoczyć jeszcze ze spinningiem. Ostatnio to moje wędkarstwo spinningowe bardziej przypomina wycieczki krajoznawcze, niż łowienie ryb.Ja też coraz częściej idąc nad wodę nie nastawiam się, że w ogóle coś złowię. Dlatego zaskoczeniem było dla mnie, że w ogóle mieliśmy jakiekolwiek brania. Po spinningu założyliśmy na trupka i siedzieliśmy do 20:00, ale bez brania.
;D ;D ;D Nienawidzenie odroczone!! ;):D :D :D
Mateo- obawiam się,że to błąd,bo jak byś to zrobił delikatnie to i tak skaleczony karp miałby większe szanse dotrzymać do wiosnyMoże rzeczywiście masz rację. Ale jakoś tak ten widok nad wodą mnie odstrasza. Może wezmę jutro feedera, bo wybieram się na sandacza nad to jeziorko, to zobaczę. Może zarzucę jedną na trupka, a drugą będę się bawił na drgającą.
Dzisiaj wyskoczyłem na skawinke na dwie godziny na wypuszczankę z centerpinem. Biale i czerwone robaczki, nęcone białymi, spławiczek 2,5gr, żyłka 0.14/0.12, haczyk 12. Ryba ładnie żerowała, udało się ustrzelić klenika ~30 cm. Miałem też ładną brzanę na kiju (dobre ~60 cm, widzialem ją pod nogami), jednak nie byłem przygotowany na pojedynek w tak ciężkiej wadze. I ostatecznie wyciągnąłem pusty rozprostowany haczyk. 1:0 dla brzan. Nawet centerpin nie pomógł.Super! Brawo!!
Następny wypad w to miejsce i nie schodzę poniżej kutej 8 ;)
No proszę, to liny żerują w najlepsze.To zdjęcie z sierpnia, nie miałem innego ze sprzętem w plenerze ;)
Konkretna sesja, graty Mateo! Nie ma sensu chować feederów do komórki w zimę - takie wyniki to niezły połów jak na grudzień! Napisz cos więcej o tym makaronie co? Jak wyglada jaką ma konsystencję... Bo cos mi świta w głowie ;) Jeszcze raz graty!
Można powiedzieć że przynęta bardzo gwiazdkowa :) może to był powód ryby potrzebowały ozdób świątecznych.Właśnie. O tym nie pomyślałem.
Gratuluję wszystkim sukcesów, patrząc na wasze grudniowe wyniki aż żałuję, że pod koniec października zakończyłem sezon feederowy. Mateo można wiedzieć co to za jeziorko na opolszczyźnie?Jasne. Napiszę Ci na PW, bo forum jest mocno indeksowane przez Google, więc nie chciałbym, żeby w przyszłym sezonie okazało się, że nie będę miał gdzie siąść :)
Wigilia... z rybą. Zdrowych!!!Masz dobrego sponsora ;-)
Zaczerpnięte z innego forum foto y wczoraj - Lin na GumkeChyba go ktoś wkurzył :)
U mnie deszcz od kilku dni, całe dnie deszcz. Nie wiem jak to bedzie z rybami w przyszłym tyg,mam nadzieje ze pogoda sie poprawi !