Autor Wątek: Nawijanie żyłki na kołowrotek  (Przeczytany 57509 razy)

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #90 dnia: 18.07.2018, 22:53 »
W swojej odpowiedzi #87 na wpis Mateo napisałem, że nie można obliczyć, w oparciu o średnice szpul, odległości pomiędzy skręceniami na zarzuconej żyłce po jej uprzednim nawinięciu. :(
Można. :) W odpowiedzi wprowadziłem odpowiednią korektę.
Marian

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #91 dnia: 18.07.2018, 23:10 »
Wreszcie miałem chwilę, by w ciszy i w spokoju przeczytać artykuł Mariana. Dziękuję za opisanie i wytłumaczenie tego zagadnienia :thumbup:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 598
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #92 dnia: 19.07.2018, 00:32 »
Nie wiem czy to dobrze z punktu widzenia skrętów w prawo czy lewo, ale mi pomaga na skręconą żyłkę.

Generalnie łowie z gruntu tylko z wolnym biegiem (nie zawsze patrzę na wędki, a i nie mam innych kołowrotków ;)  ),  więc tych nie odkręconych odcinków przy odjazdach mam sporo. Jeżeli zauważam, że luźna żyłka się skręca, to rozwijam te 60-100m na trawie, żyłka przez wszystkie przelotki,  otwarty kabłąk i maszeruję w pole, następnie zwijam luźną żyłkę z wysoko podniesioną szczytówka, lekko tylko naprężam pomiędzy palcami przed samym kołowrotkiem.

Taki zabieg mi pomaga na skręconą żyłkę.
Tomsza

Offline rek974

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 141
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdynia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #93 dnia: 19.07.2018, 02:04 »
Skręcająca się żyłka podczas łowienia kołowrotkiem o stałej szpuli jest utrapieniem wędkarzy...

Elaborat urywa dupę. Ja muszę przeczytać jeszcze raz i spróbować zrozumieć...

@koko szacun
Jarek


Offline KrisR

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 151
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Skierniewice
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #94 dnia: 19.07.2018, 04:52 »
Czy nie chodzi o to, by czerpać z czegoś przyjemność bez wyrządzania krzywdy innym?
Musimy mieć w sobie więcej zrozumienia i tolerancji dla innych ludzi. Nie mierzyć wszystkiego swoją miarą. I nie uważać tej miary za jedyną słuszną.
Ależ oczywiście - czerpać przyjemność!
Nie sądzę, abym swoją wypowiedzią wyrządził komuś krzywdę.
Wtrąciłem tylko troszkę rysu historycznego, bo na pewno nie wszyscy koledzy z forum pamiętają lata 70-te.
Nie krytykowałem też faktu/sposobu nawijania żyłki, bo to nie mój problem. Jeśli ktoś chce to niech sobie przelicza, odkręca lub skręca, jego decyzja. Bardziej byłem w szoku, że dla sposobu nawijania żyłki było stworzone takie opracowanie. Nie sądzę aby to miało wpływ na ilość brań, raczej tylko na odległość rzutu.
Miary nie mam żadnej w kwestii wędkowania i choć latka uciekają to staram się nadążać za nowinkami i je wprowadzać. Czytać obserwować i  wyciągać wnioski i w miarę potrzeby je wdrażać .Wrzuciłem też informację jak ja nawijam, tak czysto informacyjnie.
A jeśli chodzi o przyszłość to można zastosować  takie porównanie - czy 20, 25 lat temu ktoś słyszał o takich technikach jak methoda (dość łowna, która troszkę prawdopodobnie zmniejszyła populację, bo nie każdy "moczykij " stosuje zasadę  "'wypuśc"), czy ktoś słyszał o łódkach zanętowych , o echosondach (tych dla wędkarzy) - nie sądzę, więc za te następne 20,25 lat wędkarstwo może "opierać" się na jakimś laserowym namierzaniu i z mikro harpuna "przechwycenie" rybki. Troszkę fantazjuję  ale nigdy nie wiadomo  co  'będzie" - tylko jak to się odbije na populacji tych ogoniastych. A sami najlepiej wiemy jak w ostatnich latach spadła populacja i nie tylko przez złą gospodarkę PZW, prawdopodobnie też przez te bardziej łowne techniki.

