A zauważyliście na filmach Luka jaką mętną wodę mają w tych łowiskach w Anglii? walą tym rybom te świństwa z mączki rybnej i wszelkie mielonki nie biorą pod uwagę jak się to na środowisku odbija.
Marek - w wielu przypadkach stosuje się specjalne dodatki które sprawiają, że rozwija się bardziej ilość planktonu, bodajże fitoplanktonu. W ten sposób ryby maja więcej jedzenia i więcej tlenu.
Absolutnie mętność wody nie ma nic wspólnego z mączkami rybnymi i tego typu rzeczami. To zasługa karpia i leszcza w większości przypadków. Na wodach bez karpi jest znacznie czyściej. Tak naprawdę, to Angole nie sypia do wody tyle co Polacy. To u nas właśnie panuje moda na walenie do wody kilogramów 'paszy', często byle jakiej. w UK zazwyczaj używa się zasady 'mało i często'. Nigdy, przyrzekam, nigdy, nie widziałem aby jakiś wędkarz miał więcej towaru niż 2-3 litry. Zazwyczaj jest to 1-1.5 litra miksu! W Polsce natomiast widziałem zawodników mających po 10 litrów zanęty i walących to do wody w ilościach przerażających - oczywiście ilość była odwrotnie proporcjonalna do brań
Wyjątkiem są karpiarze - ale Ci spoduja raczej na wodach gdzie ryb jest sporo, i gdzie zbiornik jest duzy. Na takiej normalnej wodzie komercyjnej nikt nie szaleje zbytnio.
W Polsce niestety trudno o wody z dużą populacją ryb, chociaż polecam zobaczyć jak wyglądaja zaporówki. tam woda często jest płytsza i jest leszcz, amur, karp... Woda też nie jest piękna. Niestety w UK mało jest jezior - po prostu jezior. Bo Angole jeziorem nazywają stawy zazwyczaj. My mamy ich sporo, są głębokie często - i woda jest w nich czysta. Jeżeli pojedzie się w rejony UK gdzie są takie zbiorniki, zapewniam, że woda jest kryształowa...