Autor Wątek: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku  (Przeczytany 9433 razy)

Offline Kereloth

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 955
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Brodnica
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #45 dnia: 17.05.2018, 11:21 »
A mi się wydaje,że wielu tego typu awarii można by uniknąć.  Nie mówię, że akurat tak było w tym przypadku. Ale nasza mentalność jest taka, żeby jak najwięcej zarobić, jak najmniejszym kosztem. A potem jakoś to będzie.

Pierwsze 4 słowa charakteryzują cały post.

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #47 dnia: 18.05.2018, 06:54 »
http://niezalezna.pl/225484-w-sprawie-awarii-w-gdansku-pojawilo-sie-wazne-nagranie-te-tasmy-pokazuja-hipokryzje-wladzy
Senior Płażyński w grobie sie przewraca widząc co robi junior ...
Napiecie było cały czas bo był tylko chwilowy ten przysiad - znaczy to, że nie było napięcia cały czas. Chwilowy zanik napięcia (takie mignięcie) dość często rozwala sterowanie i wszystko pada.

Poza tym - źródło nagrania bo takie nagranie to ja mogę zrobić w dwie minuty. Pomijam "wiarygodny" portal i szukanie sensacji przez Płażyńskiego. Co ma władza do tej awarii i jej hipokryzja to zaiste tylko Płażyński mógł wymyślić.
JKarp

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #48 dnia: 18.05.2018, 08:26 »

Ja wiem jak jest u mnie. Za innych się nie wypowiadam. Ale na 100% mają ubezpieczenie. Zapytaj, napisz ;-)
Gadasz Luk ja za przeproszeniem jak te "baby" które pytają dlaczego nie ma wody. No odpowiadam, że jest awaria, że zastępczy punkt poboru wody jest tu i tu. A one - to dlaczego wcześniej nie było informacji o awarii. :facepalm: :facepalm: ??? ??? Nie da się przewidziedzieć, nie da się uniknąć. Koniec i kropka.
Można ścieki przechować - tylko zależy od ilości. A wiesz ile potrzeba takich samochodów ? Też radzę napisać i zapytać.

Nie chcę nikogo obrażać ale w wodociągach pracuję od zawsze. Znam temat wody i ścieków od podszewki. A mędrkować to sobie możecie tu na forum bo w realu nie ma pojęcia "jak to jest zrobione". Gdyby się dało ścieki by przewożono. Gdyby się dało uniknięto by tej awarii.

JKarp

Janusz, zerknij na swój ostatni komentarz. Jak się okazuje, wynikiem awarii jest oprócz rozmieszczenia pomp błąd pracownika. I co teraz? Według Ciebie nie, ale pomyślmy...

Gdyby pracownik znał realia i miał świadomość jakie kary grożą spółce, a co najważniejsze jak wielkie spustoszenia można spowodować, to po pierwsze byłby odpowiednio przeszkolony, a po drugie nie dopuszczano by takiego żółtodzioba do takiej roboty. Ale spółki miejskie rządzą się swoimi prawami, bardzo często zatrudnia się pociotków, liczą się znajomości 8) Polska!

Piszesz, że nie można przewozić ścieków beczkowozami. Dlaczego nie? Czy trzeba rozpatrywać od razu 100% transportu? Oczywiście, że nie, może to być nawet 30%, i wtedy ładunek zanieczyszczeń się zmniejsza. Jest lepiej czy gorzej?

Wytłumacz mi więc, dlaczego tak się nie robi? Jeżeli pracujesz w wodociągach i znasz realia, to dobrze wiesz, że takie rzeczy nie wchodzą w grę, bo ścieki zrzuca się do rzeki czy innego odbiornika. Mało kto się będzie bawił w organizowanie jakieś alternatywy, ponieważ kary sa śmiesznie małe, na dodatek jest ubezpieczenie. Niestety, jeżeli tez wiesz jak takie ubezpieczenia działają, a zapewne się orientujesz, to po tej rozmowie SNG z Energą może być 'grubo'.

Ale teraz pomyślmy o realiach. Jeżeli spółka wodociągowo-ściekowa SNG ma 49% udziały miasta, to wychodzi na to, że właścicielami sa mieszkańcy miasta. Jeżeli mieliby oni płacić za straty, a będzie to przełożone na rachunki za wodę i ścieki, to widać, że automatycznie będzie się doążyć do zamiatania spraw pod dywan. W Poznaniu nie podawano do publicznej wiadomości kto zatruł i dlaczego, w obawie, że truciciel mógłby dostac zadyszki po utracie medialnego wizerunku. A znów zatrudniał wiele osób...