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #95 dnia: 19.07.2018, 10:22 »

Nie widzę potrzeby dogłębnego rozwijania tematu kinematyki nawijania liczenia skręceń itp.  Wystarczy wiedzieć  że każdy obrót rotora to jedno skręcenie w lewo i że im mniejsza średnica nawoju na szpuli tym więcej skręceń na jednostkę długości.  Tego się w żaden sposób nie zmieni bo taka jest istota działania kołowrotka.  Zatem na szpuli  żyłka zawsze jest skręcona w lewo.   Przy zarzucie mamy zjawisko odwrotne czyli żyłka skręca się w prawo a więc teoretycznie powinna się z powrotem odkręcić.   Niestety  tak dobrze  nie jest bo żyłka ma tzw pamięć postaci która jest różna zależnie od konkretnej żyłki, jej sztywności , napięcia przy nawijaniu oraz tego jak długo przebywała na szpuli.  W efekcie po wyrzucie żyłka spadając ze szpuli   wcale "nie ma ochoty"  wrócić do stanu sprzed nawinięcia i zachowuje się  paskudnie tak jakby była skręcona w prawo.
Do tego dochodzą odjazdy ryby na hamulcu (wtedy nie ma odkręcania żyłki w prawo) a te odjazdy trzeba kasować i zwijać z powrotem wyciągniętą żyłkę dokręcając ją znów kabłąkiem w lewo.  Tego także nie przeskoczymy.  Kilkakrotnie juz pisałem  o tym na Forum. W efekcie tych zjawisk mamy po pewnym czasie na kołowrotku coraz bardziej  poskręcaną żyłkę która potrafi skutecznie obrzydzić życie owijając się np. o przelotki.
Tak w skrócie można streścić ciekawy i wyczerpujący elaborat kolegi.

Praw mechaniki nie zmienimy , zatem uważam , że warto raczej podyskutować na temat  zmniejszenia uciążliwości tego zjawiska.  Jedne żyłki (w/g moich obserwacji raczej te sztywniejsze) są bardziej "pamiętliwe" czyli  wrażliwe na skręcenie a inne mniej.  Ciekaw jestem opinii  kolegów na temat zachowania się żyłek różnych producentów .
Zauważyłem także że po dłuższym okresie przechowywania na szpuli "na sucho" zjawisko to się nasila niezależnie od marki producenta.
Jak ja sobie radzę ze skręconą żyłka pisałem już wcześniej w tym wątku.  Z pewnością  są inne sposoby więc namawiam  kolegów do podzielenia się nimi.
Wiesiek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #96 dnia: 19.07.2018, 12:56 »

Nie widzę potrzeby dogłębnego rozwijania tematu kinematyki nawijania liczenia skręceń itp.  Wystarczy wiedzieć  że każdy obrót rotora to jedno skręcenie w lewo i że im mniejsza średnica nawoju na szpuli tym więcej skręceń na jednostkę długości.  Tego się w żaden sposób nie zmieni bo taka jest istota działania kołowrotka.  Zatem na szpuli  żyłka zawsze jest skręcona w lewo........   

Łowiąc kołowrotkiem miałem umiarkowane problemy ze skręcającą się żyłką i nad tym nie zastanawiałem się. Pewnie  wynikało to  z tego, że nie łowię karpi ani innych dużych ryb i odjazdy  na hamulcu były u mnie wyjątkowe. :) Wpisy na forum zainspirowały mnie do zainteresownia się tym problemem.

Wyznaję zasadę, że aby z czymś skutecznie walczyć, to trzeba dane zjawisko rozpoznać, zrozumieć i opisać. Odpowiedzieć dlaczego powstaje, jak przebiega ,jakie elementy  na  to wpływają i  jaki jest ich  ilościowy wpływ na końcowy efekt. Dopiero wtedy, po takiej diagnozie można znaleźć optymalne i  skuteczne środki zapobiegawcze albo zmniejszające negatywne skutki.

Dlatego nie zgadzam się z Twoją opinią, że znajomość szczegółów dotyczących omawianego zjawiska, jak np. zależności  liczby skręceń , jest niepotrzebna. Z tej znajomości wynika chociażby, że żyłka wcale nie musi , jak napisałeś, być na szpuli zawsze skręcona w lewo. Nie wiedomo byłoby czym różnią się poszczególne metody nawijania nowej żyłki lub że jeden ze sposobów na dzień dobry tworzy niepotrzebnie więcej lewych skręceń, itp.

