Ryba ma w nosie czy na końcu zestawu jest rurka antysplątaniowa, skrętka, czy podajnik do methody, więc nie szukaj w tym przyczyny.
Zbadaj dno, obserwuj wodę i syp do niej regularnie i czekaj na efekty.
Przyznam, że to dość brutalna porada
Ryba nie odróżnia może Metody od skrętki, jednak nie to się liczy. Ważna jest prezentacja zestawu i przynęty, do tego dochodzi jak nęcimy, czym. Jednak najważniejsze to aby mieć zestaw, który działa skutecznie.
Metoda jest jednym z najlepszych zestawów i bardzo prostym w działaniu, ponieważ bazuje na samozacięciu (konia z rzędem temu, kto sam zacina przy Metodzie
), do tego zestaw jest świetne zamaskowany. O ile nie ma mułu, sporej głębokości lub wędki ustawionej a'la Lucio (w niebo), to jest git.
Zestawy z dłuższymi przyponami często będą działały słabiej, ponieważ dla mało wprawnych łatwo o błędy. A podstawowym jest to, że dłuższy przypon nie jest naciągnięty, często nie da samozacięcia, ryba zaś wypluwa przynętę zanim mamy wskazanie na szczytówce (dzieje się tak, gdyż przypon opada za koszykiem na niego, ryba podnosząc przynętę ma luźny przypon - przez co nie ma praktycznie wskazań). Rurka antysplątaniowa zaś to problem innego rodzaju - ponieważ przy krótkim przyponie ryba 'widzi' zestaw, koszyk, przy dłuższym zaś jest kombo, a więc widoczny zestaw i to o czym pisałem wcześniej.
Dlatego dla początkującego lub średnio zaawansowanego, polecam Metodę. Zadziała ona wszędzie praktycznie, gdzie nie jest zbyt głęboko. Dlatego warto prześledzić wątki na forum o Metodzie, jest tam wszystko
Pozwoli to na wprawienie się, potem można kombinować dalej z innymi zestawami.
Dodam też, że Metoda nie wymaga cienkiej żyłki. Dobrze 'zatopiony' zestaw to gwarancja świetnej prezentacji, mocna żyłka zaś to szansa na wygranie z dużą nawet rybą. Piotrek na Ochabach potrafił na zestaw z żyłką 0.23 mm iz feederem Trabucco trzepnąć karpia 19 kilo, jak i inne w kategorii 'kilkunastu kilogramów'.