Po prostu tam jeszcze ryby nie wiedzą, że według polskich naukowców są za duże i jest ich za dużo.
Ty patrzysz i oczom nie wierzysz. A jak oni patrzą sobie pomyśl. Z jednej strony przerażenie nad stanem takiego "zapuszczonego" zbiornika, z drugiej aż rączki świerzbią, żeby zrobić tam kilka zaciągów...