Czytałem Twoje wpisy dotyczące skręcania i jeszcze miesiąc temu podzielałem przedstawione poglądy na powody splatania się żyłki ( pamięć postaci itd.). Obecnie jednak moje rozumienie tego zjawiska  nieco się zmieniło i nie chodzi tutaj o liczby i rodzaj skręceń. :)
Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #97 dnia: 31.08.2018, 09:02 »
W artykule  http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=334.msg354002#msg354002  w tym wątku zamieściłem podstawowe informacje dotyczące nawijania żyłki na kołowrotki wędkarskie ze stałą szpulą.  W międzyczasie rozpracowałem  szerzej temat uwzględniając różne możliwe kombinacje wyboru pierwszego nawijania żyłki na kołowrotek.   Myślę, że konsekwencje wybrania wersji pierwszego nawinięcia  są większe niż się powszechnie sądzi i mają  duży wpływ  na szybsze skręcanie się żyłki podczas łowienia . Nieprawidłowe nawinięcie może być powodem niesprawiedliwej oceny żyłki  lub kołowrotka pod tym   kątem. :(

W handlu mamy nowe żyłki  nawinięte w różny sposób na różnej średnicy szpulach.  Mogą być na szpulach w stanie bez skręcenia, skręcone w prawo lub skręcone w lewo. Sprawdziłem jak to wygląda na  różnych szpulach o średnicach nie przekraczających ok. 7 cm będących w moim posiadaniu. Okazało się, że jeśli żyłki były skręcone, to ze stałą  częstotliwością  jednego skręcenia na jeden zwój.  Być może są także szpule z rzadszymi skręceniami. Skromność posiadanych szpulek nie pozwoliła mi na jednoznaczny wniosek w tej sprawie. :( Najczęściej  były skręcone w prawo lub bez skręcenia.  Kilkanaście metrów żyłek odwijałem ze szpul aby potwierdzić stałość skręcenia lub jego braku.  Zamierzona zmiana tego parametru  byłaby kłopotliwa w realizacji dla producenta  i bardzo nielogiczna. :)
 
Nawijając nową żyłkę na kołowrotek możemy wybrać sposób z obracającą się lub nieruchomą szpulą. Żyłka na szpuli nawojowej może być prosta, skręcona  w prawo albo w lewo. Przy nieruchomej możemy ustawić ją tak, że żyłka patrząc od strony kołowrotka nawinięta jest  na szpulę w prawo lub w lewo.
 
Biorąc pod uwagę powyższe możliwości  otrzymujemy w ogólnym przypadku 9 wersji :o stabilnego nawijania  żyłki z różnym efektem końcowym. Rozpatrując zaś tylko skręcenia  z częstotliwością jedno na jeden zwój uzyskujemy 5 różnych efektów końcowych jeśli chodzi o kombinację  skręcenia żyłki na kołowrotku i na zarzuconym odcinku zestawu. Dodatkowo  mamy różne średnice szpul  nawojowych i różne średnice szpul kołowrotka. Ma  to także duży wpływ na  skręcenia po nawinięciu .
 
Być może część  narzekań na złej jakości kołowrotek powodujący duże skręcanie żyłki  lub na samą żyłkę wynika z wybrania złej wersji nawinięcia.  Jakość kołowrotka nie ma żadnego wpływu na ilość skręceń (wyłącznie wpływa na to średnica jego szpuli) , a także każda żyłka będzie  taką samą liczbę razy skręcana w tych samych warunkach. Różnice mogą dotyczyć  tylko podatności  żyłki na splatanie się przy tej samej liczbie skręceń przypadających na jej jednostkę długości , lub inaczej to definiując,  odległość pomiędzy pojedynczym skręceniem.

Wykonując pierwsze nawinięcie powinniśmy więc robić to świadomie wybierając sposób, a także szpulę  o pożądanej średnicy i skręceniu żyłki lub jego braku pozwalające osiągnąć pożądany efekt nawinięcia. Nawijając  rutynowo, zawsze tak samo możemy popełnić  duży błąd mając żyłkę o innym skręceniu na szpuli niż zwykle.