I tak koło się zamyka. Wybiera się tańsze rozwiązania, straty w środowisku aby były tańsze rachunki, aby nie wyciągano zbyt mocnych konsekwencji. Po prostu przyroda i środowisko jest na dalszym miejscu. Widać to było chociażby po smogu, który jak na kraje UE był ewenementem. Dlatego tak często trute są polskie wody, dlatego tak wiele jest awarii, wycieków. Bo jako naród kombinujemy. Kombinuje ten co wywala szambo do rowu, kombinują władze spółek.

Oczywiście, że awarie się zdarzają. Szkoda jednak, że system kar w Polsce jest tak mały. To jak z kłusownictwem. Jeżeli brakuje kontroli a kary są śmiesznie niskie, to tych co kłusują będzie mnóstwo, bo im ryzyko po prostu się opłaca. Do tego dochodzi brak świadomości ekologicznej i przeświadczenie, że 'jakoś to będzie'. Smog w 2018 roku w kraju UE? Tak jest to możliwe, w Polsce :facepalm: Ludzie sami się trują...

Gdyby ścieki wybijały ludziom w domach, byłaby całkiem inna rozmowa 8) Ale teraz walone są do Motławy, więc problemu praktycznie nie ma. Nieprawdaż? 8)
Lucjan

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #49 dnia: 18.05.2018, 17:01 »
http://niezalezna.pl/225484-w-sprawie-awarii-w-gdansku-pojawilo-sie-wazne-nagranie-te-tasmy-pokazuja-hipokryzje-wladzy
Senior Płażyński w grobie sie przewraca widząc co robi junior ...
Napiecie było cały czas bo był tylko chwilowy ten przysiad - znaczy to, że nie było napięcia cały czas. Chwilowy zanik napięcia (takie mignięcie) dość często rozwala sterowanie i wszystko pada.

Poza tym - źródło nagrania bo takie nagranie to ja mogę zrobić w dwie minuty. Pomijam "wiarygodny" portal i szukanie sensacji przez Płażyńskiego. Co ma władza do tej awarii i jej hipokryzja to zaiste tylko Płażyński mógł wymyślić.
JKarp

Ja polece z grubsza
JKarp- w dupie jesteś i gówno widzisz a co za tym idzie ?? - gówno wiesz

Ja już teraz wiem po tym ostatnim komentarzu z kim mam do czynienia



Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #50 dnia: 18.05.2018, 17:41 »
http://niezalezna.pl/225484-w-sprawie-awarii-w-gdansku-pojawilo-sie-wazne-nagranie-te-tasmy-pokazuja-hipokryzje-wladzy
Senior Płażyński w grobie sie przewraca widząc co robi junior ...
Napiecie było cały czas bo był tylko chwilowy ten przysiad - znaczy to, że nie było napięcia cały czas. Chwilowy zanik napięcia (takie mignięcie) dość często rozwala sterowanie i wszystko pada.

Poza tym - źródło nagrania bo takie nagranie to ja mogę zrobić w dwie minuty. Pomijam "wiarygodny" portal i szukanie sensacji przez Płażyńskiego. Co ma władza do tej awarii i jej hipokryzja to zaiste tylko Płażyński mógł wymyślić.
JKarp

Ja polece z grubsza
JKarp- w dupie jesteś i gówno widzisz a co za tym idzie ?? - gówno wiesz

Ja już teraz wiem p tym ostatnim komentarzu z kim mam do czynienia
dalsza moja rozmowa będzie mi po prostu uwłaczać
  :o ??? O kolego nie ładnie tak brzydko się wyrażać o innych :facepalm: mnie już obserwują a też byłem chojrak :P  A poza tym , po co bić pianę , jak dziś w radio gadali że Sanepid przebadał wodę w zatoce i jest prawie ok" nie można jeszcze się z tydzień kąpać , trzeba poczekać aż Bałtyk SAM!! się oczyści :facepalm: więc wychodzi na to że można lać gówno do wody :bravo:
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #51 dnia: 18.05.2018, 17:50 »
http://niezalezna.pl/225484-w-sprawie-awarii-w-gdansku-pojawilo-sie-wazne-nagranie-te-tasmy-pokazuja-hipokryzje-wladzy
Senior Płażyński w grobie sie przewraca widząc co robi junior ...
Napiecie było cały czas bo był tylko chwilowy ten przysiad - znaczy to, że nie było napięcia cały czas. Chwilowy zanik napięcia (takie mignięcie) dość często rozwala sterowanie i wszystko pada.

