W sobotę mieliśmy okazję wystartować w zawodach organizowanych przez drużynę Przemka Solskiego. Zmagania odbywały się na Batorówce i wzięło w nich udział 35 osób.
Nasza ekipa do tej rywalizacji stawiła się w trzyosobowym składzie – Krzysztof, Marcin i Janusz. Po pogaduchach przy porannej kawce ze znajomymi zawodnikami przyszedł czas na pierwsze emocje, czyli losowanie stanowisk. Krzyśkowi przypadło stanowisko nr 24, Marcin trafił w ten sam brzeg ale na miejsce 30, natomiast Janusz wylosował numer 7.
Do tych zawodów przygotowaliśmy się w standardowy sposób. Podstawą był oczywiście Sonubaits Match Method Mix, do którego dodaliśmy Pro Green, natomiast pellety to mieszanka Pro Feed 2mm + Perfect Fin w tym samym rozmiarze. Pierwotnie założenie było takie, że będziemy musieli polegać głównie na łowieniu karasi. Uznaliśmy, że nagła zmiana pogody, spadek ciśnienia i temperatury spowoduje spadek żerowania karpi i będzie trzeba się skupić na mniejszej rybie.
Teoria teorią, natomiast ryby nie zawsze zachowują się logicznie (przynajmniej dla nas) i mimo wszystko karpie były chętne do współpracy. Po około godzinie można było wywnioskować, obserwując boki, że bez odławiania większych ryb nie da się wygrać, lub zająć dobrego miejsca w sektorze. Postawiliśmy więc na większe ryby.
Zdecydowanie najlepiej poszło Januszowi – wpasował się w ryby jak trzeba, utrzymał je w swoim łowisku i skutecznie łowił do końca zawodów. Ze swojego stanowiska na wysokim brzegu uzyskał wynik końcowy 57,88 kg i nie dał żadnych szans konkurentom z sektora! Jednym słowem zrobił swoją robotę tak jak należy 😉 Dzięki temu wyśmienitemu wynikowi znalazł się na II miejscu na podium w klasyfikacji końcowej 💪
U Marcina w sektorze walka trwała do samego końca. Każdy z zawodników odławiał praktycznie równe ilości ryb i nie można było jednoznacznie stwierdzić kto prowadzi w sekcji. Tutaj niektórzy z zawodników mieli kilka karpi i duże ilości karasi a u innych natomiast karpie były w przewadze, toteż wyliczenia w trakcie trwania rywalizacji były praktycznie niemożliwe 😉 Ostatecznie Marcin wpasował się swoimi ogromnymi rybami na 2 pozycję w sektorze z wynikiem 30,61 kg. W generalce skończył na 10 miejscu!
U Krzysztofa było gorzej – zupełnie to nie był jego dzień. Brakło odpowiedniego wpasowania się w rybę co poskutkowało dalekim miejscem w tabeli.
Dzień uznajemy za bardzo UDANY. Przede wszystkim miło nam było rywalizować w tak zacnym gronie, poznać kilka nowych osób i fajnie spędzić czas.
Oczywiście serdecznie gratulujemy wszystkim zawodnikom, dziękujemy za możliwość udziału i do zobaczenia w przyszłości!