Aby sprawdzić czy żyłka jest skręcona  i w którą stronę należy odwinąć przez obrót szpuli dookoła jej osi  kilka zwojów, unieruchomić  ściskając  palcami żyłkę przy szpuli, odwinąć przez obrót szpuli dokoła jej osi (koniecznie przez obrót) dodatkowo ok. 1 m żyłki i z tak uzyskanego odcinka utworzyć literę U. Zbliżenie ramion tej litery do siebie spowoduje splecenie się żyłki w przypadku jej  skręcenia. Jeśli patrząc od góry żyłka splotła się w prawo (zgodnie z ruchem wskazówek zegara), to mamy do czynienia ze skręceniem w prawo . Jeśli splot  patrząc z góry jest w lewo, to mamy skręcenia  w lewo.  Przy braku skręceń żyłka będzie zwisać luźno. Stopień zbliżenia ramion litery przy którym następuje spłot zależy od ilości skręceń na tym  odcinku (ilość będzie większa przy mniejszej średnicy szpuli), oraz od sprężystości żyłki. :)

Pierwsze nawinięcie na kołowrotek jest niewątpliwie ważne. Jednak co dalej będzie działo się ze skręceniami podczas łowienia zależeć będzie od sposobu łowienia i budowy zestawu. Podczas łowienia skręcenia mogą zmieniać się od strony kołowrotka przez odwijanie się żyłki ze szpuli, a nie zsuwanie się występujące przy zarzucaniu. Odwijanie zachodzi  podczas pracy wolnego biegu lub odjazdu ryby na hamulcu i generuje skręcenia żyłki w lewo. Od strony przynęty mogą być zmieniane przez wirującą przynętę, element zestawu  lub przez  samoodkręcanie się żyłki jeśli jej koniec  na to pozwala i była wcześniej skręcona.  Te drugie zmiany, jeśli są możliwe, trudno jednoznacznie  przewidzieć zarówno jeśli chodzi o kierunek jak i  ilościowo. :(  Natomiast pochodzące z kołowrotka są znane i można przewidzieć dokadnie teoretycznie ich ilościowy wpływ  w zależności od wielkości odjazdu ryby i odległości łowienia. :)

Rozważania  ilościowe zamieszczone poniżej są przy założeniu, że jeśli  żyłka jest skręcona na szpuli nawojowej, to z częstotliwością jednego skręcenia na jeden zwój oraz, że koniec żyłki od strony przynęty nie ma możliwości swobodnego obracania się wokół swojej osi.
Poniższa tabela zawiera wszystkie wersje stabilnego nawijania żyłki na kołowrotek.
d1 jest średnicą na szpuli nawojowej, a d2 jest średnicą zwoju na kołowrotku.

 


Część zaznaczona na niebiesko zawiera dane wejściowe do nawijania, żółta pokazuje wynik końcowy, czyli kierunek skręcenia żyłki na zarzuconej części zestawu i na kołowrotku oraz  jak wyliczyć odległości  pomiędzy skręceniami.  Odległość pomiędzy skręceniami  żyłki w wodzie po jej  zarzuceniu  zależy od średnicy d1 na szpuli nawojowej , sposobu odwijania i czy była na szpuli skręcona.  Na szpuli kołowrotka natomiast zależy od aktualnej średnicy zwoju, średnicy szpuli nawojowej i  kierunku skręcenia na niej oraz  od sposobu nawinięcia .

Gdyby podczas łowienia koniec żyłki od strony przynęty nie miał możliwości obracania się, a szpula kołowrotka zawsze byłaby nieruchoma, to odległości pomiędzy skręceniami na żyłce i rozkład odległości  na kołowrotku byłyby w czasie łowienia niezmienne.  Tak jednak nie jest. :(
 
Na kołowrotku żyłka  najczęściej jest skręcona w lewo. Dla sposobu nawijania A i H w przypadku większej średnicy na  kołowrotku niż na szpuli nawojowej  oraz dla sposobu C kiedy aktualna średnica na kołowrotku przekracza połowę średnicy szpuli, żyłka jest skręcona w prawo. Dla tych przypadków więc w trakcie nawijania żyłka na kołowrotku będzie najpierw skręcana w lewo z rosnącą odległością pomiędzy, przejdzie  fazę prostej i po przekroczeniu  granicznej wartości średnicy d2 będzie  skręcana w prawo. :o