Poza tym - źródło nagrania bo takie nagranie to ja mogę zrobić w dwie minuty. Pomijam "wiarygodny" portal i szukanie sensacji przez Płażyńskiego. Co ma władza do tej awarii i jej hipokryzja to zaiste tylko Płażyński mógł wymyślić.
JKarp

Ja polece z grubsza
JKarp- w dupie jesteś i gówno widzisz a co za tym idzie ?? - gówno wiesz

Ja już teraz wiem p tym ostatnim komentarzu z kim mam do czynienia
dalsza moja rozmowa będzie mi po prostu uwłaczać
  :o ??? O kolego nie ładnie tak brzydko się wyrażać o innych :facepalm: mnie już obserwują a też byłem chojrak :P  A poza tym , po co bić pianę , jak dziś w radio gadali że Sanepid przebadał wodę w zatoce i jest prawie ok" nie można jeszcze się z tydzień kąpać , trzeba poczekać aż Bałtyk SAM!! się oczyści :facepalm: więc wychodzi na to że można lać gówno do wody :bravo:

Zareagowałem tak bo widzę że każdy się z nim pieprzy jak matka z łobuzem a on dalej swoje jak by wszystkie rozumy pozjadała i nie dociera do niego żadna inna opcja tylko jego jest naj :facepalm:

Do tego wszystkiego odnoszę wrażenie że to jest człowiek dla którego Lech Wałęsa to nie Bolek i będzię bronił układów poprzedniej władzy
Jakoś tak mi się dziwnie wydaję że może i jestem prostak w swoich wypowiedziach ale nie lubię jak ktoś mi robi kupe na głowę  i przyklepuje

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #52 dnia: 18.05.2018, 17:51 »
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-05-17/wiceminister-srodowiska-o-awarii-w-gdansku-miasto-nie-wypelnilo-swojej-roli-beda-kary/


Tam jest napisane, że wiceminister środowiska powiedział, że w Polsce obowiązuje zasada, że kto zanieczyszcza ten płaci kary. No śmieszny ten koleś, zbłaźnił się mocno, chyba pierwszy raz wstał od biurka.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka


Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #53 dnia: 21.05.2018, 06:03 »

Ja wiem jak jest u mnie. Za innych się nie wypowiadam. Ale na 100% mają ubezpieczenie. Zapytaj, napisz ;-)
Gadasz Luk ja za przeproszeniem jak te "baby" które pytają dlaczego nie ma wody. No odpowiadam, że jest awaria, że zastępczy punkt poboru wody jest tu i tu. A one - to dlaczego wcześniej nie było informacji o awarii. :facepalm: :facepalm: ??? ??? Nie da się przewidziedzieć, nie da się uniknąć. Koniec i kropka.
Można ścieki przechować - tylko zależy od ilości. A wiesz ile potrzeba takich samochodów ? Też radzę napisać i zapytać.

Nie chcę nikogo obrażać ale w wodociągach pracuję od zawsze. Znam temat wody i ścieków od podszewki. A mędrkować to sobie możecie tu na forum bo w realu nie ma pojęcia "jak to jest zrobione". Gdyby się dało ścieki by przewożono. Gdyby się dało uniknięto by tej awarii.

JKarp

Janusz, zerknij na swój ostatni komentarz. Jak się okazuje, wynikiem awarii jest oprócz rozmieszczenia pomp błąd pracownika. I co teraz? Według Ciebie nie, ale pomyślmy...

Gdyby pracownik znał realia i miał świadomość jakie kary grożą spółce, a co najważniejsze jak wielkie spustoszenia można spowodować, to po pierwsze byłby odpowiednio przeszkolony, a po drugie nie dopuszczano by takiego żółtodzioba do takiej roboty. Ale spółki miejskie rządzą się swoimi prawami, bardzo często zatrudnia się pociotków, liczą się znajomości 8) Polska!

Piszesz, że nie można przewozić ścieków beczkowozami. Dlaczego nie? Czy trzeba rozpatrywać od razu 100% transportu? Oczywiście, że nie, może to być nawet 30%, i wtedy ładunek zanieczyszczeń się zmniejsza. Jest lepiej czy gorzej?

Wytłumacz mi więc, dlaczego tak się nie robi? Jeżeli pracujesz w wodociągach i znasz realia, to dobrze wiesz, że takie rzeczy nie wchodzą w grę, bo ścieki zrzuca się do rzeki czy innego odbiornika. Mało kto się będzie bawił w organizowanie jakieś alternatywy, ponieważ kary sa śmiesznie małe, na dodatek jest ubezpieczenie. Niestety, jeżeli tez wiesz jak takie ubezpieczenia działają, a zapewne się orientujesz, to po tej rozmowie SNG z Energą może być 'grubo'.

