Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Nasze filmy => Wątek zaczęty przez: arhinonskill w 24.03.2020, 16:29
-
Siemanko, siemanko!
Tym razem wraz z Kubą i Wojtkiem wybraliśmy się na "zapomniane" starorzecza Warty. Wszyscy fajnie połowiliśmy a Wojtek złowił swojego życiowego okonia. Zobaczcie sami jak udało nam się połowić! :D
Zapraszam! :)
-
Fajnie, gratuluje. Zdradzisz na PW gdzie byliście?
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
-
Przykro mi ale niestety nie zdradzam już żadnej swojej miejscówki. Kiedyś byłem zdania że warto się dzielić swoimi miejscami i nie ukrywałem tego gdzie są ryby jednak nauczyło to mnie że lepiej zachować takie miejsca tylko dla siebie. Życzę powodzonka w znalezieniu swojej "tajnej" wody :D
-
Rozumiem! Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
-
No niestety, ale na pierwszy rzut oka widać co to za miejsce.
-
Tak to już jest z "tajnym miejscem". Ja z racji tego, że mieszkam nad jeziorem, wieczorem wybrałem się przed dom na okonia. Brały jak oszalałe a pech chciał, że zauważyli to "przyjezdni". Nie jestem już w stanie dopchać się na swoją przydomową miejscówkę bo panowie oblegają to miejsce, jakby było tylko to jedno. Sto metrów, dwieście czy pięćset metrów dalej biorą tak samo dobrze, ale nie odpuszczają. Ja sobie podejdę dalej, nic mnie to nie kosztuje, ale wkurza fakt, że mięsiarstwo jest gorsze niż kormorany. Chyba mentalności ludzkiej nie zmienimy.
-
Nie wiem czy pisałeś to żeby mnie urazić, ale ryby zawsze wypuszczam a o miejscówki wszystkich znajomych wędkarzy i tak wypytuje - raz je poznaje a raz nie.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
-
Nic z tych rzecz, nie chciałem nikogo urazić. Chodziło mi bardziej o to "nie zdradzanie" swoich miejscówek pokazujać cały teren dookoła...
-
Nie wiem czy pisałeś to żeby mnie urazić, ale ryby zawsze wypuszczam a o miejscówki wszystkich znajomych wędkarzy i tak wypytuje - raz je poznaje a raz nie.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Czy to było do mnie?
Nie pisałem tego, żeby kogokolwiek urazić. Jeśli tak jest, to przepraszam. Ubolewam jedynie nad tym, że faktem jest obserwowanie przez niektórych "dobrych miejscówek" celem uzyskania z nich jak najwięcej niestety mięsa.
-
Dokładnie. Rzadko bywam nad rzeką a miejscówkę poznałem bez problemu.
-
Nie zdradzajcie miejscówek! Mi się wciąż obrywa za pokazanie miejsc na Tamizie, na które nie można się dopchać w weekendy, od czerwca do września. Do tego pomimo kraju, w którym ryby się wypuszcza, rodacy wcale tego nie czynili. Tym bardziej to boli (jest to tzw. free stretch, czyli woda nie należąca do żadnego klubu, gdzie można łowić tyko z licencją). Dlatego ja nie mówię już, gdzie łowię, oprócz komercji lub wód klubowych, gdzie bailiff pojawia się często, lub osobom którym ufam.
-
Tak jak mówisz Luk. Tylko Kozi dobrze zauważył, że nagrywając taki film zdradzasz miejscówkę.
-
Jako miejscowy traktowany jestem jak wytrawny znawca wody.
Zasiadam przy brzegu, jutro nie ma tam już dla mnie miejsca. Ok. Biorę łódkę i płynę w "swoje" miejsce.
Nazajutrz brzeg zajęty, wsiadam w łódkę, płynę w swoje miejsce a tam już zajęte. Masakra! Ci ludzie są częściej na rybach niż ja! Zjadą się z miasta i myślą, że skoro miejscowy, to nic innego nie ma do roboty tylko na rybach siedzi. A ja kuźwa samej trawy do koszenia koło domu w sezonie mam na cztery dni :P
Czasami ich trolluję i zasadzam się, tam gdzie zaczepy. Nieraz mam niezły ubaw. :P
-
Panowie ale co ja poradze że okoliczni miejscowi i tak poznają miejsce. Mówi się trudno i żyje się dalej ja chce nagrywać fajne filmiki z rybami i staram się nie mówić gdzie są ryby na tyle na ile jest to możliwe. Kto poznał miejsce to gratuluję i życzę połamania jednak proszę nie zdradzajcie wszystkim dookoła tych miejsc bo szkoda takiej wody a w Polsce kto wie czy nie będzie ich coraz mniej. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :D A przy okazji wiecie czy można lecieć samemu na rybki teraz? :P
-
Czasami ich trolluję i zasadzam się, tam gdzie zaczepy. Nieraz mam niezły ubaw. :P
Mistrzostwo, szacun! :D
-
Ja nawet komercji staram się nie zdradzać bo później tam różny element się zjeżdża w ilościach hurtowych. :facepalm:
-
Ja nawet komercji staram się nie zdradzać bo później tam różny element się zjeżdża w ilościach hurtowych. :facepalm:
No niestety tak to już jest w naszym kraju ale każdy chce sobie połowić fajnych rybek a że mało u nas takich wód to jak wiara się dowie gdzie są rybki to lecą na łeb na szyje :P