Z tabeli widać, że identyczny efekt nawinięcia z ruchomej szpuli może być uzyskany ze szpuli nieruchomej , ale przy innym kierunku skręcenia  żyłki lub jego braku. Tak więc dla konkretnego nawinięcia na szpuli nawojowej nie można zastąpić dokładnie nawijania z ruchomej szpuli  nawijaniem z nieruchomej lub odwrotnie. Wersje nawinięcia  w parach A , H   i   B,  I   oraz trzy  D, E ,G  dają identyczne wyniki  przy jednym skręceniu na zwój na szpuli nawojowej. :)

Tabelka podaje zależności  występujące przy nawijaniu i na jej podstawie można dokładnie wyliczyć odległości pomiędzy skręceniami dla aktualnych średnic d1 i d2. Wynik obliczenia  ujemny dla odległości  świadczy o skręceniu  w prawo, dodatni w lewo. Nie widać jednak bezpośrednio jakie są to konkretne  wartości  dla poszczególnych przypadków.  Takie  rzeczywiste odległości pomiędzy skręceniami  pokazują poniższe tabelki dla przykładowych średnic  szpuli d1 i  kołowrotka d2. W praktyce przy dużej liczbie skręceń i szczególnie na grubszych i rozluźnionych żyłkach są one widoczne w postaci sinusoidy. Można  wtedy  policzyć ile maksimów występuje na jakimś odcinku i obliczyć odległość skręceń.
   

      

         
Znając odległości pomiędzy skręceniami żyłki dla poszczególnych sposobów nawijania  można ocenić które to  sposoby  są  najkorzystniejsze pod kątem  odporności na dodatkowe skręcenia spowodowane odjazdami ryb.  Im mniejsze są  odległości  dodatnie , skręcenia w lewo, tym gorzej.  Podczas odjazdu ryby skręcenia z kołowrotka przechodzą na zarzuconą żyłkę i uśredniają się z tam już obecnymi. Zwijanie żyłki  powoduje powrót  zmienionych na kołowrotek . Oczywiście zmiana odległości skręceń na kołowrotku dotyczy tylko odcinka żyłki z niego  zarzucanego.   Po pewnej liczbie odjazdów utworzona mała odległość pomiędzy lewymi skręceniami  powoduje splatanie się żyłki w tzw. brody utrudniające lub uniemożliwiające łowienie. >:(

Ocena jak odjazdy ryby wpływają  na skręcanie żyłki dla zastosowanego nawinięcia będzie możliwa jeśli  dla jakiegoś dystansu łowienia  spowodujemy odkręcenie z kołowrotka założonej długości  żyłki symulujące odjazd ryby. Następnie odkręconą  długość żyłki zwiniemy i będziemy powtarzać tę  sekwencję aż odległość pomiędzy skręceniami na żyłce w wodzie zmaleje do wartości  granicznej uniemożliwiającej  komfortowe łowienie. Liczba sekwencji będzie miarą odporności  nawinięcia na powstające sploty żyłki wywołane skręceniami  powodowanymi odjazdami.

Zamiast realizować taką próbę na sprzęcie  dużo wygodniej i szybciej  można zrobić to  wykonując odpowiednie obliczenia, które bardzo dokładnie odwzorują rzeczywistość. Obliczenia pokażą ile może być maksymalnie odjazdów ryby zanim odległość między skręceniami zmaleje do założonej granicznej wartości. :)

Wyniki takich obliczeń pokazują poniższe zestawienia dla różnych średnic szpul nawojowych, różnych sposobów nawinięcia i aktualnych średnic zwojów na kołowrotku przy których następują odjazdy ryby. Założyłem odległość łowienia 30 m ,odjazdy na 5 m i graniczną odległość pomiędzy skręceniami na 7 cm.  Oczywiście liczba odjazdów zależy od tych przyjętych danych, ale istotne są przecież proporcje ilości odjazdów występujące dla poszczególnych wersji nawijania żyłki. Im dłuższe odjazdy i mniejsza odległość łowienia tym liczba ta jest mniejsza. W zestawieniach poniższych  w drugiej kolumnie podana jest odległość w cm pomiędzy skręceniami na żyłce poza kołowrotkiem występująca przed pierwszym odjazdem ryby.