Ale teraz pomyślmy o realiach. Jeżeli spółka wodociągowo-ściekowa SNG ma 49% udziały miasta, to wychodzi na to, że właścicielami sa mieszkańcy miasta. Jeżeli mieliby oni płacić za straty, a będzie to przełożone na rachunki za wodę i ścieki, to widać, że automatycznie będzie się doążyć do zamiatania spraw pod dywan. W Poznaniu nie podawano do publicznej wiadomości kto zatruł i dlaczego, w obawie, że truciciel mógłby dostac zadyszki po utracie medialnego wizerunku. A znów zatrudniał wiele osób...

I tak koło się zamyka. Wybiera się tańsze rozwiązania, straty w środowisku aby były tańsze rachunki, aby nie wyciągano zbyt mocnych konsekwencji. Po prostu przyroda i środowisko jest na dalszym miejscu. Widać to było chociażby po smogu, który jak na kraje UE był ewenementem. Dlatego tak często trute są polskie wody, dlatego tak wiele jest awarii, wycieków. Bo jako naród kombinujemy. Kombinuje ten co wywala szambo do rowu, kombinują władze spółek.

Oczywiście, że awarie się zdarzają. Szkoda jednak, że system kar w Polsce jest tak mały. To jak z kłusownictwem. Jeżeli brakuje kontroli a kary są śmiesznie niskie, to tych co kłusują będzie mnóstwo, bo im ryzyko po prostu się opłaca. Do tego dochodzi brak świadomości ekologicznej i przeświadczenie, że 'jakoś to będzie'. Smog w 2018 roku w kraju UE? Tak jest to możliwe, w Polsce :facepalm: Ludzie sami się trują...

Gdyby ścieki wybijały ludziom w domach, byłaby całkiem inna rozmowa 8) Ale teraz walone są do Motławy, więc problemu praktycznie nie ma. Nieprawdaż? 8)
Luk gdzie ja powiedziałem, że to błąd pracownika ?
Ja wiem, że każdy Polak z natury rzeczy zna się na wszystkim ale komentujesz coś o czym nie masz pojęcia zielonego jak to działa.
Dla armatury sterującej największym zagrożeniem są wahnięcia napięcia - i nikt, żaden człowiek nie jest w stanie ustrzec się od takich awarii. Dla jasności - mam na co dzień styczność z aparaturą i systemami sterującymi. Czasami uwierz sterowanie potrafi paść zupełnie bez przyczyny a potem okazuje się, że dotarła do ziemi fala po wybuchach słonecznych.

Nie napisałem, że nie można. Napisałem o kosztach i zależy ile tych ścieków jest.
JKarp

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #54 dnia: 21.05.2018, 06:09 »
http://niezalezna.pl/225484-w-sprawie-awarii-w-gdansku-pojawilo-sie-wazne-nagranie-te-tasmy-pokazuja-hipokryzje-wladzy
Senior Płażyński w grobie sie przewraca widząc co robi junior ...
Napiecie było cały czas bo był tylko chwilowy ten przysiad - znaczy to, że nie było napięcia cały czas. Chwilowy zanik napięcia (takie mignięcie) dość często rozwala sterowanie i wszystko pada.

Poza tym - źródło nagrania bo takie nagranie to ja mogę zrobić w dwie minuty. Pomijam "wiarygodny" portal i szukanie sensacji przez Płażyńskiego. Co ma władza do tej awarii i jej hipokryzja to zaiste tylko Płażyński mógł wymyślić.
JKarp

Ja polece z grubsza
JKarp- w dupie jesteś i gówno widzisz a co za tym idzie ?? - gówno wiesz

Ja już teraz wiem po tym ostatnim komentarzu z kim mam do czynienia

Z zasady nie karmię troli i nie dyskutuję z kimś kto się boi, wstydzi pokazać jakie kolwiek swoje zdjęce. Tym razem zrobię wyjątek.
Ja mam z tym styczność na co dzień znaczy z aparaturą sterującą. Ubolewam nad tym, że ścieki MUSIAŁY BYĆ POMPOWANE DO MOŁTAWY ale to było lepsze rozwiązanie niż stworzenie bomby ekologicznej w mieście.
A już zupełnie nie rozumiem dlaczego wiązać politycznie awarię z prezydentem miasta ? Potrafisz to wytłumaczyć czy nadal coś tam pokrzyczysz?
JKarp

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 515
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #55 dnia: 21.05.2018, 09:58 »
Ja się z Januszem nie zgadzam, ale proszę o powstrzymanie się od tego typu ataków. Na tym forum nie mogą mieć miejsca.

