Ostatnio opracowuję sobie mocno zgaszoną zmelasowaną zanętę pod zawody. Pewien Ryszard herbu duży leszcz organizuje zawody, gdzie nie będzie liczyła się tylko masa ryb, ale i wielkość wynosząca ponad 40 cm. Formuła świetna, bo na starcie odcinamy się od rzeźbienia drobnicy. Nigdy nie byłem fanem dłubania krąpików i takie zawody, to jest coś co idealnie wpasowuje się w mój wędkarski gust. Dzisiejsze 5h na Ognicy obdarzyło mnie 7 leszczami w przedziale 1-1,5kg i sporo naprawdę ładnych krąpi. O dziwo kompletnie nie doświadczyłem brań drobnicy. Mimo, że łowiłem praktycznie tylko na białe robaki. Jeśli ktoś chce przetestować każdy element zestawu Odra jest miejscem, gdzie wszelkie słabości wyjdą już na starcie. Plastikowe koszyki Drennana poległy w starciu z kamienistym dnem. Bardzo je lubię, jednak na ciężkie kamieniste dno zdecydowanie nie polecam. Ostatnią godzinkę poświęciłem na selektywne łowienie dumbellsami, które na Odrze potrafią dać naprawdę przyzwoitą łopatę. Łopaty nie skusiły się na dumbellsy, za to grube krąpie chyba je pokochały.
Ogólnie weekend mocno leszczowy, jednak okazów nie doświadczyłem. Zaliczyłem za to pięknego fikołka z kładki do wody.
Pozdrawiam Bartek
Takie i lekko większe, to na Odrze obecnie standard.Na stanowisku zawsze staram się mieć minimum sprzętu.Zanętę ostatnio mocno gaszę sporą ilością melasy. Leszcze bardzo fajnie na takie zestawienie reagują.Jest gdzie się rozwinąć rzutowo. Jednak w większości przypadków 15-20m wystarczy, aż nadto.Koszyki Drennana po starciu z Odrą. Już posklejałem żywicą i trzymają lepiej jak nowe. Złote powoli się już pojawiają.Często po przepłynięciu barki pojawiają się najlepsze brania.Hak nr 12 i kulka 10mm krąpiom nie przeszkadza.Skuteczność krąpi w ogryzaniu kulek jest imponująca. Ringers 5 minut w wodzie Zawsze wydłubię coś ciekawego z przybrzeżnych kamieni.Pięć białych na haku ostatnio, to najskuteczniejsza przynęta.I mała ciekawostka