Z powyższych zestawień wynika, że poszczególne sposoby nawinięcia  bardzo się różnią. Wersja nawijania F jest najgorsza, potem wersje B,I .  Zastosowanie  tych wersji , a szczególnie F jest  bardzo dużym błędem prowadzącym szybko do krytycznego skręcenia żyłki uniemożliwiającego łowienie, Jeśli wędkarz tak nawinie żyłkę, to  już pojedyncze krótkie  odjazdy ryby mogą  spowodować skręcenia i ich skutki uniemożliwiające łowienie. Wina za taką sytuację może być bezpodstawnie  przypisana żyłce lub kołowrotkowi.

Jak widać najlepsza z uwagi na rozpatrywane kryterium jest wersja C, czyli nawijanie z nieruchomej szpuli żyłki skręconej  w  prawo i nawiniętej także w prawo. W tej wersji (jak również w wersjach A i H) skręcenia na żyłce poza kołowrotkiem są ujemne, czyli w prawo.    Przy mniejszej średnicy szpuli nawojowej zysk jest największy, jednak najmniejsza jest także odległość pomiędzy skręceniami  na  zarzuconej żyłce występująca przed pierwszym odjazdem ryby.  Odległość ta nie może być mniejsza od granicznej umożliwiającej jeszcze komfortowe łowienie.   

Pojawia się więc pytanie jaka jest ta minimalna odległość. Przeprowadziłem szereg testów praktycznych z różnymi żyłkami  o  średnicy od 0,14 do 0,28 mm  aby ją oszacować.  Ocena taka jest bardzo subiektywna, bo zależy jaką podatność na sploty uznamy za utrudniającą łowienie.  Odległość ta zależy także od rodzaju żyłki, od jej średnicy i stopnia zniekształcenia nawoju przez szpulę lub od innych nieregularności kształtu. Dla testowanych żyłek odległość ta okazała się być w mojej ocenie rzędu 6-7 cm dla grubszych i nawet ok. 4 cm dla średnicy 0,14 mm. Jak wynika z wcześniejszych tabelek odległość ta wynika ze średnicy szpuli nawojowej. Dla średnicy 4,5 cm odległość pomiędzy skręceniami  przekracza nieco 7 cm. Jeśli ktoś używając tej  wersji  nawinięcia  uzna, że odległość pomiędzy skręceniami jest za mała, to można ją bardzo łatwo powiększyć  symulując  na kołowrotku kilkumetrowy odjazd ryby.

Należy rozróżnić skręcenia żyłki w trakcie łowienia w lewo powodowane odjazdami ryb na hamulcu lub wolnym biegu od  skręceń w prawo mogących pochodzić tylko od strony końca z przynętą. W lewo są kłopotliwe, natomiast nadmierne w prawo są bardzo łatwe do zmniejszenia przez zasymulowanie w zależności od potrzeb kilku kilkumetrowych odjazdów. Im różnica pomiędzy odległością łowienia i odjazdem mniejsza tym ewentualna korekta skręceń przez odjazd jest większa. Kierunek skręceń żyłki rozpoznamy wykonując opisany wyżej test  z literą U. :)


Wnioski

1. Najlepszą wersją nawinięcia nowej żyłki  na kołowrotek ze stałą szpulą jest ta w której żyłka na szpuli nawojowej skręcona jest wstępnie w prawo. Nawijanie odbywa się z nieruchomej szpuli na której żyłka nawinięta jest także w prawo patrząc od strony kołowrotka.  Takie nawinięcie (wersja C ) gwarantuje najdłuższe łowienie zanim ewentualnie wystąpi  krytyczne skręcenie żyłki powodujące jej sploty.

2. Nawinięta w ten sposób żyłka po zarzuceniu jest skręcona w prawo. Im mniejsza jest średnica szpuli nawojowej tym  odległość pomiędzy skręceniami jest mniejsza.

3. Nie należy obawiać się prawych  skręceń na zarzuconej żyłce jeśli odległość pomiędzy skręceniami jest większa od krytycznej. Każdy odjazd ryby powoduje wzrost tej odległości, czyli mniejsze skręcenie aż do żyłki prostej i następnie skręcającej się w lewo.