I też nie rozumiem, co ma prezydent taki czy owaki do awarii w oczyszczalni ścieków. Tak samo Tusk był odpowiedzialny za wichury i koklusz...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #56 dnia: 21.05.2018, 10:45 »
JKarp, a ja zapytam jako zupełny laik. Czy powszechnym jest takie konstruowanie oczyszczalni, żeby zrzuty następowały prosto do rzek? Stosuje się w ogóle jakieś mniej inwazyjne dla środowiska rozwiązania, takie jak np. pusty zbiornik awaryjny na terenie oczyszczalni?

Wiem, że przy grubej awarii taki "basen" nie wystarczy, a utrzymywanie go pustego na zaś to koszt, ale może udałoby się w ten sposób uniknąć wywalenia do rzeki stu czy dwustu tysięcy metrów sześciennych syfu? Poza tym, z takiego zbiornika mógłby też ścieki odbierać cysterny i w razie potrzeby przewozić do innych. Słyszałeś o takich rozwiązaniach?

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #57 dnia: 21.05.2018, 10:56 »
JKarp, a ja zapytam jako zupełny laik. Czy powszechnym jest takie konstruowanie oczyszczalni, żeby zrzuty następowały prosto do rzek? Stosuje się w ogóle jakieś mniej inwazyjne dla środowiska rozwiązania, takie jak np. pusty zbiornik awaryjny na terenie oczyszczalni?
To może ja się wypowiem, jako że też jestem zawodowo w temacie:)
Wszystkie oczyszczalnie mają projektowany zrzut awaryjny do odbiornika (rzeki lub jeziora), jest to jedyne zabezpieczenie urządzeń i obiektów na jej terenie przed zniszczeniem/zalaniem na skutek jakiejś awarii, remontu lub nieplanowanego napływu który zagraża funkcjonowaniu obiektu.

W Gdańsku bardzo ale to bardzo źle się stało, jednak nie zapominajmy że jeszcze 20/30 lat temu tak wyglądała gospodarka wodno-ściekowa na większości terenów naszego kraju. Na szczęście z takim jednorazowym zrzutem przyroda da sobie radę szybciej niż nam się wydaje.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #58 dnia: 21.05.2018, 11:06 »
JKarp, a ja zapytam jako zupełny laik. Czy powszechnym jest takie konstruowanie oczyszczalni, żeby zrzuty następowały prosto do rzek? Stosuje się w ogóle jakieś mniej inwazyjne dla środowiska rozwiązania, takie jak np. pusty zbiornik awaryjny na terenie oczyszczalni?
To może ja się wypowiem, jako że też jestem zawodowo w temacie:)
Wszystkie oczyszczalnie mają projektowany zrzut awaryjny do odbiornika (rzeki lub jeziora), jest to jedyne zabezpieczenie urządzeń i obiektów na jej terenie przed zniszczeniem/zalaniem na skutek jakiejś awarii, remontu lub nieplanowanego napływu który zagraża funkcjonowaniu obiektu.

W Gdańsku bardzo ale to bardzo źle się stało, jednak nie zapominajmy że jeszcze 20/30 lat temu tak wyglądała gospodarka wodno-ściekowa na większości terenów naszego kraju. Na szczęście z takim jednorazowym zrzutem przyroda da sobie radę szybciej niż nam się wydaje.
Lepiej tego nie da się wytłumaczyć.
Dodam, że do 2012 roku nie wszystkie ścieki z Warszawy były oczyszczane. Od strony Młocin jak wielu pamięta szły do Wisły "czyste" ścieki.
JKarp

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Katastrofa ekologiczna w Gdańsku
« Odpowiedź #59 dnia: 21.05.2018, 11:39 »
Ok, czyli w razie "W" wszystko idzie w cieki wodne i nie ma żadnych innych zabezpieczeń na terenie oczyszczalni (jak zbiornik awaryjny)?

W sumie Kordi odpowiedział. Durny ten system, niby koszt mniejszy przy zrzucie w wodę, ale koszt ewentualnej odbudowy całego odcinka rzeki czy jeziora... Średnio mi się to podoba. No ale cóż, nikt nie wyda pieniędzy gdy nie musi.

Najlepiej gdyby oczyszczalnie bezwarunkowo odpowiadały za jakiekolwiek skażenie. A jeśli winne są wahania napięcia? To proszę iść z regresem do dostawcy energii albo operatora linii przesyłowych. Wtedy pewnie byłoby stawanie na rzęsach i kombinowanie, żeby nawet kropla g*wna nie trafiła do wody poza oczyszczalnią.

Tylko kto by na to poszedł  :'( :'( :'(