Witam wszystkich serdecznie.
Nazywam się Kamil i mieszkam w Częstochowie. Swoją przygodę z wędkarstwem zacząłem jakieś 10 lat temu od spinningu. I tak machałem 2-3 lata z różnymi efektami raz lepsze raz gorsze.
Pewnego pięknego dnia pewien kolega (tak tak o Tobie mowa Zbychu - wiem że czytasz to forum bo nie raz mi o nim mówiłeś
) zabrał mnie na zbiornik Poraj. Mieliśmy wędkować z gruntu i tak też się przygotowaliśmy tzn. oprócz mnie bo ja jako laik w tej metodzie jechałem jako nowicjusz. Kolega zakupił wszystko co było potrzebne nam na zasiadkę. Ja oczywiście jako laik wziąłem swoją wędkę spinningową. Jeśli mnie pamięć nie myli był to jaxon 2.7m 10-35. Resztę osprzętu miałem zaporzyczyć od kolegi, który jak zobaczył z jaką wędką jadę na zasiadkę to złapał się za głowę i spytał czy wiem co robię. Ja oczywiście odpowiedziałem że tak przecież wędka to wędka.
No i jak się później okazało to nie. Wędka strzeliła po paru zarzuceniach (koszyki 20g plus zanęta). No i na naszej zasiadce zostałem tylko z kołowrotkiem. Długo nie myśląc wsiadłem w samochód i sru do Częstochowy do wędkarskiego. Sprzedawca polecił mi feederka jaxon digital feeder 3.9 cw do 90g z drgającymi. Wziąłem odrazu dwie, nowy kołowrotek i resztę osprzętu. Powróciwszy na miejsce zasiadki zacząłem uzbrajać sprzęt. Była to miłość od pierwszego łowienia i od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z drgającymi
i tak do dzisiaj tylko że sprzęt już inny. Dziś wędkuje spławikami i drgającymi
myślę że z dobrymi efektami
Pozdrawiam Kamil.