4. Gdyby jednak budowa zestawu  (i brak odjazdów ryby) powodowała dalsze skręcanie żyłki w prawo, lub skręcenia po nawinięciu były zbyt gęste dla komfortu łowienia, to  można  je  zmniejszyć przez zasymulowanie kilkumetrowych odjazdów ryby odkręcając żyłkę z kołowrotka na wolnym biegu lub przy zwolnionym hamulcu (szpula kołowrotka obraca się wtedy).  Po takim zabiegu i ponownym zarzuceniu należy ją kilka razy na kilka sekund naprężyć  aby skręcenia  uśredniły się na odcinku łowienia.

5. Mając szpulę nawojową z nową żyłką bez skręcenia lub skręconą w lewo można ją przewinąć na skręconą w prawo aby można było zastosować  nawinięcie jak w punkcie 1.

I tak dla żyłki prostej należy ją przewinąć z obracającej się szpuli na szpulę o pożądanej średnicy (patrz tabele wyżej) .  Najlepiej jak szpula będzie szeroka. Szpulę  docelową trzymamy w dłoni i wykonujemy nią nawijające ruchy okrężne zgodnie ze wskazówkami zegara patrząc od strony dłoni. Po takim nawinięciu żyłka będzie skręcona w prawo  raz na jeden zwój. Następnie należy żyłkę nawinąć na kołowrotek z nieruchomej szpuli i z żyłką nawiniętą w prawo patrząc od strony kołowrotka.

Dla żyłki skręconej w lewo  należy ją przewinąć z nieruchomej szpuli i przy żyłce nawiniętej w prawo patrząc na czoło szpuli od strony nawijania. Szpulę  docelową  o pożądanej średnicy tak jak poprzednio trzymamy w dłoni i wykonujemy nią nawijające ruchy okrężne zgodnie ze wskazówkami zegara patrząc od strony dłoni. Po takim nawinięciu żyłka będzie skręcona w prawo  raz na jeden zwój. Następnie należy żyłkę nawinąć na kołowrotek z nieruchomej szpuli i z żyłką nawiniętą w prawo patrząc od strony kołowrotka. :)




Marian

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #98 dnia: 31.08.2018, 09:10 »
:o
Masz zdrowie, Koko! :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #99 dnia: 31.08.2018, 09:18 »
Złoto, dziękuję za zajęcie się tematem. Jak pozwoli czas sprawdzę jak wygląda popularna tu szpula Daiwy Hypersensor.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #100 dnia: 08.09.2018, 20:47 »
W opracowaniu 3 wpisy wyżej omówiłem 9 możliwych wersji  pierwszego nawinięcia żyłki na kołowrotek o stałej szpuli.

Poszczególne wersje  powodują różny stan skręcenia żyłki, który jest na początku niegroźny,  ale może w niektórych wersjach bardzo szybko osiągnąć stan uniemożliwiający łowienie.
Zaciekawiło mnie jaki kierunek skręcenia powstaje  najczęściej po dłuższym łowieniu.

Kołowrotek może dodawać skręcenia  tylko w lewo w stosunku do stanu po nawinięciu i wyłącznie podczas odjazdu na hamulcu ryby lub wolnego biegu.  Od strony przynęty skręcenia mogą natomiast być generowane w dowolną stronę i prawdopodobnie mają dużo mniejsze znaczenie. Niektóre metody połowu praktycznie uniemożliwiają wręcz skręcanie z tej strony.

Miałem kilka starych używanych dawno kołowrotków z nawiniętymi żyłkami. Sprawdziłem w którą stronę powstały skręcenia w wyniku łowienia. Okazało się, że na 5 wszystkie żyłki były skręcone w lewo. Łowiłem na nie najczęściej używając spławików przelotowych, niektóre użyte były do spinningu lub jako gruntówki.

Ciekawą sprawą byłaby wiedza jaki kierunek zaawansowanych skręceń stwierdzają inni koledzy łowiąc jakąś metodą i jak często skręcenia w prawo, a nie w lewo uniemożliwiają łowienie. :)
Marian

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #101 dnia: 08.09.2018, 22:28 »
Chyba mi się już kręci w głowie i to w stopniu mocno zaawansowanym od tych wywodów O:).
KOKO, nie gniewaj się, wiem, że włożyłeś w to masę pracy, czasu i zaangażowania ale mnie dzisiaj ryby olały i muszę się na kimś odegrać w ten sobotni wieczór.
I zastanawiam się, czy to ryby mnie rzeczywiście olały, czy to z powodu skręconej żyłki na moich kołowrotkach ???. Przeraziłem się :o i zacząłem je uważnie oglądać pod kątem skręcenia żyłki. Jednak na pierwszy rzut oka nie potrafię rozpoznać, na którym kołowrotku żyłka jest skręcona, w którą stronę i w jakim stopniu zaawansowania. Na wszelki wypadek, postanowiłem przewinąć żyłkę na wszystkich moich kołowrotkach, z jednego na drugi, żeby ją odkręcić. Ale, żeby to zrobić dobrze i żeby jeszcze bardziej nie skręcić moich skręconych żyłek zacząłem studiować całą literaturę i wywody naukowe zamieszczone przez Ciebie na forum na temat skręceń żyłek. Ale wtedy zupełnie mnie pokręciło i nawet czuję się mocno splątany. ::) Postanowiłem więc założyć na wszystkie kołowrotki nowe żyłki i już. Ale za chwilę pomyślałem, że one są już może fabrycznie skręcone a przy nawijaniu mogą mi się dodatkowo skręcić. Załamany zacząłem szukać na dnie skrzyni ze skarbami wędkarskimi starego kołowrotka o szpuli ruchomej. Przecież on nie może skręcać żyłki! Ale czy jak będę nim szybko kręcił, czy żyłce się nie zakręci? ???

I w końcu wpadłem na to! EUREKA! Będę łowił na BATA! :D

Czy to nie Twoja ulubiona metoda KOKO? :P

Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #102 dnia: 12.09.2018, 21:30 »
Nie martw się Tomku, mnie też się w końcu pokręciło mocno :)
Musiałem napisać do Mariana, żeby pewne rzeczy wyprostował w mojej głowie :)
Mój umysł jest często mocno przeciążony, a każdego dnia po powrocie z pracy czeka dalsze zakuwanie nowych zaleceń, wytycznych i algorytmów (naukowcy nie próżnują :-\). Dlatego póki co analizę skręceń żyłki muszę odłożyć na dalszy plan.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline brutusek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 140
  • Reputacja: 12
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #103 dnia: 12.09.2018, 22:09 »
Sorry panowie, ale nie bądźmy desperatami przy nawijaniu żyłki na kołowrotek, bo tak samo można pertraktować  jak smarować chleb masłem. Nie bądźmy szaleńcami. Bawmy się.

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #104 dnia: 13.09.2018, 16:45 »
Zamieszczam komentarz, bo w kontekście mojego artykułu padły słowa desperacja i  szaleństwo. :o
 
Jakkolwiek lubię łowić batem, to czasowo najwięcej łowię na spławik używając kołowrotka. Nadmierne skręcanie się żyłki nigdy mnie nie prześladowało. Wpisy na naszym forum (i nie tylko na naszym) świadczą, że dla wielu wędkarzy bywa to jednak problem. :(

Jednym z elementów wpływających na skręcanie może być pierwsze nawijanie żyłki na kołowrotek. Postanowiłem więc sprawdzić na co ma wpływ to nawijanie. :)

W moich artykułach w tym wątku, szczególnie w ostatnim, przedstawiłem wyniki wyboru jednej z możliwych wersji nawinięcia żyłki i jest to obiektywne opisanie rzeczywistości. Wyniki mnie zaskoczyły, bo są duże różnice między poszczególnymi wersjami. Sposób nawinięcia może być szczególnie istotny tam, gdzie mamy do czynienia z odjazdami ryb.

Oczywiście każdy łowi jak chce, byle w dozwolony sposób. Można zoptymalizować swoje nawijanie biorąc pod uwagę podane wyniki w artykule lub nie. Optymalizowanie bez żadnych nakładów nie ma nic  wspólnego z desperacją ani z szaleństwem.
 
Moim celem rozważań było poznanie rzeczywistości. Artykuły natomiast napisałem aby podzielić się wynikami, a nie narzucać komukolwiek wybór. :)
Marian